-
1. Data: 2010-06-03 10:48:36
Temat: Seagate External FreeAgent Desk 1TB - diagnostyka, padaka?
Od: jędrek <j...@j...pl>
http://www.komputronik.pl/index.php/product/60253/No
tebooki_i_netbooki/Akcesoria/Seagate_External_FreeAg
ent_Desk_1TB_USB_2_0.html
Podłączyłem, wykryło go tak samo jak wykrywa pendrive-a i był widoczny jako
zewnętrzny dysk 930GB NTFS.
Zacząłem wrzucać na niego pliki i się po kilku minutach wyłączył i
komunikat, że nie można skopiować plików.
Teraz go coś nie chce zobaczyć system, tak jakbym nic nie miał podłączone do
USB.
Czy folder segate, plik autorun i Setup są w ogóle potrzebne na tym dysku?
Bo je wywaliłem na samym początku - zakładam, że to tylko było potrzebne do
instalacji tego oprogramowania Seagate-owskiego do synchronizacji i innych
zjawisk, z których nie chcę korzystać i go nie instalowałem. Chciałem aby to
był po prostu zewnętrzny podłączany nośnik do przechowywania plików.
Po włączeniu zasilania widać, że zaczynają wirować talerze, ale za
kilkanaście sekund się wyłącza i koniec.
Padł dysk? Bo jak ludzie piszą siedzą tam w środku dyski z wadliwej serii
7200.11
Odpalałem go pod win2000, potem jeszcze patrzyłem pod XP ale takie samo
zachowanie.
Reklamować czy wcześniej jeszcze jakaś diagnostyka zalecana?
-
2. Data: 2010-06-03 10:54:12
Temat: Re: Seagate External FreeAgent Desk 1TB - diagnostyka, padaka?
Od: "Irokez" <n...@e...pl>
Użytkownik "jędrek" <j...@j...pl> napisał w wiadomości
news:4c07887b$0$19180$65785112@news.neostrada.pl...
> http://www.komputronik.pl/index.php/product/60253/No
tebooki_i_netbooki/Akcesoria/Seagate_External_FreeAg
ent_Desk_1TB_USB_2_0.html
>
> Podłączyłem, wykryło go tak samo jak wykrywa pendrive-a i był widoczny
> jako
> zewnętrzny dysk 930GB NTFS.
> Zacząłem wrzucać na niego pliki i się po kilku minutach wyłączył i
> komunikat, że nie można skopiować plików.
> Teraz go coś nie chce zobaczyć system, tak jakbym nic nie miał podłączone
> do
> USB.
> Czy folder segate, plik autorun i Setup są w ogóle potrzebne na tym dysku?
> Bo je wywaliłem na samym początku - zakładam, że to tylko było potrzebne
> do
> instalacji tego oprogramowania Seagate-owskiego do synchronizacji i innych
> zjawisk, z których nie chcę korzystać i go nie instalowałem. Chciałem aby
> to
> był po prostu zewnętrzny podłączany nośnik do przechowywania plików.
> Po włączeniu zasilania widać, że zaczynają wirować talerze, ale za
> kilkanaście sekund się wyłącza i koniec.
> Padł dysk? Bo jak ludzie piszą siedzą tam w środku dyski z wadliwej serii
> 7200.11
> Odpalałem go pod win2000, potem jeszcze patrzyłem pod XP ale takie samo
> zachowanie.
> Reklamować czy wcześniej jeszcze jakaś diagnostyka zalecana?
Możesz podiagnozować, ale jak dla mnie jest do reklamacji
Właśnie ze względu na 7200.11 nie kupowałem Seagate.
Mam Samsunga 1TB i ma się bardzo dobrze i o wiele ładniej wygląda (kwestia
gustu), tak samo szybki a tańszy i mniej pradu żre (dysk serii EcoGreen).
Poza tym 2.5 cala Toshiba 500GB, Seagate FreeAgent Go 320GB też bez żadnych
niespodzianek działają.
Pozdrawiam.
--
Irokez
-
3. Data: 2010-06-03 11:09:26
Temat: Re: Seagate External FreeAgent Desk 1TB - diagnostyka, padaka?
Od: "xantos" <d...@t...pl>
> Podłączyłem, wykryło go tak samo jak wykrywa pendrive-a i był widoczny
> jako
> zewnętrzny dysk 930GB NTFS.
> Zacząłem wrzucać na niego pliki i się po kilku minutach wyłączył i
> komunikat, że nie można skopiować plików.
Miałem tak samo przy starej płycie głównej.Teoretycznie był tam USB 2.0
Co ciekawe mogłem kopiować z tego dysku bezproblemowo,ale już wrzucać na
dysk
się nie dawało (zawiecha po kilku minutach.)
Musiałem dokupic kontroler usb na PCI. Wtedy kopiowanie szło sprawnie.
Ostatecznie zmieniłem płytę główną i problemy znikły.
-
4. Data: 2010-06-03 11:13:26
Temat: Re: Seagate External FreeAgent Desk 1TB - diagnostyka, padaka?
Od: "Irokez" <n...@e...pl>
Użytkownik "xantos" <d...@t...pl> napisał w wiadomości
news:hu82h9$6pm$1@news.task.gda.pl...
>> Podłączyłem, wykryło go tak samo jak wykrywa pendrive-a i był widoczny
>> jako
>> zewnętrzny dysk 930GB NTFS.
>> Zacząłem wrzucać na niego pliki i się po kilku minutach wyłączył i
>> komunikat, że nie można skopiować plików.
>
> Miałem tak samo przy starej płycie głównej.Teoretycznie był tam USB 2.0
> Co ciekawe mogłem kopiować z tego dysku bezproblemowo,ale już wrzucać na
> dysk
> się nie dawało (zawiecha po kilku minutach.)
> Musiałem dokupic kontroler usb na PCI. Wtedy kopiowanie szło sprawnie.
> Ostatecznie zmieniłem płytę główną i problemy znikły.
A ja miałem tak samo na płycie ale z obudową dysku NoName. Z firmowymi idzie
jak ta lala.
Fakt, że gdzie indziej juz bez problemu działało. Ale mimo wszystko teraz
wolę mieć coś, gdzie wszedzie (mam nadzieję) zadziała.
pozdro
--
Irokez