-
51. Data: 2016-06-23 17:56:05
Temat: Re: jak przeliczyc mA na stopnie celsiusza
Od: "Ghost" <n...@d...pl>
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:576a8591$0$12559$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 2016-06-22 o 13:08, Ghost pisze:
>
>
> Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:576a6d46$0$15205$6...@n...neostrad
a.pl...
>
>>> Uczestniczyłem w egzaminach, jako egzaminator, i dobrze wiem, jakie
>>> były naciski na egzaminatorów, aby przysłowiowy bratanek bardzo ważnej
>>> osoby zdał egzamin. I nie były to przypadki jednostkowe.
>
>> I że niby podkręcenie wyniku na maturze to takie nierealne?
>Podkręcenie wyniku matury jest skrajnie trudne.
Mając możliwość wcześniejszego przygotowania sali nie uważam, ze takie
trudne. Zdaje się we Francji jedzie się do miejsca wcześniej nie znanego,
wtedy byłoby trudniej. Ale tam fałszowanie matury to zdaje się kodeks karny.
-
52. Data: 2016-06-23 20:42:29
Temat: Re: jak przeliczyc mA na stopnie celsiusza
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości
W dniu 2016-06-22 o 13:04, J.F. pisze:
>> Czy taka powszechna korupcja ... pamietam czasy, gdy na polibude
>> byl
>> egzamin pisemny z matematyki i fizyki, no i co tu chcesz korumpowac
>> ?
>> Raczej ktos sie tam przeslizgnal po znajomosci.
[...]
>To było dawno temu. Potem wprowadzono egzaminy ustne lub możliwość
>dopytki po pisemnym (trzeba było napisać podanie, co ciekawe,
>informacja o możliwości dopytki nie była tajna, ale często nie była
>nigdzie publikowana).
Potem to i chyba latwiej dostac sie bylo :-)
>Jak powszechna była korupcja? Tego nie da się wyliczyć, ale można
>oszacować. Biorąc pod uwagę liczbę "propozycji", które wtedy
>otrzymywałem, liczbę egzaminatorów z mojego przedmiotu i liczbę
>miejsc, zakładając, że każdy egzaminator dostał tyle samo
>"propozycji" bardzo z grubsza 10% studentów było "wkręconych".
Ale nie skorzystales z propozycji, a przynajmniej nie ze wszystkich,
to podejrzewam ze jednak mniej sie "wkrecilo".
Jedni moze i chcieli dac, ale nie wiedzieli jak, inni mieli dojscia -
a tych przypadkow, gdy "wiecie rozumiecie - syn zasluzonego
nauczyciela" to znow tak duzo chyba nie bylo.
Dla tych zdolniejszych nie stanowili konkurencji, tylko dla tych co
tam gdzies przy dolnym limicie punktow byli - i dla nich miejsc
zabraklo.
Przynajmniej na kierunki techniczne, o prawie sie nie wypowiadam :-)
J.