-
1. Data: 2012-02-16 20:06:11
Temat: Wawa - strefa płatnego parkowania
Od: Maciek <m...@n...pl>
Witam
Dzisiaj miałem niemiłą niespodziankę za wycieraczką, a mianowicie
informację, że nie dokonałem opłaty za parkowanie w strefie płatnego
parkowania. Zakląłem szpetnie i pojechałem, ale potem pojawiły się
wątpliwości. Szczerze mówiąc przez gapiostwo nie zorientowałem się, że
wjechałem w strefę, tylko później tak sobie uświadomiłem, że właściwie
nie wiem, jak taka strefa powinna być oznakowana. Przy parkingu na 99%
nie było znaku "P płatny", co chyba zazwyczaj występuje. Czy na granicy
strefy powinna być jakaś informacja, że wjeżdżam w strefę, czy jeszcze
coś innego?
--
Pozdrawiam
Maciek
-
2. Data: 2012-02-16 20:32:59
Temat: Re: Wawa - strefa płatnego parkowania
Od: 'Tom N' <n...@2...dyndns.org.invalid>
Maciek w <news:jhjk38$bab$1@node2.news.atman.pl>:
> Szczerze mówiąc przez gapiostwo nie zorientowałem się, że
> wjechałem w strefę, tylko później tak sobie uświadomiłem, że właściwie
> nie wiem, jak taka strefa powinna być oznakowana.
D-44 i D-45
HTH
--
Tomasz Nycz
-
3. Data: 2012-02-16 20:37:09
Temat: Re: Wawa - strefa płatnego parkowania
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2012-02-16 20:32, 'Tom N' pisze:
>> Szczerze mówiąc przez gapiostwo nie zorientowałem się, że
>> wjechałem w strefę, tylko później tak sobie uświadomiłem, że właściwie
>> nie wiem, jak taka strefa powinna być oznakowana.
> D-44 i D-45
Dzięki, czyli widocznie musiałem ten D-44 gdzieś przegapić :-)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
4. Data: 2012-02-17 08:19:10
Temat: Re: Wawa - strefa płatnego parkowania
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia Thu, 16 Feb 2012 20:37:09 +0100, Maciek napisał(a):
>>> Szczerze mówiąc przez gapiostwo nie zorientowałem się, że
>>> wjechałem w strefę, tylko później tak sobie uświadomiłem, że właściwie
>>> nie wiem, jak taka strefa powinna być oznakowana.
>> D-44 i D-45
> Dzięki, czyli widocznie musiałem ten D-44 gdzieś przegapić :-)
Jak masz czas i chęci to wszystkie wjazdy w strefę zbadaj, wiem że
bodajże w Krakowie ktoś się wyłgał od mandatu bo nie było przy 1
wjeździe tablicy informującej o SPP :)
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
5. Data: 2012-02-17 09:16:13
Temat: Re: Wawa - strefa płatnego parkowania
Od: "Chris" <a...@g...pl>
Maciek nabazgrał(a):
> Witam
> Dzisiaj miałem niemiłą niespodziankę za wycieraczką, a mianowicie
> informację, że nie dokonałem opłaty za parkowanie w strefie płatnego
> parkowania. Zakląłem szpetnie i pojechałem, ale potem pojawiły się
> wątpliwości. Szczerze mówiąc przez gapiostwo nie zorientowałem się, że
> wjechałem w strefę, tylko później tak sobie uświadomiłem, że właściwie
> nie wiem, jak taka strefa powinna być oznakowana. Przy parkingu na 99%
> nie było znaku "P płatny", co chyba zazwyczaj występuje. Czy na granicy
> strefy powinna być jakaś informacja, że wjeżdżam w strefę, czy jeszcze
> coś innego?
A stały gdzieś obok parkomaty ?
--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.
-
6. Data: 2012-02-17 09:29:43
Temat: Re: Wawa - strefa płatnego parkowania
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2012-02-17 09:16, Chris pisze:
> A stały gdzieś obok parkomaty ?
Jak znalazłem kartkę za wycieraczką to się rozejrzałem i zlokalizowałem
jeden kilkadziesiąt metrów dalej, zasłonięty dostawczakiem i zaspą
śniegu, więc nie mogę powiedzieć, że nie było :-)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
7. Data: 2012-02-17 09:31:00
Temat: Re: Wawa - strefa płatnego parkowania
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2012-02-17 08:19, MadMan pisze:
> Jak masz czas i chęci to wszystkie wjazdy w strefę zbadaj, wiem że
> bodajże w Krakowie ktoś się wyłgał od mandatu bo nie było przy 1
> wjeździe tablicy informującej o SPP :)
Dziś będę jechał jeszcze raz w to samo miejsce, więc obadam sprawę.
Prawdopodobnie jednak po prostu przegapiłem - śnieg sypał, wszystko
białe, to i znak się nie rzucał w oczy :-)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
8. Data: 2012-02-17 09:52:30
Temat: Re: Wawa - strefa płatnego parkowania
Od: "Chris" <a...@g...pl>
Maciek nabazgrał(a):
> W dniu 2012-02-17 09:16, Chris pisze:
>> A stały gdzieś obok parkomaty ?
> Jak znalazłem kartkę za wycieraczką to się rozejrzałem i zlokalizowałem
> jeden kilkadziesiąt metrów dalej, zasłonięty dostawczakiem i zaspą
> śniegu, więc nie mogę powiedzieć, że nie było :-)
Ja zawsze się rozglądam czy jest parkomat :) jak jest znaczy uważać :)
--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.
-
9. Data: 2012-02-17 10:06:30
Temat: Re: Wawa - strefa płatnego parkowania
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2012-02-17 09:52, Chris pisze:
> Ja zawsze się rozglądam czy jest parkomat :) jak jest znaczy uważać :)
Ja też, ale jak już pisałem, wydawało mi się, że jeszcze nie jestem na
tyle blisko centrum, żeby się znaleźć w strefie płatnego parkowania.
Trudno - za ślepotę trzeba płacić :-)
--
Pozdrawiam
Maciek
-
10. Data: 2012-02-17 11:12:29
Temat: Re: Wawa - strefa płatnego parkowania
Od: Kamil 'Model' <k...@g...pl>
W dniu 2012-02-16 20:06, Maciek pisze:
> Witam
>
> Dzisiaj miałem niemiłą niespodziankę za wycieraczką, a mianowicie
> informację, że nie dokonałem opłaty za parkowanie w strefie płatnego
> parkowania. Zakląłem szpetnie i pojechałem, ale potem pojawiły się
> wątpliwości. Szczerze mówiąc przez gapiostwo nie zorientowałem się, że
> wjechałem w strefę, tylko później tak sobie uświadomiłem, że właściwie
> nie wiem, jak taka strefa powinna być oznakowana. Przy parkingu na 99%
> nie było znaku "P płatny", co chyba zazwyczaj występuje. Czy na granicy
> strefy powinna być jakaś informacja, że wjeżdżam w strefę, czy jeszcze
> coś innego?
>
Hejka. Miesiąc temu też miałem podobną sytuację w Stolicy. Nie było
znaku, że strefa płatnego parkowania ani znaku parking płatny (parkingi
pod Centrum Nauk Kopernik. Nie byłem zresztą sam, tylko stało jakieś
paręnaście samochodów i to również na warszawskich numerach. Porobiłem
zdjęcia. Mandat wziąłem, wróciłem do domu (do Torunia) i naskrobałem
reklamację do zarządu dróg w Warszawie, załączyłem wydruk zdjęć.
Wysłałem oczywiście listem poleconym. Od miesiąca nie dostałem
odpowiedzi, nikt się nie raczył ze mną się skontaktować, zero
wiadomości. Mam ich głęboko w poważaniu. Rozmawiałem z sędziami u mnie w
Sądzie i stwierdzili, że jak sprawa wyląduje w sądzie, to mam sprawę
wygraną.
Oczywiście pismo było dosadne i nie omieszkałem wyłożyć kawy na ławę.