Witam,

mam pytanie dotyczace przepisow. Sytuacja - skrzyzowanie, przez srodek
biegna tory tramwajowe. Dla znajacych Lodz - Polesie, skrzyzowanie
Bandurskiego (Waltera Janke) z Wyszynskiego i Bratyslawska, dla
nieznajacych:
http://maps.google.pl/?ie=UTF8&hq=&hnear=Ksi%C4%99dz
a+Jerzego+Popie%C5%82uszki+25,+%C5%81%C3%B3d%C5%BA,+
%C5%81%C3%B3dzkie&ll=51.747146,19.418861&spn=0.00349
4,0.014656&t=h&z=17&lci=com.google.webcams

Szwagierka jechala Waltera Janke z poludnia na polnoc, z lewej strony,
z wyszynskiego, nadjechal samochod i skrecil w lewo (na polnoc) w
Waltera Janke - czyli w tym samym kierunku co ona. Na "srodku" tego
skrzyzowania, w poprzek drogi, ktora jechala, biegna tory tory
tramwajowe. Szwagierka 'wyprzedzila' wspominany samochod wlasnie
przecinajac te tory.
Owszem, nie mozna wyprzedzac na skrzyzowaniu (pomijajac te ze
swiatlami i ronda) ale czy ta regula dotyczy tez pojazdu, ktory
dopiero wjechal na 'moja' jezdnie z innej drogi? To by oznaczalo ze na
wszystkich skrzyzowaniach wielopasmowych samochody jadace droga z
pierwszenstwem powinny zwalniac w momencie gdy na droge z
pierwszenstwem wjedzie ktos z drogi podporzadkowanej.

Zastanawiamy sie nad odwolaniem tylko nie wiemy czy jest sens.

Co myslicie o tej sytuacji? Czy 'wyprzedzanie' pojazdu, ktory dopiero
wlaczyl sie do ruchu, jest faktycznie wyprzedzaniem i nalezy w tej
sytuacji zwolnic?