-
1. Data: 2018-10-19 12:16:34
Temat: Słup telefoniczny czy telegraficzny
Od: Grzexs <g...@u...pl>
Przykładowe zdjęcie:
<https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Railroad_te
legraphy_pole_in_Poland.jpg>
= <http://gg.gg/c518h>
Czy to słup telefoniczny, czy telegraficzny?
--
Grzexs
-
2. Data: 2018-10-19 13:46:43
Temat: Re: Słup telefoniczny czy telegraficzny
Od: Tomasz Śląski <t...@k...bezspamu.org.pl>
W dniu 19.10.2018 o 12:16, Grzexs pisze:
> Przykładowe zdjęcie:
>
> <https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Railroad_te
legraphy_pole_in_Poland.jpg>
> Czy to słup telefoniczny, czy telegraficzny?
Ermm.... a co za różnica? Mogło po tym słupie iść kilka traktów
naturalnych, jakaś nośna plus telegraf.
--
Ślązak
-
3. Data: 2018-10-19 15:00:30
Temat: Re: Słup telefoniczny czy telegraficzny
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomasz Śląski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:pqcg75$4re$...@s...man.poznan.pl...
W dniu 19.10.2018 o 12:16, Grzexs pisze:
> Przykładowe zdjęcie:
>> <https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Railroad_te
legraphy_pole_in_Poland.jpg>
>> Czy to słup telefoniczny, czy telegraficzny?
>Ermm.... a co za różnica? Mogło po tym słupie iść kilka traktów
>naturalnych, jakaś nośna plus telegraf.
A dalekopis nie zakłocal fonii ?
Standard napieciowy chyba podobny, to druty mozna uzywac te same, albo
nawet zamiennie, ale wzajemne zaklocenia mogly byc dokuczliwe.
Tylko takie linie to chyba na jakies wioski prowadzily, tam
prawdopodobienstwo telegrafu chyba male ?
J.
-
4. Data: 2018-10-19 19:40:05
Temat: Re: Słup telefoniczny czy telegraficzny
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Fri, 19 Oct 2018 12:16:34 +0200, Grzexs napisał(a):
> Czy to słup telefoniczny, czy telegraficzny?
Kiedy telekomunikacja raczkowała to przez kilkadziesiat lat każdy słup
był telegraficzny. Znalazło to odbicie w angielskim gdzie do dziś jest
on "telegraphy_pole", ponieważ telekomunikacja tam się zaczęła. Kiedy
zaczęto budować linie u nas, większość drutów już służyła telefonii więc
u nas się mówi "słup telefoniczny".
--
Jacek
I hate haters.
-
5. Data: 2018-10-20 00:13:53
Temat: Re: Słup telefoniczny czy telegraficzny
Od: PiotRek <b...@g...pl>
W dniu 2018-10-19 o 15:00, J.F. pisze:
> Użytkownik "Tomasz Śląski" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:pqcg75$4re$...@s...man.poznan.pl...
> W dniu 19.10.2018 o 12:16, Grzexs pisze:
>> Przykładowe zdjęcie:
>>> <https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Railroad_te
legraphy_pole_in_Poland.jpg>
>>>
>
>>> Czy to słup telefoniczny, czy telegraficzny?
>
>> Ermm.... a co za różnica? Mogło po tym słupie iść kilka traktów
>> naturalnych, jakaś nośna plus telegraf.
>
> A dalekopis nie zakłocal fonii ?
Na słupie na pewno nie zakłócał, zresztą w kablu też nie - ZTCP, to
telefony i teleksy szły na jednych wieloparowych kablach miedzianych.
> Tylko takie linie to chyba na jakies wioski prowadzily, tam
> prawdopodobienstwo telegrafu chyba male ?
W PPTiT - faktycznie, prawdopodobieństwo nikłe, ale ten słup to
ewidentnie słup kolejowy. Tak więc mógł po nim iść i telegraf (teleks).
--
P.
-
6. Data: 2018-10-20 01:01:54
Temat: Re: Słup telefoniczny czy telegraficzny
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan PiotRek napisał:
>>> Ermm.... a co za różnica? Mogło po tym słupie iść kilka traktów
>>> naturalnych, jakaś nośna plus telegraf.
>>
>> A dalekopis nie zakłocal fonii ?
>
> Na słupie na pewno nie zakłócał, zresztą w kablu też nie - ZTCP, to
> telefony i teleksy szły na jednych wieloparowych kablach miedzianych.
Wieloparowy kabel miedziany to już hi-tech. Tak to wszystko w środku
przemyślnie poskręcane, że się wzajem nie zakłóca. Ciągnące się
kilometrami na słupach równoległe druty to co innego, choć też
wykorzystywane są parami. Jeszcze wcześniej telefonia bazowała na
pojedynczych drutach z ziemią do zamknięcia obwodu. Zrezygnowano
z tego typu sieci, gdy w miastach pojawiły się tramwaje elektryczne.
>> Tylko takie linie to chyba na jakies wioski prowadzily, tam
>> prawdopodobienstwo telegrafu chyba male ?
>
> W PPTiT - faktycznie, prawdopodobieństwo nikłe, ale ten słup to
> ewidentnie słup kolejowy. Tak więc mógł po nim iść i telegraf (teleks).
Mógł, ale polskie koleje jakoś tak dzinnie stroniły od telegrafii.
U dróżnika dzwonił telefon, który informował o nadjeżdżającym pociągu.
Jarek
--
Na stacji Chandra Unyńska, | A na tabliczce jest napis:
Przy samym płocie cmentarnym, | "Duszo pobożna i czysta,
Jest grób z tabliczką drewnianą, | Pomódl się... Leży w tym grobie
Z krzyżykiem małym i czarnym... | Piotr Płaksin, telegrafista"
-
7. Data: 2018-10-20 20:27:44
Temat: Re: Słup telefoniczny czy telegraficzny
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 20 Oct 2018 00:13:53 +0200, PiotRek napisał(a):
> W dniu 2018-10-19 o 15:00, J.F. pisze:
>> Tylko takie linie to chyba na jakies wioski prowadzily, tam
>> prawdopodobienstwo telegrafu chyba male ?
>
> W PPTiT - faktycznie, prawdopodobieństwo nikłe, ale ten słup to
> ewidentnie słup kolejowy. Tak więc mógł po nim iść i telegraf (teleks).
Po czym rozpoznajesz ze kolejowy ?
Po opisie, po dymie, czy po tej rurce ?
W opisie to
"Słup drewniany linii telegraficznej 16-biegunowej lecącej wzdłuż
linii kolejowej nr 357 (Poznań - Wolsztyn) na wschód od Rostarzewa,
woj. wielkopolskie."
J.
-
8. Data: 2018-10-20 20:32:04
Temat: Re: Słup telefoniczny czy telegraficzny
Od: PiotRek <b...@g...pl>
W dniu 2018-10-20 o 20:27, J.F. pisze:
> Dnia Sat, 20 Oct 2018 00:13:53 +0200, PiotRek napisał(a):
>> W dniu 2018-10-19 o 15:00, J.F. pisze:
>>> Tylko takie linie to chyba na jakies wioski prowadzily, tam
>>> prawdopodobienstwo telegrafu chyba male ?
>>
>> W PPTiT - faktycznie, prawdopodobieństwo nikłe, ale ten słup to
>> ewidentnie słup kolejowy. Tak więc mógł po nim iść i telegraf (teleks).
>
> Po czym rozpoznajesz ze kolejowy ?
>
> Po opisie, po dymie, czy po tej rurce ?
Po tej rurce, a dokładniej to po jej zakończeniu - tym gniazdku do
przyłączenia mikrotelefonu będącego na wyposażeniu lokomotywy.
Na dym jakoś nie zwróciłem uwagi, ale rzeczywiście najprawdopodobniej to
dym z parowozu. :-)
--
P.
-
9. Data: 2018-10-21 09:41:24
Temat: Re: Słup telefoniczny czy telegraficzny
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 20 Oct 2018 20:32:04 +0200, PiotRek napisał(a):
> W dniu 2018-10-20 o 20:27, J.F. pisze:
>> Dnia Sat, 20 Oct 2018 00:13:53 +0200, PiotRek napisał(a):
>>> W PPTiT - faktycznie, prawdopodobieństwo nikłe, ale ten słup to
>>> ewidentnie słup kolejowy. Tak więc mógł po nim iść i telegraf (teleks).
>>
>> Po czym rozpoznajesz ze kolejowy ?
>>
>> Po opisie, po dymie, czy po tej rurce ?
>
> Po tej rurce, a dokładniej to po jej zakończeniu - tym gniazdku do
> przyłączenia mikrotelefonu będącego na wyposażeniu lokomotywy.
>
> Na dym jakoś nie zwróciłem uwagi, ale rzeczywiście najprawdopodobniej to
> dym z parowozu. :-)
A nie spalinowa ?
O parowoz coraz trudniej, ale akurat w Wolsztynie troche ich stoi :-)
Spalinowa potrafi zadymic, ale raczej jak jest zimna ...
J.
-
10. Data: 2018-10-26 02:24:16
Temat: Re: Słup telefoniczny czy telegraficzny
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5bc9d59c$0$492$65785112@news.neostrada.pl...
>>Ermm.... a co za różnica? Mogło po tym słupie iść kilka traktów
>>naturalnych, jakaś nośna plus telegraf.
I bardzo często szło.
>
> A dalekopis nie zakłocal fonii ?
Teoretycznie nie, ale w praktyce niekiedy, na relacjach okręgowych (bo na
dalekosiężnych już nie, zbyt "prestiżowe", ważne były), można było w tle
usłyszeć tiurlikanie 50 bps dalekopisu, niekiedy niejednego.
>
> Standard napieciowy chyba podobny, to druty mozna uzywac te same, albo
> nawet zamiennie, ale wzajemne zaklocenia mogly byc dokuczliwe.
Nie o napięcie chodzi, tylko o umieszczenie w paśmie. Jako, że oszczędne to
było, to się POD pasmo akustyczne (stąd nazwa - telegrafia podakustyczna)
wpychało nawet 24 kanały telegraficzne.
>
> Tylko takie linie to chyba na jakies wioski prowadzily, tam
> prawdopodobienstwo telegrafu chyba male ?
Linia nie musiała się na wiosce kończyć, zresztą, na relacjach małopojemnych
i niezbyt odległych, to się nie stosowało nośnych, tylko linie podobne w
charekterze elektrycznym do linii MB, tam było naturalne pasmo akustyczne,
linia niekiedy pupinizowana, albo z modyfikacją pana Krarupa, z Danii
pochodzącego (BTW. zagadka - gdzie w Warszawie, całości w mieście, na linii
stałoprądowej, stosowano pupinizację toru? Bez tego nie szła wymiana R2, lub
szła bardzo słabo...).
Sygnalizacja była 50 Hz, wzięcie do pracy, rozłączenie, podniesienie,
położenie, a nawet zaliczanie na ACMM (i w Miasto-Miasto raczej też). Na
niektórych relacjach w CWW (co do CWZ nie wypowiem się, nie mam danych)
stosowano, tak mi się obiło o uszy, trakty cyfrowe, tylko o mniejszej
krotności, niż TCK-30, ich zachowanie i akustyka była diametralnie różna od
łączy z sygnalizacją 50 Hz (BTW, wiecie, że K66, rozłaczały się, stosując
sygnał 50 Hz? Ale tylko ZTCW, do tego, co do reszty, nie pomnę), oraz
stałoprądowych.
Raczej niezbyt było na takich spotkanie telegrafu w paśmie przenoszenia,
więc jeśli, to prędzej dedykowało się osobny kanał i zamiast rozmowy, pchało
wrzepione telegrafy. Więc jeśli i telegrafy, i telefonia, to na nośnych. Z
racji niedoskonałych filtrów, następowały przesłuchy, rozmowy mogły
telegrafom niezbyt przeszkadzać, w odwrotną stronę mogło być gorzej. Bardzo
chętnie wziąłbym takie zakłócone łącze i sprawdził, jak po nim leci obrazek
w SSTV :) W paśmie akustycznym jednego kanału TN (telefonii nośnej),
zmieściły by się 2 jednoczesne sygnały z nadawanymi obrazkami (synchro 1200,
poziom zero, to 1500, a poziom max, to 2300 Hz. Więc chyba na upartego dało
by się wcisnąć 3 sygnały (300-1400, 1400-2500, 2500-3600... oj, ten trzeci
wylatuje... ale jakby trochę ścisnąć parametry, to może by się dało, więc
swobodnie tylko 2), choć za jakość tego najniżej nie ręczę, spróbuję kiedyś,
może się uda przeprowadzić taką próbę).
Na wsiach telegrafy mogły być w GS, w szkołach, posterunkach policji, a
ostatecznie w drugim mieście, czy w ogóle, w gminie, powiecie, etc...
Będąc u śp. Babci w Szczecinku, czasem sobie podzwaniałem po okolicy i
trafiało się na kanały, gdzie przesłuchiwały telegrafy, ewidentnie jakaś
pardon maj fręcz, chujowa, źle zestrojona nośna. Ale i z Warszawy, w
lokalnej (22) SN, też się trafiało na nośne, najprędzej spodziewałem się na
linii do Grodziska (55xxxx), choć tam nośna była dość dobrej jakości. Ale
wioski pod miastami, idące nośnymi, już tego szczęścia, nie zawsze miały i
można było trafić na "tiurlikanie". Z rzadka trafiało się na podsyfione
tiurlikaniem relacje ACMM-miasto-satelita.
--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?