-
21. Data: 2014-10-12 20:21:29
Temat: Re: Zasilacze do laptopów - minimalne różnice napięć
Od: "\(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
Użytkownik "BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid> napisał w
news:543ab45e$0$3165$65785112@news.neostrada.pl...
:
: (...)
: A kabel uszkadza się z winy użytkownika :P
: Mnie wiele lat temu uczono, nie zawijaj kabla o urządzenie, to kabla nie
: popsujesz. A niemal wszyscy zawijają kabelek o urządzenie - czy to
: myszka, ładowarka do telefonu, czy zasilacz do lapka.
:
Nnno jasne. Kabel powinno się zawsze trzymać w pozycji wyprostowanej,
a przemieszczając się -- należy go pchać przed sobą ;)
Pytanie za sto punktów: ile razy trzeba kabel zwinąć w precel, żeby się
przetarł?
Pytanie za tysiąc punktów: ile razy WOLNO kabel zwinąć w precel, żeby nie
utracić gwarancji?
No cóż, firmy oszczędzają nawet na takim gówienku, i kable są tandetne.
Myślę, że już lepiej byłoby, aby w zestawie wcale nie było kabla, a
użytkownik by go kupował osobno, kierując się -- a to ceną, a to jakością. No
tak, ale kabel wpięty bezpośrednio, jest tańszy niż układ: kabel + wtyczka
(DO urządzenia) + gniazdko (w urządzeniu). Nie kijem go, to pałką.
Jednak z uznaniem wspominam te nieliczne maszynki (różne AGD), które miały
na obudowie specjalne zaczepy, na które się kabel nawijało. A dodatkowo w
instrukcji napisano pouczenie, że nawój należy poprzedzać małą pętelką,
zmieniając za każdym razem jej wielkość. Tak, aby załomy wypadały coraz to w
innych miejscach. Zaczepy były zresztą tak profilowane, aby załomy były
płynne.
Kable do niektórych zastosowań (np. telefoniczny) mają przewody
"jednodrutowe", w przeciwieństwie do większości, splatanej w warkoczyki. Te
pierwsze są zdecydowanie mniej trwałe, bo bardziej podatne na załamania. Ale
i te drugie potrafią popękać, tyle, że po większej ilości wygięć. Natomiast
zastanawiam się, czemu, zamiast przewodów okrągłych, nie stosuje się takich
plaskatych. Nie z drutu, a ze wstęg. Poszczególne warstwy byłyby rozdzielone
jakimś rozciągliwym tworzywem. Może byłyby trwalsze, pod warunkiem
odpowiedniego traktowania: wszak załamywanie ich pod pewnymi kątami byłoby
bardzo szkodliwe.
Taki wstęgowy przewód nie powinien być używany do przesyłania znacznych
prądów zmiennych, wszak jego konstrukcja spowoduje, iż będzie miał sporą
pojemność, jak jakiś kondensator. Ale dla prądów stałych -- byłoby to bez
znaczenia, natomiast cechowałaby go mniejsza oporność, w przeliczeniu na
kilogram metalu. Bo przewodzenie zachodziłoby całą powierzchnią tasiemek, a
w ich przypadku jest ona większa, niż dla "warkoczyków" (w przeliczeniu na
kilogram.
Ciekawe, czy ktoś badał taką możliwość...
--
______________
Moje motto na dziś:
--
____________________________
Nie oczekuj, iż rząd uzna, że warto wesprzeć także i Ciebie. Są w tym
"porządku dziobania" ludzie, na których rządowym decydentom - zależy
znaaacznie bardziej. A dlaczego? Bo umieją się odpowiednio... "odwdzięczyć"!
Gdy to zrozumiesz, to dotrze też może i to, że zakresu władzy rządu nie
należy poszerzać, o prawo ingerowania w gospodarcze reguły gry - lecz
przeciwnie: stale i uparcie ograniczać! Im mniejsze uprawnienia mają
rządzący, tym mniejsze pole do nadużyć: malwersacji, nepotyzmu i korupcji.
Tylko niesterowany, w pełni WOLNY rynek - jest transparentny, uczciwy,
bezstronny i nieprzekupny!
-
22. Data: 2014-10-12 21:55:10
Temat: Re: Zasilacze do laptopów - minimalne różnice napięć
Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>
W dniu 2014-10-12 o 20:21, (c)RaSz pisze:
> Użytkownik "BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid> napisał w
> news:543ab45e$0$3165$65785112@news.neostrada.pl...
> :
> : (...)
> : A kabel uszkadza się z winy użytkownika :P
> : Mnie wiele lat temu uczono, nie zawijaj kabla o urządzenie, to kabla nie
> : popsujesz. A niemal wszyscy zawijają kabelek o urządzenie - czy to
> : myszka, ładowarka do telefonu, czy zasilacz do lapka.
> :
>
> Nnno jasne. Kabel powinno się zawsze trzymać w pozycji wyprostowanej,
> a przemieszczając się -- należy go pchać przed sobą ;)
>
> Pytanie za sto punktów: ile razy trzeba kabel zwinąć w precel, żeby się
> przetarł?
>
> Pytanie za tysiąc punktów: ile razy WOLNO kabel zwinąć w precel, żeby nie
> utracić gwarancji?
W precel jest OK, bo ręcznie zwijasz nieco inaczej i nie naciągasz kabla.
> No cóż, firmy oszczędzają nawet na takim gówienku, i kable są tandetne.
> Myślę, że już lepiej byłoby, aby w zestawie wcale nie było kabla, a
> użytkownik by go kupował osobno, kierując się -- a to ceną, a to jakością. No
> tak, ale kabel wpięty bezpośrednio, jest tańszy niż układ: kabel + wtyczka
> (DO urządzenia) + gniazdko (w urządzeniu). Nie kijem go, to pałką.
> Jednak z uznaniem wspominam te nieliczne maszynki (różne AGD), które miały
> na obudowie specjalne zaczepy, na które się kabel nawijało. A dodatkowo w
> instrukcji napisano pouczenie, że nawój należy poprzedzać małą pętelką,
> zmieniając za każdym razem jej wielkość. Tak, aby załomy wypadały coraz to w
> innych miejscach. Zaczepy były zresztą tak profilowane, aby załomy były
> płynne.
I tak kabelek przetrwa wiele lat.
> Kable do niektórych zastosowań (np. telefoniczny) mają przewody
> "jednodrutowe", w przeciwieństwie do większości, splatanej w warkoczyki. Te
> pierwsze są zdecydowanie mniej trwałe, bo bardziej podatne na załamania. Ale
> i te drugie potrafią popękać, tyle, że po większej ilości wygięć. Natomiast
> zastanawiam się, czemu, zamiast przewodów okrągłych, nie stosuje się takich
> plaskatych. Nie z drutu, a ze wstęg. Poszczególne warstwy byłyby rozdzielone
> jakimś rozciągliwym tworzywem. Może byłyby trwalsze, pod warunkiem
> odpowiedniego traktowania: wszak załamywanie ich pod pewnymi kątami byłoby
> bardzo szkodliwe.
Opracowanie nowej technologii kosztuje, a skoro jest rozwiązanie które
wystarcza na okres gwarancji, to nie ma co kombinować.
> Taki wstęgowy przewód nie powinien być używany do przesyłania znacznych
> prądów zmiennych, wszak jego konstrukcja spowoduje, iż będzie miał sporą
> pojemność, jak jakiś kondensator. Ale dla prądów stałych -- byłoby to bez
> znaczenia, natomiast cechowałaby go mniejsza oporność, w przeliczeniu na
> kilogram metalu. Bo przewodzenie zachodziłoby całą powierzchnią tasiemek, a
> w ich przypadku jest ona większa, niż dla "warkoczyków" (w przeliczeniu na
> kilogram.
Kondensator dla prądów zmiennych (a konkretniej przemiennych) jest
przewodnikiem (oczywiście zależy to od wielu czynników). Przewody
"wstęgowe" są i były, ale raczej do innych zastosowań. I wstęgę znacznie
łatwiej uszkodzić niż warkocz. Choć wstęga pleciona byłaby najlepszym
rozwiązaniem - coś jak pasy mocujące do ciężarówek.
> Ciekawe, czy ktoś badał taką możliwość...
>
-
23. Data: 2014-10-12 23:32:53
Temat: Re: Zasilacze do laptopów - minimalne różnice napięć
Od: "\(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
Użytkownik "BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid> napisał w
news:543adca9$0$3172$65785112@news.neostrada.pl...
:W dniu 2014-10-12 o 20:21, (c)RaSz pisze:
: > : (...)
: Opracowanie nowej technologii kosztuje, a skoro jest rozwiązanie które
: wystarcza na okres gwarancji, to nie ma co kombinować.
:
Oj tam, kosztuje. To co opisałem, to nie żadna tam "wielka technologia". Na
jakieś jej "opracowanie" wystarczy tydzień testów. A jej ewentualna
dochodowość może się pojawić, choć oczywiście -- nie musi. Ale może będą
dziedziny wytwórczości, które to łykną.
:
: Kondensator dla prądów zmiennych (a konkretniej przemiennych) jest
: przewodnikiem (oczywiście zależy to od wielu czynników).
"Przewodność" zależy od ich pojemności, a ta zbyt duża by nie była,
przynajmniej dla krótkich odcinków. No ale, jak pisałem, sens stosowania
tego byłby dla prądów stałych. Gdzie "pojemność elektryczna" przewodu -- nie
byłaby wadą.
:
: Przewody "wstęgowe" są i były, ale raczej do innych zastosowań.
Czy mówimy o tym samym? Bo miałem na myśli wstęgę z "gładkimi" warstwami
cienkiego metalu (przedzielonymi wstęgami elastycznej izolacji), a nie
(dajmy na to) taką, jaką stosowano przy połączeniu dysków IDE do kontrolera:
niby wstęga, ale z okrągłymi drucikami w środku!
: I wstęgę znacznie łatwiej uszkodzić niż warkocz.
Ale jeśli jest ona używana wewnątrz zabudowanej maszyny, a jej zadaniem jest
wyginanie się w małym tylko zakresie? I wyłącznie w "odpowiedniej"
płaszczyźnie -- może okazać się trwalsza.
: Choć wstęga pleciona byłaby najlepszym
: rozwiązaniem - coś jak pasy mocujące do ciężarówek.
:
Ale taka "pleciona" nie dawałaby podobnego efektu elektrycznego:
maksymalizacji przewodnictwa, w przeliczeniu na kilogram przewodu. Choć,
oczywiście -- nie mam zielonego pojęcia, dlaczego to miałoby być takie
istotne. No ale wiele wynalazków czekało długo na swe zastosowanie, i jednak
niektóre się doczekały...
--
______________
Moje motto na dziś:
--
______________________
Cóż nam po najlepszej nawet nauce, technice, z całą tą komputeryzacją,
i automatyzacją, jeśli będziemy ją NADAL stosować tak nieefektywnie.
Pamiętajmy, że nad gromadą techników, inżynierów, i profesorów - stoją
politycy, którzy decydują o tym, jak, kiedy, i gdzie - będzie ten cały
dorobek wykorzystywany.
A politycy są albo przekupni, albo (co znaaacznie gorsze!) głupi, albo, w
najlepszym przypadku - zdecydowanie niekompetentni. I od wielu już
dziesięcioleci wdrażają różne swoje wymysły, które prowadzą do
marnotrawienia dobra wspólnego, i obłąkańczej alokacji środków.
Postęp technologiczny powinien skutkować potężnym wzrostem wydajności, a w
konsekwencji: zamożności społeczeństw. PKB powinno rosnąć ~ 10% rok, w rok!
A pełznie na ćwierć fajerki. A wszystko to z winy nieefektywnego zarządzania
całością.
Głupota to, czy sabotaż?!
-
24. Data: 2014-10-12 23:45:29
Temat: Re: Zasilacze do laptopów - minimalne różnice napięć
Od: BQB <a...@a...spamowy.com.invalid>
W dniu 2014-10-12 o 23:32, (c)RaSz pisze:
> "Przewodność" zależy od ich pojemności, a ta zbyt duża by nie była,
> przynajmniej dla krótkich odcinków. No ale, jak pisałem, sens stosowania
> tego byłby dla prądów stałych. Gdzie "pojemność elektryczna" przewodu -- nie
> byłaby wadą.
W szkole średniej liczyłem. Ważna jest powierzchnia i odległość okładzin
> : Przewody "wstęgowe" są i były, ale raczej do innych zastosowań.
>
>
> Czy mówimy o tym samym? Bo miałem na myśli wstęgę z "gładkimi" warstwami
> cienkiego metalu (przedzielonymi wstęgami elastycznej izolacji), a nie
> (dajmy na to) taką, jaką stosowano przy połączeniu dysków IDE do kontrolera:
> niby wstęga, ale z okrągłymi drucikami w środku!
>
>
>
> : I wstęgę znacznie łatwiej uszkodzić niż warkocz.
>
>
> Ale jeśli jest ona używana wewnątrz zabudowanej maszyny, a jej zadaniem jest
> wyginanie się w małym tylko zakresie? I wyłącznie w "odpowiedniej"
> płaszczyźnie -- może okazać się trwalsza.
Nawet w maszynach CNC, gdzie tak to wygląda stosuje się okrągłe przewody
- raz, że łatwiej taki jeden wymienić i włożyć na miejsce, to jeszcze
można go włożyć byle jak, ale tam są żelowane przewody i ZTCP w jednej
maszynie co miała jakieś 15 lat wymieniono jeden przewód.
> : Choć wstęga pleciona byłaby najlepszym
> : rozwiązaniem - coś jak pasy mocujące do ciężarówek.
> Ale taka "pleciona" nie dawałaby podobnego efektu elektrycznego:
> maksymalizacji przewodnictwa, w przeliczeniu na kilogram przewodu. Choć,
> oczywiście -- nie mam zielonego pojęcia, dlaczego to miałoby być takie
> istotne. No ale wiele wynalazków czekało długo na swe zastosowanie, i jednak
> niektóre się doczekały...
A wiesz co to jest efekt naskórkowości i dlaczego w urządzeniach
wysokiej częstotliwości używa się plecionki zamiast drutu?