Witam Szanownych!
Obsługuję centralę DGT3450 w wersji po milenizacji. Mniej więcej dwa
tygodnie temu padła zapasowa jednostka centralna, która zamieniona została
na serwisową.
Po jej wymianie przez serwis nie sprawdzałem czy sygnał tonowy zgłoszenia
się centrali (gotowość linii na wybieranie cyfr) będzie miał taki stan tzn.w
słuchawce słychać sygnał tonowy i równocześnie z nim trzaski. Sprawdzałem
linie analogowe i te od "systemówek". Trzaski zanikają jak dojdzie do
połączenia z innym numerem w obrębie tej samej sieci i poza nią.
Czy prawidłowy może być mój wniosek, że jest coś nie tak z uziemieniem
centrali, czy może pojawiło się jakieś napięcie na uziomie?
Jeżeli ma ktoś inne doświadczenia w tej materii to może się podzieli własnym
doświadczeniami.

Pozdrawia,
robbys

do góry

> Witam Szanownych!
> Obsługuję centralę DGT3450 w wersji po milenizacji. Mniej więcej dwa
> tygodnie temu padła zapasowa jednostka centralna, która zamieniona została
> na serwisową.
> Po jej wymianie przez serwis nie sprawdzałem czy sygnał tonowy zgłoszenia
> się centrali (gotowość linii na wybieranie cyfr) będzie miał taki stan
> tzn.w słuchawce słychać sygnał tonowy i równocześnie z nim trzaski.
> Sprawdzałem linie analogowe i te od "systemówek". Trzaski zanikają jak
> dojdzie do połączenia z innym numerem w obrębie tej samej sieci i poza
> nią.
> Czy prawidłowy może być mój wniosek, że jest coś nie tak z uziemieniem
> centrali, czy może pojawiło się jakieś napięcie na uziomie?
> Jeżeli ma ktoś inne doświadczenia w tej materii to może się podzieli
> własnym doświadczeniami.
>
> Pozdrawia,
> robbys
>
Problem rozwiązany. Serwis nie zrestartował pakietu GP po włożeniu
zastępczej jednostki sterującej.
Teraz w słuchawce jest prawidłowy sygnał zgłoszenia.

Pozdrawia
robbys

do góry

Użytkownik "robbys" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:506149ef$0$26699$65785112@news.neostrada.pl...
> Problem rozwiązany. Serwis nie zrestartował pakietu GP po włożeniu
> zastępczej jednostki sterującej.
> Teraz w słuchawce jest prawidłowy sygnał zgłoszenia.

Jak ten czas pędzi i technika, naprzód... Kiedyś wystarczyło kilka
tranzystorów, kondensatorów, oporników, ewentualnie jakiś transformator do
separacji, proste, niezawodne, conajwyżej w razie potrzeby kluczowane
sygnałem z zewnątrz. A wcześniej jeszcze maszyna elektromechaniczna, daleki
kuzyn telharmonium (dynamofonu, organów Cahilla), która przy prawidłowej
konserwacji też była na długie lata... I jak piorun gwizdnął przy centrali,
to pracowało dalej... :)
Cóż, tak widać musi być :)
Fajno, że udało się rozwiązać problem.

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

do góry