eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodySamochody elektryczne
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 164

  • 101. Data: 2022-11-24 08:55:34
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 24.11.2022 o 07:06, Cavallino pisze:

    >> Jeżdżąc spaliniakiem, przez 20 lat wydasz znacznie więcej na paliwo
    >> niż koszt własnej stacji paliw w postaci PV+ładowarka.
    >
    > Jakie 20 lat?
    > Nawet przez 5-6 lat (w których tak użytkowana pv się zwróci), spalisz
    > paliwa za 3 razy tyle minimum.
    > Pozostałe 20 lat to już w ogóle kosmos.
    >
    > Przy obecnych cenach i zakładając przebieg 30 tys rocznie, przez 20 lat:
    > -wydasz 45 tys na pv 10 kWp

    Noale niewiele osób jeździ 30k rocznie. Prędzej 15k, to Ci się wydłuża
    wszystko x2.

    > W każdym przypadku różnica jest powalająca, wystarczy na cały nowy
    > samochód elektryczny - czyli dostaniesz go za friko de facto.

    No ok, ale nie każdy tak liczy. Mi już dawno przeszło kupowanie nowego
    auta w salonie. Tak jak Shrek pisał, odpowiada mi auto za 20-30k i
    trafiają się z małym przebiegiem więc takimi się odpycham. Nawet
    niespecjalnie muszę takie auto pilnować, części tanie (nie wybieram
    popierdolonych modeli) problemy już znane/fabryczne itd.

    Teraz możesz liczyć :) Problem jest taki, że elektryka za 30k nie kupisz
    więc jego cenę wlicz w całość. Co z tego że karmisz go za darmo, znaczy
    +50k za instalację PV? Koszt końcowy jest generalnie wyższy po 10
    latach, dopiero 20 lat jest porównywalne.


    --
    LordBluzg(R)??
    <<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>


  • 102. Data: 2022-11-24 09:45:54
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 24-11-2022 o 08:55, LordBluzg(R)?? pisze:
    > W dniu 24.11.2022 o 07:06, Cavallino pisze:
    >
    >>> Jeżdżąc spaliniakiem, przez 20 lat wydasz znacznie więcej na paliwo
    >>> niż koszt własnej stacji paliw w postaci PV+ładowarka.
    >>
    >> Jakie 20 lat?
    >> Nawet przez 5-6 lat (w których tak użytkowana pv się zwróci), spalisz
    >> paliwa za 3 razy tyle minimum.
    >> Pozostałe 20 lat to już w ogóle kosmos.
    >>
    >> Przy obecnych cenach i zakładając przebieg 30 tys rocznie, przez 20 lat:
    >> -wydasz 45 tys na pv 10 kWp
    >
    > Noale niewiele osób jeździ 30k rocznie.

    To niech sobie każdy policzy dla tej ilości którą jeździ.
    Ja policzyłem dla swojej.

    > Prędzej 15k

    Kupisz elektryka, to Ci przebiegi rosną mocno, bo nie masz oporów z
    jeżdżeniem.
    To jest prawidłowość bliska 100%.

    >> W każdym przypadku różnica jest powalająca, wystarczy na cały nowy
    >> samochód elektryczny - czyli dostaniesz go za friko de facto.
    >
    > No ok, ale nie każdy tak liczy. Mi już dawno przeszło kupowanie nowego
    > auta w salonie. Tak jak Shrek pisał, odpowiada mi auto za 20-30k

    Ale z powyższego wynika, że to nowe auto elektryczne dostajesz za darmo,
    a spaliniaka musisz kupić i do tego ciągle jeździć starym.....
    Więc czy naprawdę to jest problem w tą stronę o której piszesz? ;-)

    > Teraz możesz liczyć :) Problem jest taki, że elektryka za 30k nie kupisz

    Z rachunku wynika że dostanę za darmo.
    Za to Ty do w/w kwot musisz jeszcze doliczyć koszt spaliniaka i jego
    napraw, wyjdzie pewnie drugie tyle.

    > więc jego cenę wlicz w całość. Co z tego że karmisz go za darmo, znaczy
    > +50k za instalację PV?

    Źle rozumujesz.
    Dostajesz to za friko, tyle że musisz kasę wyłożyć z góry.
    Względnie wziąć w finansowanie, rata zapewne nie przekroczy miesięcznych
    wydatków na paliwo w omawianym przypadku.

    Różnica taka że paliwo spalisz i nic z tego nie masz, a alternatywnie
    zostaje Ci kawałek samochodu i pv co miesiąc.

    >Koszt końcowy jest generalnie wyższy po 10
    > latach,

    Nie do końca, nie możesz traktować ceny nabycia jako kosztu.
    Co najwyżej utratę wartości w danym okresie.

    Koszt paliwa jest natomiast kosztem od razu.


  • 103. Data: 2022-11-24 12:22:18
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: robot <r...@o...pl>

    W dniu 23.11.2022 o 10:52, Lisciasty pisze:
    > W dniu 2022-11-23 o 09:54, robot pisze:
    >> Dlaczego?
    >
    > Bo ważniejsze jest tempo zmian jak dla mnie a nie procentowa ilość.

    Dlaczego?

    > Poza tym weź zdobądź wiarygodne info ile samochodów jest w każdym kraju,
    > jak patrząc u nas jaki jest burdel ewidencyjny, to co na przykład u
    > Ruskich, Chinoli, w Indiach itp.
    >
    Jeżeli jest taki burdel, to i o tym jak mówisz: "tempie zmian",
    też nic nie wiemy.




  • 104. Data: 2022-11-24 12:55:45
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 24 Nov 2022 12:22:18 +0100, robot wrote:
    > W dniu 23.11.2022 o 10:52, Lisciasty pisze:
    >> W dniu 2022-11-23 o 09:54, robot pisze:
    >>> Dlaczego?
    >>
    >> Bo ważniejsze jest tempo zmian jak dla mnie a nie procentowa ilość.
    >
    > Dlaczego?

    Samochody jak widac jezdza 10-30 lat, w zaleznosci od kraju.
    Wszystkich naraz nie wymienisz, ale jak 80% nowych jest elektrycznych,
    to koniec spalinowych blisko.
    Jak jeszcze w dodatku rzad wprowadzi coroczny podatek od spalinowych,
    albo darmowe parkingi dla elektrycznych - ale to wiadomo - szybko sie
    skonczy :-)

    >> Poza tym weź zdobądź wiarygodne info ile samochodów jest w każdym kraju,
    >> jak patrząc u nas jaki jest burdel ewidencyjny, to co na przykład u
    >> Ruskich, Chinoli, w Indiach itp.
    >>
    > Jeżeli jest taki burdel, to i o tym jak mówisz: "tempie zmian",
    > też nic nie wiemy.

    Dlatego tez patrzymy na przodujace kraje.

    Na chiny tez warto - bo jak tam odgornie ustalą, ze samochody mają byc
    elektryczne, to takie będą, a jak widac - potencjał mają.

    I tylko warto by w tym miejscu przypomniec historię GM EV1.

    J.


  • 105. Data: 2022-11-24 13:40:25
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: robot <r...@o...pl>

    W dniu 24.11.2022 o 12:55, J.F pisze:
    > On Thu, 24 Nov 2022 12:22:18 +0100, robot wrote:
    >> W dniu 23.11.2022 o 10:52, Lisciasty pisze:
    >>> W dniu 2022-11-23 o 09:54, robot pisze:
    >>>> Dlaczego?
    >>>
    >>> Bo ważniejsze jest tempo zmian jak dla mnie a nie procentowa ilość.
    >>
    >> Dlaczego?
    >
    > Samochody jak widac jezdza 10-30 lat, w zaleznosci od kraju.
    > Wszystkich naraz nie wymienisz, ale jak 80% nowych jest elektrycznych,
    > to koniec spalinowych blisko.
    > Jak jeszcze w dodatku rzad wprowadzi coroczny podatek od spalinowych,
    > albo darmowe parkingi dla elektrycznych - ale to wiadomo - szybko sie
    > skonczy :-)
    >
    >>> Poza tym weź zdobądź wiarygodne info ile samochodów jest w każdym kraju,
    >>> jak patrząc u nas jaki jest burdel ewidencyjny, to co na przykład u
    >>> Ruskich, Chinoli, w Indiach itp.
    >>>
    >> Jeżeli jest taki burdel, to i o tym jak mówisz: "tempie zmian",
    >> też nic nie wiemy.
    >
    > Dlatego tez patrzymy na przodujace kraje.
    >
    > Na chiny tez warto - bo jak tam odgornie ustalą, ze samochody mają byc
    > elektryczne, to takie będą, a jak widac - potencjał mają.

    No to jak ustalą i tak będzie, to będzie o czym dyskutować.


  • 106. Data: 2022-11-24 15:28:31
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 24 Nov 2022 13:40:25 +0100, robot wrote:
    > W dniu 24.11.2022 o 12:55, J.F pisze:
    >> On Thu, 24 Nov 2022 12:22:18 +0100, robot wrote:
    >>> W dniu 23.11.2022 o 10:52, Lisciasty pisze:
    >>>> W dniu 2022-11-23 o 09:54, robot pisze:
    >>>>> Dlaczego?
    >>>>
    >>>> Bo ważniejsze jest tempo zmian jak dla mnie a nie procentowa ilość.
    >>>
    >>> Dlaczego?
    >>
    >> Samochody jak widac jezdza 10-30 lat, w zaleznosci od kraju.
    >> Wszystkich naraz nie wymienisz, ale jak 80% nowych jest elektrycznych,
    >> to koniec spalinowych blisko.
    >> Jak jeszcze w dodatku rzad wprowadzi coroczny podatek od spalinowych,
    >> albo darmowe parkingi dla elektrycznych - ale to wiadomo - szybko sie
    >> skonczy :-)
    >>
    >>>> Poza tym weź zdobądź wiarygodne info ile samochodów jest w każdym kraju,
    >>>> jak patrząc u nas jaki jest burdel ewidencyjny, to co na przykład u
    >>>> Ruskich, Chinoli, w Indiach itp.
    >>>>
    >>> Jeżeli jest taki burdel, to i o tym jak mówisz: "tempie zmian",
    >>> też nic nie wiemy.
    >>
    >> Dlatego tez patrzymy na przodujace kraje.
    >>
    >> Na chiny tez warto - bo jak tam odgornie ustalą, ze samochody mają byc
    >> elektryczne, to takie będą, a jak widac - potencjał mają.
    >
    > No to jak ustalą i tak będzie, to będzie o czym dyskutować.

    Ale tam juz cos ustalili, skoro Geely produkuje elektryki.

    https://www.bbc.com/news/business-62825830

    6 mln nowych samochodow elektrycznych (z hybrydami?) w 2022.

    Jak sobie przypomnisz gigantyczny smog w Pekinie, oraz ze Chiny nie
    maja ropy, za to sa producentami PV ... to moze to isc szybciej niz
    Europie.
    W dodatku oni moga robic jakie male, tanie samochodziki,
    bo nawet Twizzy jest lepsze niz brak samochodu, niz skuter, niz rower.
    a skuter elektryczny jest lepszy niz rower - choc z tym mozna by
    dyskutowac :-)

    "Half the world's EVs are sold in China."

    J.

    P.S. Skutek uboczny - cos czytam, ze pozar elektrycznego roweru w
    Chinach to codzienne zjawisko.
    No ale jak jest ponad miliard ludzi, to moze sie nie ma co dziwic,
    ze codzienne.

    https://www.theworldofchinese.com/2021/07/exploding-
    electronic-bikes-cause-havoc-in-chinese-cities/

    Miejmy nadzieje, ze samochody sa lepsze :-)






  • 107. Data: 2022-11-24 16:49:53
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>

    W dniu 24.11.2022 o 09:45, Cavallino pisze:
    > W dniu 24-11-2022 o 08:55, LordBluzg(R)?? pisze:
    >> W dniu 24.11.2022 o 07:06, Cavallino pisze:
    >>
    >>>> Jeżdżąc spaliniakiem, przez 20 lat wydasz znacznie więcej na paliwo
    >>>> niż koszt własnej stacji paliw w postaci PV+ładowarka.
    >>>
    >>> Jakie 20 lat?
    >>> Nawet przez 5-6 lat (w których tak użytkowana pv się zwróci), spalisz
    >>> paliwa za 3 razy tyle minimum.
    >>> Pozostałe 20 lat to już w ogóle kosmos.
    >>>
    >>> Przy obecnych cenach i zakładając przebieg 30 tys rocznie, przez 20 lat:
    >>> -wydasz 45 tys na pv 10 kWp
    >>
    >> Noale niewiele osób jeździ 30k rocznie.
    >
    > To niech sobie każdy policzy dla tej ilości którą jeździ.
    > Ja policzyłem dla swojej.
    >
    >> Prędzej 15k
    >
    > Kupisz elektryka, to Ci przebiegi rosną mocno, bo nie masz oporów z
    > jeżdżeniem.
    > To jest prawidłowość bliska 100%.

    ? 100km dziennie? Nie mam tyle czasu na jeżdżenie. W mieście to już w
    ogóle porażka. 10km jedziesz godzinę, szczególnie ci, którzy jadą i
    wracają z pracy. Podobno masz biuro w domu. To po kiego grzyba jeździsz?
    >
    >>> W każdym przypadku różnica jest powalająca, wystarczy na cały nowy
    >>> samochód elektryczny - czyli dostaniesz go za friko de facto.
    >>
    >> No ok, ale nie każdy tak liczy. Mi już dawno przeszło kupowanie nowego
    >> auta w salonie. Tak jak Shrek pisał, odpowiada mi auto za 20-30k
    >
    > Ale z powyższego wynika, że to nowe auto elektryczne dostajesz za darmo,
    > a spaliniaka musisz kupić i do tego ciągle jeździć starym.....
    > Więc czy naprawdę to jest problem w tą stronę o której piszesz? ;-)

    Bardzo źle liczysz.

    Spalinowiec za 20kzł przy przebiegu 20k/rok (spalanie ON 7l/100) czyli
    koszt 50zł/100km czyli 500zł/1000km, czyli 5kzł/10000km x 2 = 10kzł rok

    10 lat i masz 100kzł wydane na paliwo, czyli jeszcze nie kupisz
    elektryka. Po 10 latach sprzedajesz złom, i kupujesz następny. Możesz
    też co 2 lata kupować inny i nie ciągnie to kieszeni bardzo, bo
    sprzedajesz całkiem sprawne auto.
    Tutaj mam stan zerowy, po 10 latach znaczy nie inwestuję a jestem już do
    przodu, bo nie kupiłem elektryka. Całe 100kzł zaoszczędziłem.
    >
    >> Teraz możesz liczyć :) Problem jest taki, że elektryka za 30k nie kupisz
    >
    > Z rachunku wynika że dostanę za darmo.

    Nie dostaniesz. Najpierw musisz wydać na pierwszego 150kzł +50kzł na
    panele. W moim przypadku, nie muszę a już jeżdżę 10 lat, kiedy ty
    zbierasz kasę. Ok, nazbierałeś 200k i po 10 latach masz zdojony aku i
    nieświeże panele, jeszcze 5 lat i znów stoisz przed wydatkiem 200kzł.
    Zauważ, że nie liczyłem u Ciebie żadnego paliwa.

    > Za to Ty do w/w kwot musisz jeszcze doliczyć koszt spaliniaka i jego
    > napraw, wyjdzie pewnie drugie tyle.

    Elektryk psuje się tak samo a części do nowych aut są często 10x droższe
    niż do używki 6-7 letniej. Co do napraw, to jeśli dbasz, przebieg diesla
    300kkm nie jest jeszcze aż tak tragiczny w sensie że przy silniku jest
    jeszcze OK. W elektryku po 20 latach masz do wymiany akumulator, który
    kosztuje < 20 moich silników :]
    >
    >> więc jego cenę wlicz w całość. Co z tego że karmisz go za darmo,
    >> znaczy +50k za instalację PV?
    >
    > Źle rozumujesz.
    > Dostajesz to za friko, tyle że musisz kasę wyłożyć z góry.
    > Względnie wziąć w finansowanie, rata zapewne nie przekroczy miesięcznych
    > wydatków na paliwo w omawianym przypadku.

    Masz wyliczone wyżej.
    >
    > Różnica taka że paliwo spalisz i nic z tego nie masz, a alternatywnie
    > zostaje Ci kawałek samochodu i pv co miesiąc.

    Mogę mniej jeździć i mam oszczędności. Ty nie masz żadnych a bilans to
    bilans :) Wydałeś, więc poszło a już nic nie możesz oszczędzić :)
    >
    > >Koszt końcowy jest generalnie wyższy po 10
    >> latach,
    >
    > Nie do końca, nie możesz traktować ceny nabycia jako kosztu.
    > Co najwyżej utratę wartości w danym okresie.

    Jak nie jak tak? Właśnie na tym cały myk polega, żeby liczyć w skali lat.

    Po 20 latach panele to złom jak i auto.
    >
    > Koszt paliwa jest natomiast kosztem od razu.

    Nie. Jest minimalny. Koszt paneli i elektryka jest kosztem od razu w
    momencie startu :]

    --
    LordBluzg(R)??
    <<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>


  • 108. Data: 2022-11-24 20:28:55
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 24.11.2022 o 07:06, Cavallino pisze:

    > Przy obecnych cenach i zakładając przebieg 30 tys rocznie, przez 20 lat:

    Przy obecnych cenach i zakładając 30 tys. rocznie, to po pięciu latach
    kończy się gwarancja na baterię i jej pojemność w e-Soul.

    > -wydasz 240 tys zł za paliwo do ice

    Przy obecnych cenach paliwa i spalaniu średnim na poziomie 8l/100km, to
    starcza na przejechanie około 430 tys. km, czyli jakieś 10-20 lat w
    zależności od sposobu użytkowania.
    Albo 300 tys. z uwzględnieniem wymiany; olejów, filtrów i nawet 2-3
    kompletów rozrządów czy turbin.

    > W każdym przypadku różnica jest powalająca, wystarczy na cały nowy
    > samochód elektryczny - czyli dostaniesz go za friko de facto.

    W kreatywnej księgowości - oczywiście, w życiu realnym ni-chu-ja.


  • 109. Data: 2022-11-24 20:35:50
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 24.11.2022 o 07:11, Cavallino pisze:

    > zwykłe ice o podobnych parametrach (200 KM),
    > jeśli nawet mniej, to niewiele....

    A dlaczego 200KM, a nie przyspieszenie, prędkość maksymalna czy taka
    "bzdurka" jak zasięg?


  • 110. Data: 2022-11-25 07:50:13
    Temat: Re: Samochody elektryczne
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 24-11-2022 o 16:49, LordBluzg(R)?? pisze:
    > W dniu 24.11.2022 o 09:45, Cavallino pisze:
    >> W dniu 24-11-2022 o 08:55, LordBluzg(R)?? pisze:
    >>> W dniu 24.11.2022 o 07:06, Cavallino pisze:
    >>>
    >>>>> Jeżdżąc spaliniakiem, przez 20 lat wydasz znacznie więcej na paliwo
    >>>>> niż koszt własnej stacji paliw w postaci PV+ładowarka.
    >>>>
    >>>> Jakie 20 lat?
    >>>> Nawet przez 5-6 lat (w których tak użytkowana pv się zwróci),
    >>>> spalisz paliwa za 3 razy tyle minimum.
    >>>> Pozostałe 20 lat to już w ogóle kosmos.
    >>>>
    >>>> Przy obecnych cenach i zakładając przebieg 30 tys rocznie, przez 20
    >>>> lat:
    >>>> -wydasz 45 tys na pv 10 kWp
    >>>
    >>> Noale niewiele osób jeździ 30k rocznie.
    >>
    >> To niech sobie każdy policzy dla tej ilości którą jeździ.
    >> Ja policzyłem dla swojej.
    >>
    >>> Prędzej 15k
    >>
    >> Kupisz elektryka, to Ci przebiegi rosną mocno, bo nie masz oporów z
    >> jeżdżeniem.
    >> To jest prawidłowość bliska 100%.
    >
    > ? 100km dziennie?

    Nie każdy kręci się tylko między pracą a domem.
    Ja zazwyczaj codziennie z domu niw wyjeżdżam dalej niż na kilkanaście
    km, bo homeoffice, ale wakacyjne i weekendowe wyjazdy nabijają resztę

    >>> No ok, ale nie każdy tak liczy. Mi już dawno przeszło kupowanie
    >>> nowego auta w salonie. Tak jak Shrek pisał, odpowiada mi auto za 20-30k
    >>
    >> Ale z powyższego wynika, że to nowe auto elektryczne dostajesz za
    >> darmo, a spaliniaka musisz kupić i do tego ciągle jeździć starym.....
    >> Więc czy naprawdę to jest problem w tą stronę o której piszesz? ;-)
    >
    > Bardzo źle liczysz.

    Dobrze liczę.
    Bo liczę na okres 20 lat, a nie ile muszę wydać tu i teraz.


    >
    > Spalinowiec za 20kzł przy przebiegu 20k/rok (spalanie ON 7l/100) czyli
    > koszt 50zł/100km czyli 500zł/1000km, czyli 5kzł/10000km x 2 = 10kzł rok

    Czyli przez 20 lat 200 000 zł.
    >
    > 10 lat i masz 100kzł wydane na paliwo, czyli jeszcze nie kupisz
    > elektryka.

    Używkę kupisz.
    Tyle że gadaliśmy o 20 latach, sam to zacząłeś.

    > Po 10 latach sprzedajesz złom, i kupujesz następny.

    Po 10 latach jesteś do tyłu 100 000 na paliwo i 20 tys na złoma.
    Plus pewnie z kolejne 20 na naprawy.
    Stracone bezpowrotnie.

    Nie widzę w tym interesu.

    >Możesz
    > też co 2 lata kupować inny i nie ciągnie to kieszeni bardzo,

    Jasne, bo stare spaliniaki w ogóle się nie psują....
    Ciekawe z czego żyją te stada mechaników....

    > Tutaj mam stan zerowy, po 10 latach znaczy nie inwestuję a jestem już do
    > przodu, bo nie kupiłem elektryka. Całe 100kzł zaoszczędziłem.


    Nic nie zaoszczędziłeś, tylko straciłeś 140 tys.
    Byłoby na połowę elektryka.

    >>
    >>> Teraz możesz liczyć :) Problem jest taki, że elektryka za 30k nie kupisz
    >>
    >> Z rachunku wynika że dostanę za darmo.
    >
    > Nie dostaniesz. Najpierw musisz wydać na pierwszego 150kzł +50kzł na
    > panele.

    Owszem.
    Ale dzięki temu się to po 20 latach zwróci.
    A Ty po 20 latach wydasz więcej i zostajesz z niczym.
    Oprócz wątpliwej przyjemności jeżdżenia starym spalinowym trupem przez
    20 lat i po mechanikach co chwilę....

    >W moim przypadku, nie muszę

    Też musisz i to więcej, tyle że to rozłożone w czasie, ale kwota się nie
    zmienia.

    >Ok, nazbierałeś 200k i po 10 latach masz zdojony aku i
    > nieświeże panele,

    A Ty kompletnie nic.
    Oprócz wątpliwej przyjemności jeżdżenia starym spalinowym trupem przez
    20 lat i po mechanikach co chwilę....

    Naprawdę masz wątpliwości co lepsze?

    >> Za to Ty do w/w kwot musisz jeszcze doliczyć koszt spaliniaka i jego
    >> napraw, wyjdzie pewnie drugie tyle.
    >
    > Elektryk psuje się tak samo

    Nie, nie psuje się tak samo, psuje się rzadko i raczej tanio.
    Na samych przeglądach oszczędzam ponad 1000 zł rocznie (np. jeden
    przegląd Toyoty z lpg kosztował 1500 zł).


    a części do nowych aut są często 10x droższe
    > niż do używki 6-7 letniej. Co do napraw, to jeśli dbasz, przebieg diesla
    > 300kkm nie jest jeszcze aż tak tragiczny w sensie że przy silniku jest
    > jeszcze OK. W elektryku po 20 latach masz do wymiany akumulator

    Skąd ta wiedza?

    >, który
    > kosztuje < 20 moich silników :]

    O ile już ich nie będziesz musiał tyle wymienić w tym czasie.....


    >>
    >>> więc jego cenę wlicz w całość. Co z tego że karmisz go za darmo,
    >>> znaczy +50k za instalację PV?
    >>
    >> Źle rozumujesz.
    >> Dostajesz to za friko, tyle że musisz kasę wyłożyć z góry.
    >> Względnie wziąć w finansowanie, rata zapewne nie przekroczy
    >> miesięcznych wydatków na paliwo w omawianym przypadku.
    >
    > Masz wyliczone wyżej.

    No właśnie.
    Wychodzi taniej i lepiej.

    >>
    >> Różnica taka że paliwo spalisz i nic z tego nie masz, a alternatywnie
    >> zostaje Ci kawałek samochodu i pv co miesiąc.
    >
    > Mogę mniej jeździ

    Lub pieszo chodzić.
    Tyle że nie o tym gadamy.

    >> Nie do końca, nie możesz traktować ceny nabycia jako kosztu.
    >> Co najwyżej utratę wartości w danym okresie.
    >
    > Jak nie jak tak?

    No nie.
    Jak nie rozumiesz ekonomii, to po co się bierzesz do dyskusji o niej?


    >Właśnie na tym cały myk polega, żeby liczyć w skali lat.

    No i w skali lat elektryk wychodzi taniej i jest za friko.
    Więc czemu z uporem maniaka, stawiasz tezę odwrotną?

    >
    > Po 20 latach panele to złom jak i auto.
    >>
    >> Koszt paliwa jest natomiast kosztem od razu.
    >
    > Nie.


    No jak nie jak tak?

    > Jest minimalny. Koszt paneli i elektryka jest kosztem od razu w
    > momencie startu :]

    Nie.
    Wydatek <> koszt.

    Jeśli uważasz inaczej, to wróć kiedy już się douczysz.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: