-
31. Data: 2017-07-30 21:47:26
Temat: Re: Włoska uczciwość - długie i trochę ntg, ale skoro jest czas urlopowy
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
W dniu .07.2017 o 23:11 Irek.N. <t...@j...taki.jest.pl> pisze:
> Generalnie mam takie spostrzeżenie, jak trafi się na niezwiązanego z
> turystyką, jest bardzo sympatycznie i uczciwe. Jak trafi się w branżę
> turystyczną, to tylko patrzą jak kogoś wyruchać i nie mają żadnych
> problemów z tym, że udowodnisz im chęć oszustwa, spływa to po nich.
Ja między innymi po takich przygodach jakieś 6-7 lat temu odpuściłem sobie
całkowicie wakacje letnie we Włoszech. Oprócz tego co napisałeś dochodzi:
wszędzie płatne parkowanie - byle kawałek plaży - 5E za parking, wejście
na plaże kolejne 2-5 EUR od osoby.
Powszechny bród w miastach i przy drogach - na południu III świat.
W lecie wszędzie tłumy nadpobudliwych Włochów i turystów, plaże płatne i
plaże publiczne brudne, zatłoczone w zdecydowanej większości bez
infrastruktury (WC, natryski). Restauracje pełne wrzaskliwych ludzi z
dziećmi z ADHD, dobijająca drożyzna na każdym kroku. Byle obiad na 4 osoby
w podrzędnej knajpie - trzeba zostawić 100-150 EUR.
We Włoszech bronią się jedynie Alpy w zimie (narty) - ale w tym roku też
rozłożyli mnie na łopatki. Zamawiam w tej samej knajpie co w ubiegłych
latach "grande birra" - dostałem za 6 EUR menzurkę (0,2L) cieczy która
nawet koło piwa nie stała. Dotychczas płaciłem 5 EUR za 0,4 przyzwoitego
austriackiego piwa.
Tak jest u nich na każdym kroku.
Mam znajomego, który prowadzi sporą restaurację (na 250 osób) na południu
(mieścina przy Neapolu). Co tydzień musi opłacać się lokalnej mafii (z tej
mieściny), mafii z Neapolu (przy mnie, gdy jadłem z rodziną obiad
przyjechał ich poborca). Za darmo stołują się u niego trzy lokalne
formacje policji (po prostu przychodzą na obiad) i kilku urzędników
podatkowych. Wszyscy oni zapewniają mu "ochronę".
Żeby utrzymać siebie i bandę tych darmozjadów chłopina oprócz prowadzenia
restauracji musi się trudnić kontrabandą paliwa, alkoholu no i oczywiście
kroić turystów, bo swoich nie może...
Włochy to państwo w upadku.
Polecam za to południe Hiszpanii, pod względem turystyki całkowite
przeciwieństwo Włoch.
TG