I nie jest to wina prawego przedniego hamulca.
Jedni fachowcy już polegli :-) Co prawda się nasila ale jeszcze nie
znaleźli przyczyny.
Pojawia się i znika. Trudno znaleźć jakąś zależność.
Jak się turla kapeluszniczo to prawie nie słychać.
Nasila się po ostrej jeździe w zakrętach (yarisem? ;-) )
Postoi/ostygnie i znowu cisza.
Półoś, przekładnia, skrzynia? Rozbierać?
Czasem aż głupio bo się przechodnie gapią :-)
Miał ktoś coś takiego?

z

do góry

z <...@...pl> wrote:

> I nie jest to wina prawego przedniego hamulca.

Skąd wiesz? :)

> Półoś, przekładnia, skrzynia? Rozbierać?

A jak hamujesz silnikiem to też zgrzyta? Rozpędź go na jedynce i puść
gaz...

--
[ GSX 1300 R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS+ PJ+ S+ p+ M- W P+:++ X+ L++ B+ M++ Z+++ T w- CB++ ]
[ a@b a=grp b=chmurka.net http://www.chmurka.net/ ]

do góry

W dniu 2017-05-19 o 23:21, Adam Wysocki pisze:
> Skąd wiesz? :)

Bo już kilka osób go rozbierało :-)

A i efekt się już tak nasilił że słychać czasem na luzie, biegu, jeździe
na wprost czy na zakręcie.

Najgorsze jest to że to występuje czasowo i jest uruchamiane hamowaniem
chyba bardziej w zakręcie

Półoś się przesuwa i o coś haczy czy cuś? :-)

> A jak hamujesz silnikiem to też zgrzyta? Rozpędź go na jedynce i puść
> gaz...

NIE

z

do góry

Dzisiaj zrobiłem kolejne 100 km. :-)
Mam wrażenie że nasila się po hamowaniu w skręcie w lewo.
Albo samym mocniejszym skręcie w lewo bez hamowania.

z

do góry

W dniu 2017-05-19 o 12:51, z pisze:
> I nie jest to wina prawego przedniego hamulca.
> Jedni fachowcy już polegli :-) Co prawda się nasila ale jeszcze nie
> znaleźli przyczyny.
> Pojawia się i znika. Trudno znaleźć jakąś zależność.
> Jak się turla kapeluszniczo to prawie nie słychać.
> Nasila się po ostrej jeździe w zakrętach (yarisem? ;-) )
> Postoi/ostygnie i znowu cisza.
> Półoś, przekładnia, skrzynia? Rozbierać?
> Czasem aż głupio bo się przechodnie gapią :-)
> Miał ktoś coś takiego?
>
> z


No jasne że nie przedni hamulec. Rozbierz i przeczyść tylne bębny. Jakiś
tydzień temu miałem podobny przypadek w Chevrolecie. Co prawda nie
zgrzytał ale wydawał dziwny odgłos przy "średnim hamowaniu". Byłem
przekonany że to szczęki hamulcowe się kończą. Po rozebraniu okazało się
że są tylko zabrudzone pyłem. Po przedmuchaniu sprężonym powietrzem ni
przeczyszczeniu szczęk i bębnów szmatką, nic już nie hałasuje.

do góry

W dniu 2017-05-20 o 21:01, z pisze:

> Mam wrażenie że nasila się po hamowaniu w skręcie w lewo.
> Albo samym mocniejszym skręcie w lewo bez hamowania.

Mam to samo w nissanie micra.
Tyle że w lewym przednim. I słychać przy
skręcie w prawo, szczególnie jak zjeżdżam z górki
w prawo (czyli dociążam tę stronę) albo jak przyhamuję w zakręcie w prawo.
Podejrzewam półośkę, ale nic nie robię, bo tym autem
robię 1000km rocznie i nie wyjeżdżam poza granicę miasta.
No i staram się nie robić tych rzeczy, które powodują te zgrzyty.

do góry

W dniu 2017-05-21 o 08:22, Trybun pisze:
> No jasne że nie przedni hamulec. Rozbierz i przeczyść tylne bębny.
Czy to możliwe gdy wyraźnie dźwięk słychać spod prawej strony maski i
nie tylko podczas hamowania?

Potwierdzili to mechanicy i proponują czekać :-) albo "rozpruwać" skrzynię

z

do góry

W dniu 2017-05-21 o 12:27, z pisze:
> W dniu 2017-05-21 o 08:22, Trybun pisze:
>> No jasne że nie przedni hamulec. Rozbierz i przeczyść tylne bębny.
> Czy to możliwe gdy wyraźnie dźwięk słychać spod prawej strony maski i
> nie tylko podczas hamowania?
>
> Potwierdzili to mechanicy i proponują czekać :-) albo "rozpruwać"
> skrzynię
>
> z


Widać niepotrzebnie sugerowałem się tytułem posta.

do góry

W dniu 2017-05-21 o 14:26, Trybun pisze:
> Widać niepotrzebnie sugerowałem się tytułem posta.

Tytuł też ważny.
Przy lekkim hamowaniu i pedale w podłodze zgrzytania nie słychać :-)

z

do góry

W dniu 2017-05-21 o 14:31, z pisze:
> W dniu 2017-05-21 o 14:26, Trybun pisze:
>> Widać niepotrzebnie sugerowałem się tytułem posta.
>
> Tytuł też ważny.
> Przy lekkim hamowaniu i pedale w podłodze zgrzytania nie słychać :-)
>
> z
>

U mnie przy lekkim też był hałas (nie zgrzytanie). Ten przypadek jak
widać jest inny.

do góry