Dziś w Trójce było "Za a nawet przeciw" na temat przywrócenie obowiązku
posiadania karty rowerowej.
42% słuchaczy było za a 58 przeciw.
Moje zdanie jest tu takie (sam jeżdżę też często na rowerze):
1. urzędnikom i posłom wydaje się, że jak dadzą kolejny kaganiec
obywatelom, to się od razu zrobi lepiej.
2. nagminnie widzę rowerzystów śmigających po chodniku i
przejeżdżających przez przejścia dla pieszych
3. po zmroku zwłaszcza na wsiach Polski B pełno rowerzystów bez
jakiegokolwiek oświetlenia
4. policja i straż miejska woli polować na jelenia z radarem, albo
zakładać blokady tym, co nie zapłacili za parkowanie ale rowerzystów bez
światła, to się im łapać nie chce.

Ale do rzeczy: może lepszy efekt dla bezpieczeństwa dałoby skierowanie
choćby kilku procent mundurowych z drogówki to tej działki?
Zawsze twierdzę, że nie wysokość kary a jej nieuchronność powoduje, że
się człowiek pilnuje. Skoro do tej pory nikt mi nie dał mandatu za jazdę
rowerem przez pasy, to będę jeździł, a jak będę miał świadomość, że ktoś
tego pilnuje, to zsiądę grzecznie z rowerka i go przeprowadzę przez pasy.
Co sądzicie o pomyśle Kukiza o przywróceniu kart rowerowych?
Jacek

do góry

On 07.04.2016 18:37, Jacek wrote:

> 2. nagminnie widzę rowerzystów śmigających po chodniku i
> przejeżdżających przez przejścia dla pieszych

Ja też. Pytanie co z tego. Dopóki robią to rozsądnie, to nie widzę problemu.

> 3. po zmroku zwłaszcza na wsiach Polski B pełno rowerzystów bez
> jakiegokolwiek oświetlenia

Zgadza się. Był pomysł, żeby jeżdzili nie tylko bez obowiązkowego
oświetlenia, ale również obowiązkowej kamizelki;)

> 4. policja i straż miejska woli polować na jelenia z radarem, albo
> zakładać blokady tym, co nie zapłacili za parkowanie ale rowerzystów bez
> światła, to się im łapać nie chce.

Ostatnio jakby mniej im się chcę, bo pijany kierowca roweru to już jakby
mnieszy sukces niż kierowca samochodu. Ale do niedawna było tak, że
prawie połowa pijanych kierowców to rowerzyści - biorąc dysproporcję w
ilości, żeby usyskać ten sam wynik dla kierowców i rowerzystów przy
losowym sprawdzaniu, to chyba na jednego rowerzystę dwóch musiałoby być
napranych;)

> Ale do rzeczy: może lepszy efekt dla bezpieczeństwa dałoby skierowanie
> choćby kilku procent mundurowych z drogówki to tej działki?

Biorąc pod uwagę akcję "bezpieczny rowerzysta" to raczej nie - dla
wyjaśnienia - polegało to np na tłumaczeniu, że jazda 10 metrowym
chodnikiem na Czerniakowskiej w Warszawie jest skrajnie niebezpieczna, a
bezpieczeństwo czyha na nich na trzypadmnowej miejskiej autostradzie z
ograniczeniem do 50;)

> Zawsze twierdzę, że nie wysokość kary a jej nieuchronność powoduje, że
> się człowiek pilnuje. Skoro do tej pory nikt mi nie dał mandatu za jazdę
> rowerem przez pasy, to będę jeździł, a jak będę miał świadomość, że ktoś
> tego pilnuje, to zsiądę grzecznie z rowerka i go przeprowadzę przez pasy.

A ja się rozejrzę, czy nie ma aparatu represji i przejadę:P

> Co sądzicie o pomyśle Kukiza o przywróceniu kart rowerowych?

Że to test na Polaka - chodzi o to, żeby rodakowi utrudnić życie, wtedy
nam będzie łatwiej:P

Shrek

do góry

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/ne640e$8ve$1@node1.ne
ws.atman.pl
*Shrek* napisał(-a):

> Był pomysł, żeby jeżdzili nie tylko bez obowiązkowego
> oświetlenia, ale również obowiązkowej kamizelki;)

Domyślam się, że ten smile znaczy, że kamizelka nie jest obowiązkowa

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-

do góry

W dniu 07.04.2016 o 18:37, Jacek pisze:
> 2. nagminnie widzę rowerzystów śmigających po chodniku i
> przejeżdżających przez przejścia dla pieszych

Ja nie widze w tym problemu, szczegolnie jak chodnik ma pare metrow
szerokosci. Na chodniku ja jestem gosciem jako rowerzysta i musze uwazac
na pieszych. Jak ktos sie boi ruchu na jezdni a nie ma sciezki to co ma
zrobic? Tak jest chyba bezpieczniej, nie? Oczywiscie zdaniem glupkow z
SM lepiej jak taki rowerzysta blokuje pas jadac np. pod Ksiazeca w
Warszawie, niz pojedzie pustym chodnikie z boku.

Co do przejezdzania przez przejscie - jesli robi to z glowa, nie widze
problemu, przynajmiej krocej musze czeka zeby ruszyc ;)

> 3. po zmroku zwłaszcza na wsiach Polski B pełno rowerzystów bez
> jakiegokolwiek oświetlenia

Nie tylko, w Wawie tez normalka, dodatkowo ubrany na czarno i zgodnie z
przepisami sunacy ulica ...


> 4. policja i straż miejska woli polować na jelenia z radarem, albo
> zakładać blokady tym, co nie zapłacili za parkowanie ale rowerzystów bez
> światła, to się im łapać nie chce.

SM na rowerzystow tez poluje, 50PLN piechota nie chodzi :) Policja nie
reaguje na szczescie.

> Co sądzicie o pomyśle Kukiza o przywróceniu kart rowerowych?

Kazdy kierujacym pojazdem dowolnym - czy to rower, czy skuter czy
furmana, poruszajacy sie po drodze publiczenej MUSI miec pojecia
przynajmniej o podstawowych przepisach ruchu. Rower rowerem, ale zwroc
uwage, ze jazda skuterkiem tez nie wymaga uprawnien, czyli ktos kto
porusza sie z maksymalna dozwolona wmiescie predkoscia nie musi znac
zadnych przepisow. To jest dopiero bzdura.


--

e-Shrek

do góry

W dniu 07.04.2016 o 18:37, Jacek pisze:
> 2. nagminnie widzę rowerzystów śmigających po chodniku i
> przejeżdżających przez przejścia dla pieszych

Ja nie widze w tym problemu, szczegolnie jak chodnik ma pare metrow
szerokosci. Na chodniku ja jestem gosciem jako rowerzysta i musze uwazac
na pieszych. Jak ktos sie boi ruchu na jezdni a nie ma sciezki to co ma
zrobic? Tak jest chyba bezpieczniej, nie? Oczywiscie zdaniem glupkow z
SM lepiej jak taki rowerzysta blokuje pas jadac np. pod Ksiazeca w
Warszawie, niz pojedzie pustym chodnikie z boku.

Co do przejezdzania przez przejscie - jesli robi to z glowa, nie widze
problemu, przynajmiej krocej musze czeka zeby ruszyc ;)

> 3. po zmroku zwłaszcza na wsiach Polski B pełno rowerzystów bez
> jakiegokolwiek oświetlenia

Nie tylko, w Wawie tez normalka, dodatkowo ubrany na czarno i zgodnie z
przepisami sunacy ulica ...


> 4. policja i straż miejska woli polować na jelenia z radarem, albo
> zakładać blokady tym, co nie zapłacili za parkowanie ale rowerzystów bez
> światła, to się im łapać nie chce.

SM na rowerzystow tez poluje, 50PLN piechota nie chodzi :) Policja nie
reaguje na szczescie.

> Co sądzicie o pomyśle Kukiza o przywróceniu kart rowerowych?

Kazdy kierujacym pojazdem dowolnym - czy to rower, czy skuter czy
furmana, poruszajacy sie po drodze publiczenej MUSI miec pojecia
przynajmniej o podstawowych przepisach ruchu. Rower rowerem, ale zwroc
uwage, ze jazda skuterkiem tez nie wymaga uprawnien, czyli ktos kto
porusza sie z maksymalna dozwolona wmiescie predkoscia nie musi znac
zadnych przepisow. To jest dopiero bzdura.


--

e-Shrek

do góry

Użytkownik "e-Shrek" <e-shrek@wp_to_usuwasz.pl> napisał w wiadomości
news:5706ADF5.4080509@wp_to_usuwasz.pl...
>W dniu 07.04.2016 o 18:37, Jacek pisze:

>> 2. nagminnie widzę rowerzystów śmigających po chodniku i
>> przejeżdżających przez przejścia dla pieszych
>
> Ja nie widze w tym problemu, szczegolnie jak chodnik ma pare metrow
> szerokosci. Na chodniku ja jestem gosciem jako rowerzysta i musze uwazac
> na pieszych.

Niedawno szedłem chodnikiem i mało mi czapka nie spadła,
bo taki jeden śmignął na rowerze jadąc po chodniku.
Gdybym go widział wcześniej to ....
Chyba trzeba chodzić z niedużym kijem w ręku i w szprychy.
I tak mam szczęście, że nie zrobiłem kroku w bok.

do góry

On 07.04.2016 19:15, Big Jack wrote:

>> Był pomysł, żeby jeżdzili nie tylko bez obowiązkowego
>> oświetlenia, ale również obowiązkowej kamizelki;)
>
> Domyślam się, że ten smile znaczy, że kamizelka nie jest obowiązkowa

To znaczy, że skoro mają w dupie obowiązkowe oświetlenie, to pomysł,
żeby w ramach poprawy sytuacji wprowadzić obowiązkowe kamizelki jest...
no nieskuteczny.

Shrek.

do góry

On 07.04.2016 20:59, e-Shrek wrote:

>> Co sądzicie o pomyśle Kukiza o przywróceniu kart rowerowych?
>
> Kazdy kierujacym pojazdem dowolnym - czy to rower, czy skuter czy
> furmana, poruszajacy sie po drodze publiczenej MUSI miec pojecia
> przynajmniej o podstawowych przepisach ruchu. Rower rowerem, ale zwroc
> uwage, ze jazda skuterkiem tez nie wymaga uprawnien, czyli ktos kto
> porusza sie z maksymalna dozwolona wmiescie predkoscia nie musi znac
> zadnych przepisow. To jest dopiero bzdura.

Skąd pomysł, że nie musi? Znaczy musieć nie musi, ale ma obowiązek.
Egzaminu z prawa "ogólnego" nie masz, ale nie jest tak, że możesz się
tłumaczyć, że nie wiedziałeś. Zapewniam cię, że większość rowerzystów
zna przepisy, zwłaszcza tych co się pcha na jezdnie. Co najwyżej mają je
w D4 i tu żadnym specjalnym wyjątkiem nie są:P

Ponadto wyciąganie z faktu, że ktoś kiedyś zobił PJ oznacza, że zna
przepisy jest trochę naciągane.

Shrek

do góry

On 07.04.2016 21:17, Ignacy wrote:

>> Ja nie widze w tym problemu, szczegolnie jak chodnik ma pare metrow
>> szerokosci. Na chodniku ja jestem gosciem jako rowerzysta i musze uwazac
>> na pieszych.
>
> Niedawno szedłem chodnikiem i mało mi czapka nie spadła,
> bo taki jeden śmignął na rowerze jadąc po chodniku.
> Gdybym go widział wcześniej to ....
> Chyba trzeba chodzić z niedużym kijem w ręku i w szprychy.
> I tak mam szczęście, że nie zrobiłem kroku w bok.

A ja ostatnio kilka razy widziałem jak debil w samochodzie wyprzedza na
przejściu. No i tyle w temacie uprawnień do kierowania pojazdami...

Shrek

do góry

Użytkownik "Jacek"

Dziś w Trójce było "Za a nawet przeciw" na temat przywrócenie obowiązku
posiadania karty rowerowej....

...
Co sądzicie o pomyśle Kukiza o przywróceniu kart rowerowych?
---
To idiotyzm. Prowadzenia wszelkich pojazdów powinno się uczyć w szkołach
podstawowych.

do góry