-
1. Data: 2018-10-23 21:45:57
Temat: UI zasilacza warsztatowego
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
Cześć,
Chodzi mi po głowie, żeby odświeżyć swój stary, zrobiony na kolanie
zasilacz warsztatowy. Planuję go ucyfrowić (brakuje mi precyzyjnego
ustawiena konkretnego napięcia, miłe byłoby też raportowanie napięcia i
prądu do komputera po USB) i dorzucić regulację ograniczenia prądowego.
Przejrzałem trochę konstrukcji i bloki analogowe mam już rozrysowane
(inspirowałem się głównie AVT5161, choć znalazłem tam kilka błędów),
błędów), ale utknąłem na części użytkowej, a mianowicie jak najwygodniej
wprowadzać do takiego zasilacza wartość napięcia i prądu? Wiem, że na to
pytanie muszę odpowiedzieć sam, ale do tej pory zawsze używałem po prostu
potencjometru (nawet nie coarse/fine, tylko jednego) i nie wiem, jak
poszczególne rozwiązania sprawdzą się w praktyce.
Zakładam, że będę ustawiał cztery parametry:
- coarse U (wartość napięcia w V, część po przecinku będzie wyzerowana)
- fine U (wartość napięcia po przecinku)
- coarse I (wartość ograniczenia prądowego w A)
- fine I (wartość ograniczenia prądowego po przecinku)
Do tego będzie jeszcze przycisk do szybkiego włączenia / wyłączenia
wyjścia.
I teraz jak to najbardziej ergonomicznie zrobić?
Opcje, które przyszły mi do głowy:
1. Jeden enkoder i przełącznik tych czterech trybów, bez przycisku
zatwierdzenia (tzn. wciskam przycisk, ustawiam coarse U, napięcie na
wyjściu się zmienia; wciskam jeszcze raz, ustawiam fine U, napięcie się
dostraja).
2. Jak wyżej, ale z przyciskami escape / enter (przywrócenia poprzedniej
wartości lub zatwierdzenia jej i ustawienia na wyjściu).
3. Jak wyżej, ale przełącznik trybów dwukierunkowy (żeby móc przejść z
fine U z powrotem do coarse U; czy wtedy zerować fine U?).
4. Cztery osobne enkodery, wtedy już bez przycisków trybów. Co do
przycisków zatwierdzenia -- nie jestem pewien.
5. Wariacja poprzednich punktów, ale zamiast enkodera / enkoderów
po dwa przyciski.
6. Wariacja poprzednich trybów, ale zamiast enkodera / enkoderów
potencjometry.
7. Klawiatura numeryczna i wpisywanie wartości kolejno (kolejne cyfry)
plus przyciski wstecz, dalej, cancel, enter.
Jak myślicie -- które z tych rozwiązań będzie najbardziej ergonomiczne?
A może jeszcze inne?
Inna sprawa to to, czemu w ogóle chcę, żeby było cyfrowo. Dwa powody:
1. Możliwość dokładnego ustawienia napięcia (jak chcę 12.00 V, to ustawiam
12.00 V a nie kręcę gałkami żeby było na pewno 12.00 V a nie 12.05 V).
2. Możliwość sterowania z komputera (wtedy ten zasilacz mógłby choćby
chodzić jako ładowarka akumulatorów i robić ładny wykres -- skoro
i tak chcę zrobić raportowanie wartości do PC to zrobienie sterowania
to już mały dodatek).
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
-
2. Data: 2018-10-23 22:29:45
Temat: UI zasilacza warsztatowego
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Maly wielblad pyta mamy. Mamo a po co mamy takie duze kopyta? Zeby nam nogi w piachu
nie grzezly. Aha. Mamo a dlaczego mamy garby? Zebysmy mogli dlugo isc przez pustynie
bez wody. Aha. Mamo a po co nam futro? Na pustyni jest albo goraco albo zimno, futro
izoluje porzed zimnem i goracem. Aha. Mamo a po co nam to wszystko jak w zoo
mieszkamy.
-
3. Data: 2018-10-23 22:34:43
Temat: Re: UI zasilacza warsztatowego
Od: "Andrzej W." <awa_wp@na_wp_oczywiscie.pl>
W dniu 23.10.2018 o 21:45, Queequeg pisze:
> Cześć,
>
> Chodzi mi po głowie, żeby odświeżyć swój stary, zrobiony na kolanie
> zasilacz warsztatowy. Planuję go ucyfrowić
Może to i zakończymy temat?
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3507217.html
--
AWa.
-
4. Data: 2018-10-23 23:00:10
Temat: Re: UI zasilacza warsztatowego
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Queequeg" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:aab8e483-1d06-4625-8694-1aed65992322@tr
ust.no1...
>Chodzi mi po głowie, żeby odświeżyć swój stary, zrobiony na kolanie
>zasilacz warsztatowy. Planuję go ucyfrowić (brakuje mi precyzyjnego
>ustawiena konkretnego napięcia, miłe byłoby też raportowanie napięcia
>i
>prądu do komputera po USB) i dorzucić regulację ograniczenia
>prądowego.
A moze nastawianie z komputera ?
Bedzie mozna uzyc w jakis eksperymentach, czy do zdejmowania ch-styk.
>błędów), ale utknąłem na części użytkowej, a mianowicie jak
>najwygodniej
>wprowadzać do takiego zasilacza wartość napięcia i prądu? Wiem, że na
>to
>pytanie muszę odpowiedzieć sam, ale do tej pory zawsze używałem po
>prostu
>potencjometru (nawet nie coarse/fine, tylko jednego) i nie wiem, jak
>poszczególne rozwiązania sprawdzą się w praktyce.
enkoder ma zalete - fine mozna obracac bez konca :-)
>Zakładam, że będę ustawiał cztery parametry:
>- coarse U (wartość napięcia w V, część po przecinku będzie
>wyzerowana)
>- fine U (wartość napięcia po przecinku)
W zaleznosc od zachcianek - mozna zrobic na jednym enkoderze, ze jak
sie kreci wolno, to przeskakuje co 0.1V, a jak szybko to np co 0.5V.
Albo wykorzystac przycisk i zmieniac skok ...
>- coarse I (wartość ograniczenia prądowego w A)
>- fine I (wartość ograniczenia prądowego po przecinku)
>Do tego będzie jeszcze przycisk do szybkiego włączenia / wyłączenia
>wyjścia.
A ja bym jeszcze pomyslal nad zaprogramowaniem dwoch wartosci i
szybkim przelaczaniem, oraz np ustawieniem kilku typowych wartosci ...
I teraz jak to najbardziej ergonomicznie zrobić?
>1. Jeden enkoder i przełącznik tych czterech trybów, bez przycisku
> zatwierdzenia (tzn. wciskam przycisk, ustawiam coarse U, napięcie
> na
> wyjściu się zmienia; wciskam jeszcze raz, ustawiam fine U,
> napięcie się
> dostraja).
Nieglupie ... ale przy wiekszej ilosci trybow az sie prosi wybrac tryb
enkoderem :-)
>1. Możliwość dokładnego ustawienia napięcia (jak chcę 12.00 V, to
>ustawiam
> 12.00 V a nie kręcę gałkami żeby było na pewno 12.00 V a nie 12.05
> V).
Patrz Zenek ... a po co ci taki dokladny zasilacz ?
I to nie jest glupie pytanie.
A ma byc do 0.1V czy do 0.01V ?
Bo moze jednak klawiatura ...
J.
-
5. Data: 2018-10-24 01:54:12
Temat: Re: UI zasilacza warsztatowego
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Oczami wyobrazni widze jak robi te 0,1 a na 0,01 smiech mnie ogarnia. Teraz jak cos
robie to zaczynam od zasilacza. Po co mi jakis zasilacz warsztatowy. Kiedys uzywalem
zasilacza od komputera w roli warsztatowego. Jesli mial 5V 12V i jeszcze jakies
ujemne i napiecia byly dobre do komputera dwa miliony bardziej skomplikowanego i
wymagajacego niz to co robilem to nic wiecej nie bylo mi potrzebne. Jak mialem 15 lat
czyli 45 lat temu zrobilem w ramach hobby wlacznik co jak sie klasnelo to wlaczal
swiatlo a jak drugi raz to gasil. Trzy tranzystory i przekaznik. Ale ten zwyczajny na
scianie wygral z tym klaskanym. Zadnych wzmacniaczy, iluminofonii czy zegarkow. Od
tamtej pory doslownie do wczoraj zawsze robilem cos co ma byc uzyteczne czyli ma
zarabiac pieniadze. To co uruchomilem wczoraj tez bedzie sluzylo do zarabiania
pieniedzy. Zanim zacznie zarabiac dostane za cale urzadzenie, sterowanie to tylko
dodatek, duza czapke pieniedzy. I takie podejscie do hobby polecam wszystkim a nie
budowanie zegarka czy innego byle czego. Zegarki sa w sklepach. Ceny zaczynaja sie od
kilku zlotych a gorna granica chyba nie istnieje.
-
6. Data: 2018-10-24 07:52:14
Temat: Re: UI zasilacza warsztatowego
Od: Roman Rogóż <r...@s...krakow.pl>
W dniu 2018-10-24 o 01:54, Zenek Kapelinder pisze:
> Oczami wyobrazni widze jak robi te 0,1 a na 0,01 smiech mnie ogarnia. Teraz jak cos
robie to zaczynam od zasilacza. Po co mi jakis zasilacz warsztatowy. Kiedys uzywalem
zasilacza od komputera w roli warsztatowego. Jesli mial 5V 12V i jeszcze jakies
ujemne i napiecia byly dobre do komputera dwa miliony bardziej skomplikowanego i
wymagajacego niz to co robilem to nic wiecej nie bylo mi potrzebne. Jak mialem 15 lat
czyli 45 lat temu zrobilem w ramach hobby wlacznik co jak sie klasnelo to wlaczal
swiatlo a jak drugi raz to gasil. Trzy tranzystory i przekaznik. Ale ten zwyczajny na
scianie wygral z tym klaskanym. Zadnych wzmacniaczy, iluminofonii czy zegarkow. Od
tamtej pory doslownie do wczoraj zawsze robilem cos co ma byc uzyteczne czyli ma
zarabiac pieniadze. To co uruchomilem wczoraj tez bedzie sluzylo do zarabiania
pieniedzy. Zanim zacznie zarabiac dostane za cale urzadzenie, sterowanie to tylko
dodatek, duza czapke pieniedzy. I takie podejscie do hobby polecam wszystkim a nie
budowanie zegarka czy innego byle czego. Zegarki sa w sklepach. Ceny zaczynaja sie od
kilku zlotych a gorna granica chyba nie istnieje.
>
Ryby też są w sklepach a mimo to ludzie wędkują, pogięło ich ?
(.. i jeszcze wypuszczają z powrotem do wody)
-
7. Data: 2018-10-24 08:55:56
Temat: Re: UI zasilacza warsztatowego
Od: Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_>
W dniu 2018-10-23 o 21:45, Queequeg pisze:
> Jak myślicie -- które z tych rozwiązań będzie najbardziej ergonomiczne?
> A może jeszcze inne?
Zdecydowanie klawiaturka, albo z funkcją szybkiej repetycji albo z
dodatkowym enkoderem. Klawiaturka pozwala na szybkie i dokładne
ustawienie właściwej wartości, ale czasem nie wiesz ile masz ustawić
(chociażby chcesz zobaczyć jak coś się zachowuje po zmianach napięcia
czy prądu) i wtedy w miarę płynna i dość szybka zmiana się przydaje.
Chociażby dostajesz panel LED i chcesz cobie zobaczyć jak świeci przy
jakim prądzie, jakie napięcie wtedy jest. Możesz zmieniać prąd, ale
wpisywanie wartości z klawiatury to wtedy drobne nieporozumienie.
> Inna sprawa to to, czemu w ogóle chcę, żeby było cyfrowo. Dwa powody:
Cztery
0. Jak ustawisz to już tak jest, a nie że dotkniesz potencjometr/enkoder
i napięcie poleci, jeszcze dobrze jak w dół. Niby właściwe ustawienie
urządzenia powinno przed tym zabezpieczyć, ale to naprawdę różnie czasem
wychodzi.
> 1. Możliwość dokładnego ustawienia napięcia (jak chcę 12.00 V, to ustawiam
> 12.00 V a nie kręcę gałkami żeby było na pewno 12.00 V a nie 12.05 V).
>
> 2. Możliwość sterowania z komputera (wtedy ten zasilacz mógłby choćby
> chodzić jako ładowarka akumulatorów i robić ładny wykres -- skoro
> i tak chcę zrobić raportowanie wartości do PC to zrobienie sterowania
> to już mały dodatek).
4. pamięć ustawień - wbrew pozorom całkiem fajna funkcja.
Pozdrawiam
DD
-
8. Data: 2018-10-24 10:25:09
Temat: Re: UI zasilacza warsztatowego
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2018-10-23 o 21:45, Queequeg pisze:
> Cześć,
>
> Chodzi mi po głowie, żeby odświeżyć swój stary, zrobiony na kolanie
> zasilacz warsztatowy. Planuję go ucyfrowić (brakuje mi precyzyjnego
> ustawiena konkretnego napięcia, miłe byłoby też raportowanie napięcia i
> prądu do komputera po USB) i dorzucić regulację ograniczenia prądowego.
>
> Przejrzałem trochę konstrukcji i bloki analogowe mam już rozrysowane
> (inspirowałem się głównie AVT5161, choć znalazłem tam kilka błędów),
> błędów), ale utknąłem na części użytkowej, a mianowicie jak najwygodniej
> wprowadzać do takiego zasilacza wartość napięcia i prądu? Wiem, że na to
> pytanie muszę odpowiedzieć sam, ale do tej pory zawsze używałem po prostu
> potencjometru (nawet nie coarse/fine, tylko jednego) i nie wiem, jak
> poszczególne rozwiązania sprawdzą się w praktyce.
>
> Zakładam, że będę ustawiał cztery parametry:
>
> - coarse U (wartość napięcia w V, część po przecinku będzie wyzerowana)
> - fine U (wartość napięcia po przecinku)
> - coarse I (wartość ograniczenia prądowego w A)
> - fine I (wartość ograniczenia prądowego po przecinku)
>
Ja bym zrobił 4 przyciski (wg tych punktów) i enkoder, albo dwa
przyciski i prędkością obrotów regulowało by się course/fine.
Miałem kuchenkę ceramiczną Siemensa (kupiona jakieś 25 lat temu) w
której do ustawiania wszystkich czasów było kilka guzików i jeden
enkoder. Nie miałem żadnego problemu z ustawieniem zegarka po wyłączeniu
sieci (nie miała RTC z podtrzymaniem).
Nie wykluczam, że enkoder może rozpoznawał nawet 3 prędkości obracania,
bo jak się szybko pokręciło to jednym ruchem można było chyba prawie
całą dobę przekręcić.
No i podłączenie do komputera może być (zbędnym) dodatkiem, a
wyświetlacze na miejscu to jest wg mnie mus.
P.G.
-
9. Data: 2018-10-24 12:32:29
Temat: Re: UI zasilacza warsztatowego
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
Dariusz Dorochowicz <dadoro@_wp_._com_> wrote:
> Zdecydowanie klawiaturka, albo z funkcją szybkiej repetycji albo z
> dodatkowym enkoderem.
Tzn. wpisuję z klawiatury 12.00 i mogę wciskać przyciski lub kręcić
enkoderem góra / dół, zmieniając z najmniejszym możliwym skokiem?
> Klawiaturka pozwala na szybkie i dokładne ustawienie właściwej wartości,
> ale czasem nie wiesz ile masz ustawić (chociażby chcesz zobaczyć jak coś
> się zachowuje po zmianach napięcia czy prądu) i wtedy w miarę płynna i
> dość szybka zmiana się przydaje.
To prawda, choć przy cyfrowym zasilaczu nigdy nie będzie płynna... z
drugiej strony jak tak sobie liczę, to TEORETYCZNIE powinienem uzyskać
rozdzielczość 300 uV (zakładałem minimalną wymaganą 10 mV).
> 0. Jak ustawisz to już tak jest, a nie że dotkniesz potencjometr/enkoder
> i napięcie poleci, jeszcze dobrze jak w dół. Niby właściwe ustawienie
> urządzenia powinno przed tym zabezpieczyć, ale to naprawdę różnie czasem
> wychodzi.
Dotknąć przypadkiem można i enkodera. Przez lata nigdy nie zwiększyłem
napięcia przypadkiem (zasilacze mam ustawione w głębi biurka) ale zawsze
zdarzało się, że lekko pływało. Nie wiem od czego to zależy, może stary
i trzeszczący potencjometr, może źle dobrany, ale mam jeden zasilacz
(zrobiony z 15 lat temu, czyli potencjometr też tyle ma), w którym
napięcie po ustawieniu zawsze delikatnie zjeżdża w dół, a że jest jeden
potencjometr a nie dwa (do coarse i fine), to to "delikatnie" to i pół
wolta potrafi być. Przy ładowaniu akumulatorów przekłada się to na
konkretne zmiany prądu.
>> 1. Możliwość dokładnego ustawienia napięcia (jak chcę 12.00 V, to ustawiam
>> 12.00 V a nie kręcę gałkami żeby było na pewno 12.00 V a nie 12.05 V).
>>
>> 2. Możliwość sterowania z komputera (wtedy ten zasilacz mógłby choćby
>> chodzić jako ładowarka akumulatorów i robić ładny wykres -- skoro
>> i tak chcę zrobić raportowanie wartości do PC to zrobienie sterowania
>> to już mały dodatek).
>
> 4. pamięć ustawień - wbrew pozorom całkiem fajna funkcja.
Tak, to zdecydowanie (choć przy potencjometrze i układzie analogowym jest
tak z definicji) :) Do tego planuję, żeby po włączeniu ustawienia były
takie, jak poprzednio, ale wyjście było wyłączone -- czyli włączam
zasilacz, patrzę, czy ustawienia są OK i dopiero wtedy klikam włączenie
wyjścia.
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
-
10. Data: 2018-10-24 12:41:12
Temat: Re: UI zasilacza warsztatowego
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
Zenek Kapelinder <4...@g...com> wrote:
> Oczami wyobrazni widze jak robi te 0,1 a na 0,01 smiech mnie ogarnia.
Przecież rozdzielczość 10 mV jest spokojnie realna do osiągnięcia.
> Teraz jak cos robie to zaczynam od zasilacza. Po co mi jakis zasilacz
> warsztatowy.
Widocznie nie potrzebujesz.
> Kiedys uzywalem zasilacza od komputera w roli warsztatowego. Jesli mial
> 5V 12V i jeszcze jakies ujemne i napiecia byly dobre do komputera dwa
> miliony bardziej skomplikowanego i wymagajacego niz to co robilem to nic
> wiecej nie bylo mi potrzebne.
Komputer to urządzenie cyfrowe (poza tym sam sobie robi wymagane napięcia
np. do procesora).
> Jak mialem 15 lat czyli 45 lat temu zrobilem w ramach hobby wlacznik co
> jak sie klasnelo to wlaczal swiatlo a jak drugi raz to gasil. Trzy
> tranzystory i przekaznik. Ale ten zwyczajny na scianie wygral z tym
> klaskanym.
Widocznie był niepraktyczny. Dlatego mi zależy na tym, żeby mój zasilacz
był praktyczny.
> Od tamtej pory doslownie do wczoraj zawsze robilem cos co ma byc
> uzyteczne czyli ma zarabiac pieniadze. To co uruchomilem wczoraj tez
> bedzie sluzylo do zarabiania pieniedzy.
A na co wydajesz te zarobione pieniądze? Bo ja m.in. na hobby. Może np.
lubisz iść czasem na ryby? A po co, skoro ryby masz w supermarkecie?
> I takie podejscie do hobby polecam wszystkim
Mylisz hobby z pracą. Fajnie, gdy praca jest również hobby, ale ja w
ramach pracy robię inne rzeczy, niż hobbystycznie. Hobbystycznie robię to,
co chcę i co mi się przyda. W pracy coś, za co ktoś chce zapłacić. Dwie
różne bajki.
Rozumiem twoje podejście, Kogutek. Ja mam inne.
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0