-
11. Data: 2012-11-04 00:37:10
Temat: Re: lutownica
Od: a...@g...pl
wrote:
> Po wzięciu do
> ręki (ciekawe, jak to jest wykrywane) znowu grzeje
Zazwyczaj magnes w podstawce lutownicy + kontrakton (czy co tam się teraz
stosuje) w samej kolbie.
--
Arek, arekmx|gazeta.pl
-
12. Data: 2012-11-04 00:50:49
Temat: Re: lutownica
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2012-11-04 00:37, a...@g...pl pisze:
> wrote:
>
>
>> Po wzięciu do
>> ręki (ciekawe, jak to jest wykrywane) znowu grzeje
>
> Zazwyczaj magnes w podstawce lutownicy + kontrakton (czy co tam się teraz
> stosuje) w samej kolbie.
Magnesu w podstawce nie ma, ale jak się potrząśnie kolbą, to coś tam w
środku lata, jakby mała metalowa kulka. Takie proste, a ja już myślałem
o jakichś akcelerometrach...
Pozdrawiam,
Paweł
-
13. Data: 2012-11-04 00:56:43
Temat: Re: lutownica
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2012-11-03 15:17, chochlik_drukarski pisze:
> Nie. To musi chyba być normalna lutownica transformatorowa. Ma się
> rozgrzewać
> max kilka sekund (oczywiście jak jest całkiem zimna) a po puszczeniu
> przycisku
> ma nie grzać w ogóle. Ale z tego co widzę to ta technologia od początku
> dużo
> się nie zmieniła więc chyba pozostane przy swojej 30 letniej. Jako
> alternatywe mam
> najwyżej jakieś topexy i inne gówno.
Jeśli masz starą Lutolę, to chyba nie wyprodukowano lepszej
transformatorówki :-)
Groty, o których piszesz, próbowałem. I zostałem przy tradycyjnych,
jeśli je odpowiednio poprzyginać, są lepsze od tego wynalazku.
Pozdrawiam,
Paweł
-
14. Data: 2012-11-04 22:12:58
Temat: Re: lutownica
Od: badworm <n...@p...pl>
Dnia Sun, 04 Nov 2012 00:56:43 +0100, Paweł Pawłowicz napisał(a):
> Groty, o których piszesz, próbowałem. I zostałem przy tradycyjnych,
> jeśli je odpowiednio poprzyginać, są lepsze od tego wynalazku.
Te groty mają znaczną przewagę nad kawałkiem wygiętego drutu jeśli
chodzi o żywotność - co najmniej kilkukrotnie dłuższa.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kropek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066
-
15. Data: 2012-11-05 10:04:40
Temat: Re: lutownica
Od: "chochlik_drukarski" <c...@w...pl>
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <p...@w...up.wroc[kropka]pl> napisał w
wiadomości news:5095af38$0$26707$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2012-11-03 15:17, chochlik_drukarski pisze:
>
>> Nie. To musi chyba być normalna lutownica transformatorowa. Ma się
>> rozgrzewać
>> max kilka sekund (oczywiście jak jest całkiem zimna) a po puszczeniu
>> przycisku
>> ma nie grzać w ogóle. Ale z tego co widzę to ta technologia od początku
>> dużo
>> się nie zmieniła więc chyba pozostane przy swojej 30 letniej. Jako
>> alternatywe mam
>> najwyżej jakieś topexy i inne gówno.
>
> Jeśli masz starą Lutolę, to chyba nie wyprodukowano lepszej
> transformatorówki :-)
> Groty, o których piszesz, próbowałem. I zostałem przy tradycyjnych, jeśli
> je odpowiednio poprzyginać, są lepsze od tego wynalazku.
Nie wiem jak można je powyginać. Jeżeli używam zbyt cieńkiego drutu
to po 2 dniach jest przepalony. Teraz używam grubego i nie ma szans
uzyskać jakiejś normalnej precyzji. Miałem kiedyś jakieś groty
zrobione z cholera wie czego (srebrne) które fabrycznie miały koniec
cieńszy i były bardziej precyzyjne a równocześnie wytrzymywały
trochę dłużej ale były za drogie i nawet nei wiem czy to jeszcze
da się kupić (ale też mocno nie szukałem).
-
16. Data: 2012-11-05 18:06:23
Temat: Re: lutownica
Od: "Marek" <n...@e...spammer_stop>
Użytkownik "chochlik_drukarski" <c...@w...pl> napisał
> Sprawdze jeszcze pewnie takie groty
> http://allegro.pl/grot-miedziany-precyzyjny-czolowy-
i2694315400.html
Kupowałem w ZDZ takie, jestem zadowolony, mogę duzo bardziej prezyzyjnie
lutować a trwałość jest klika razy wyższa niż zaginanego drutu.
Pozdrawiam
Marek