Poniewaz posypaly sie na moja glowe gromy roznych mniejszych czy
wiekszych dostawcow kontynuuje w nowym watku.
Od czwartku (od okolo godziny 20 z hakiem) brak routingu do wiekszosci
sieci i oczywiscie z tych sieci do vectry takze.
Przy okazji zostala ograniczona lacznosc telefoniczna, czyli do
niektorych numetrow nie mozna sie dodzwonic, a o wyslaniu faksu mozna
tylko pomarzyc (glownie do 587426600 - reklamacje i do biura zarzadu).
Infolinia w druga dobe awarii zareagowala komunikatem milego pana "o
awarii w panstwa lokalizacji". Udalo mi sie zglosic jedna reklamacje i
uzyskac jej identyfikator, bo pozniej na bazie tego glosowego komunikatu
odmawiali przyjecie kolejnych, ktore mogly byc powodem rozwiazania umowy.
Awaria trwa juz trzecia dobe (2 + 1/2).
Niby nic, a jednak cos...
Vectra ma w nosie klientow. Kazdemu BOK opowiada, ze to mala awaria i
dotyczy tylko jego niewielkiego terenu, czyli daje do zrozumienia, ze
problemy np. 100, czy 1000 osob sa niewarte zainteresowania.
Nie ma zupelnie dostepu do np. poczty w serwerach zlokalizowanych w
sieci TPsa. Dopiero po kikudziesieciu godzinach przywrocono pelny dostep
do gmail i podobnych potentatow (przez likanascie godzin google sie
zawieszaly i "mulily").

Zeby sie nie rozpisywac.
Ostrzegam przed Vectra. Co tanie to drogie jak widac (choc znowu nie
takie do konca tanie).
Wspolczuje ludziom, ktorzy w swoich lokalizacjach nie maja innego dostawcy.
P.s.
Dla krytykow z poprzedniego watku.
Nie zawsze ktos kto posiada serwer pocztowy i wymaga revDNS robi to dla
zysku i po to zeby byc miniISP. Sa zawody, ktore tego wymagaja, a wlasny
serwer pocztowy jest niezbedny do wykonywania pracy.