-
1. Data: 2009-02-04 17:39:55
Temat: codzienne telefony z zaproszeniami w TP
Od: "Qba" <l...@p...onet.pl>
Witam
Od dawna codziennie po 2-3 razy dzwoni u mnie telefon z.. zaproszeniami na
pokaz..
garnkow, dywanow, poscieli, krzeseł i czego jeszcze dusza zapragnie :)
Mam tego dosyć i nie moge sie opędzić
Czy ktoś z Was też ma do czynienia w TP z takimi połaczeniami?
jak sie tego pozbyć? nie chce zastrzegać numeru
Pozdrawiam
Qba
-
2. Data: 2009-02-04 18:33:29
Temat: Re: codzienne telefony z zaproszeniami w TP
Od: Wojciech Nawara <wytnij_usenet_wytnij@wytnij_nawara.wytnij_info>
Qba pisze:
> Witam
> Od dawna codziennie po 2-3 razy dzwoni u mnie telefon z.. zaproszeniami na
> pokaz..
> garnkow, dywanow, poscieli, krzeseł i czego jeszcze dusza zapragnie :)
> Mam tego dosyć i nie moge sie opędzić
> Czy ktoś z Was też ma do czynienia w TP z takimi połaczeniami?
> jak sie tego pozbyć? nie chce zastrzegać numeru
Zacznij od najprostszego rozwiązania - spytaj się skąd dostali numer,
tzn. wylosowali, czy z jakiejś kupionej bazy i wiedzą, że Ty to Ty, z
imienia i nazwiska. Całkiem możliwe, że - za Twoją zgodą - jakaś firma
sprzedaje Twoje dane na lewo i prawo.
-
3. Data: 2009-02-04 19:06:31
Temat: Re: codzienne telefony z zaproszeniami w TP
Od: "Reksio" <m...@p...onet.pl>
> Czy ktoś z Was też ma do czynienia w TP z takimi połaczeniami?
> jak sie tego pozbyć? nie chce zastrzegać numeru
Wyraź zgode na przysłanie zaproszenia.
Wtedy akwizytor/ka zapyta na jaki adres ma przysłać zaproszenie.
- A skąd ma pani ten numer?
- z książki telefonicznej
- to proszę przysłać na adres taki jaki jest podany w tej książce.
- ale ja nie mam adresu.
No i teraz zależy od twojej inwencji - jeżeli nie ma Pani adresu, to znaczy
że nie ma Pani tego numeru z książki telefonicznej - bo w książce są podane
adresy. Wynika z tego że weszła Pani w posiadanie tego numeru nielegalnie.
Proszę o podanie pełnej nazwy firmy marketingowej i numeru NIP - a jeszcze
lepiej poprosić o połączenie z kierownikiem - i ta sama rozmowa.
Oczywiście potem poinformować o GIODO - i takie tam różne - tu trzeba się
trochę w tym orientować, by nie palnąć głupoty.
Poniewaz istnieje uzasadnione przypuszczenie że firma weszła w posiadanie
tych danych nielegalnie - kupując bazę numerów telefonów - będziez zmuszony
zgłosić to do.... itd.
Zadziałało w kilku przypadkach, m.in do mnie już nie dzwonią. Moze sobie
tylko zaznaczają, że klient strasznie pyskaty, ale cel jest osiągnięty.
Pozdrrr.. .Reksio
-
4. Data: 2009-02-04 20:32:55
Temat: Re: codzienne telefony z zaproszeniami w TP
Od: w...@g...pl
On 4 Lut, 20:06, "Reksio" <m...@p...onet.pl> wrote:
> No i teraz zależy od twojej inwencji - jeżeli nie ma Pani adresu, to znaczy
> że nie ma Pani tego numeru z książki telefonicznej - bo w książce są podane
> adresy. Wynika z tego że weszła Pani w posiadanie tego numeru nielegalnie.
> Proszę o podanie pełnej nazwy firmy marketingowej i numeru NIP - a jeszcze
> lepiej poprosić o połączenie z kierownikiem - i ta sama rozmowa.
> Oczywiście potem poinformować o GIODO - i takie tam różne - tu trzeba się
> trochę w tym orientować, by nie palnąć głupoty.
> Poniewaz istnieje uzasadnione przypuszczenie że firma weszła w posiadanie
> tych danych nielegalnie - kupując bazę numerów telefonów - będziez zmuszony
> zgłosić to do.... itd.
> Zadziałało w kilku przypadkach, m.in do mnie już nie dzwonią. Moze sobie
> tylko zaznaczają, że klient strasznie pyskaty, ale cel jest osiągnięty.
>
> Pozdrrr.. .Reksio
Potwierdzam. Rozmowa z szefem telemarketerów skutkuje. Miałem spokój
od wełnianych kołderek. Niestety i tak z innych względów musiałem
zmienić numer. Dotychczasowy, mimo zastrzeżenia był w internetowej
wyszukiwarce na zagranicznym serwerze... więc praktycznie nie do
usunięcia z niej.
-
5. Data: 2009-02-04 22:42:03
Temat: Re: codzienne telefony z zaproszeniami w TP
Od: Chris <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm>
Dnia Wed, 4 Feb 2009 20:06:31 +0100, Reksio napisał(a):
> No i teraz zależy od twojej inwencji - jeżeli nie ma Pani adresu, to znaczy
> że nie ma Pani tego numeru z książki telefonicznej - bo w książce są podane
> adresy. Wynika z tego że weszła Pani w posiadanie tego numeru nielegalnie.
Wręcz przeciwnie!
W książce telefonicznej jest tylko ulica, nie ma nic więcej!
Więc jeśli posiada dokładny adres, to znaczy, że ma go z innego źródła
niż książka telefoniczna.
> Zadziałało w kilku przypadkach, m.in do mnie już nie dzwonią. Moze sobie
> tylko zaznaczają, że klient strasznie pyskaty, ale cel jest osiągnięty.
Ja zaczynam rozmowę od przesłuchania dzwoniącej i dokładnego wypytania o
wszelkie dane firmy. Gdy uzyskam już wszystkie dane, mówię że nie jestem
propozycją zainteresowany.
Sądzę, że ta sama firma już do mnie drugi raz nie zadzwoni.
--
Pozdrowienia,
Krzysztof
-
6. Data: 2009-02-05 09:52:59
Temat: Re: codzienne telefony z zaproszeniami w TP
Od: "Reksio" <m...@p...onet.pl>
> Wręcz przeciwnie!
> W książce telefonicznej jest tylko ulica, nie ma nic więcej!
> Więc jeśli posiada dokładny adres, to znaczy, że ma go z innego źródła
> niż książka telefoniczna.
No i co z tego ?
Ty wierzysz że oni faktycznie przepisują te numery z książki telefonicznej ?
Te dane są kupione w wersji "elektronicznej". Często w pliku gotowym do
wczytania wprost do systemu obsługującego telemarketerów.
Taka firma nie wie skąd faktycznie są te numery - kupiła je, a czy dostawca
wszedł w ich posiadanie legalnie, czy nie - i tak nie ma znaczenia, bo
jeżeli nielegalnie - to też będzie miała kłopoty, podobnie jak dostawca.
Jedna kontrola potrafi zablokować pracę firmy na kilka dni.
> Ja zaczynam rozmowę od przesłuchania dzwoniącej i dokładnego wypytania o
> wszelkie dane firmy. Gdy uzyskam już wszystkie dane, mówię że nie jestem
> propozycją zainteresowany.
> Sądzę, że ta sama firma już do mnie drugi raz nie zadzwoni.
Jeżeli działa - no to super.
Pozdrrr... Reksio
-
7. Data: 2009-02-05 10:46:47
Temat: Re: codzienne telefony z zaproszeniami w TP
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Krzysztof napisał:
>> Zadziałało w kilku przypadkach, m.in do mnie już nie dzwonią. Moze sobie
>> tylko zaznaczają, że klient strasznie pyskaty, ale cel jest osiągnięty.
>
> Ja zaczynam rozmowę od przesłuchania dzwoniącej i dokładnego wypytania o
> wszelkie dane firmy. Gdy uzyskam już wszystkie dane, mówię że nie jestem
> propozycją zainteresowany.
> Sądzę, że ta sama firma już do mnie drugi raz nie zadzwoni.
Do mnie tak kiedyś dzwonili średnio co dwa tygodnie z firmy, która
podobno robi profesjonalne sondaże i badania opinii. Za którymś razem
też postanowiłem zastosować powyższą metodę. Wyglądało to mniej więcej
tak:
[dzyń-dzyń]
-- Tu TLS Group, czy zechce pan poświęcić nam chwilę czasu?
-- Na początku chciałbym się dowiedzieć, skąd państwo mają mój numer
telefonu.
-- Został wylosowany przez program komputerowy.
-- To ja bym radził nie żałować pieniędzy i zlecić napisanie od nowa
tego programu komuś, kto na tym się zna. To niemożliwe, by do próbek
ciągle wybierany był mój numer. Zapewne macie tam jakiś marny
pseudolosowy algorytm, który wciąż trafia w mój numer, a inne nawet
nie mają szans.
-- Ale ja nie mam wpływu na program.
-- To proszę mnie połączyć z kimś, kto ma wpływ na firmę, z prezesem
czy kimś takim.
O dziwo zostałem połączony. A może sam się dodzwoniłem szukając numeru
na stronie WWW firmy, w każdym razie numer prezesa mam jeszcze w komórce.
-- Ja bym państwu jednak szczerze radził przyjrzeć się oprogramowaniu.
Jak wy tam wszystko tak liczycie jak losujecie telefony, to te wasze
badania są diabła warte. A w takim razie tym bardziej nie życze sobie,
by mi zawracano głowę czymś, co jest bezwartościowe.
-- Ale my mamy dobre programy.
-- Chyba jednak nie.
[chwila zastanowienia]
-- Mogę dopisać pana numer do programu, wtedy będzie pomijany przy
losowaniu.
-- To ja poproszę.
[stuk, stuk, stuk, stuk, stuk, stuk...]
-- Teraz już numer będzie pomijany.
-- Bardzo dziękuję.
Po jakiejś godzinie:
[dzyń-dzyń]
-- Tu TLS Group, czy zechce pan...
Ten prezes chyba rzeczywiście wierzył w to, co mu autorzy programu
powiedzieli, że to dobry losowy algorytm (a może nawet sam to pisał).
Po kolejnych kilku tygodniach znowu dzwonili. Znowu przeprowadziłem
uświadaniającą rozmowę z kierownictwem. Od tej pory już nie dzwonią.
Zmienili program? Przykleili mój numer na żółtych karteczkach do
monitorów w call center? Nie wiem. Ale opinię na temat badań robionych
przez firme której nazwa kryje się pod te-el-esem już mam.
-- Jarek
PS
Właśnie przeczytałem w gazecie, że ci sami zbadali, że ludzie nie
lubią Kaczyńskiego. A nawet obu, tylko jednego trochę bardziej.
-
8. Data: 2009-02-05 11:36:37
Temat: Re: codzienne telefony z zaproszeniami w TP
Od: "vari" <v...@p...onet.pl>
> [dzyń-dzyń]
> -- Tu TLS Group, czy zechce pan poświęcić nam chwilę czasu?
> -- Na początku chciałbym się dowiedzieć, skąd państwo mają mój numer
> telefonu.
> -- Został wylosowany przez program komputerowy.
> -- To ja bym radził nie żałować pieniędzy i zlecić napisanie od nowa
> tego programu komuś, kto na tym się zna. To niemożliwe, by do próbek
> ciągle wybierany był mój numer. Zapewne macie tam jakiś marny
> pseudolosowy algorytm, który wciąż trafia w mój numer, a inne nawet
> nie mają szans.
Ja zawsze mówię, że pomyłka.
Niewiele pomaga. Chyba nie mają opcji EDYCJI bazy lub nawet wstawienia tam
flagi typu "numer nieaktualny".
Ciekawe co by napisali gdyby im się odezwała gadułka że NMTN.
Może nic nie mogą ci ankieterzy - oni po prostu NA RAZIE są jedynym
niezastępowalnym ogniwem w tej maszynie.
Muszą jakoś rozsądnie reagować na różne warianty a tego komputer na razie
nie potrafi (dobrze) robić.
> Właśnie przeczytałem w gazecie, że ci sami zbadali, że ludzie nie
> lubią Kaczyńskiego. A nawet obu, tylko jednego trochę bardziej.
"Próbę przeprowadzono na reprezentatywnej grupie dorosłych
respnentów....wychodzących z siedziby Gazety Wyborczej". :-)
vari
-
9. Data: 2009-02-05 14:54:34
Temat: Re: codzienne telefony z zaproszeniami w TP
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
vari napisał:
>> [dzyń-dzyń]
>> -- Tu TLS Group, czy zechce pan poświęcić nam chwilę czasu?
>> -- Na początku chciałbym się dowiedzieć, skąd państwo mają mój numer
>> telefonu.
>> -- Został wylosowany przez program komputerowy.
>> -- To ja bym radził nie żałować pieniędzy i zlecić napisanie od nowa
>> tego programu komuś, kto na tym się zna. To niemożliwe, by do próbek
>> ciągle wybierany był mój numer. Zapewne macie tam jakiś marny
>> pseudolosowy algorytm, który wciąż trafia w mój numer, a inne nawet
>> nie mają szans.
>
> Ja zawsze mówię, że pomyłka.
> Niewiele pomaga. Chyba nie mają opcji EDYCJI bazy lub nawet wstawienia tam
> flagi typu "numer nieaktualny".
> Ciekawe co by napisali gdyby im się odezwała gadułka że NMTN.
> Może nic nie mogą ci ankieterzy - oni po prostu NA RAZIE są jedynym
> niezastępowalnym ogniwem w tej maszynie.
> Muszą jakoś rozsądnie reagować na różne warianty a tego komputer na razie
> nie potrafi (dobrze) robić.
Do ankieterów nie mam pretensji. Pretensje można mieć do kierownictwa
firmy, które zdecydowało o wyborze wadliwego narzędzia. W dodatku żyje
w nieświadomości tego faktu. Ale to też nie powinny być moje pretensje,
tylko tych, ktrórzy zlecają i płacą za badania.
>> Właśnie przeczytałem w gazecie, że ci sami zbadali, że ludzie nie
>> lubią Kaczyńskiego. A nawet obu, tylko jednego trochę bardziej.
>
> "Próbę przeprowadzono na reprezentatywnej grupie dorosłych
> respnentów....wychodzących z siedziby Gazety Wyborczej". :-)
Gdyby tak napisali, to byłby rzetelny sondaż (dotyczący osób wychodzących
z siedziby Gazety Wyborczej, przeprowadzony na reprezentatywnej grupie).
Obawiam się jednak, że mogły to być badania na grupie wybranej przez
komputer z programem działający w wyżej opisany sposób.
--
Jarek
-
10. Data: 2009-02-05 15:58:24
Temat: Re: codzienne telefony z zaproszeniami w TP
Od: "Big Jack" <a...@b...zz>
W wiadomości:
news://news-archive.icm.edu.pl/slrngolgsn.2gd.jaros@
falcon.lasek.waw.pl
użytkownik *Jarosław Sokołowski* napisał(a):
> -- Mogę dopisać pana numer do programu, wtedy będzie pomijany przy
> losowaniu.
> -- To ja poproszę.
> [stuk, stuk, stuk, stuk, stuk, stuk...]
> -- Teraz już numer będzie pomijany.
> -- Bardzo dziękuję.
>
> Po jakiejś godzinie:
>
> [dzyń-dzyń]
> -- Tu TLS Group, czy zechce pan...
Bo to działa dokładnie tak samo jak wypisywanie się z mailingu stron XXX (na
który zresztą się nie zapisujemy). Wypisanie się potwierdzi "życie" adresu i
że trzeba tam dalej słać śmieci.
--
Big Jack
//////
( o o) GG: *660675*
--ooO-( )-Ooo-