staram się nie czytać książek z unii europejskiej, bo robią mi się backdory,
a treści żadnych nie poznaję...

do góry

On Thursday, March 5, 2015 at 7:02:39 PM UTC+1, identyfikator: 20040501 wrote:
> staram się nie czytać książek z unii europejskiej, bo robią mi się backdory,
> a treści żadnych nie poznaję...
O

do góry

W dniu czwartek, 5 marca 2015 19:02:39 UTC+1 użytkownik identyfikator: 20040501
napisał:
> staram się nie czytać książek z unii europejskiej, bo robią mi się backdory,
> a treści żadnych nie poznaję...

niektóre książki sieją propagande (np ksiazki o opengl pewnie sieja propagande
opengl'a) ale jak poznac ktora jest z uni a która nie?

do góry

no niestety bez przeczytania się nie da, na szczęście w książkach z unii
europejskiej na pierwszej stronie w pierwszych pięcu zdaniach jest napisane,
że autor świadomie zrezygnował z pełnego i wartościowego opisu, aby lepiej
przedstawić swoje wizje i urojenia na jakiś temat...

inną metodą selekcji jest metoda "na empik", jeśli jakąś książkę sprzedają w
tej sieci dla powskich elit - na 100% do niczego się ona nie nadaje, no
prawie bo się nadaje do strzelania z d... na zaliczeniach na politechnice
warszawskiej...

do góry

wersja europejska - bo czytając książkę wymaga się myślenia...
intelignecji... po-inteligencji... dupostrzałów... i kółko się zamyka...

do góry