-
11. Data: 2010-07-13 23:40:32
Temat: Re: klakson uratował życie
Od: "P_ablo" <o...@o...pl>
Użytkownik "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i1haku$nfa$1@news.onet.pl...
>
> Ja tylko mam nadzieję że Twoja żona jeździ tym SUVem lepiej niż 90%
> spotkanych przeze mnie na drodze kierowniczek takich kolosów, które
> niestety mają mentalność sfrustrowanego kierowcy TIRa na zasadzie "mam
> cięższe auto, jestem kobietą i mam w nosie przepisy bo MUSISZ mi
> ustąpić". Jak dla mnie to niestety SUV+kobieta=4xbardziej ograniczone
> zaufanie.
Teraz juz nie ale na poczatku kiedy miala SKOTA, to troche szarzowala...
Niestety po pierwszej kolizji z kaszlakiem (troche po nim przejechala)
stwierdzila, ze za slaba widocznosc a do tego nie ma klimy i ciezko z
dzieciakami sie wsiada, dlatego troche dolozylem i jej Pieprzniete Porsche
kupilem ;)
A tak na powaznie - wczesniej jezdzila Grand Voyagerem i jest obyta z duzymi
samochodami. BTW tez zauwazylem, ze czym drobniejsza kobietka tym wieksze
autko :) jednak zeby wymuszaly i mialy w nosie przepisy - raczej nie.
Twoj punkt widzenia troche zalatuje meskim szowinizmem ;)
--
Picasso
-
12. Data: 2010-07-13 23:45:40
Temat: Re: klakson uratował życie
Od: "P_ablo" <o...@o...pl>
Użytkownik "Mateusz" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:31c247ab-6f42-4f16-ba9d-aa42bd7bf14c@t10g2000yq
g.googlegroups.com...
>
> Wiesz co, specjalistą nie jestem ale wynalazki takie jak gwiazdki czy
> właśnie waga auta, te rury, o których wspomniałeś dają pozorne
> poczucie bezpieczeństwa.
Dlatego napisalem, ze mam nadzieje... wiecej w granicach rozsadku zrobic nie
mozna.
--
Picasso