-
1. Data: 2011-11-25 07:33:59
Temat: Skutki awarii malej wirowki
Od: "WM " <c...@g...pl>
Nie mozna lekcewazyc skutkow awarii
plastikowego wirnika o duzej predkosci obrotowej (duzej energii kinetycznej).
http://www.accessdata.fda.gov/cdrh_docs/psn/video/mp
eg/FDA-SHOW97-SEG7.MPG
http://www.accessdata.fda.gov/scripts/cdrh/cfdocs/ps
n/transcript.cfm?show=97
Pozdrawiam WM
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2011-11-25 09:38:56
Temat: Re: Skutki awarii malej wirowki
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 25 Lis, 07:33, "WM " <c...@g...pl> wrote:
> Nie mozna lekcewazyc skutkow awarii
> plastikowego wirnika o duzej predkosci obrotowej (duzej energii kinetycznej).
>
> http://www.accessdata.fda.gov/cdrh_docs/psn/video/mp
eg/FDA-SHOW97-SEG...
>
> http://www.accessdata.fda.gov/scripts/cdrh/cfdocs/ps
n/transcript.cfm?...
To się nie rozlatuje od siły odśrodkowej, tylko od wibracji. Wystarczy
źle załadować i wirówka mimo gumowych nóźek i słusznej wagi, jeździ po
stole jak krążek hokejowy po lodzie. Po to się obsługę szkoli, ale
ludzie to ludzie, zawsze wiedzą lepiej...
Konrad
-
3. Data: 2011-11-25 10:26:30
Temat: Re: Skutki awarii malej wirowki
Od: "WM " <c...@g...SKASUJ-TO.pl>
Wysokoobrotowe wirowki musza byc zaopatrzone w czujnik niewywazenia,
takie sa wymogi narzucone przez normy bezpieczenstwa.
Wymiana wirnikow z plastikowych na metalowe, zostala uchwalona w 2010 roku,
a feralne wirowki byly produkowane od 1999 roku.
To znaczy, ze awarie pojawily sie po 10 latach.
WM
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2011-11-25 10:40:06
Temat: Re: Skutki awarii malej wirowki
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 25 Lis, 10:26, "WM " <c...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:
> Wysokoobrotowe wirowki musza byc zaopatrzone w czujnik niewywazenia,
> takie sa wymogi narzucone przez normy bezpieczenstwa.
>
> Wymiana wirnikow z plastikowych na metalowe, zostala uchwalona w 2010 roku,
> a feralne wirowki byly produkowane od 1999 roku.
> To znaczy, ze awarie pojawily sie po 10 latach.
Ale to jest jakaś mała wiróweczka na tym filmie. Urwało sam brzeg
talerza, z dwóch stron jednocześnie. Drgania. Starzenie materiału,
kruchość, nagromadzenie się pęknięć. Miało być tanio, wyszedł recall.
Dupy nie inżynierowie :-)
Konrad
PS na szczęscie to łatwo wymienialna część, nowy talerz z jakiegoś
znalu się zapakuje w kopertę i wyśle pocztą, nawet technika nie trzeba
gonić.
-
5. Data: 2011-11-25 11:02:05
Temat: Re: Skutki awarii malej wirowki
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
Tu jest widoczny nowy wirnik: http://www.hettichlab.com/appc/_upload/hettich/2010_
20/MIKRO_120_05100.pdf
Wygląda na plastikowy...
Konrad
-
6. Data: 2011-11-25 11:23:19
Temat: Re: Skutki awarii malej wirowki
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a3a4ba37-59fb-4593-bfa8-9b25a675f50c@n1
0g2000vbg.googlegroups.com...
>Ale to jest jakaś mała wiróweczka na tym filmie. Urwało sam brzeg
>talerza, z dwóch stron jednocześnie. Drgania. Starzenie materiału,
>kruchość, nagromadzenie się pęknięć. Miało być tanio, wyszedł recall.
>Dupy nie inżynierowie :-)
>PS na szczęscie to łatwo wymienialna część, nowy talerz z jakiegoś
>znalu się zapakuje w kopertę i wyśle pocztą, nawet technika nie
>trzeba
>gonić.
Ze znalu ? to moze spowodowac kolejny recall. Dupy projektowaly -
powinien silnik po 5 latach sie spalic :-)
J.
-
7. Data: 2011-11-25 11:37:06
Temat: Re: Skutki awarii malej wirowki
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 25 Lis, 11:23, "J.F" <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:a3a4ba37-59fb-4593-bfa8-9b25a675f...@n1
0g2000vbg.googlegroups.com...
>
> >Ale to jest jakaś mała wiróweczka na tym filmie. Urwało sam brzeg
> >talerza, z dwóch stron jednocześnie. Drgania. Starzenie materiału,
> >kruchość, nagromadzenie się pęknięć. Miało być tanio, wyszedł recall.
> >Dupy nie inżynierowie :-)
> >PS na szczęscie to łatwo wymienialna część, nowy talerz z jakiegoś
> >znalu się zapakuje w kopertę i wyśle pocztą, nawet technika nie
> >trzeba
> >gonić.
>
> Ze znalu ? to moze spowodowac kolejny recall. Dupy projektowaly -
> powinien silnik po 5 latach sie spalic :-)
Dopiero po przyjrzeniu się zdjęciom i danym w karcie katalogowej,
widzę że wirówka wyświetla prędkość obrotową, a g musisz sobie
odczytać z tabelki (będzie zależeć od rozmiarów talerza, który jest
wymienny). Tak więc przeprojektowanie talerza niekoniecznie musi
oznaczać trzymanie się starych wymiarów, jak widać po prostu zrobili
sztywniejszy, stożkowy i mniejszy. Pewnie też dużo cięższy. Tak więc
po recallu zamiast 18 tysięcy g wirówka osiąga pewnie z 5 tysięcy,
więc i tak się do niczego nie nadaje. Silnik już nie musi się spalić,
urządzenie po prostu trafi na śmietnik jako zbędne. Nowej nikt nie
kupi, ale to i tak był najmniejszy model, zrobi się promocję na
następny i wszyscy będą szczęśliwi :-)
Konrad
-
8. Data: 2011-11-25 16:36:09
Temat: Re: Skutki awarii malej wirowki
Od: c...@p...onet.pl
On 25 Lis, 12:37, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
> Tak więc przeprojektowanie talerza niekoniecznie musi
> oznaczać trzymanie się starych wymiarów, jak widać po prostu zrobili
> sztywniejszy, stożkowy i mniejszy.
To nie ten typ wirnika :-)
Sa rozne wirniki, a tak oto wyglada wirnik hematokrytowy:
http://www.hettichlab.com/appc/_upload/hettich/2009_
03/2076.jpg
> po recallu zamiast 18 tysięcy g wirówka osiąga pewnie z 5 tysięcy,
Napisali w instrukcji obslugi, ze ma 16060 g :
http://www.hettichlab.com/appc/_upload/2010_48/AB210
4PLLTLVET.pdf
Zreszta wyraznie pisza o wymianie wirnikow plastikowych na metalowe:
http://www.fda.gov/Safety/MedWatch/SafetyInformation
/SafetyAlertsforHumanMedicalProducts/ucm199202.htm
http://tiny.pl/h1v45
Firma Hettich sroce spod ogona nie wypadla, oni maja solidne zaplecze
i nawet robili wirowki do stacji kosmicznej.
Moze padli ofiara dezinformacji producenta plastikow,
który przemilczal istotne informacje na temat surowca?
Inne firmy wirowkowe kaza wymienic plastikowy wirnik po okreslonej
liczbie wirowan i maja problem z glowy.
Wirowka sama notuje ile razy dany wirnik byl krecony.
WM
-
9. Data: 2011-11-25 17:05:53
Temat: Re: Skutki awarii malej wirowki
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 25 Lis, 16:36, c...@p...onet.pl wrote:
> To nie ten typ wirnika :-)
Ja się nie znam. Żona się zna, ale mam do niej 1600 kilometrów, więc
nie spytam. Natomiast jak patrzę na te połamane kawałki plastiku, to
przypomina mi się okres kiedy moje dzieci były małe i tanie zabawki
szły czasem w drzazgi. Mówiło się: no tak, tania chińszczyzna, tego
szajsu nie powinno się dopuszczać do obrotu. Lego tak się nie kruszy.
Metale też potrafią się zrobić kruche. Był kilka lat temu przypadek.
Firma produkująca skroplony gaz używała jakiejś kiepskiej uszczelki
gdzieś w jakimś kompresorze w instalacji skroplonego tlenu. Nie wiem
jakm cudem, ale w wyniku jakiejś awarii kompresor pod bardzo wysokim
ciśnieniem wtłoczył przez bardzo małą dyszę olej do wielkiego
zbiornika, wysokociśnieniowego. Olej się zatomizował w bardzo drobną
zawiesinę i momentalnie spowodował lokalną eksplozję, ale pod wpływem
fali uderzeniowej cała objętość zbiornika w jednej chwili zmieniła
stan skupienia na gazowy. Zbiornik miał kilkadziesiąt metrów
sześciennych, ścianka jakieś 300mm, ciśnienie nie wiem, ale grube
dziesiątki megapaskali bo teraz te gazy tak się wytwarza. Kawałki tego
zbiornika potem znajdowano w promieniu kilkunastu kilometrów. Materiał
316L, czyli w większości przepisów ciśnieniowych zwolniony z badania
udarności do -196C, bo jest powszechnie uznawany za ciągliwy.
Oczywiście odporność na kruche pękanie (fracture toughness) przebadana
we wszystkich kierunkach. A jednak się rozpękło...
Konrad
-
10. Data: 2011-11-26 09:40:26
Temat: Re: Skutki awarii malej wirowki
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 25 Nov 2011 09:05:53 -0800 (PST), Konrad Anikiel napisał(a):
> Firma produkująca skroplony gaz używała jakiejś kiepskiej uszczelki
> gdzieś w jakimś kompresorze w instalacji skroplonego tlenu. Nie wiem
> jakm cudem, ale w wyniku jakiejś awarii kompresor pod bardzo wysokim
> ciśnieniem wtłoczył przez bardzo małą dyszę olej do wielkiego
> zbiornika, wysokociśnieniowego. Olej się zatomizował w bardzo drobną
> zawiesinę i momentalnie spowodował lokalną eksplozję, ale pod wpływem
> fali uderzeniowej cała objętość zbiornika w jednej chwili zmieniła
> stan skupienia na gazowy. Zbiornik miał kilkadziesiąt metrów
Troche watpie, bo energii na calosc by chyba nie starczylo.
> sześciennych, ścianka jakieś 300mm, ciśnienie nie wiem, ale grube
> dziesiątki megapaskali bo teraz te gazy tak się wytwarza. Kawałki tego
Ja tam nie wiem, ale skroplony tlen to chyba duzych cisnien nie wymaga ?
> zbiornika potem znajdowano w promieniu kilkunastu kilometrów. Materiał
> 316L, czyli w większości przepisów ciśnieniowych zwolniony z badania
> udarności do -196C, bo jest powszechnie uznawany za ciągliwy.
> Oczywiście odporność na kruche pękanie (fracture toughness) przebadana
> we wszystkich kierunkach. A jednak się rozpękło...
a) nawet jakby byl nowy i cieply, a cisnienie powoli wzrastalo, to by sie
kiedys przeciez rozpekl ?
b) nie bez powodu niektore materialy wybuchowe nazywaja sie "kruszace".
Aczkolwiek stali to raczej nie dotyczy, predzej betonu.
J.