-
1. Data: 2020-05-04 13:18:04
Temat: gumowany plastik
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
To pytanie juz kiedys chyba bylo:
Niektore wyroby maja powierzchnie plastiku pokryta warstwa czegos
miekkiego, czasem cieniutka, czasem grubsza.
Taka jakby guma, ale moze cos innego.
I po latach ta guma staje sie jakby klejaca, a w kolejnych latach
odpada płatami.
Da sie to jakos "regenerowac/zakonserwowac" na etapie kleistosci ?
Siarka posypac czy co ?
J.
-
2. Data: 2020-05-04 15:53:58
Temat: Re: gumowany plastik
Od: PeJot <P...@n...pl>
W dniu 2020-05-04 o 13:18, J.F. pisze:
> Niektore wyroby maja powierzchnie plastiku pokryta warstwa czegos
> miekkiego, czasem cieniutka, czasem grubsza.
> Taka jakby guma, ale moze cos innego.
>
> I po latach ta guma staje sie jakby klejaca, a w kolejnych latach odpada
> płatami.
>
> Da sie to jakos "regenerowac/zakonserwowac" na etapie kleistosci ?
Ja to regeneruję przez usunięcie :)
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
3. Data: 2020-05-04 17:44:29
Temat: Re: gumowany plastik
Od: stary grzyb <s...@o...pl>
>> Da sie to jakos "regenerowac/zakonserwowac" na etapie kleistosci ?
>
> Ja to regeneruję przez usunięcie :)
Czym usuwasz?
-
4. Data: 2020-05-04 17:46:35
Temat: Re: gumowany plastik
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 4 May 2020 13:18:04 +0200, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:
> Niektore wyroby maja powierzchnie plastiku pokryta warstwa czegos
> miekkiego, czasem cieniutka, czasem grubsza.
> Taka jakby guma, ale moze cos innego.
> I po latach ta guma staje sie jakby klejaca, a w kolejnych latach
> odpada płatami.
> Siarka posypac czy co ?
Heh własnie odkopałem jakieś stare urządzenia pokryte kleistą
mazią... Jedyne co można z tym zrobić to zmyć spirytusem. Co ciekawe
urządzenia mają ok 10lat... czyli co za długo wg producenta he
używałem zamaist po 2 latach kupić nowe?
--
Marek
-
5. Data: 2020-05-04 17:47:28
Temat: Re: gumowany plastik
Od: wowa <w...@g...pl>
>>> Da sie to jakos "regenerowac/zakonserwowac" na etapie kleistosci ?
>>
>> Ja to regeneruję przez usunięcie :)
>
> Czym usuwasz?
Spirytusem ale ciężko idzie. Zaletą jest, że nie uszkadza plastiku pod
spodem.
Wojtek
-
6. Data: 2020-05-04 17:53:54
Temat: Re: gumowany plastik
Od: stary grzyb <s...@o...pl>
>> Czym usuwasz?
>
> Spirytusem ale ciężko idzie.
Czy ktoś próbował zmywaczem do etykiet (Label Remover)? Czy on nie żre
plastiku?
-
7. Data: 2020-05-04 18:26:55
Temat: Re: gumowany plastik
Od: Mirek <m...@n...dev>
On 04.05.2020 17:53, stary grzyb wrote:
>>> Czym usuwasz?
>>
>> Spirytusem ale ciężko idzie.
>
> Czy ktoś próbował zmywaczem do etykiet (Label Remover)? Czy on nie żre
> plastiku?
Nie żre, przynajmniej te co próbowałem.
Natomiast ten gumowaty lakier schodzi dobrze izopropanolem. ale nie wiem
czy na schodzenie nie ma wpływu stopień jego degradacji.
Z resztą podejrzewam, że zmywacz do etykiet też jest na bazie
izopropanolu, tylko dodane jest coś żeby nie parował tak szybko.
--
Mirek.
-
8. Data: 2020-05-04 18:37:46
Temat: Re: gumowany plastik
Od: stary grzyb <s...@o...pl>
> Natomiast ten gumowaty lakier schodzi dobrze izopropanolem. ale nie wiem
> czy na schodzenie nie ma wpływu stopień jego degradacji.
Izopropanolem robiłem - nie żre plastiku, ale przy robocie baaaardzo się
spociłem. "Odgumienie" suszarki do włosów izopropanolem zajęło mi 35 minut!
-
9. Data: 2020-05-04 18:39:49
Temat: Re: gumowany plastik
Od: stary grzyb <s...@o...pl>
> Z resztą podejrzewam, że zmywacz do etykiet też jest na bazie
> izopropanolu, tylko dodane jest coś żeby nie parował tak szybko.
Mój raczej nie - nie pachnie jak alkohol, lecz jak WD-40.
-
10. Data: 2020-05-04 18:49:33
Temat: Re: gumowany plastik
Od: Mirek <m...@n...dev>
On 04.05.2020 18:39, stary grzyb wrote:
>> Z resztą podejrzewam, że zmywacz do etykiet też jest na bazie
>> izopropanolu, tylko dodane jest coś żeby nie parował tak szybko.
>
> Mój raczej nie - nie pachnie jak alkohol, lecz jak WD-40.
I może to jest trop - izopropanol z olejem rybim.
Btw: Rozbierał ktoś pompę głębinową?
Nie radzę, bo tam jest pod ciśnieniem olej... w każdym razie wali rybą
potem wszystko ;)
--
Mirek.