eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodySamochody elektryczne
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 164

  • 121. Data: 2022-11-25 23:23:47
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: ii <i...@o...invalid>

    W dniu 25.11.2022 o 22:40, LordBluzg(R)?? pisze:
    > W dniu 25.11.2022 o 07:50, Cavallino pisze:
    >
    ...
    >>>
    >>> 10 lat i masz 100kzł wydane na paliwo, czyli jeszcze nie kupisz
    >>> elektryka.
    >>
    >> Używkę kupisz.
    >
    > Nigdy nie kupię używki elektryka. Przeraża mnie koszt baterii jak się
    > skończy stara, nie pisząc już o jakiejś kolizji, gdzie istnieje duże
    > prawdopodobieństwo uszkodzenia akumulatora.

    W większości kolizji jest małe. Mniejsze niż silnika w spalinowym, który
    też przecież kosztuje w ..j kasy pomijając jakieś rzęchy, którymi nikt
    nie chce jeździć i usiłuje kawałkami sprzedać.

    >
    >> Tyle że gadaliśmy o 20 latach, sam to zacząłeś.
    >
    > Po 20 latach masz złom elektryka i paneli i jesteś dokładnie tam gdzie
    > stałeś na początku. Elektryk po 20 latach jest wart cenę złomu.
    > Spalinowiec jednak nie. Nie wiem czy wiesz dlaczego :)

    Jeszcze nie ma 20-letnich elektryków, ale ... 20-letni spalinowiec jest
    wart 1/4 tego co w niego włożyłeś przez ostatni rok albo dwa. Jak nie
    włożyłeś to dokładnie cenę złomu.


  • 122. Data: 2022-11-25 23:51:16
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 25.11.2022 o 23:23, ii pisze:


    >> Nigdy nie kupię używki elektryka. Przeraża mnie koszt baterii jak się
    >> skończy stara, nie pisząc już o jakiejś kolizji, gdzie istnieje duże
    >> prawdopodobieństwo uszkodzenia akumulatora.
    >
    > W większości kolizji jest małe. Mniejsze niż silnika w spalinowym, który
    > też przecież kosztuje w ..j kasy pomijając jakieś rzęchy, którymi nikt
    > nie chce jeździć i usiłuje kawałkami sprzedać.

    Gupolu, w kolizji porównywalnej do uszkodzenia silnika w spalinowcu a
    elektryka to silnik auta za 20kzł kosztuje z 5 tys a akumulator 100 tys,
    bo używki nikt nie wkłada :]

    "Jak pokazują statystyki AXA, kierujący elektrykami powodują o 50 proc.
    więcej kolizji z uszkodzeniem własnego pojazdu niż osoby poruszające się
    samochodami z tradycyjnym napędem. W przypadku aut z silnikami o dużej
    mocy użytkownicy modeli zasilanych z baterii powodują nawet dwukrotnie
    więcej tego typu kolizji niż kierujący wersjami spalinowymi."
    https://www.auto-swiat.pl/ev/wiadomosci/kierowcy-ele
    ktrykow-powoduja-wiecej-kolizji-niz-prowadzacy-auta-
    spalinowe-raport/rgy2zjt

    "Jak dowodzą badacze z AXA, piętą achillesową modeli elektrycznych jest
    także podwozie, a dokładnie zabezpieczenie akumulatorów. Te są dobrze
    chronione z przodu, po bokach i z tyłu, ale pozostają narażone na
    uszkodzenia od dołu. A z tymi mamy do czynienia np. przez wysepki
    drogowe, podczas najechania na kamień lub nawet podczas pokonywania
    rond. AXA sugeruje producentom aut zabezpieczenie baterii, wyposażając
    podwozie przykładowo w osłonę z tytanu lub innego materiału o wysokiej
    odporności. Także Euro NCAP powinien zdaniem AXA wprowadzić scenariusz
    testu zderzeniowego badającego stabilność od dołu.

    Ten element jest o tyle ważny, że w przypadku uszkodzenia akumulatora
    może dojść do pożaru. I o ile do pożarów dochodzi stosunkowo rzadko,
    nawet w przypadku aut spalinowych, to warto mieć na uwadze fakt, że
    ugaszenie baterii pojazdu elektrycznego jest trudniejsze."


    >>> Tyle że gadaliśmy o 20 latach, sam to zacząłeś.
    >>
    >> Po 20 latach masz złom elektryka i paneli i jesteś dokładnie tam gdzie
    >> stałeś na początku. Elektryk po 20 latach jest wart cenę złomu.
    >> Spalinowiec jednak nie. Nie wiem czy wiesz dlaczego :)
    >
    > Jeszcze nie ma 20-letnich elektryków, ale ... 20-letni spalinowiec jest
    > wart 1/4 tego co w niego włożyłeś przez ostatni rok albo dwa. Jak nie
    > włożyłeś to dokładnie cenę złomu.

    Dziwne, mam Mitsu Colta z 2000 i nic nie wkładałem a jest IGŁA. Gdybym
    miał elektryka z tym przebiegiem i latami to pewnie aku do wymiany :D:D:D
    Kupiłem go za 4kzł z przebiegiem 60kkm.

    Bredzisz :]

    --
    LordBluzg(R)??
    <<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>


  • 123. Data: 2022-11-26 00:58:01
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: ii <i...@o...invalid>

    W dniu 25.11.2022 o 23:51, LordBluzg(R)?? pisze:
    > W dniu 25.11.2022 o 23:23, ii pisze:
    >
    >
    >>> Nigdy nie kupię używki elektryka. Przeraża mnie koszt baterii jak się
    >>> skończy stara, nie pisząc już o jakiejś kolizji, gdzie istnieje duże
    >>> prawdopodobieństwo uszkodzenia akumulatora.
    >>
    >> W większości kolizji jest małe. Mniejsze niż silnika w spalinowym,
    >> który też przecież kosztuje w ..j kasy pomijając jakieś rzęchy,
    >> którymi nikt nie chce jeździć i usiłuje kawałkami sprzedać.
    >
    > Gupolu, w kolizji porównywalnej do uszkodzenia silnika w spalinowcu a
    > elektryka to silnik auta za 20kzł kosztuje z 5 tys a akumulator 100 tys,
    > bo używki nikt nie wkłada :]

    Ty weź się obudź, jak masz silnik do wymiany z powodu "kolizji" to masz
    tyle szkód że wrak złomujesz a nie naprawiasz. Dlatego właśnie masz na
    rynku mnóstwo silników za grosze, że nikt rzęchami nie chce jeździć.
    Przy czym możesz lekko puknąć i ten silnik uszkodzić bo z przodu jest.
    Ale jak lekko pukniesz to nie masz szansy uszkodzić baterii bo jest
    zlokalizowana w bardziej odległej części elektryka. Proste.

    >
    > "Jak pokazują statystyki AXA, kierujący elektrykami powodują o 50 proc.
    > więcej kolizji z uszkodzeniem własnego pojazdu niż osoby poruszające się
    > samochodami z tradycyjnym napędem. W przypadku aut z silnikami o dużej
    > mocy użytkownicy modeli zasilanych z baterii powodują nawet dwukrotnie
    > więcej tego typu kolizji niż kierujący wersjami spalinowymi."
    > https://www.auto-swiat.pl/ev/wiadomosci/kierowcy-ele
    ktrykow-powoduja-wiecej-kolizji-niz-prowadzacy-auta-
    spalinowe-raport/rgy2zjt
    >

    Powiem Ci, że tak samo właściciele samochodów powodują więcej kolizji
    niż rowerów. Ale nie mów nikomu.

    > "Jak dowodzą badacze z AXA, piętą achillesową modeli elektrycznych jest
    > także podwozie, a dokładnie zabezpieczenie akumulatorów. Te są dobrze
    > chronione z przodu, po bokach i z tyłu, ale pozostają narażone na
    > uszkodzenia od dołu. A z tymi mamy do czynienia np. przez wysepki
    > drogowe, podczas najechania na kamień lub nawet podczas pokonywania
    > rond. AXA sugeruje producentom aut zabezpieczenie baterii, wyposażając
    > podwozie przykładowo w osłonę z tytanu lub innego materiału o wysokiej
    > odporności. Także Euro NCAP powinien zdaniem AXA wprowadzić scenariusz
    > testu zderzeniowego badającego stabilność od dołu.

    I nagle okazuje się, że nie chodzi o kolizje tylko kamienie i wysepki
    drogowe. Koń by się uśmiał.

    >
    > Ten element jest o tyle ważny, że w przypadku uszkodzenia akumulatora
    > może dojść do pożaru. I o ile do pożarów dochodzi stosunkowo rzadko,
    > nawet w przypadku aut spalinowych, to warto mieć na uwadze fakt, że
    > ugaszenie baterii pojazdu elektrycznego jest trudniejsze."

    No i co z tego. Ty masz kompleks elektryka i nic ponadto.

    >
    >
    >>>> Tyle że gadaliśmy o 20 latach, sam to zacząłeś.
    >>>
    >>> Po 20 latach masz złom elektryka i paneli i jesteś dokładnie tam
    >>> gdzie stałeś na początku. Elektryk po 20 latach jest wart cenę złomu.
    >>> Spalinowiec jednak nie. Nie wiem czy wiesz dlaczego :)
    >>
    >> Jeszcze nie ma 20-letnich elektryków, ale ... 20-letni spalinowiec
    >> jest wart 1/4 tego co w niego włożyłeś przez ostatni rok albo dwa. Jak
    >> nie włożyłeś to dokładnie cenę złomu.
    >
    > Dziwne, mam Mitsu Colta z 2000 i nic nie wkładałem a jest IGŁA. Gdybym
    > miał elektryka z tym przebiegiem i latami to pewnie aku do wymiany :D:D:D
    > Kupiłem go za 4kzł z przebiegiem 60kkm.

    Ktoś oprócz Ciebie jeszcze ma 20-letniego spalinowca?

    >
    > Bredzisz :]
    >

    Ty bredzisz.


  • 124. Data: 2022-11-26 07:42:24
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 25-11-2022 o 22:40, LordBluzg(R)?? pisze:

    >> Ja zazwyczaj codziennie z domu niw wyjeżdżam dalej niż na kilkanaście
    >> km, bo homeoffice, ale wakacyjne i weekendowe wyjazdy nabijają resztę
    >
    > Hmm, zatem porcja km na dzień wzrasta. 50% dni w roku stoisz

    Gdzie to napisałem?
    Kilkanaście kilometrów, plus powrót to daje ze 30-40 km dziennie.

    >to 50% musi
    > mieć przebieg co 2 dni 200km. Jakoś nie widzę jazdy do Chorwacji i
    > ładowania ze swoich paneli 3x w roku. Zasięg 300km to niewiele.

    Latem 400.
    Akurat wystarczy żeby dojechać nad morze, na daczę.

    >> Bo liczę na okres 20 lat, a nie ile muszę wydać tu i teraz.
    >
    > Właśnie o tym zapomniałeś i MUSISZ najpierw wydać tu i teraz

    Ale to jest zupełnie inny temat niż liczenie kosztów.
    I tak jakieś auto muszę mieć, więc mi to bez różnicy.
    Starymi nie lubię i nie chcę jeździć, ice zwłaszcza.


    >, żeby mieć
    > zapas, nie kręć. Musisz wydać 200tys od razu. Ja nie muszę.

    Za to musisz jeździć starym ice.
    Jak dla mnie to dużo gorsze.

    >>> 10 lat i masz 100kzł wydane na paliwo, czyli jeszcze nie kupisz
    >>> elektryka.
    >>
    >> Używkę kupisz.
    >
    > Nigdy nie kupię używki elektryka.

    A ja kupiłem (Smarta).
    Bateria jest taka sobie, ale to wiedziałem w momencie zakupu.
    Wiadomo - jak padnie to będzie bieda.
    Ale nie z powodu zużycia samej baterii, bo to się da naprawić niewielkim
    kosztem (wymiana pojedynczych ogniw), a raczej że nikt w Poznaniu tego
    mi nie ogarnie.

    Niemniej - Ty nie kupisz elektryka, a ja spalniaka.
    Każdemu co lubi.

    > Po 20 latach masz złom elektryka i paneli i jesteś dokładnie tam gdzie
    > stałeś na początku.

    Dlatego nie będę tyle jeździł, tylko sprzedam odpowiednio wcześniej i
    kupię następnego.
    Już to pisałem wszystko Jarkowi i nie będę się powtarzał.

    >> Po 10 latach jesteś do tyłu 100 000 na paliwo i 20 tys na złoma.
    >> Plus pewnie z kolejne 20 na naprawy.
    >> Stracone bezpowrotnie.
    >
    > U Ciebie podobnie, masz 50% zużycia paneli i auta, czyli 100kzł w plecy.

    I mogę sprzedać pozostałe 50% i jeszcze mi drugie tyle zostanie.
    A Ty nie masz co, bo przepaliłeś.

    >> Jasne, bo stare spaliniaki w ogóle się nie psują....
    >> Ciekawe z czego żyją te stada mechaników....
    >
    > Z głupoli. Akurat sam sobie naprawiam

    Czyli każdy kto nie ma tego typu zdolności to głupol?
    No to sorry, bo ja za głupola uważam każdego, kto sądzi że każdy ma
    obowiązek umieć i chcieć robić wszystko, zamiast tego na czym się zna.

    >>> Nie dostaniesz. Najpierw musisz wydać na pierwszego 150kzł +50kzł na
    >>> panele.
    >>
    >> Owszem.
    >> Ale dzięki temu się to po 20 latach zwróci.
    >
    > Nic się nie zwróci. Po 20 latach musisz ponowić zakupy :]

    Dostałem ze zero, to i żadna strata, znów będzie za zero.



    >
    >> A Ty po 20 latach wydasz więcej i zostajesz z niczym.
    >
    > Podobnie, mogę zacząć od kupna następnego za 20k.

    I przepalić kolejne 300 tys?
    Wolno Ci.


    >
    >> Oprócz wątpliwej przyjemności jeżdżenia starym spalinowym trupem przez
    >> 20 lat i po mechanikach co chwilę....
    >
    > No kurwa nie jeżdżę po mechanikach.

    To już omówiliśmy.
    Nie interesuje mnie Twój przypadek, porównuję swój w dwóch wariantach.

    >>> Ok, nazbierałeś 200k i po 10 latach masz zdojony aku i nieświeże panele,
    >>
    >> A Ty kompletnie nic.
    >
    > Mam już świat zwiedzony

    Ja też i to już dawno.
    Co to zmienia w kwestii kosztów ice?

    > No tłumaczę Ci że masz jakiegoś pecha

    Nie mam ani pecha, ani tego typu problemów i tak od 25 lat.
    Po prostu wykreśliłem stare złomy z listy zainteresowań.

    >> Nie, nie psuje się tak samo, psuje się rzadko i raczej tanio.
    >> Na samych przeglądach oszczędzam ponad 1000 zł rocznie (np. jeden
    >> przegląd Toyoty z lpg kosztował 1500 zł).
    >
    > Matkoboska. Coś ty wyciął?

    Ja?

    >> Skąd ta wiedza?
    >
    > Z życia i doświadczenia :)

    No tak, to gratuluję doświadczeń z 20 letnimi elektrykami, w świecie w
    których pierwsze z nich powstały 10 lat temu.
    I takie które zostały zrobione we współczesnych technologiach nadal
    dobrze się mają, pomimo przebiegów właściwych dla 20 latków.


    >>
    >>  >, który
    >>> kosztuje < 20 moich silników :]
    >>
    >> O ile już ich nie będziesz musiał tyle wymienić w tym czasie.....
    >
    > Nigdy nie wymieniałem

    Ja też nie.
    Pozbywałem się złoma i już.
    Tylko co to zmienia?

    >> Jak nie rozumiesz ekonomii, to po co się bierzesz do dyskusji o niej?
    >
    > Bardzo dobrze rozumiem ekonomię, nazewnictwo i zagadnienia. Raczej
    > mylisz pojęcia i nie potrafisz ogarnąć tej ekonomii.

    Syndrom przeniesienia Ci nie pomoże.
    Bredzisz i tyle.'
    Doucz się i wtedy wróć.

    >> No jak nie jak tak?
    >
    > Nie kupuję od razu całej stacji benzynowej :)

    Co Ty masz z tym "od razu"?
    Jakieś braki posiadasz czy co?

    Przecież nikt nie rozpatruje sytuacji, w której kogoś nie stać na
    wydanie kasy, więc MUSI rozkładać wydatki w czasie, nie o tym mówimy.
    A jak masz tego typu problemy, to rozkładasz zakup na raty i finansujesz
    auto z tego co wydawałbyś i tak na paliwo.
    Elementarz.
    >> Wydatek <> koszt.
    >>
    >> Jeśli uważasz inaczej, to wróć kiedy już się douczysz.
    >
    > No to proponuję się douczyć.
    >
    > KOSZT to WYDATEK.
    >
    > https://pl.wikipedia.org/wiki/Koszt_(ekonomia)
    > Koszty - pojęcie księgowe. W analizie teoretycznej są to koszty, które
    > obejmują zarówno wydatki poniesione w związku z wykorzystaniem danych
    > zasobów, jak i koszty alternatywne (koszty utraconych możliwości - tj.
    > koszty odzwierciedlające wartość najlepszej możliwej korzyści utraconej
    > w wyniku dokonanego wyboru).

    LOL !!!!!
    Czytać też trzeba umieć ze zrozumieniem.
    Inaczej jest się właśnie niedoukiem, podpierającym się wikipedią,
    przeczytaną bez zrozumienia.


    >
    > Pomyliłeś raczej z INWESTYCJĄ ale inwestycja zakłada ZWROT kosztów.

    I właśnie takie coś ma tu miejsce.


    >
    > Po 20 latach nie masz zwrotu kosztów,

    Oczywiście że mam, oczywiście że w porównaniu do wariantu drugiego z
    przepaleniem tej samej kasy via paliwo.
    200 tys muszę wydać w obu przypadkach, więc koszt jest identyczny w obu
    przypadkach.
    Plus to co kosztuje zakup i naprawy w ice.

    > Dyskusję na temat zakupu NOWEGO auta już prowadziliśmy więc teraz nie o
    > tym piszę.
    A ja tylko o tym.
    o złomach nie piszę od 25 lat i nie zamierzam nigdy.

    Porównujemy porównywalne.

    > Już dawno wyrosłem z zakupu salonówki.

    A ja z zakupu i omawiania złomu.



  • 125. Data: 2022-11-26 07:44:47
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 25-11-2022 o 23:51, LordBluzg(R)?? pisze:

    > Gupolu, w kolizji porównywalnej do uszkodzenia silnika w spalinowcu a
    > elektryka to silnik auta za 20kzł kosztuje z 5 tys a akumulator 100 tys,
    > bo używki nikt nie wkłada :]

    Niby dlaczego?
    Jak nie ma ubezpieczenia, to wkłada jak najbardziej.
    A czasem nawet bez wypadku to robi, bo chce sobie zasięg przywrócić.
    I robi to za 20 tys zamiast 100.....

    Przy ubezpieczeniu nowego auta i likwidacji szkody, jak najbardziej
    wymieni baterię na nową (bo płaci ubezpieczyciel), ale przy starociu już
    niekoniecznie.


  • 126. Data: 2022-11-26 09:09:04
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Fri, 25 Nov 2022 23:23:47 +0100, w <tlrf9m$prj$1@news.icm.edu.pl>, ii
    <i...@o...invalid> napisał(-a):

    > Jeszcze nie ma 20-letnich elektryków, ale ... 20-letni spalinowiec jest
    > wart 1/4 tego co w niego włożyłeś przez ostatni rok albo dwa. Jak nie
    > włożyłeś to dokładnie cenę złomu.

    otomoto mówi, że bredzisz. A im dłużej tak twierdzisz, tym bardziej bredzisz.


  • 127. Data: 2022-11-26 16:02:06
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2022-11-26 o 09:09, r...@k...pl pisze:
    > Fri, 25 Nov 2022 23:23:47 +0100, w <tlrf9m$prj$1@news.icm.edu.pl>, ii
    > <i...@o...invalid> napisał(-a):
    >
    >> Jeszcze nie ma 20-letnich elektryków, ale ... 20-letni spalinowiec jest
    >> wart 1/4 tego co w niego włożyłeś przez ostatni rok albo dwa. Jak nie
    >> włożyłeś to dokładnie cenę złomu.
    >
    > otomoto mówi, że bredzisz. A im dłużej tak twierdzisz, tym bardziej bredzisz.

    On nie wie ile trzeba wkładać (bo się chyba na samochodach nie zna)
    i dlatego pisze, że woli jeździć nowymi, bo o opiece nad autem nie ma
    pojęcia.


  • 128. Data: 2022-11-26 18:08:57
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: ii <i...@o...invalid>

    W dniu 26.11.2022 o 16:02, cef pisze:
    > W dniu 2022-11-26 o 09:09, r...@k...pl pisze:
    >> Fri, 25 Nov 2022 23:23:47 +0100, w <tlrf9m$prj$1@news.icm.edu.pl>, ii
    >> <i...@o...invalid> napisał(-a):
    >>
    >>> Jeszcze nie ma 20-letnich elektryków, ale ... 20-letni spalinowiec jest
    >>> wart 1/4 tego co w niego włożyłeś przez ostatni rok albo dwa. Jak nie
    >>> włożyłeś to dokładnie cenę złomu.
    >>
    >> otomoto mówi, że bredzisz. A im dłużej tak twierdzisz, tym bardziej
    >> bredzisz.
    >
    > On nie wie ile trzeba wkładać (bo się chyba na samochodach nie zna)
    > i dlatego pisze, że woli jeździć nowymi, bo o opiece nad autem nie ma
    > pojęcia.
    >

    Kto i co to ma do rzeczy.


  • 129. Data: 2022-11-26 18:16:35
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2022-11-26 o 18:08, ii pisze:
    > W dniu 26.11.2022 o 16:02, cef pisze:
    >> W dniu 2022-11-26 o 09:09, r...@k...pl pisze:
    >>> Fri, 25 Nov 2022 23:23:47 +0100, w <tlrf9m$prj$1@news.icm.edu.pl>, ii
    >>> <i...@o...invalid> napisał(-a):
    >>>
    >>>> Jeszcze nie ma 20-letnich elektryków, ale ... 20-letni spalinowiec jest
    >>>> wart 1/4 tego co w niego włożyłeś przez ostatni rok albo dwa. Jak nie
    >>>> włożyłeś to dokładnie cenę złomu.
    >>>
    >>> otomoto mówi, że bredzisz. A im dłużej tak twierdzisz, tym bardziej
    >>> bredzisz.
    >>
    >> On nie wie ile trzeba wkładać (bo się chyba na samochodach nie zna)
    >> i dlatego pisze, że woli jeździć nowymi, bo o opiece nad autem nie ma
    >> pojęcia.
    >>
    >
    > Kto i co to ma do rzeczy.

    Ten co pisze, że 20-spalinowiec to złom i ile jest warty.
    A to ma do rzeczy, że najgorszy jest taki bezpodstawny hejt
    na spalinowce. Nie jeździsz spalinowcem, to nie zabieraj głosu.
    Taki poziom argumentacji widzę z tamtej strony, ale się sam nie stosuje.


  • 130. Data: 2022-11-26 23:59:23
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Sat, 26 Nov 2022 16:02:06 +0100, w <tlt9pd$s4q$1$cef@news.chmurka.net>, cef
    <c...@i...pl> napisał(-a):

    > W dniu 2022-11-26 o 09:09, r...@k...pl pisze:
    > > Fri, 25 Nov 2022 23:23:47 +0100, w <tlrf9m$prj$1@news.icm.edu.pl>, ii
    > > <i...@o...invalid> napisał(-a):
    > >
    > >> Jeszcze nie ma 20-letnich elektryków, ale ... 20-letni spalinowiec jest
    > >> wart 1/4 tego co w niego włożyłeś przez ostatni rok albo dwa. Jak nie
    > >> włożyłeś to dokładnie cenę złomu.
    > >
    > > otomoto mówi, że bredzisz. A im dłużej tak twierdzisz, tym bardziej bredzisz.
    >
    > On nie wie ile trzeba wkładać (bo się chyba na samochodach nie zna)
    > i dlatego pisze, że woli jeździć nowymi, bo o opiece nad autem nie ma
    > pojęcia.

    Ale wirusy przez ten swój portalik potrafi rozpowszechniać :))

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: