-
101. Data: 2022-11-24 08:55:34
Temat: Re: Samochody elektryczne
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 24.11.2022 o 07:06, Cavallino pisze:
>> Jeżdżąc spaliniakiem, przez 20 lat wydasz znacznie więcej na paliwo
>> niż koszt własnej stacji paliw w postaci PV+ładowarka.
>
> Jakie 20 lat?
> Nawet przez 5-6 lat (w których tak użytkowana pv się zwróci), spalisz
> paliwa za 3 razy tyle minimum.
> Pozostałe 20 lat to już w ogóle kosmos.
>
> Przy obecnych cenach i zakładając przebieg 30 tys rocznie, przez 20 lat:
> -wydasz 45 tys na pv 10 kWp
Noale niewiele osób jeździ 30k rocznie. Prędzej 15k, to Ci się wydłuża
wszystko x2.
> W każdym przypadku różnica jest powalająca, wystarczy na cały nowy
> samochód elektryczny - czyli dostaniesz go za friko de facto.
No ok, ale nie każdy tak liczy. Mi już dawno przeszło kupowanie nowego
auta w salonie. Tak jak Shrek pisał, odpowiada mi auto za 20-30k i
trafiają się z małym przebiegiem więc takimi się odpycham. Nawet
niespecjalnie muszę takie auto pilnować, części tanie (nie wybieram
popierdolonych modeli) problemy już znane/fabryczne itd.
Teraz możesz liczyć :) Problem jest taki, że elektryka za 30k nie kupisz
więc jego cenę wlicz w całość. Co z tego że karmisz go za darmo, znaczy
+50k za instalację PV? Koszt końcowy jest generalnie wyższy po 10
latach, dopiero 20 lat jest porównywalne.
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
-
102. Data: 2022-11-24 09:45:54
Temat: Re: Samochody elektryczne
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 24-11-2022 o 08:55, LordBluzg(R)?? pisze:
> W dniu 24.11.2022 o 07:06, Cavallino pisze:
>
>>> Jeżdżąc spaliniakiem, przez 20 lat wydasz znacznie więcej na paliwo
>>> niż koszt własnej stacji paliw w postaci PV+ładowarka.
>>
>> Jakie 20 lat?
>> Nawet przez 5-6 lat (w których tak użytkowana pv się zwróci), spalisz
>> paliwa za 3 razy tyle minimum.
>> Pozostałe 20 lat to już w ogóle kosmos.
>>
>> Przy obecnych cenach i zakładając przebieg 30 tys rocznie, przez 20 lat:
>> -wydasz 45 tys na pv 10 kWp
>
> Noale niewiele osób jeździ 30k rocznie.
To niech sobie każdy policzy dla tej ilości którą jeździ.
Ja policzyłem dla swojej.
> Prędzej 15k
Kupisz elektryka, to Ci przebiegi rosną mocno, bo nie masz oporów z
jeżdżeniem.
To jest prawidłowość bliska 100%.
>> W każdym przypadku różnica jest powalająca, wystarczy na cały nowy
>> samochód elektryczny - czyli dostaniesz go za friko de facto.
>
> No ok, ale nie każdy tak liczy. Mi już dawno przeszło kupowanie nowego
> auta w salonie. Tak jak Shrek pisał, odpowiada mi auto za 20-30k
Ale z powyższego wynika, że to nowe auto elektryczne dostajesz za darmo,
a spaliniaka musisz kupić i do tego ciągle jeździć starym.....
Więc czy naprawdę to jest problem w tą stronę o której piszesz? ;-)
> Teraz możesz liczyć :) Problem jest taki, że elektryka za 30k nie kupisz
Z rachunku wynika że dostanę za darmo.
Za to Ty do w/w kwot musisz jeszcze doliczyć koszt spaliniaka i jego
napraw, wyjdzie pewnie drugie tyle.
> więc jego cenę wlicz w całość. Co z tego że karmisz go za darmo, znaczy
> +50k za instalację PV?
Źle rozumujesz.
Dostajesz to za friko, tyle że musisz kasę wyłożyć z góry.
Względnie wziąć w finansowanie, rata zapewne nie przekroczy miesięcznych
wydatków na paliwo w omawianym przypadku.
Różnica taka że paliwo spalisz i nic z tego nie masz, a alternatywnie
zostaje Ci kawałek samochodu i pv co miesiąc.
>Koszt końcowy jest generalnie wyższy po 10
> latach,
Nie do końca, nie możesz traktować ceny nabycia jako kosztu.
Co najwyżej utratę wartości w danym okresie.
Koszt paliwa jest natomiast kosztem od razu.
-
103. Data: 2022-11-24 12:22:18
Temat: Re: Samochody elektryczne
Od: robot <r...@o...pl>
W dniu 23.11.2022 o 10:52, Lisciasty pisze:
> W dniu 2022-11-23 o 09:54, robot pisze:
>> Dlaczego?
>
> Bo ważniejsze jest tempo zmian jak dla mnie a nie procentowa ilość.
Dlaczego?
> Poza tym weź zdobądź wiarygodne info ile samochodów jest w każdym kraju,
> jak patrząc u nas jaki jest burdel ewidencyjny, to co na przykład u
> Ruskich, Chinoli, w Indiach itp.
>
Jeżeli jest taki burdel, to i o tym jak mówisz: "tempie zmian",
też nic nie wiemy.
-
104. Data: 2022-11-24 12:55:45
Temat: Re: Samochody elektryczne
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 24 Nov 2022 12:22:18 +0100, robot wrote:
> W dniu 23.11.2022 o 10:52, Lisciasty pisze:
>> W dniu 2022-11-23 o 09:54, robot pisze:
>>> Dlaczego?
>>
>> Bo ważniejsze jest tempo zmian jak dla mnie a nie procentowa ilość.
>
> Dlaczego?
Samochody jak widac jezdza 10-30 lat, w zaleznosci od kraju.
Wszystkich naraz nie wymienisz, ale jak 80% nowych jest elektrycznych,
to koniec spalinowych blisko.
Jak jeszcze w dodatku rzad wprowadzi coroczny podatek od spalinowych,
albo darmowe parkingi dla elektrycznych - ale to wiadomo - szybko sie
skonczy :-)
>> Poza tym weź zdobądź wiarygodne info ile samochodów jest w każdym kraju,
>> jak patrząc u nas jaki jest burdel ewidencyjny, to co na przykład u
>> Ruskich, Chinoli, w Indiach itp.
>>
> Jeżeli jest taki burdel, to i o tym jak mówisz: "tempie zmian",
> też nic nie wiemy.
Dlatego tez patrzymy na przodujace kraje.
Na chiny tez warto - bo jak tam odgornie ustalą, ze samochody mają byc
elektryczne, to takie będą, a jak widac - potencjał mają.
I tylko warto by w tym miejscu przypomniec historię GM EV1.
J.
-
105. Data: 2022-11-24 13:40:25
Temat: Re: Samochody elektryczne
Od: robot <r...@o...pl>
W dniu 24.11.2022 o 12:55, J.F pisze:
> On Thu, 24 Nov 2022 12:22:18 +0100, robot wrote:
>> W dniu 23.11.2022 o 10:52, Lisciasty pisze:
>>> W dniu 2022-11-23 o 09:54, robot pisze:
>>>> Dlaczego?
>>>
>>> Bo ważniejsze jest tempo zmian jak dla mnie a nie procentowa ilość.
>>
>> Dlaczego?
>
> Samochody jak widac jezdza 10-30 lat, w zaleznosci od kraju.
> Wszystkich naraz nie wymienisz, ale jak 80% nowych jest elektrycznych,
> to koniec spalinowych blisko.
> Jak jeszcze w dodatku rzad wprowadzi coroczny podatek od spalinowych,
> albo darmowe parkingi dla elektrycznych - ale to wiadomo - szybko sie
> skonczy :-)
>
>>> Poza tym weź zdobądź wiarygodne info ile samochodów jest w każdym kraju,
>>> jak patrząc u nas jaki jest burdel ewidencyjny, to co na przykład u
>>> Ruskich, Chinoli, w Indiach itp.
>>>
>> Jeżeli jest taki burdel, to i o tym jak mówisz: "tempie zmian",
>> też nic nie wiemy.
>
> Dlatego tez patrzymy na przodujace kraje.
>
> Na chiny tez warto - bo jak tam odgornie ustalą, ze samochody mają byc
> elektryczne, to takie będą, a jak widac - potencjał mają.
No to jak ustalą i tak będzie, to będzie o czym dyskutować.
-
106. Data: 2022-11-24 15:28:31
Temat: Re: Samochody elektryczne
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 24 Nov 2022 13:40:25 +0100, robot wrote:
> W dniu 24.11.2022 o 12:55, J.F pisze:
>> On Thu, 24 Nov 2022 12:22:18 +0100, robot wrote:
>>> W dniu 23.11.2022 o 10:52, Lisciasty pisze:
>>>> W dniu 2022-11-23 o 09:54, robot pisze:
>>>>> Dlaczego?
>>>>
>>>> Bo ważniejsze jest tempo zmian jak dla mnie a nie procentowa ilość.
>>>
>>> Dlaczego?
>>
>> Samochody jak widac jezdza 10-30 lat, w zaleznosci od kraju.
>> Wszystkich naraz nie wymienisz, ale jak 80% nowych jest elektrycznych,
>> to koniec spalinowych blisko.
>> Jak jeszcze w dodatku rzad wprowadzi coroczny podatek od spalinowych,
>> albo darmowe parkingi dla elektrycznych - ale to wiadomo - szybko sie
>> skonczy :-)
>>
>>>> Poza tym weź zdobądź wiarygodne info ile samochodów jest w każdym kraju,
>>>> jak patrząc u nas jaki jest burdel ewidencyjny, to co na przykład u
>>>> Ruskich, Chinoli, w Indiach itp.
>>>>
>>> Jeżeli jest taki burdel, to i o tym jak mówisz: "tempie zmian",
>>> też nic nie wiemy.
>>
>> Dlatego tez patrzymy na przodujace kraje.
>>
>> Na chiny tez warto - bo jak tam odgornie ustalą, ze samochody mają byc
>> elektryczne, to takie będą, a jak widac - potencjał mają.
>
> No to jak ustalą i tak będzie, to będzie o czym dyskutować.
Ale tam juz cos ustalili, skoro Geely produkuje elektryki.
https://www.bbc.com/news/business-62825830
6 mln nowych samochodow elektrycznych (z hybrydami?) w 2022.
Jak sobie przypomnisz gigantyczny smog w Pekinie, oraz ze Chiny nie
maja ropy, za to sa producentami PV ... to moze to isc szybciej niz
Europie.
W dodatku oni moga robic jakie male, tanie samochodziki,
bo nawet Twizzy jest lepsze niz brak samochodu, niz skuter, niz rower.
a skuter elektryczny jest lepszy niz rower - choc z tym mozna by
dyskutowac :-)
"Half the world's EVs are sold in China."
J.
P.S. Skutek uboczny - cos czytam, ze pozar elektrycznego roweru w
Chinach to codzienne zjawisko.
No ale jak jest ponad miliard ludzi, to moze sie nie ma co dziwic,
ze codzienne.
https://www.theworldofchinese.com/2021/07/exploding-
electronic-bikes-cause-havoc-in-chinese-cities/
Miejmy nadzieje, ze samochody sa lepsze :-)
-
107. Data: 2022-11-24 16:49:53
Temat: Re: Samochody elektryczne
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 24.11.2022 o 09:45, Cavallino pisze:
> W dniu 24-11-2022 o 08:55, LordBluzg(R)?? pisze:
>> W dniu 24.11.2022 o 07:06, Cavallino pisze:
>>
>>>> Jeżdżąc spaliniakiem, przez 20 lat wydasz znacznie więcej na paliwo
>>>> niż koszt własnej stacji paliw w postaci PV+ładowarka.
>>>
>>> Jakie 20 lat?
>>> Nawet przez 5-6 lat (w których tak użytkowana pv się zwróci), spalisz
>>> paliwa za 3 razy tyle minimum.
>>> Pozostałe 20 lat to już w ogóle kosmos.
>>>
>>> Przy obecnych cenach i zakładając przebieg 30 tys rocznie, przez 20 lat:
>>> -wydasz 45 tys na pv 10 kWp
>>
>> Noale niewiele osób jeździ 30k rocznie.
>
> To niech sobie każdy policzy dla tej ilości którą jeździ.
> Ja policzyłem dla swojej.
>
>> Prędzej 15k
>
> Kupisz elektryka, to Ci przebiegi rosną mocno, bo nie masz oporów z
> jeżdżeniem.
> To jest prawidłowość bliska 100%.
? 100km dziennie? Nie mam tyle czasu na jeżdżenie. W mieście to już w
ogóle porażka. 10km jedziesz godzinę, szczególnie ci, którzy jadą i
wracają z pracy. Podobno masz biuro w domu. To po kiego grzyba jeździsz?
>
>>> W każdym przypadku różnica jest powalająca, wystarczy na cały nowy
>>> samochód elektryczny - czyli dostaniesz go za friko de facto.
>>
>> No ok, ale nie każdy tak liczy. Mi już dawno przeszło kupowanie nowego
>> auta w salonie. Tak jak Shrek pisał, odpowiada mi auto za 20-30k
>
> Ale z powyższego wynika, że to nowe auto elektryczne dostajesz za darmo,
> a spaliniaka musisz kupić i do tego ciągle jeździć starym.....
> Więc czy naprawdę to jest problem w tą stronę o której piszesz? ;-)
Bardzo źle liczysz.
Spalinowiec za 20kzł przy przebiegu 20k/rok (spalanie ON 7l/100) czyli
koszt 50zł/100km czyli 500zł/1000km, czyli 5kzł/10000km x 2 = 10kzł rok
10 lat i masz 100kzł wydane na paliwo, czyli jeszcze nie kupisz
elektryka. Po 10 latach sprzedajesz złom, i kupujesz następny. Możesz
też co 2 lata kupować inny i nie ciągnie to kieszeni bardzo, bo
sprzedajesz całkiem sprawne auto.
Tutaj mam stan zerowy, po 10 latach znaczy nie inwestuję a jestem już do
przodu, bo nie kupiłem elektryka. Całe 100kzł zaoszczędziłem.
>
>> Teraz możesz liczyć :) Problem jest taki, że elektryka za 30k nie kupisz
>
> Z rachunku wynika że dostanę za darmo.
Nie dostaniesz. Najpierw musisz wydać na pierwszego 150kzł +50kzł na
panele. W moim przypadku, nie muszę a już jeżdżę 10 lat, kiedy ty
zbierasz kasę. Ok, nazbierałeś 200k i po 10 latach masz zdojony aku i
nieświeże panele, jeszcze 5 lat i znów stoisz przed wydatkiem 200kzł.
Zauważ, że nie liczyłem u Ciebie żadnego paliwa.
> Za to Ty do w/w kwot musisz jeszcze doliczyć koszt spaliniaka i jego
> napraw, wyjdzie pewnie drugie tyle.
Elektryk psuje się tak samo a części do nowych aut są często 10x droższe
niż do używki 6-7 letniej. Co do napraw, to jeśli dbasz, przebieg diesla
300kkm nie jest jeszcze aż tak tragiczny w sensie że przy silniku jest
jeszcze OK. W elektryku po 20 latach masz do wymiany akumulator, który
kosztuje < 20 moich silników :]
>
>> więc jego cenę wlicz w całość. Co z tego że karmisz go za darmo,
>> znaczy +50k za instalację PV?
>
> Źle rozumujesz.
> Dostajesz to za friko, tyle że musisz kasę wyłożyć z góry.
> Względnie wziąć w finansowanie, rata zapewne nie przekroczy miesięcznych
> wydatków na paliwo w omawianym przypadku.
Masz wyliczone wyżej.
>
> Różnica taka że paliwo spalisz i nic z tego nie masz, a alternatywnie
> zostaje Ci kawałek samochodu i pv co miesiąc.
Mogę mniej jeździć i mam oszczędności. Ty nie masz żadnych a bilans to
bilans :) Wydałeś, więc poszło a już nic nie możesz oszczędzić :)
>
> >Koszt końcowy jest generalnie wyższy po 10
>> latach,
>
> Nie do końca, nie możesz traktować ceny nabycia jako kosztu.
> Co najwyżej utratę wartości w danym okresie.
Jak nie jak tak? Właśnie na tym cały myk polega, żeby liczyć w skali lat.
Po 20 latach panele to złom jak i auto.
>
> Koszt paliwa jest natomiast kosztem od razu.
Nie. Jest minimalny. Koszt paneli i elektryka jest kosztem od razu w
momencie startu :]
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
-
108. Data: 2022-11-24 20:28:55
Temat: Re: Samochody elektryczne
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 24.11.2022 o 07:06, Cavallino pisze:
> Przy obecnych cenach i zakładając przebieg 30 tys rocznie, przez 20 lat:
Przy obecnych cenach i zakładając 30 tys. rocznie, to po pięciu latach
kończy się gwarancja na baterię i jej pojemność w e-Soul.
> -wydasz 240 tys zł za paliwo do ice
Przy obecnych cenach paliwa i spalaniu średnim na poziomie 8l/100km, to
starcza na przejechanie około 430 tys. km, czyli jakieś 10-20 lat w
zależności od sposobu użytkowania.
Albo 300 tys. z uwzględnieniem wymiany; olejów, filtrów i nawet 2-3
kompletów rozrządów czy turbin.
> W każdym przypadku różnica jest powalająca, wystarczy na cały nowy
> samochód elektryczny - czyli dostaniesz go za friko de facto.
W kreatywnej księgowości - oczywiście, w życiu realnym ni-chu-ja.
-
109. Data: 2022-11-24 20:35:50
Temat: Re: Samochody elektryczne
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 24.11.2022 o 07:11, Cavallino pisze:
> zwykłe ice o podobnych parametrach (200 KM),
> jeśli nawet mniej, to niewiele....
A dlaczego 200KM, a nie przyspieszenie, prędkość maksymalna czy taka
"bzdurka" jak zasięg?
-
110. Data: 2022-11-25 07:50:13
Temat: Re: Samochody elektryczne
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 24-11-2022 o 16:49, LordBluzg(R)?? pisze:
> W dniu 24.11.2022 o 09:45, Cavallino pisze:
>> W dniu 24-11-2022 o 08:55, LordBluzg(R)?? pisze:
>>> W dniu 24.11.2022 o 07:06, Cavallino pisze:
>>>
>>>>> Jeżdżąc spaliniakiem, przez 20 lat wydasz znacznie więcej na paliwo
>>>>> niż koszt własnej stacji paliw w postaci PV+ładowarka.
>>>>
>>>> Jakie 20 lat?
>>>> Nawet przez 5-6 lat (w których tak użytkowana pv się zwróci),
>>>> spalisz paliwa za 3 razy tyle minimum.
>>>> Pozostałe 20 lat to już w ogóle kosmos.
>>>>
>>>> Przy obecnych cenach i zakładając przebieg 30 tys rocznie, przez 20
>>>> lat:
>>>> -wydasz 45 tys na pv 10 kWp
>>>
>>> Noale niewiele osób jeździ 30k rocznie.
>>
>> To niech sobie każdy policzy dla tej ilości którą jeździ.
>> Ja policzyłem dla swojej.
>>
>>> Prędzej 15k
>>
>> Kupisz elektryka, to Ci przebiegi rosną mocno, bo nie masz oporów z
>> jeżdżeniem.
>> To jest prawidłowość bliska 100%.
>
> ? 100km dziennie?
Nie każdy kręci się tylko między pracą a domem.
Ja zazwyczaj codziennie z domu niw wyjeżdżam dalej niż na kilkanaście
km, bo homeoffice, ale wakacyjne i weekendowe wyjazdy nabijają resztę
>>> No ok, ale nie każdy tak liczy. Mi już dawno przeszło kupowanie
>>> nowego auta w salonie. Tak jak Shrek pisał, odpowiada mi auto za 20-30k
>>
>> Ale z powyższego wynika, że to nowe auto elektryczne dostajesz za
>> darmo, a spaliniaka musisz kupić i do tego ciągle jeździć starym.....
>> Więc czy naprawdę to jest problem w tą stronę o której piszesz? ;-)
>
> Bardzo źle liczysz.
Dobrze liczę.
Bo liczę na okres 20 lat, a nie ile muszę wydać tu i teraz.
>
> Spalinowiec za 20kzł przy przebiegu 20k/rok (spalanie ON 7l/100) czyli
> koszt 50zł/100km czyli 500zł/1000km, czyli 5kzł/10000km x 2 = 10kzł rok
Czyli przez 20 lat 200 000 zł.
>
> 10 lat i masz 100kzł wydane na paliwo, czyli jeszcze nie kupisz
> elektryka.
Używkę kupisz.
Tyle że gadaliśmy o 20 latach, sam to zacząłeś.
> Po 10 latach sprzedajesz złom, i kupujesz następny.
Po 10 latach jesteś do tyłu 100 000 na paliwo i 20 tys na złoma.
Plus pewnie z kolejne 20 na naprawy.
Stracone bezpowrotnie.
Nie widzę w tym interesu.
>Możesz
> też co 2 lata kupować inny i nie ciągnie to kieszeni bardzo,
Jasne, bo stare spaliniaki w ogóle się nie psują....
Ciekawe z czego żyją te stada mechaników....
> Tutaj mam stan zerowy, po 10 latach znaczy nie inwestuję a jestem już do
> przodu, bo nie kupiłem elektryka. Całe 100kzł zaoszczędziłem.
Nic nie zaoszczędziłeś, tylko straciłeś 140 tys.
Byłoby na połowę elektryka.
>>
>>> Teraz możesz liczyć :) Problem jest taki, że elektryka za 30k nie kupisz
>>
>> Z rachunku wynika że dostanę za darmo.
>
> Nie dostaniesz. Najpierw musisz wydać na pierwszego 150kzł +50kzł na
> panele.
Owszem.
Ale dzięki temu się to po 20 latach zwróci.
A Ty po 20 latach wydasz więcej i zostajesz z niczym.
Oprócz wątpliwej przyjemności jeżdżenia starym spalinowym trupem przez
20 lat i po mechanikach co chwilę....
>W moim przypadku, nie muszę
Też musisz i to więcej, tyle że to rozłożone w czasie, ale kwota się nie
zmienia.
>Ok, nazbierałeś 200k i po 10 latach masz zdojony aku i
> nieświeże panele,
A Ty kompletnie nic.
Oprócz wątpliwej przyjemności jeżdżenia starym spalinowym trupem przez
20 lat i po mechanikach co chwilę....
Naprawdę masz wątpliwości co lepsze?
>> Za to Ty do w/w kwot musisz jeszcze doliczyć koszt spaliniaka i jego
>> napraw, wyjdzie pewnie drugie tyle.
>
> Elektryk psuje się tak samo
Nie, nie psuje się tak samo, psuje się rzadko i raczej tanio.
Na samych przeglądach oszczędzam ponad 1000 zł rocznie (np. jeden
przegląd Toyoty z lpg kosztował 1500 zł).
a części do nowych aut są często 10x droższe
> niż do używki 6-7 letniej. Co do napraw, to jeśli dbasz, przebieg diesla
> 300kkm nie jest jeszcze aż tak tragiczny w sensie że przy silniku jest
> jeszcze OK. W elektryku po 20 latach masz do wymiany akumulator
Skąd ta wiedza?
>, który
> kosztuje < 20 moich silników :]
O ile już ich nie będziesz musiał tyle wymienić w tym czasie.....
>>
>>> więc jego cenę wlicz w całość. Co z tego że karmisz go za darmo,
>>> znaczy +50k za instalację PV?
>>
>> Źle rozumujesz.
>> Dostajesz to za friko, tyle że musisz kasę wyłożyć z góry.
>> Względnie wziąć w finansowanie, rata zapewne nie przekroczy
>> miesięcznych wydatków na paliwo w omawianym przypadku.
>
> Masz wyliczone wyżej.
No właśnie.
Wychodzi taniej i lepiej.
>>
>> Różnica taka że paliwo spalisz i nic z tego nie masz, a alternatywnie
>> zostaje Ci kawałek samochodu i pv co miesiąc.
>
> Mogę mniej jeździ
Lub pieszo chodzić.
Tyle że nie o tym gadamy.
>> Nie do końca, nie możesz traktować ceny nabycia jako kosztu.
>> Co najwyżej utratę wartości w danym okresie.
>
> Jak nie jak tak?
No nie.
Jak nie rozumiesz ekonomii, to po co się bierzesz do dyskusji o niej?
>Właśnie na tym cały myk polega, żeby liczyć w skali lat.
No i w skali lat elektryk wychodzi taniej i jest za friko.
Więc czemu z uporem maniaka, stawiasz tezę odwrotną?
>
> Po 20 latach panele to złom jak i auto.
>>
>> Koszt paliwa jest natomiast kosztem od razu.
>
> Nie.
No jak nie jak tak?
> Jest minimalny. Koszt paneli i elektryka jest kosztem od razu w
> momencie startu :]
Nie.
Wydatek <> koszt.
Jeśli uważasz inaczej, to wróć kiedy już się douczysz.