-
61. Data: 2014-07-10 09:46:42
Temat: Re: Znikający fotoradar
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Myjk m...@n...op.pl ...
>> Problemem sa te FR od kase - nieoznaczone, przyczajone
>> w krzakach ustawiane w miejscach dobrego zarobku
>> a nie realnego niebezpieczenstwa...
>
> Realne niebezpieczeństwo to jest kiedy?
> Jak ktoś w końcu zginie w tym miejscu?
>
Takie miejsca naprawde idzie wyznaczyc.
Nie musi dojśc do tragedii (jak dojdzie to tez nie koniecznie musi oznaczac
ze akurat to jest dobre miejsce na Fr - pamietajmy, ze nie zawsze powodem
jest predkosc)
ale oczywiscie mozna udawać, ze nie wiemy gdzie sa takie miejsca wiec
stawiamy byle gdzie.
I potem stoi taki fotoradar 50 metrów od znaku konca terenu zabudowanego.
Czego pilnuje? Zebym za szybko się nie rozpedził? Niesety za duzo jezdze i
za duzo widze głupoty w ustawianiu FR zeby udawac ze problemu nie ma.
> To może zamiast FR niech stawiają liczniki potrąconych/zabitych.
> A nie przepraszam, to już było i nie działało jakoś szczególnie
> dobrze.
>
Mozna ironizować. Albo porozmawiac konkretnie i konstruktywnie..
Niestety trudno rozmawia się, jeżeli ktos potrafi tylko wymyslać problemy,
nie dając zadnych pomysłów na rozwiazanie problemu.
A prawda jest taka, ze miejsc gdzie jest niebezpiecznie policja czy straz
zna az nadto, zeby zając się własnie nimi.
Tylko ze one nie zawsze dadza odpowiednie przychody...
No chyba, ze Twoim zdaniem publiczne pieniadze wydawane na FR zawsze są
wydawane rozsadnie i gospodarnie to wtedy pewnie nie dojdziemy do
konsensusu, skoro protokół rozbieżności zaczyłaby się juz od stalenia
samego problemu.
>> ach ta demagogia...
>
> Przestałbyś tak twierdzić, gdyby w tych miejscach położyli
> "policjantów" albo nastawiali sygnalizatorów i stałbyś jak ten baran
> na czerwonym świetle i totalnie pustym przejściu dla pieszych. Wg
> Ciebie to lepsze rozwiązanie niż zwyczajne odpuszczenie gazu tam,
> gdzie potencjalnie na jezdnie może wejść roztargnione dziecko -- choć
> wioska przez większość czasu "senna"?
Nie. Absolutnie nie uważam, że skoro marnotrawi się pieniądze na
rozwiązanie A to należy stosowac jeszcze gorsze roziwazanie B.
Twierdzę tylko, ze wiele fotoradarów jest ustawionych tak, zeby przynosiło
jak najwieksza kase, bez zwiazku z tym roztargnionym dzieckiem bo np. w
poblizu nie ma juz domów a za 50 metrów konczy sie "teren zabudowany".
Nie twierdze ze wszystkie są złe...
>
> Inna sprawa, co przeszkadza Ci zawnioskować do urzędu, że znak/FR jest
> postawiony wg Ciebie skrajnie bezsensownie gdzie nei ma "realnego
> niebezpieczeństwa"?
>
Powaznie?
Mam, jadac 300km przez Polskę, robić notatki? Bardzo chetnie. Ale pod
warunkiem, ze urzednik, ktory zadecydował ze np. tu stawia FR straz
wiejska, odda mi połowe swojej wypłaty. Niestety nie mam specjalnie czasu
na tego typu sprawy.
Mozna zając się tematem jednego FR, ktory np. stoi blisko Twojego domu, ale
tematem ogólnie muszą się zając ludzie, ktorym panstwo za to płaci.
Zresztą chyba się zajęło - czy dobrze kojarze, ze SM/SG straci uprawnienia
fotografowania?
-
62. Data: 2014-07-10 09:54:49
Temat: Re: Znikający fotoradar
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 10 Jul 2014 07:46:42 +0000 (UTC), Budzik
> Zmieniam zdanie. Nadajesz sie na polityka.
> Taka demagogia... Marnujesz się...
Ty też. Takiego populistycznego polityka. Załóż sobie "partię kierowców"
razem z anacronem i Cavacośtam -- zrobisz dobry interes.
--
Pozdor Myjk
-
63. Data: 2014-07-10 09:55:25
Temat: Re: Znikający fotoradar
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 10 Jul 2014 07:46:42 +0000 (UTC), Budzik
> Takie miejsca naprawde idzie wyznaczyc.
Jak naprawdę, to naprawdę nie ma o czym rozprawiać.
--
Pozdor Myjk
-
64. Data: 2014-07-10 10:18:22
Temat: Re: Znikający fotoradar
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-07-10 09:54, Użytkownik Myjk napisał:
> Thu, 10 Jul 2014 07:46:42 +0000 (UTC), Budzik
>
>> Zmieniam zdanie. Nadajesz sie na polityka.
>> Taka demagogia... Marnujesz się...
>
> Ty też. Takiego populistycznego polityka. Załóż sobie "partię kierowców"
> razem z anacronem i Cavacośtam -- zrobisz dobry interes.
>
A może ty założysz partię zwolenników radarów.
Etaty za kasę z budżetu macie jak w banku.
Pozdrawiam
-
65. Data: 2014-07-10 11:00:44
Temat: Re: Znikający fotoradar
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Myjk m...@n...op.pl ...
>> Zmieniam zdanie. Nadajesz sie na polityka.
>> Taka demagogia... Marnujesz się...
>
> Ty też. Takiego populistycznego polityka. Załóż sobie "partię kierowców"
> razem z anacronem i Cavacośtam -- zrobisz dobry interes.
>
Będzie kłopot.
Z Cavallino mamy dośc odmienne poglądy na wiele kwestii.
A o anacronie to trudno powiedziec :)
Ale nie wiem co w moich słowach jest populistycznego?
Mam wrażenie, ze własnie bardziej populistyczne jest wyznawanie teorii "10
wiecej zabija".
Mam wrecz wrazenie, ze takie reklamówki poieszały ludziom w głowach co
wnioskuje np. po tym jak byle deszcz potrafi zakorkowac miasto.
I nagle z wolnego kierowcy w miescie staje się najszybszym jadac 60 km na
godzine...
-
66. Data: 2014-07-10 11:06:19
Temat: Re: Znikający fotoradar
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 10 Jul 2014 10:18:22 +0200, RadoslawF
> A może ty założysz partię zwolenników radarów.
> Etaty za kasę z budżetu macie jak w banku.
Coś ci się pozajączkowało. Nie trzeba zakładać partii, skoro jest
powszechna przychylność na montowanie radarów i właściwy urząd do
rozpatrywania. Wiele się tu już zdziałać nie da. :>
--
Pozdor Myjk
-
67. Data: 2014-07-10 11:07:30
Temat: Re: Znikający fotoradar
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2014-07-10 08:45, Myjk wrote:
> Czyli jednak się nauczyli jeździć wolniej.
Nauczyli się zwalniać przed fotoradarem. Bez fotoradaru dalej jadą jak
wcześniej. "Sukces" był jak był fotoradar i jeżdzili 30. Niestety
nastąpiła klęska urodzaju i fotopstyczejk przestał się opłacać.
Słuchaj - ja naprawdę nie mam nic przeciwkjo fotoradarom w rozsądnych
miejscach. Ale jak widzę takie bzdury jak bankrutujący fotoradar,
ograniczenie do 70 _przed_ fotoradarem na 50 (już jest 3 metry za), czy
fotoradar na S8, który... został tam postawiony, bo zanim ekspresówkę
zbudowali to tam stał, to wybacz, ale nie wierzę że w tych konkretnych
przypadkach chodzi o bezpieczeństwo.
>> PS - Ustka.
>
> Możesz podać konkretnie ulicę?
Podejrzewam, że Marynarki Polskiej.
Shrek.
-
68. Data: 2014-07-10 12:04:47
Temat: Re: Znikający fotoradar
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-07-10 11:06, Użytkownik Myjk napisał:
>> A może ty założysz partię zwolenników radarów.
>> Etaty za kasę z budżetu macie jak w banku.
>
> Coś ci się pozajączkowało. Nie trzeba zakładać partii, skoro jest
> powszechna przychylność na montowanie radarów i właściwy urząd do
> rozpatrywania. Wiele się tu już zdziałać nie da. :>
>
Trzeba zakładać. Bo jest powszechna nieprzychylność odnośnie
bandyckiego grabienia kierowców przy pomocy fotoradarów.
A jak dorośniesz i zaczniesz jeździć prawdziwym samochodem
to dostrzeżesz w sieci całą masę porad jak się nie dać
drogowym ździercom i brak ludzi tych zdzierców zachwalających.
Pozdrawiam
-
69. Data: 2014-07-10 18:00:55
Temat: Re: Znikający fotoradar
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Myjk m...@n...op.pl ...
> Thu, 10 Jul 2014 10:18:22 +0200, RadoslawF
>
>> A może ty założysz partię zwolenników radarów.
>> Etaty za kasę z budżetu macie jak w banku.
>
> Coś ci się pozajączkowało. Nie trzeba zakładać partii, skoro jest
> powszechna przychylność na montowanie radarów i właściwy urząd do
> rozpatrywania. Wiele się tu już zdziałać nie da. :>
>
Oj da się, da.
Można zdelegalizować CB, zdelegalizowac wszelkie janosiki, poinstalowac
ludziom tachometry w samochodach etc., wprowadzic system automatycznego
pobierania kasy z konta przy kazdorazowym przekroczeniu predkosci
(oczywiscie przedpłacony, cos ala viatool), wreszcie system dezintegracji
kierowcy po przekroczeniu karnej liczby punktów. Bum i jeden morderca
mniej, jak powiedziałby populista...
-
70. Data: 2014-07-11 16:52:50
Temat: Re: Znikający fotoradar
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 10 Jul 2014 12:04:47 +0200, RadoslawF
> A jak dorośniesz i zaczniesz jeździć prawdziwym samochodem
Jak w końcu zmądrzejesz (niezależnie od wieku),
to może zrozumiesz o co się rozchodzi...
> to dostrzeżesz w sieci całą masę porad jak się nie dać
> drogowym ździercom i brak ludzi tych zdzierców zachwalających.
W sieci znajdę pełno informacji jakie części samochodowe się psują i jak je
naprawiać. Natomiast użytkowników zachwalających części które dobrze
działają na próżno szukać. Jakaś to w ogóle masakra jest i potwierdza
jednoznacznie, że nie ma dobrze działających części i wszystko co kupujemy
to jeden wielki chłam! Stary, poważnie abstrahujesz od układu odniesienia.
--
Pozdor
Myjk