-
21. Data: 2018-06-09 20:51:39
Temat: Re: Szkoda całkowita a wartość pozostałości
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2018-06-09 o 17:36, Zocha pisze:
> Szukałam w Internecie informacji na temat aukcji/licytacji organizowanych
> przez TU i znalazam następującą stronę:
> http://www.odzyskaj.info/viewtopic.php?id=933
> Dyskucja dotyczy PZU, co mnie szczególnie interesuje, ale była ona
> prowadzona w latach 2008-2010 i nie wiem czy coś się nie zmieniło.
Lekcja na przyszłość: o takie rzeczy pytaj pośrednika ubezpieczeniowego.
Nigdy nie rób tak, że AC/OC trzymasz w TU X bo tak robił Twój ojciec,
dziad i pradziad. Ja co roku byłem w innej firmie. Nie chodziło tylko o
kasę ale i warunki. Mój pośrednik przedstawiał mi ze 2-3 propozycje
towarzystw i o możliwych wariantach umów zanim cokolwiek wybrałem. Słowo
"PZU" nigdy nie padło. Ponoć to jeden z gorszych wyborów. Płacisz dużo i
masz niewiele.
> Szczególnie zainteresował mnie końcowy fragment:
>
> "jest jeszcze jedna opcja: wystąpienie do likwidatora z wnioskiem o
> pozwolenie
> na naprawę. Wtedy należy przedstawić kosztorys, który będzie opiewał na
> kwotę
> niższą niż wartość pojazdu. W przypadku pozytywnego rozpatrzenia i
> zatwierdzenia
> kosztorysu można dostać dopłatę odszkodowania ponad kwotę bezsporną
> proponowaną podczas wyceny szkody jako całkowita"
To już charakterystyka dla danego TU. Mogę jedynie wspomnieć, że kwota
bezsporna zazwyczaj jest sporo niższa od kwoty realnej. Zapewne jest to
furtka do negocjacji.
Zauważyłem, że po zmianach w polityce ubezpieczeń (ponoć składki były
dumpingowe = kłopoty z uzyskaniem odszkodowań więc rząd wymusił
podwyżki) nic się nie zmieniło. Za ubezpieczenie płaci się teraz dużo
więcej a kłopoty z uzyskaniem odszkodowania są jak kiedyś.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
22. Data: 2018-06-09 23:17:34
Temat: Re: Szkoda całkowita a wartość pozostałości
Od: "Zocha" <Z...@Z...pl>
Użytkownik "Marek S" <p...@s...com> napisał w wiadomości
news:pfh7k1$maj$1@node2.news.atman.pl...
Zadzwonię w poniedziałek do mojego doradcy ubezpieczeniowego
i zapytam kto płaci warsztatowi (spoza sieci powiązanej z TU)
za parkowanie przed wizytą rzeczoznawcy i pomoc w przeprowadzeniu
oględzin rzeczoznawcy w przypadku gdy nie dochodzi do naprawy.
Poproszę o podstawę prawną.
Co do ewentualnej zmiany warsztatu z powodu tańszej wyceny kosztów,
to i tak taki pomysł mógłby zainstnieć dopiero wtedy gdy rzeczoznawca
stwierdzi, że zachodzi przypadek szkody całkowitej, a ja będę chciała
samochód naprawić. Nie mam żadnych danych żeby to zrobić przed wizytą
rzeczoznawcy. Nawet pytanie warsztatu o prawdopodobny koszt gdybym
naprawiała przy szkodzie całkowitej nie ma sensu, bo przed wizytą
rzeczoznawcy i rozebraniem pewnych rzeczy nie wiadomo co trzeba
będzoe naprawić.
Ale o to też zapytam doradcę ubezpieczeniowego, bo może jest tu jakiś
haczyk, o ktorym nie pomyślałam.
> Lekcja na przyszłość: o takie rzeczy pytaj pośrednika ubezpieczeniowego.
Nie mam i nigdy nie miałam pośrednika ubezpieczeniowego.
> Ja co roku byłem w innej firmie. Nie chodziło tylko o kasę ale i warunki. Mój
pośrednik
> przedstawiał mi ze 2-3 propozycje towarzystw i o możliwych wariantach umów zanim
cokolwiek
> wybrałem.
> Słowo "PZU" nigdy nie padło. Ponoć to jeden z gorszych wyborów.
> Płacisz dużo i masz niewiele.
2-3 propozycje różnych TU porównałam sobie sama. Problem w tym,
że bardzo trudno jest to porównać, bo po pierwsze propozycje są chyba
specjalnie tak podane, by je porównać było trudno.
Ponadto trzeba by być wróżką. Nie wiesz co się wydarzy, czy raczej Ci
samochód ukradną, czy może ktoś w Ciebie wjedzie, a może ktoś Ci
samochód uszkodzi, a Ty nie będziesz znał sprawcy. Czy będzie Ci
potrzebne holowanie i czy na przykład limit 20 km od domu będzie istotny,
czy nie. Czy samochd zastępczy będzie Ci potrzebny na 5 dni, czy może
na 10 dni. Itd, Itd. A oferty wlaśnie tym się różnią. Jedna ma lepsze to,
a inna coś innego. Nie ma takiej, która we wszystkich punktach dawałaby
najlepsze warunki.
Każdy ma różne doświadczenia z różnymi TU. PZU jako pierwsze
wprowadziło przepis, że samo może załatwić odszkodowanie z czyjegoś OC,
co byłoby bardzo wygodne w sytuacji gdy sprawca nie ma OC, a takich
kierowców jest podobno w Polsce całkiem sporo.
> Mogę jedynie wspomnieć, że kwota > bezsporna zazwyczaj jest sporo
> niższa od kwoty realnej. Zapewne jest to furtka do negocjacji.
Zwrócę na to uwagę.
Na stronie
https://forum.autokacik.pl/index.php?/topic/196909-c
zy-mo%C5%BCna-gdzie%C5%9B-podejrze%C4%87-sobie-aukcj
e-pzu/
znalazłam taką uwagę:
"Podobno większość aut jest wystawiana na aukcji zanim zostanie zrobiona
wycena naprawy"
Czy jest określony jakić czas po oględzinach, w którym rzeczoznawca powinien
przedstawić wycenę naprawy?
Dziękuję i pozdrawiam
Zocha
-
23. Data: 2018-06-10 13:13:02
Temat: Re: Szkoda całkowita a wartość pozostałości
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2018-06-09 o 23:17, Zocha pisze:
> Nie mam żadnych danych żeby to zrobić przed wizytą
> rzeczoznawcy. Nawet pytanie warsztatu o prawdopodobny koszt gdybym
> naprawiała przy szkodzie całkowitej nie ma sensu, bo przed wizytą
> rzeczoznawcy i rozebraniem pewnych rzeczy nie wiadomo co trzeba
> będzoe naprawić.
> Ale o to też zapytam doradcę ubezpieczeniowego, bo może jest tu jakiś
> haczyk, o ktorym nie pomyślałam.
Właśnie o tych hakach mówię. Nie postawisz "przecinka" w jakimś papierze
na czas i droga zamyka się. Kluczowy w tym momencie jest doradca.
>> Lekcja na przyszłość: o takie rzeczy pytaj pośrednika ubezpieczeniowego.
> Nie mam i nigdy nie miałam pośrednika ubezpieczeniowego.
Polecam korzystanie na przyszłość. Drożej nie jest bo TU dzielą się z
nimi prowizją. Zyskujesz za to fachową pomoc w takich przypadkach jaki
przerabiasz.
>> Ja co roku byłem w innej firmie. Nie chodziło tylko o kasę ale i
>> warunki. Mój pośrednik
>> przedstawiał mi ze 2-3 propozycje towarzystw i o możliwych wariantach
>> umów zanim cokolwiek
>> wybrałem.
>> Słowo "PZU" nigdy nie padło. Ponoć to jeden z gorszych wyborów.
>> Płacisz dużo i masz niewiele.
> 2-3 propozycje różnych TU porównałam sobie sama.
Miałem 2-3 najlepsze indywidualnie dla mnie propozycje spośród N jakie
ma pośrednik w ofercie a nie 2-3 losowe.
> Problem w tym,
> że bardzo trudno jest to porównać, bo po pierwsze propozycje są chyba
> specjalnie tak podane, by je porównać było trudno.
Sytuacja jest jeszcze bardziej złożona. Gdy sama wybierasz TU, to nie
wiesz jak ono podchodzi do klientów w przypadku szkody. Pośrednik to wie
bo w końcu to on obsługuje zdarzenia drogowe swoich klientów.
> Ponadto trzeba by być wróżką. Nie wiesz co się wydarzy, czy raczej Ci
> samochód ukradną, czy może ktoś w Ciebie wjedzie, a może ktoś Ci
> samochód uszkodzi, a Ty nie będziesz znał sprawcy. Czy będzie Ci
> potrzebne holowanie i czy na przykład limit 20 km od domu będzie istotny,
> czy nie. Czy samochd zastępczy będzie Ci potrzebny na 5 dni, czy może
> na 10 dni. Itd, Itd. A oferty wlaśnie tym się różnią. Jedna ma lepsze to,
> a inna coś innego. Nie ma takiej, która we wszystkich punktach dawałaby
> najlepsze warunki.
... i potem siedzisz miesiąc niepotrzebnie i głowisz się nad wyborem. W
dodatku nie masz wiedzy na temat niezapisanych praktyk danego TU.
> Każdy ma różne doświadczenia z różnymi TU. PZU jako pierwsze
> wprowadziło przepis, że samo może załatwić odszkodowanie z czyjegoś OC,
> co byłoby bardzo wygodne w sytuacji gdy sprawca nie ma OC, a takich
> kierowców jest podobno w Polsce całkiem sporo.
Nie mam wielkich doświadczeń ale gdy doszło do szkody u mnie czy gdzieś
w rodzinie, to nie słyszałem by trzeba było samemu walczyć o pokrycie
kosztów z OC sprawcy, nawet gdy go nie miał. W tym drugim przypadku jest
obowiązkowy dla TU fundusz gwarancyjny i z niego kasa idzie. Potem TU
ściga po sądach sprawcę. Poszkodowany dostaje tylko pismo skąd kasa
została przelana.
> "Podobno większość aut jest wystawiana na aukcji zanim zostanie zrobiona
> wycena naprawy"
Nie dziwię się. Pewnie chodzi o ucieczkę od szkody całkowitej. Ludzie
chcą wiedzieć ile mogą dostać by wiedzieć jak dalej rozgrywać sprawę.
> Czy jest określony jakić czas po oględzinach, w którym rzeczoznawca
> powinien
> przedstawić wycenę naprawy?
Tak, oczywiście. Jaki jest czas na przybycie likwidatora i ile
maksymalnie czeka się na wycenę - nie wiem. TU odpowie na te pytania z
pewnością. Zapewne ustawa określa maksymalne czasy reakcji TU a dane TU
może mieć wynegocjowane krótsze ze swoimi likwidatorami (często są to
firmy trzecie). U mnie było tak, że ze 2-3 tygodnie czekałem na papier
od daty zdarzenia.Średnio się tym przejmowałem bo miałem auto zastępcze.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
24. Data: 2018-06-10 13:56:15
Temat: Re: Szkoda całkowita a wartość pozostałości
Od: "Zocha" <Z...@Z...pl>
Użytkownik "Marek S" <p...@s...com> napisał w wiadomości
news:pfj140$moj$1@node1.news.atman.pl...
Dzięki za wszystkie uwagi.
>>> Lekcja na przyszłość: o takie rzeczy pytaj pośrednika ubezpieczeniowego.
>> Nie mam i nigdy nie miałam pośrednika ubezpieczeniowego.
> Polecam korzystanie na przyszłość. Drożej nie jest bo TU dzielą się z nimi
prowizją.
Pewnie można się czegoś dowiedzieć, ale w jego bezstronność i kierowanie
się głównie dobrem klienta nie wierzę. W końcu, jak piszesz, prowizję ma z TU.
>> Na stronie
>> https://forum.autokacik.pl/index.php?/topic/196909-c
zy-mo%C5%BCna-gdzie%C5%9B-podejrze%C4%87-sobie-aukcj
e-pzu/
>> znalazłam taką uwagę:
>> "Podobno większość aut jest wystawiana na aukcji zanim zostanie zrobiona
>> wycena naprawy"
> Nie dziwię się. Pewnie chodzi o ucieczkę od szkody całkowitej. Ludzie chcą wiedzieć
ile mogą
> dostać by wiedzieć jak dalej rozgrywać sprawę.
Rozumiałam, że to TU, a w tym wypadku PZU, wystawia samochód na aukcji,
a nie właściciel.
Pozdrawiam
Zocha
-
25. Data: 2018-06-10 14:09:37
Temat: Re: Szkoda całkowita a wartość pozostałości
Od: "Zocha" <Z...@Z...pl>
I jeszcze odnośnie pytania kto płaci za:
- parkowanie w warsztacie do momentu wizyty rzeczoznawcy (ponad tydizeń)
- pomoc warsztatu za rozebranie w celu dokonania oględzin przez rzeczoznwcę
- parkowanie w warsztacie po oględzinach do momentu wydania decyzji
(nie wiadomo jak długo)
gdy okaże się, że jest to szkoda całkowita, a ja nie zdecyduję się na naprawę.
Napisałeś, że pokrywa to TU, u Ciebie w przypadku warsztatu współpracującego.
Być może w przypadku niewspółpracujacego też, ale sądzę, że w obu przypadkach
nie jest to kasa dodatkowa, tylko z odszkodowania. Zatem to tak, jakby klient
zaplacił za to z własnej kieszeni. Chyba, że się mylę.
Pozdrawiam
Zocha
-
26. Data: 2018-06-10 15:43:37
Temat: Re: Szkoda całkowita a wartość pozostałości
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 09-06-2018 o 16:26, Zocha pisze:
> Użytkownik "Marek S" <p...@s...com> napisał w wiadomości
> news:pfeimv$epj$1@node1.news.atman.pl...
>
>> pośrednika ubezpieczeniowego. Mój bardzo ładnie mnie prowadził i nawet
>> zaprzyjaźniony warsztat podpowiedział, z którym dogadałem się znacznie
>> lepiej niż tym, który ubezpieczalnia wskazała. Przyjechała laweta,
>> zabrała auto, zawiozła do innego warsztatu. Generalnie byłem bardzo
>> zadowolony z operacji.
>
> Weźmy pod uwagę następującą sytuację:
> samochód czeka w warsztacie na oględziny rzeczoznawcy. Warsztat NIE jest
> z sieci
> współpracującej z TU. Wybrałam go sama, bo kiedyś, dawno temu, ładnie
> naprawił mi
> inny samochód, a ponadto jest bardzo blisko domu. Jak wygląda
> wynagrodzenie warsztatu
> za trzymanie samochodu, gdy rzeczoznawca orzeknie, że jest to szkoda
> całkowita, a ja
> nie zdecyduję się naprawiać.
Wynagrodzenie wygląda tak, że warsztat wystawi Ci fakturę na jakąś
kwotę, a Ty ją opłacisz.
-
27. Data: 2018-06-10 15:55:30
Temat: Re: Szkoda całkowita a wartość pozostałości
Od: "Zocha" <Z...@Z...pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
news:pfj9u5$u28$6@node1.news.atman.pl...
>W dniu 09-06-2018 o 16:26, Zocha pisze:
>> Użytkownik "Marek S" <p...@s...com> napisał w wiadomości
>> news:pfeimv$epj$1@node1.news.atman.pl...
>>
>>> pośrednika ubezpieczeniowego. Mój bardzo ładnie mnie prowadził i nawet
zaprzyjaźniony warsztat
>>> podpowiedział, z którym dogadałem się znacznie lepiej niż tym, który
ubezpieczalnia wskazała.
>>> Przyjechała laweta, zabrała auto, zawiozła do innego warsztatu. Generalnie byłem
bardzo
>>> zadowolony z operacji.
>>
>> Weźmy pod uwagę następującą sytuację:
>> samochód czeka w warsztacie na oględziny rzeczoznawcy. Warsztat NIE jest z sieci
>> współpracującej z TU. Wybrałam go sama, bo kiedyś, dawno temu, ładnie naprawił mi
>> inny samochód, a ponadto jest bardzo blisko domu. Jak wygląda wynagrodzenie
warsztatu
>> za trzymanie samochodu, gdy rzeczoznawca orzeknie, że jest to szkoda całkowita, a
ja
>> nie zdecyduję się naprawiać.
>
> Wynagrodzenie wygląda tak, że warsztat wystawi Ci fakturę na jakąś kwotę, a Ty ją
opłacisz.
No popatrz, a ja na to nie wpadłam. Co za błyskotliwa diagnoza. -D
Szkoda, że nie zrozumiałeś o co pytam.
Zocha
-
28. Data: 2018-06-10 17:23:16
Temat: Re: Szkoda całkowita a wartość pozostałości
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2018-06-10 o 13:56, Zocha pisze:
> Pewnie można się czegoś dowiedzieć, ale w jego bezstronność i kierowanie
> się głównie dobrem klienta nie wierzę. W końcu, jak piszesz, prowizję ma
> z TU.
Jasne, ale od wszystkich TU, z którymi pracuje. Ja patrzę na to inaczej
i zdecydowanie ufam pośrednikowi. Nie robi mu dużej różnicy czy
zaproponuje Ci #1 czy #10 z listy. On zarabia na tym aby klienta
utrzymać a TU aby go jak najbardziej wydoić rzucając wszelkie kłody pod
nogi gdy chcesz kasę od nich.
Przychodzi do mnie spam w postaci rankomatów czy innych kalkulatorów
ubezpieczeniowych czy też "dedykowanych" ofert z TU. Ten sam zakres
usług potrafi mieć 30-40% różnicy w składkach. Nigdy mi się nie zdarzyło
aby znalezione oferty były porównywalne lub lepsze niż te od pośrednika.
> Rozumiałam, że to TU, a w tym wypadku PZU, wystawia samochód na aukcji,
> a nie właściciel.
Raczej nie. Oni mają wewnętrzny system licytacji dla swoich
kontrahentów. To nie jest publiczna licytacja. Być może któreś z TU robi
inaczej.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
29. Data: 2018-06-10 17:29:24
Temat: Re: Szkoda całkowita a wartość pozostałości
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 10-06-2018 o 15:55, Zocha pisze:
>
> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
> wiadomości news:pfj9u5$u28$6@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 09-06-2018 o 16:26, Zocha pisze:
>>> Użytkownik "Marek S" <p...@s...com> napisał w wiadomości
>>> news:pfeimv$epj$1@node1.news.atman.pl...
>>>
>>>> pośrednika ubezpieczeniowego. Mój bardzo ładnie mnie prowadził i
>>>> nawet zaprzyjaźniony warsztat podpowiedział, z którym dogadałem się
>>>> znacznie lepiej niż tym, który ubezpieczalnia wskazała. Przyjechała
>>>> laweta, zabrała auto, zawiozła do innego warsztatu. Generalnie byłem
>>>> bardzo zadowolony z operacji.
>>>
>>> Weźmy pod uwagę następującą sytuację:
>>> samochód czeka w warsztacie na oględziny rzeczoznawcy. Warsztat NIE
>>> jest z sieci
>>> współpracującej z TU. Wybrałam go sama, bo kiedyś, dawno temu, ładnie
>>> naprawił mi
>>> inny samochód, a ponadto jest bardzo blisko domu. Jak wygląda
>>> wynagrodzenie warsztatu
>>> za trzymanie samochodu, gdy rzeczoznawca orzeknie, że jest to szkoda
>>> całkowita, a ja
>>> nie zdecyduję się naprawiać.
>>
>> Wynagrodzenie wygląda tak, że warsztat wystawi Ci fakturę na jakąś
>> kwotę, a Ty ją opłacisz.
>
> No popatrz, a ja na to nie wpadłam. Co za błyskotliwa diagnoza. -D
> Szkoda, że nie zrozumiałeś o co pytam.
Nie, to Ty nie zrozumiałaś, że odpowiedziałem dokładnie na to o co pytałaś.
Wszystko co sama zlecisz do zrobienia warsztatowi, a czego wcześniej nie
uzgodnisz z rzeczoznawcą (że to oni zapłacą za rozbiórki) będziesz
musiała opłacić sama.
-
30. Data: 2018-06-10 17:38:33
Temat: Re: Szkoda całkowita a wartość pozostałości
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2018-06-10 o 14:09, Zocha pisze:
> I jeszcze odnośnie pytania kto płaci za:
> - parkowanie w warsztacie do momentu wizyty rzeczoznawcy (ponad tydizeń)
> - pomoc warsztatu za rozebranie w celu dokonania oględzin przez rzeczoznwcę
> - parkowanie w warsztacie po oględzinach do momentu wydania decyzji
> (nie wiadomo jak długo)
> gdy okaże się, że jest to szkoda całkowita, a ja nie zdecyduję się na
> naprawę.
>
> Napisałeś, że pokrywa to TU, u Ciebie w przypadku warsztatu
> współpracującego.
> Być może w przypadku niewspółpracujacego też, ale sądzę, że w obu
> przypadkach
> nie jest to kasa dodatkowa, tylko z odszkodowania. Zatem to tak, jakby
> klient
> zaplacił za to z własnej kieszeni. Chyba, że się mylę.
Tak nie jest. Jest to kasa dodatkowa. TU mają od jakiegoś czasu zadbać o
auto zastępcze więc podpisują umowy z warsztatami oferującymi takie
auta. Inne warsztaty strzeliłyby sobie w kolano gdyby nie oferowały tego
również. Klient ma prawo naprawiać gdzie chce więc TU mają nieco
związane ręce. Nieco - bo są haki. Gdy np. przedłuża się czas naprawy,
to TU nie będzie chciało płacić za auto zastępcze. Wtedy właściciel
warsztatu może Ciebie ścigać. Tak mój brat kiedyś walczył z TU (wygrał).
Ja np. wybrałem warsztat, który za darmo dawał auta zastępcze dla swoich
klientów. Wtedy można spać spokojnie.
Jest jeszcze jedna rzecz: gdy auto jest rozbierane do oględzin a potem
je przeniesiesz, to warsztat może zażądać zwrotu kosztów usługi. Trzeba
się TU zapytać czy nie zrobią Ci takiego świństwa. To są właśnie te
niepisane niuanse.
A z parkowaniem? Nie słyszałem by ktokolwiek pobierał kasę za to z
kieszeni poszkodowanego. Nawet do głowy mi to nie przyszło. Zapewne też
TU ma obowiązek za to płacić - tak przypuszczam. Trzeba to pytanie
skierować również do TU.
--
Pozdrawiam,
Marek