-
21. Data: 2010-07-27 16:03:43
Temat: Re: Układy ATmega
Od: Andgro <b...@a...com>
BartekK pisze:
> I w takiej chwili powraca odwieczne pytanie "skoro ten statek wygląda na
> tonący, to na co się przesiąść"? Choćby avr nie toneło, a tylko chwilowo
> znalazło się pod wodą, to i tak w wielu projektach nie można sobie na
> takie atrakcje pozwolić.
Jest to sytuacja przejściowa, związana z kryzysem który nas względnie
ominął ale na świecie szaleje. Nikt nie produkuje na magazyn, wszyscy
tylko tyle ile maja zamówień. Materiały, które kiedyś były zawsze od
ręki, najdalej za 2 tygodnie dzisiaj są dostępne za kilka tygodni czasem
nawet dopiero za rok! Obłęd, ale po prostu taka jest sytuacja, i trzeba
sie do niej przystosować, ni liczyć na dostępność czegokolwiek w krótkim
terminie.
Z pojedynczymi sztukami nie ma zwykle problemu, problemy mają ci, którzy
używają w ilościach produkcyjnych.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
-
22. Data: 2010-07-27 16:38:34
Temat: Re: Układy ATmega
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2010-07-27 17:44, BartekK pisze:
> Myślałem nad LPC... skoro nawet w DIL20 takiego arma można dorwać
> niedrogo, ale jakoś brakuje mi startera by z tym ruszyć choćby z
> najprostszym projektem "migaj diodą" wytłumaczonym od zera
http://ics.nxp.com/support/lpcxpresso/
Masz trochę przykładów na Cortex-M3 Od LPC11xx przez 13xx do 17xx. Nie
tylko na LPCXpresso ale tez na Keil czy Eclipse. Jak poszukasz to
znadziesz więcej np Freertos na LPC17xx z przykładami na LED.
Zaleta taka że bootloader jest na RS232 czyli do procka potrzebujesz
podłączyć tylko konwerter napięć jak MAX3221. Możesz się też zdecydowac
na najprostszy moduł LPCXpresso np z Kamami. Odłamujesz kawałek płytki
stanowiący JTAG i masz programowanie i debugowanie w darmowym środowisku
LPCXpresso. A kurs nauki na LPC był w EP (bodajże pana Zbysińskiego).
Wprawdzie na LPC2148 ale sposób dostępu do portów i kontroli przerwań
jest taki sam.
--
Pozdrawiam
MD
-
23. Data: 2010-07-27 18:00:59
Temat: Re: Układy ATmega
Od: Marcin E. Hamerla <X...@X...Xonet.Xpl.removeX>
Andgro napisal(a):
>> I w takiej chwili powraca odwieczne pytanie "skoro ten statek wygląda na
>> tonący, to na co się przesiąść"? Choćby avr nie toneło, a tylko chwilowo
>> znalazło się pod wodą, to i tak w wielu projektach nie można sobie na
>> takie atrakcje pozwolić.
>
>Jest to sytuacja przejściowa, związana z kryzysem który nas względnie
>ominął ale na świecie szaleje. Nikt nie produkuje na magazyn, wszyscy
>tylko tyle ile maja zamówień. Materiały, które kiedyś były zawsze od
>ręki, najdalej za 2 tygodnie dzisiaj są dostępne za kilka tygodni czasem
>nawet dopiero za rok! Obłęd, ale po prostu taka jest sytuacja, i trzeba
>sie do niej przystosować, ni liczyć na dostępność czegokolwiek w krótkim
>terminie.
Sa rozne teorie dotyczace biezacej sytuacji, ale dosc prawdopoodbna
przyzczyna jest taka, ze zadnego kryzysu nie ma i nie bylo :--). A juz
calkiem powaznie, to niektre firmy, jak Texas, podjely podyktowane
panika decyzje zamykania fabryk i sie na tym przejechaly. Dodatkowo
wyglada na to, ze zamowienia na czesci staly sie obiektem spekulacji
finansowych.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
-
24. Data: 2010-07-27 20:10:28
Temat: Re: Układy ATmega
Od: Andgro <b...@a...com>
Marcin E. Hamerla pisze:
> Sa rozne teorie dotyczace biezacej sytuacji, ale dosc prawdopoodbna
> przyzczyna jest taka, ze zadnego kryzysu nie ma i nie bylo :--). A juz
> calkiem powaznie, to niektre firmy, jak Texas, podjely podyktowane
> panika decyzje zamykania fabryk i sie na tym przejechaly. Dodatkowo
> wyglada na to, ze zamowienia na czesci staly sie obiektem spekulacji
> finansowych.
Zapewne świadczą o tym spadki obrotów firm nawet o 30-50% oraz np wysyp
domów do kupienia w Danii po niewypłacalnych kredytobiorcach, a takze
cięcia budżetowe jak Europa długa i szeroka. :)
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
-
25. Data: 2010-07-27 20:15:34
Temat: Re: Układy ATmega
Od: Marcin E. Hamerla <X...@X...Xonet.Xpl.removeX>
Andgro napisal(a):
>> Sa rozne teorie dotyczace biezacej sytuacji, ale dosc prawdopoodbna
>> przyzczyna jest taka, ze zadnego kryzysu nie ma i nie bylo :--). A juz
>> calkiem powaznie, to niektre firmy, jak Texas, podjely podyktowane
>> panika decyzje zamykania fabryk i sie na tym przejechaly. Dodatkowo
>> wyglada na to, ze zamowienia na czesci staly sie obiektem spekulacji
>> finansowych.
>
>Zapewne świadczą o tym spadki obrotów firm nawet o 30-50% oraz np wysyp
>domów do kupienia w Danii po niewypłacalnych kredytobiorcach, a takze
>cięcia budżetowe jak Europa długa i szeroka. :)
Przypominam koledze, ze mowimy o elektronice, a nie o branzy porno.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
-
26. Data: 2010-07-27 20:40:32
Temat: Re: Układy ATmega
Od: Andgro <b...@a...com>
Marcin E. Hamerla pisze:
> Przypominam koledze, ze mowimy o elektronice, a nie o branzy porno.
Nie wiem jak sie sprawy maja w branży porno, ale np osobiście
zarejestrowałem 40% spadek eksportu wkrótce po tym jak sie zaczęło walić
w USA. Nie dlatego że straciłem klientów, tylko dlatego że ich klientom
spadły obroty. Mam znajomego na szczycie pewnej wielkiej europejskiej
firmy technologicznej produkującej między innymi elektronikę
przemysłową, i u niego jest dokładnie to samo.
W znanych mi osobiście kilku mniejszych zachodnich firmach załoga na
produkcji została zredukowana nawet o 50% z powodu drastycznego spadku
ilości zamówień. Jeśli maszyna sie nie sprzedaje, to elektronika do niej
też nie.
W Polsce nie dzieje sie praktycznie nic z tych rzeczy i cieszmy się z tego.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
-
27. Data: 2010-07-27 20:57:36
Temat: Re: Układy ATmega
Od: Marcin E. Hamerla <X...@X...Xonet.Xpl.removeX>
Andgro napisal(a):
>> Przypominam koledze, ze mowimy o elektronice, a nie o branzy porno.
>
>Nie wiem jak sie sprawy maja w branży porno, ale np osobiście
>zarejestrowałem 40% spadek eksportu wkrótce po tym jak sie zaczęło walić
Ja mam caly czas wzrost eksportu. Wiekszosc mojej produkcji idzie na
eksport.
>w USA. Nie dlatego że straciłem klientów, tylko dlatego że ich klientom
>spadły obroty. Mam znajomego na szczycie pewnej wielkiej europejskiej
>firmy technologicznej produkującej między innymi elektronikę
>przemysłową, i u niego jest dokładnie to samo.
>W znanych mi osobiście kilku mniejszych zachodnich firmach załoga na
>produkcji została zredukowana nawet o 50% z powodu drastycznego spadku
>ilości zamówień. Jeśli maszyna sie nie sprzedaje, to elektronika do niej
>też nie.
>W Polsce nie dzieje sie praktycznie nic z tych rzeczy i cieszmy się z tego.
Twoja teza jest taka, ze nasz przemysl eketroniczny pracuje wlacznie
na rynek krajowy?
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
-
28. Data: 2010-07-27 21:14:50
Temat: Re: Układy ATmega
Od: Andgro <b...@a...com>
Marcin E. Hamerla pisze:
> Ja mam caly czas wzrost eksportu. Wiekszosc mojej produkcji idzie na
> eksport.
> Twoja teza jest taka, ze nasz przemysl eketroniczny pracuje wlacznie
> na rynek krajowy?
Nasz przemysł elektroniczny i przede wszystkim nie tylko elektroniczny
korzysta w tej chwili z bardzo korzystnej sytuacji, kiedy przyciśnięci
koniecznością oszczędności ludzie zachodu szukają tańszych źródeł
dostaw. Tak sie składa że jest to pochodna kryzysu, która nas winduje.
Ale nie w każdym przypadku tak jest. Mój spadek eksportu został z
naddatkiem zrównoważony przez wzrost sprzedaży krajowej dla firm które z
kolei... maja duży wzrost eksportu :)
Jestem daleki od formułowania wniosków na podstawie pojedynczych
informacji albo co gorsza jedynie na podstawie własnych doświadczeń.
Nie jest to kryzys z którego powodu Niemcy zaczynają przymierać głodem
jak w okresie międzywojennym. Jest to rozchwianie systemu finansowego
świata, które ma znamiona kryzysu. Bo pieniędzy w rzeczywistosci jest
mniej niż wirtualnie. Wystarczy wprowadzić zakłócenie w system
kredytowy, bankowy, wzajemnych płatności, i nagle okazuje sie, że ktoś
nie ma i nie ma szansy na odzyskanie czegoś co teoretycznie wcześniej
posiadał.
Jeśli na przykład kupujesz dom na kredyt i nagle z powodów zakłócenia
płynności finansowej nie jesteś w stanie go spłacać w wymaganym reżimie,
to nagle okazuje sie, że już nie masz domu.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki