eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykle[cross] Jak oblać egzaminatora oblanym egzaminem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1

  • 1. Data: 2009-10-27 19:29:12
    Temat: [cross] Jak oblać egzaminatora oblanym egzaminem
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Witam!

    Oto taka mała historyjka dla pokrzepienia serc tych, którzy myślą, że
    egzaminator to bóg i może wszystko. Ten konkretny, z Małopolskiego Ośrodka
    Ruchu Drogowego w Krakowie chyba tak myślał. No to może teraz przemyśli
    jeszcze raz.

    A było sobie tak:

    Jakoś w maju br. na skutek szeregu zdarzeń połączonych z wrodzoną niechęcią
    dawania w łapę załapałem 25 punktów karnych (i nieco ponad 1000zł w plecy)
    za różnorakie przekroczenia przepisów drogowych np. 100km/h dwupasmówką w
    zabudowanym lesie. Dla niewiedzących - zabudowany las znajduje się we
    Włocławku (tam też jeździ się lewym pasem, bo tak nakazuje kodeks
    Motylińskiego, ale to już inna sprawa).
    Cóż, punkty nie pierwszyzna, badania psychotechniczne też nie, a egzamin z
    kwalifikacji też nic nowego (no dobrze, niech będzie - wcześniej raz
    zdawałem). Ponieważ mam dwie kategorie prawa jazdy, czyli A i B, więc dwa
    egzaminy, a w zasadzie to nawet cztery - bo na każdy i teoria i praktyka.
    Najpierw zdałem B - teoria bez błędów, na praktyce pewnie coś by się
    znalazło, jednak wynik pozytywny. I dobrze, odzyskałem dziewictwo punktowe
    dzięki temu.
    Na kategorię A teoria tez poszła bez problemu - 3 minuty i zero błędów.
    Praktyka - placyk spoko, w końcu to naprawdę nic trudnego, a jeszcze
    ostatnio poszerzono ósemkę i slalom. Zatem - kaszka z mleczkiem.
    Zupełnie spokojnie pojechałem na miasto. Na mieście było bez żadnych
    problemów aż do zawracania na rondzie Lewandowskiej (Czyżyny, koło
    Carrefoura). Po wykonaniu tego manewru usłyszałem przez krótkofalówkę, że
    został on wykonany niepoprawnie. WTF, pomyślałem? Zrobiłem tak, jak
    przepisy i praktyka mówią - przed skrzyżowaniem zająłem lewy pas, na samym
    rondzie pojechałem lewym, a kiedy minąłem ostatni wyjazd przed tym, którym
    ja miałem z ronda zjechać zmieniłem pas na prawy i wyjechałem z ronda.
    Oczywiście manewry były sygnalizowane odpowiednio do sytuacji i zamiarów.
    No ale przecież nie zatrzymam się i nie wyjaśnię egzaminatorowi, że się
    myli. Zresztą, jeden błąd danego typu jest dopuszczalny więc nie ma się co
    przejmować.
    Jadę sobie dalej trasą i przy dojeżdżaniu na powrót do Ronda Czyżyńskiego,
    gdzie trasa egzaminacyjna skręca w prawo usłyszałem, że mam nie skręcać w
    prawo, tylko zawrócić. WTF, pomyślałem po raz kolejny? No ale cóż, jadę
    tak, jak egzaminator nakazuje i w efekcie znów wjeżdżam na to samo rondo i
    tak samo go pokonuję, z takim samym efektem - czyli słyszę, że manewr
    wykonany niepoprawnie. WTF?! No cóż, zobaczę jak zakończę imprezę,
    pomyślałem i istotnie, po pokonaniu dalszej części trasy i dojechaniu do
    MORD-u na Koszykarską usłyszałem, żę, uwaga, wyjechałem z ronda z
    wewnętrznego pasa. Ciekawe, jak miałem wyjechać z innego pasa, skoro byłem
    na wewnętrznym? Pan się poprawił i stwierdził, że wyjechałem bezpośrednio z
    wewnętrznego. No moment, toż jednak byłem chwilę na zewnętrznym pasie, a
    to, że manewry poszły jeden po drugim i zlały się w całość to ani przepisy
    nie zakazują, ani praktyka, ani niebezpieczeństwa nie stworzyłem, ani nawet
    nie utrudniłem nikomu ruchu. Więc o co chodzi? No chodzi o to, że tak jest
    niepoprawnie bo tak i już.
    Trudno. Nie będę się kopał z koniem, od tego jest stajenny. Uderzyłem zatem
    do wzmiankowanego, czyli do urzędu sprawującego kontrole nad MORD, jakim
    jest Marszałek Województwa Małopolskiego, składając poprzez MORD skargę na
    sposób przeprowadzania tegoż egzaminu. W piśmie podniosłem dwie kwestie -
    pierwszą, że IMO egzamin nie był prowadzony po trasie wyznaczonej przez
    MORD, tylko innej, dłuższej, oraz drugą, że manewr zakwestionowany przez
    egzaminatora był wykonany poprawnie.
    Całe pisemko do wglądu tutaj: http://trzypion.pl/MORD/Skarga.pdf

    Wysłałem i przez miesiąc nic się nie działo, aż dzisiaj dostałem odpowiedź
    od Marszałka (a w zasadzie od p. Dyrektor Departamentu Transportu i
    Komunikacji), w którym obydwa moje zarzuty zostały uznane za słuszne i w
    wyniku czego egzamin został unieważniony. W piśmie tym stwierdzono iż:
    "Przeglądając zapis z nagrania [...] ustalono, że w obu przypadkach manewr
    zawracania [...] został wykonany w sposób prawidłowy.
    [...]
    Dalsza analiza nagrania wykazała, że [...] egzaminator zmienił trasę
    egzaminacyjną [...] co w myśl obowiązujących przepisów jest niedozwolone.
    [...]
    Mając na uwadze powyższe nalezy uznać, że egzaminator [...] NARUSZYŁ ZASADY
    PRZEPROWADZANIA EGZAMINÓW PAŃSTWOWYCh NA PRAWO JAZDY, co stanowi podstawę
    do unieważnienia egzaminu"

    (podkreślenie moje)

    Milusio. Tym bardziej, że PoRD w art. 113 ust. 1 p. 5. daje bardzo miły
    bacik:
    "Marszałek województwa skreśla egzaminatora z ewidencji, jeżeli
    [...]naruszył zasady egzaminowania."

    A do tego, żeby nie było za lekko, to w ust. 2 tegoż samego artykułu mówi,
    że:
    "W przypadku skreślenia egzaminatora z ewidencji z przyczyny określonej w
    ust. 1 pkt 5, ponowny wpis do ewidencji nie może być dokonany wcześniej niż
    po upływie 2 lat [...]

    I w sumie chciałbym, powiedzieć, że mi żal pana Roberta G., Egzaminatora nr
    K-140. Naprawdę bardzo chciałbym... ;]


    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
    _______/ /_ GG: 3524356
    ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: