eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZ cyklu - kto winny :>
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2013-06-21 18:37:54
    Temat: Re: Z cyklu - kto winny :>
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "LEPEK" <n...@n...re>

    >
    > PS.
    > Jakoś dziwnie wysłałeś tego posta, bo przy cytowaniu nie rozbija mi na
    > linie. Chyba, że to ze mną coś nie tak...

    Ale, że co ? Czytniki nie mają łamać tekstu więc czemu miał rozbijać ?


  • 12. Data: 2013-06-21 18:52:55
    Temat: Re: Z cyklu - kto winny :>
    Od: k...@g...com

    W dniu piątek, 21 czerwca 2013 18:11:50 UTC+2 użytkownik Lisciasty napisał:
    > W dniu piątek, 21 czerwca 2013 17:06:44 UTC+2 użytkownik J.F napisał:
    >
    > > Bo jak rozumiem to zona ani samochod nawet nie drasnieta, i zadnych
    >
    > > swistkow nie potrzebuje ...
    >
    >
    >
    > Już wiem, jak się opłaci kasę to wydadzą protokół z wypadku, jakby jednak chciała
    czegoś tam dochodzić. Ale popytałem się i ostatnio znajomemu wjechali w dupę, również
    płacił 17 zeta po to żeby dostać protokół, bo policmajstrzy na miejscu niczego nie
    wypisywali. Pytanie czy ta kasa idzie na zmarnowanie, czy można np. z OC sprawcy
    potem to wyciągnąć?
    >
    >
    >
    > L.

    A po co Twoja żona się zatrzymywała. Nic nie zrobiła. Nic jej się nie stało, samochód
    też bez ryski wyszedł. Ona z innej wycieczki była. jak już się zatrzymała to mogła
    spytać czy nic się nie stało i pojechać dalej. Obowiązku posiadanie oczu z tyłu głowy
    nie ma. Mogła nie zauważyć że się starli na ubitej ziemi. A z tym kwitem za 17 zyli
    dla niej to metoda na frajera. Po co komu taki kwit w sytuacji gdy jego to nie
    dotyczy. W razie czegoś sąd sobie bezpłatnie weźmie.


  • 13. Data: 2013-06-21 22:11:57
    Temat: Re: Z cyklu - kto winny :>
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Lisciasty" <l...@p...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:de612c11-a39c-4f2a-8539-17fc3acb2fbb@go
    oglegroups.com...
    > Żona jechała pasem do jazdy prosto, obok pas do skrętu w lewo, który jest
    > współdzielony z torami tramwajowymi. Cwaniaki jadą tym pasem po to, żeby
    > się wepchnąć na pas jadący na wprost (co jest bezsensem bo tam korków nie
    > ma prawie nigdy i swoim wpychaniem się oszczędzają sobie góra 30 sekund).
    > Tym razem poszło nieco za nerwowo, bo za czającym się cwaniakiem pojawił
    > się dzwoniący tramwaj, toteż koleś wepchnął się szybkim skrętem przed moją
    > żonę. Ta zahamowała, facet za nią również, ale kolejny już nie zdołał i
    > przywalił w poprzednika. Cwaniak uciekł i nikt nie zapamiętał numeru
    > rejestracyjnego. Facet który przywalił nie chciał się zgodzić z
    > niebieskimi że to jego wina i odmówił przyjęcia mandatu. Wjechał komuś w
    > dupę więc tutaj sprawa oczywista, ale co z tym który wymusił
    > pierwszeństwo? Jeżeli jego by złapali, to ten co wjechał w dupę byłby
    > nadal winny, czy wina przeszłaby na tego który się wepchnął?

    Odpowiedzialność za kolizję pozostałaby bez zmian zapewne, ten których się
    wepchnął oberwałby za wymuszenie pierwszeństwa podczas zmiany pasa.



  • 14. Data: 2013-06-21 22:47:19
    Temat: Re: Z cyklu - kto winny :>
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 21 Jun 2013, LEPEK wrote:

    > PS.
    > Jakoś dziwnie wysłałeś tego posta, bo przy cytowaniu nie rozbija mi na linie.

    W kwestii formalnej: "widać że nie jest rozbity".
    Sporo czytników nieprawidłowe (za długie) linie przy odczycie
    automatycznie "zawija" (co nie zawsze jest pożądane, bo powoduje
    komplikacje jeśli dany ciąg znaków nie jest zwykłym tekstem
    a np. długim adresem strony) lub pozwala wybrać czy zawijać
    (co jest optymalne dla użytkownika, jeśli łatwo można przełączać).
    Ale przy cytowaniu linie za długie nie powinny być łamane
    (właśnie z tego powodu, że ich natura może wymagać "całości")
    i wtedy widać, że oryginalny tekst był do kitu (niesformatowany).

    > Chyba, że to ze mną coś nie tak...

    IMVHO nie :)

    pzdr, Gotfryd


  • 15. Data: 2013-06-21 23:18:09
    Temat: Re: Z cyklu - kto winny :>
    Od: k...@g...com

    W dniu piątek, 21 czerwca 2013 22:11:57 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:
    > Użytkownik "Lisciasty" <l...@p...pl> napisał w wiadomości grup
    >
    > dyskusyjnych:de612c11-a39c-4f2a-8539-17fc3acb2fbb@go
    oglegroups.com...
    >
    > > Żona jechała pasem do jazdy prosto, obok pas do skrętu w lewo, który jest
    >
    > > współdzielony z torami tramwajowymi. Cwaniaki jadą tym pasem po to, żeby
    >
    > > się wepchnąć na pas jadący na wprost (co jest bezsensem bo tam korków nie
    >
    > > ma prawie nigdy i swoim wpychaniem się oszczędzają sobie góra 30 sekund).
    >
    > > Tym razem poszło nieco za nerwowo, bo za czającym się cwaniakiem pojawił
    >
    > > się dzwoniący tramwaj, toteż koleś wepchnął się szybkim skrętem przed moją
    >
    > > żonę. Ta zahamowała, facet za nią również, ale kolejny już nie zdołał i
    >
    > > przywalił w poprzednika. Cwaniak uciekł i nikt nie zapamiętał numeru
    >
    > > rejestracyjnego. Facet który przywalił nie chciał się zgodzić z
    >
    > > niebieskimi że to jego wina i odmówił przyjęcia mandatu. Wjechał komuś w
    >
    > > dupę więc tutaj sprawa oczywista, ale co z tym który wymusił
    >
    > > pierwszeństwo? Jeżeli jego by złapali, to ten co wjechał w dupę byłby
    >
    > > nadal winny, czy wina przeszłaby na tego który się wepchnął?
    >
    >
    >
    > Odpowiedzialność za kolizję pozostałaby bez zmian zapewne, ten których się
    >
    > wepchnął oberwałby za wymuszenie pierwszeństwa podczas zmiany pasa.

    Już o tym pisali. Plagiator.


  • 16. Data: 2013-06-22 08:11:55
    Temat: Re: Z cyklu - kto winny :>
    Od: "Tomek" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Lisciasty" <l...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:de612c11-a39c-4f2a-8539-17fc3acb2fbb@googlegrou
    ps.com...
    Żona jechała pasem do jazdy prosto, obok pas do skrętu w lewo, który jest
    współdzielony z torami tramwajowymi. Cwaniaki jadą tym pasem po to, żeby się
    wepchnąć na pas jadący na wprost (co jest bezsensem bo tam korków nie ma
    prawie nigdy i swoim wpychaniem się oszczędzają sobie góra 30 sekund). Tym
    razem poszło nieco za nerwowo, bo za czającym się cwaniakiem pojawił się
    dzwoniący tramwaj, toteż koleś wepchnął się szybkim skrętem przed moją żonę.
    Ta zahamowała, facet za nią również, ale kolejny już nie zdołał i przywalił
    w poprzednika. Cwaniak uciekł i nikt nie zapamiętał numeru rejestracyjnego.
    Facet który przywalił nie chciał się zgodzić z niebieskimi że to jego wina i
    odmówił przyjęcia mandatu. Wjechał komuś w dupę więc tutaj sprawa oczywista,
    ale co z tym który wymusił pierwszeństwo? Jeżeli jego by złapali, to ten co
    wjechał w dupę byłby nadal winny, czy wina przeszłaby na tego który się
    wepchnął?

    DLATEGO MONTUJE SIE KAMERKI:)


  • 17. Data: 2013-06-22 19:10:24
    Temat: Re: Z cyklu - kto winny :>
    Od: tá´Ź

    Lisciasty wrote:

    > Żona jechała pasem do jazdy prosto, obok pas do skrętu w lewo, który
    > jest współdzielony z torami tramwajowymi. Cwaniaki jadą tym pasem po to,
    > żeby się wepchnąć na pas jadący na wprost (co jest bezsensem bo tam
    > korków nie ma prawie nigdy i swoim wpychaniem się oszczędzają sobie góra
    > 30 sekund).

    Ale on jest "do skrętu" w ten sposób, że jest oznaczony odpowiednimi
    znakami, czy też jest "do skrętu" umownie, a znaki są np. 100 metrów
    przed skrzyżowaniem?

    > Tym razem poszło nieco za nerwowo, bo za czającym się
    > cwaniakiem pojawił się dzwoniący tramwaj, toteż koleś wepchnął się
    > szybkim skrętem przed moją żonę. Ta zahamowała, facet za nią również,

    No, ale jak to wyglądało, on stał, a Twoja żona jechała i zajechał jej
    drogę jak zobaczył tramwaj? Trochę to dziwnie brzmi. Czasem nie było tak,
    że żona przyspieszyła, żeby "postraszyć cwaniaka" i celowo zahamowała za
    nim ostro, ten za nią się zorientował i się wyrobił, a kolejny już nie?

    > ale kolejny już nie zdołał i przywalił w poprzednika.

    No i jego pech, trzeba jechać tak, żeby zahamować, szczególnie, że był
    któryś w kolejce więc miał więcej czasu na reakcję.

    > Cwaniak uciekł i
    > nikt nie zapamiętał numeru rejestracyjnego.

    Skąd wiesz że uciekł? Może tego w ogóle nie widział. Przecież to było
    kilka aut z tyłu.

    > Facet który przywalił nie
    > chciał się zgodzić z niebieskimi że to jego wina i odmówił przyjęcia
    > mandatu. Wjechał komuś w dupę więc tutaj sprawa oczywista, ale co z tym
    > który wymusił pierwszeństwo? Jeżeli jego by złapali, to ten co wjechał w
    > dupę byłby nadal winny, czy wina przeszłaby na tego który się wepchnął?

    Myślę, że ten co się wepchnął dostałby najwyżej mandat za wymuszenie
    pierwszeństwa. Skoro Twoja żona zahamowała, skoro auto za nią także, to
    trudno przypisać wymuszającemu winę za spowodowanie stłuczki.

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 18. Data: 2013-06-23 10:35:55
    Temat: Re: Z cyklu - kto winny :>
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    W dniu sobota, 22 czerwca 2013 19:10:24 UTC+2 użytkownik tᴏ napisał:

    > Ale on jest "do skrętu" w ten sposób, że jest oznaczony odpowiednimi
    > znakami, czy też jest "do skrętu" umownie, a znaki są np. 100 metrów
    > przed skrzyżowaniem?

    Są narysowane na jezdni, przeciętny szympans by zauważył :>

    > No, ale jak to wyglądało, on stał, a Twoja żona jechała i zajechał jej

    Wyglądało jak zwykle, jedzie kolumna pasem a samotny cwaniak z boku jedzie nieco
    szybciej i próbuje znaleźć lukę. Tramwaj mu się pojawił za plecami więc musiał
    przyspieszyć i wepchnął się, kobita go zauważyła dopiero jak się wpychał bo nadjechał
    z tyłu.


    > Skąd wiesz że uciekł? Może tego w ogóle nie widział. Przecież to było
    > kilka aut z tyłu.

    Jakie kilka? 1 z tyłu, ten za żoną. Jak ktoś się wpycha gwałtownie w kolumnę tak że
    wszyscy stają dęba i słychać pierdolnięcie z tyłu, to zakładam że nie zorientuje się
    tylko ten, kto nie chce :>

    L.


  • 19. Data: 2013-06-23 16:55:44
    Temat: Re: Z cyklu - kto winny :>
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>

    >> PS.
    >> Jakoś dziwnie wysłałeś tego posta, bo przy cytowaniu nie rozbija mi na
    >> linie.
    >
    > W kwestii formalnej: "widać że nie jest rozbity".
    > Sporo czytników nieprawidłowe (za długie) linie przy odczycie
    > automatycznie "zawija" (co nie zawsze jest pożądane, bo powoduje
    > komplikacje jeśli dany ciąg znaków nie jest zwykłym tekstem
    > a np. długim adresem strony) lub pozwala wybrać czy zawijać
    > (co jest optymalne dla użytkownika, jeśli łatwo można przełączać).
    > Ale przy cytowaniu linie za długie nie powinny być łamane
    > (właśnie z tego powodu, że ich natura może wymagać "całości")
    > i wtedy widać, że oryginalny tekst był do kitu (niesformatowany).

    Jakieś dziwne historie pociskasz. Te artykuły niusowe mają być
    nieformatowane by dały się prezentować w dowolny sposób.


  • 20. Data: 2013-06-23 22:35:49
    Temat: Re: Z cyklu - kto winny :>
    Od: Iksiński <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>


    Użytkownik "Lisciasty" <l...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:2911741e-8a52-43b7-af2e-5de748b9f69e@googlegrou
    ps.com...

    >Na marginesie, żona dostała jakiś świstek za który musi zapłacić 17 zł,
    >celem otrzymania czegośtam. To jakaś nowa świecka tradycja? >Niby nie
    >majątek, ale trochę czujemy się wydymani w tym względzie :>

    Chyba nowa. Ja jakieś trzy lata temu dostałem gratis i to expressem
    (stłuczka ok. 18, odbiór protokołu na drugi dzień o 9 rano) ;-)
    W zasadzie nie musicie tego brać. Ubezpieczyciel sam sobie od nich to
    wyciągnie.

    X

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: