Witam,

zima nadeszla to czas bylo wytoczyc samochod. Stal praktycznie od
lutego/marca, jezdzil kilka razy, ostatni raz w sierpniu (ale nie
pamietam czy wtedy problem juz byl).

Objawy sa takie, ze gdy silnik sie zagrzeje na wolnych obrotach zaczyna
lekko szarpac silnikiem co czuc na budzie. Obroty niby 900 ale czasem
tam lekko wskazowka drgnie, wydaje mi sie ze sporo pali. Nie zauwazylem
spadku mocy ale dawno nim nie jezdzilem to ciezko powiedziec.

Ma ktos jakis pomysl? Silnik to 1.6 8v, monojet.

Zrobione:
- swiece wraz z kablami wymienione zeszlej zimy
- oblecialem wszystkie kostki od wtrysku i czujnikow temperatury
- wczoraj zalozona nowa kopulka wraz z palcem

Problem jak byl tak jest. Ktos podpowie co jeszcze mozna tu zrobic? Aha,
nie jest to niepalenie na jeden gar - zdejmowalem wszystkie fajki
pokolei, zdjecie obojetnie ktorej powoduje duzo wyrazniejsze szarpanie
silnikiem. Bo to szarpanie nie jest regularne wzgledem obrotow. Lekkie
dodanie gazu powoduje ustanie problemu. Na analizie spalin, na wolnych
obrotach HC 300, lambda 1.35. Na 3000 rpm wszystko w normie.

--
Artur
ZZR 1200