... po raz pierwszy od kupienia jej w 2007 roku... hi, hi.

Przebieg 94050 mil (jakieś 150 tyś km) silnik 4-cyl.
Chyba trochę późno, ale mówią lepiej późno niż wcale :-)

Stary płyn (olej) był już bardziej pomarańczowy niż czerwony.
Właściwie nowy płyn hondy ATF-Z1 jest intensywnie różowy... :-)

Spuściłem stary po odkręceniu korka spustowego do miski,
napełniłem nowym przez rurkę od bagnetu i lejek,
przejechałem się autem jakieś 5-6km i powtórzyłem
operację wymiany aby więcej nowego płynu się wymieszało
z tym co zostało w skrzyni (całkowita pojemność to 6.5L, spuścić
można za jednym zamachem tylko 2.9L, czyli tylko 45%...)

Założyłem nową podkładkę uszczelniającą Hondy pod korek
spustowy (taką z aluminium) i docisnąłem korek kluczem
dynamometrycznym do tych przepisowych 49N*m.

Zużyłem w sumie 6 butelek płynu.
Stary płyn poszedł do najbliższego warsztatu na recykling.

Trywialna sprawa... Łatwiejsze to niż zmiana oleju silnika bo
nie trzeba się fajdać z żadnym filtrem. Autko chodzi jak ta lala.

Acha, korek spustowy nie miał typowego sześciokątnego
łba jak przyzwoita śruba tylko miał kwadratowe wgłębienie
na klucz nasadowy 3/8" do użycia bez żadnej nasadki...
Inaczej było w mojej starej Toyocie Camry '95 z 4-cylindrowym
silniczkiem... Tzn, też nie było łba, ale dziura była 6-kątna
na 10mm klucz Allen. Taką samą śrubę miała w dyfrze...

Nie wiem szczerze mówiąc co ta honda ma w dyfrze i czy
w ogóle ma osobny dyfer jak w Toyocie czy ma jeden obieg
płynu w skrzyni i dyfrze - muszę doczytać w serwisówce :-)