-
1. Data: 2016-02-02 19:47:53
Temat: bez stacji
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
http://auto.dziennik.pl/drogi/artykuly/512177,nowy-p
rzetarg-gddkia-na-stacje-paliw-przy-autostradach-i-d
rogach-ekspresowych.html
"Z Łodzi do Wrocławia da się przejechać w dwie godziny. O ile nie
zabraknie nam paliwa. Od listopada 2014 r., kiedy ta trasa zyskała
standard ekspresówki, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad
nie udało się pozyskać inwestorów dla stacji paliw. Jak dowiedział się
DGP, teraz szykuje się właśnie do czwartego z kolei przetargu"
"Na S8 kierowcy mają stację Orlenu w Michałowicach tuż pod Wrocławiem,
a potem na prawie 200-kilometrowym odcinku jest posucha, i to
dosłownie. Jeśli auto stanie, zarabia pomoc drogowa. To kosztuje -
zależnie od odległości - od 200 do 300 zł (plus cena paliwa i
ewentualnie mandat). Kierowca powinien wybierać się w trasę, mając
zapas paliwa. Ale z drugiej strony przed wjazdem na S8 nie ma
informacji, że stacji nie będzie ani w jakiej odległości od węzłów da
się je znaleźć przy drogach innej kategorii. A nie każdy sprawdza to w
nawigacji."
Przy powszechnosci nawigacji zarzut jest taki sobie, no ale formalnie
... brak informacji to chyba dobra linia obrony przed mandatem ?
"Mimo ogłoszenia kilku przetargów nie udało się nam wydzierżawić dwóch
obiektów II kategorii: w miejscowości Paprotnia i Guzew. Oba znajdują
się przy jezdni w kierunku Łodzi - przyznaje Jan Krynicki, rzecznik
GDDKiA. - Kolejny przetarg planujemy ogłosić do końca marca. W ramach
zmian warunków obniżony został czynsz i wymagania dotyczące
wyposażenia, jakie na MOP zapewnić ma dzierżawca - zapowiada.
Na S8 dzięki modyfikacjom warunków zamówienia zwykle udawało się
znajdować dzierżawców dla kolejnych stacji. - Podpisaliśmy trzy umowy
na dzierżawę MOP II i III kategorii: dwie z koncernem Shell i jedną z
Orlenem. Dzierżawcy są na etapie opracowywania dokumentacji
projektowej i wniosków o pozwolenie na budowę. Stacje powinny być
gotowe jeszcze w 2016 r. "
Ktos potrafiu odnalezc cene za taki MOP ?
"Wzdłuż autostrady A4 też brakuje stacji - od Tarnowa do Rzeszowa i od
Jarosławia do granicy (to w sumie 135 km). Sęk w tym, że na tej trasie
mało kto tankuje, bo na Ukrainie jest taniej. Dlatego ze Wschodu
kierowcy jadą zatankowani "pod korek", a z Polski na Ukrainę wracają
na rezerwie. Oprócz tego natężenie ruchu jest niewielkie - autostrada
wybudowana głównie z myślą o Euro 2012 świeci pustkami."
"Dyrekcja pociesza kierowców, że za to na odcinku A4 Rzeszów -
Jarosław wydzierżawiła już MOP Palikówka w kierunku granicy z Ukrainą
i że trwają prace projektowe. To jednak jedyny fragment wzdłuż A4,
który jest... zamknięty dla ruchu. Prace potrwają do połowy roku. "
J.