-
41. Data: 2020-01-10 16:15:44
Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
Od: stary grzyb <s...@o...pl>
>> Inna Makita, pilarka elektryczna jest u mnie w rodzinie już 17 lat.
> A to nie jest tak, że stare Makity były niezniszczalne a nowe są
jednak trochę gorsze?
Nie mam możliwości sprawdzenia nowej, ale starą wiertarkę Makity używam
(dość intensywnie) od ponad 30 lat - rzeczywiście: nie do zabicia!
-
42. Data: 2020-01-10 16:23:07
Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
Od: stary grzyb <s...@o...pl>
> Mi się kiedyś koszula zapaliła od iskier z kątówki.
A mi iskry z kątówki wytopiły czarne punkciki na białej glazurze
oddalonej o 2 m! - nie uwierzyłbym, gdybym nie widział.
-
43. Data: 2020-01-10 16:39:28
Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu piątek, 10 stycznia 2020 16:23:07 UTC+1 użytkownik stary grzyb napisał:
> > Mi się kiedyś koszula zapaliła od iskier z kątówki.
>
> A mi iskry z kątówki wytopiły czarne punkciki na białej glazurze
> oddalonej o 2 m! - nie uwierzyłbym, gdybym nie widział.
Iskra iskrze nierówna, pytanie, co się paliło - czyli co cięliście wtedy?
-
44. Data: 2020-01-10 16:47:39
Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
Od: viktorius <v...@i...pl>
W dniu 2020-01-10 o 15:18, Queequeg pisze:
>
> Tak... to ma sens. W sumie przypominam sobie, że zdzierałem kiedyś farbę
> drucianką, bez osłony (nie moja kątówka). Druty latały wszędzie, miałem
> rękawice ale krótkie. Potem miałem takie ładne, czerwone ślady na
> przedramionach.
>
Ja miałem 2 koszule flanelowe i maskę z plexi do koszenia trawy
zasłaniającą całą twarz. Same okulary nie wystarczały, jeden drucik wbił
mi się w policzek, nie czułem, w lustrze zauważyłem.
> Swoją drogą, do polerki chyba potrzebna będzie regulacja obrotów? Mam
> polerkę lampy w motorze do zrobienia i zastanawiam się, czy robić to
> małym dremelem czy kątówką z regulacją... w życiu tego nie robiłem.
>
Pierwsza z gugla:
https://allegro.pl/oferta/polerka-samochodowa-szlifi
erka-do-lakieru-1200w-7375825872
max 3500 obrotów z opcją mniej
Jeśli chcesz polerować coś kątówka przeznaczoną do cięcia, musisz
zjechać z obrotami, bo przegrzejesz materiał.
Szczególnie że chcesz polerować reflektor, najprawdopodobniej
plastikowy. Wtedy i te 3500 może być za dużo, a zepsuć łatwo i to
nieodwracalnie.
>> Zależy od zastosowań.
>
> No właśnie... moje zastosowania póki co są sporadyczne :) To się pewnie
> zmieni jak urządzę się już na nowej działce (ROD, chcę tam postawić
> blaszaka na rzeczy, których nie chcę robić w mieszkaniu -- jakieś
> spawanie, cięższe wiercenie, malowanie, tego typu rzeczy).
>
>> Miałem kiedyś nieśmiertelną 230mm Makitę, zabiłem ją na własne życzenie.
>> Została na zimę w pomieszczeniu z dość dużą wilgotnością i na wiosnę
>> wybijała korki.
>
> Eh, czyli w sumie tak, jak teraz leży ta moja. W drewnianym domku na
> wspomnianym ROD. Trochę szkoda, ale z drugiej strony ona ma być właśnie
> tam, w mieszkaniu przecież raczej nie będę jej używał.
>
Nie sądzę, żeby wilgoć była problemem w takim domku, wystarczy
jakakolwiek wentylacja. Ja miałem w piwnicy gdzie zdarza się, że woda
podchodzi i wszystko zostawione na dłużej pokrywa sie rdzą
>> Inna Makita, pilarka elektryczna jest u mnie w rodzinie już 17 lat.
>
> A to nie jest tak, że stare Makity były niezniszczalne a nowe są jednak
> trochę gorsze?
>
Po tej 230mm co nie przeżyła zimy, mieliśmy Celmę. Po minucie pracy
wentylator na wirniku szedł w strzępy, 4 razy, bo wymieniane
gwarancyjnie door2door. Widocznie jakaś wada tego elementu, że nie był
wyważony.
A że kątówka była wtedy potrzebna jak powietrze, to gdy Celma się bujała
po serwisach, kupiliśmy z Castoramy coś ich marki, co leżało na początku
półki, czyli najtańsze. Na przeczekanie do czasu powrotu Celmy, jako
backupowe urządzenie, nie główne. Wirnik się spalił przy przecinaniu
kątownika stalowego 50x50 Naprawa czyli wymiana wirnika i tak 3x. Czas
pracy w roboczominutach i kolejna usterka. Kasy oddać nie chcieli,
oparło się o kierowników, w końcu kasę oddali. Dolożyliśmy 2x tyle i
wzięliśmy z półki Makite, jest 3 lata już i nie chce się zepsuć.
Kupujesz tanio? kupujesz 2x. Pal licho cena, gorszy ten czas gdy sprzęt
niesprawny, a chcesz nim pracować. Np masz upragniony urlop, chcesz
sobie na działce chodniczek ułożyć z kostki, a tu 2tyg bez sprzętu.
Cholery można dostać.
Celma faktycznie wtopa, niby sprzęt do zastosowań pro, ale nie ma co
rozpaczać, firmy już nie ma.
Ojciec zajechał 2 kosiarki żyłkowe na ogrodzie. Kupowane były nie takie
po 300, tylko po 700, czyli "te lepsze"
Po awarii tej drugiej poszedł do sklepu Stihla, poprosił o taki model,
co używają kosiarze trawników. Owszem, zapłacił sporo, ale ma święty
spokój z odpalaniem ma zimno, na gorąco, starterem, głowicami.
>> Graphita sie boje, że nie przeżyłby tyle co te Makity.
>
> Pewnie nie. Chociaż mam wkrętarkę Graphita, na pewno z 5-6 lat, póki co
> dobrze się trzyma.
>
Zależy czy wyrobiła już czas pracy w roboczominutach, czy
roboczogodzinach. To odróżnia sprzęt dla domu od tego profesjonalnego.
Kiedyś ktoś policzył, że wiertarka u klienta home pracuje rocznie 8
roboczominut. Wtedy może kosztować 50 złotych, bo jest liczona może na
30minut pracy do pierwszej awarii. A wtedy już jest dawno po gwarancji.
--
viktorius
-
45. Data: 2020-01-10 16:53:38
Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
Od: viktorius <v...@i...pl>
W dniu 2020-01-10 o 16:23, stary grzyb pisze:
> > Mi się kiedyś koszula zapaliła od iskier z kątówki.
>
> A mi iskry z kątówki wytopiły czarne punkciki na białej glazurze
> oddalonej o 2 m! - nie uwierzyłbym, gdybym nie widział.
Ja od zimnych ogni mam czarne kropki na panelach...
--
viktorius
-
46. Data: 2020-01-10 17:22:51
Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
viktorius <v...@i...pl> wrote:
>> Tak... to ma sens. W sumie przypominam sobie, że zdzierałem kiedyś farbę
>> drucianką, bez osłony (nie moja kątówka). Druty latały wszędzie, miałem
>> rękawice ale krótkie. Potem miałem takie ładne, czerwone ślady na
>> przedramionach.
>
> Ja miałem 2 koszule flanelowe i maskę z plexi do koszenia trawy
> zasłaniającą całą twarz. Same okulary nie wystarczały, jeden drucik wbił
> mi się w policzek, nie czułem, w lustrze zauważyłem.
Tak... to mi przypomina, że chyba powinienem kupić maskę :)
> Pierwsza z gugla:
> https://allegro.pl/oferta/polerka-samochodowa-szlifi
erka-do-lakieru-1200w-7375825872
> max 3500 obrotów z opcją mniej
> Jeśli chcesz polerować coś kątówka przeznaczoną do cięcia, musisz
> zjechać z obrotami, bo przegrzejesz materiał.
> Szczególnie że chcesz polerować reflektor, najprawdopodobniej
> plastikowy. Wtedy i te 3500 może być za dużo, a zepsuć łatwo i to
> nieodwracalnie.
Tak, to plastik. No to będę polerował z regulacją... pewnie i tak dopiero
na wiosnę, wtedy też trochę więcej o tym poczytam (jaka pasta, jaka gąbka,
czy tam filc, jakie obroty, itd.).
Tak sobie teraz popatrzyłem na ceny na Allegro. Lampa (używana) od 400 zł
do 1200 zł. Pewnie te w okolicy 400-500 zł w podobnym stanie co moja. No
to lepiej jednak nie przegrzać :)
>> Eh, czyli w sumie tak, jak teraz leży ta moja. W drewnianym domku na
>> wspomnianym ROD. Trochę szkoda, ale z drugiej strony ona ma być właśnie
>> tam, w mieszkaniu przecież raczej nie będę jej używał.
>
> Nie sądzę, żeby wilgoć była problemem w takim domku, wystarczy
> jakakolwiek wentylacja.
Jest wentylacja, bo drzwi są nieszczelne. Jak zdjąłem koszulkę (zmieniałem
ciuchy na robocze) i powisiała tak parę godzin na haczyku, to po założeniu
była zauważalnie wilgotna.
> Ja miałem w piwnicy gdzie zdarza się, że woda podchodzi i wszystko
> zostawione na dłużej pokrywa sie rdzą
No tak... to trochę gorsze warunki. Czy tam się pokrywa rdzą jeszcze nie
wiem, bo dopiero kupiłem :) Ale woda nie podchodzi.
> Po tej 230mm co nie przeżyła zimy, mieliśmy Celmę. Po minucie pracy
> wentylator na wirniku szedł w strzępy, 4 razy, bo wymieniane
> gwarancyjnie door2door. Widocznie jakaś wada tego elementu, że nie był
> wyważony.
Minuta... oni tego nie testowali, czy jak...
> Ojciec zajechał 2 kosiarki żyłkowe na ogrodzie. Kupowane były nie takie
> po 300, tylko po 700, czyli "te lepsze"
> Po awarii tej drugiej poszedł do sklepu Stihla, poprosił o taki model,
> co używają kosiarze trawników. Owszem, zapłacił sporo, ale ma święty
> spokój z odpalaniem ma zimno, na gorąco, starterem, głowicami.
Tylko znów... trzeba jakoś to wyważyć. Nie sztuka wydać dowolną ilość kasy
na sprzęt z najwyższej półki, tylko co z tego skoro będzie używany 2x do
roku?
>> Pewnie nie. Chociaż mam wkrętarkę Graphita, na pewno z 5-6 lat, póki co
>> dobrze się trzyma.
>
> Zależy czy wyrobiła już czas pracy w roboczominutach, czy
> roboczogodzinach. To odróżnia sprzęt dla domu od tego profesjonalnego.
> Kiedyś ktoś policzył, że wiertarka u klienta home pracuje rocznie 8
> roboczominut. Wtedy może kosztować 50 złotych, bo jest liczona może na
> 30minut pracy do pierwszej awarii. A wtedy już jest dawno po gwarancji.
Myślę że wyrobiła. U mnie ta wkrętarka sporo pracuje (jak na warunki
amatorskie / domowe). Zawsze jak coś robię przy motorze, samochodzie,
czy w sumie gdziekolwiek indziej.
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
-
47. Data: 2020-01-10 17:31:45
Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
Od: stary grzyb <s...@o...pl>
>> A mi iskry z kątówki wytopiły czarne punkciki na białej glazurze
>> oddalonej o 2 m! - nie uwierzyłbym, gdybym nie widział.
>
> Iskra iskrze nierówna, pytanie, co się paliło - czyli co cięliście wtedy?
Stal (wmurowana kratka wentylacyjna).
-
48. Data: 2020-01-10 18:42:18
Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
Od: PeJot <P...@n...pl>
W dniu 2020-01-09 o 14:57, viktorius pisze:
> Osłony tarczy nie było, ale nie pierwszy rzuci kamień ten, to zawsze ma
> założoną osłonę, okulary na nosie i stopery w uszach.
Łup ! :)
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na wiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
49. Data: 2020-01-11 01:10:12
Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2020-01-08 o 15:50, Paweł Pawłowicz pisze:
> W dniu 08.01.2020 o 13:27, robot pisze:
>> Wydłubałem z odkurzacza takie cudeńko: https://ibb.co/MgPRptj
>> Zakładam, że jest to regulator obrotów.
>> Czy z tego przypadkiem nie da się zrobić regulacji obrotów do
>> szlifierki kątowej?
>> Silnik w odkurzaczu był szczotkowy 1800W (łożysko się rozpadło).
>
> Da się. Ale radość może być mizerna. Razem ze spadkiem obrotów spada
> moc, sprawność i chłodzenie silnika. Więc nie przesadź.
> (...)
Kiedyś, jak startował RadioElektronik albo coś tego typu, to był schemat
regulatora. Nawet go złożyłem.
Dwa potencjometry. Jeden do obrotów, drugi do momentu obrotowego.
Kolega wiertarką Celmy na statywie z powodzeniem gwintował otwory na
niskich obrotach. Zresztą do dziś jest używany ten regulator. Zrobiony
pancernie, w obudowie po starym stateczniku ze świetlówek.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
50. Data: 2020-01-11 10:47:51
Temat: Re: Regulator obrotów w odkurzaczu
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 11.01.2020 o 01:10, Adam pisze:
> W dniu 2020-01-08 o 15:50, Paweł Pawłowicz pisze:
>> W dniu 08.01.2020 o 13:27, robot pisze:
>>> Wydłubałem z odkurzacza takie cudeńko: https://ibb.co/MgPRptj
>>> Zakładam, że jest to regulator obrotów.
>>> Czy z tego przypadkiem nie da się zrobić regulacji obrotów do
>>> szlifierki kątowej?
>>> Silnik w odkurzaczu był szczotkowy 1800W (łożysko się rozpadło).
>>
>> Da się. Ale radość może być mizerna. Razem ze spadkiem obrotów spada
>> moc, sprawność i chłodzenie silnika. Więc nie przesadź.
>> (...)
>
> Kiedyś, jak startował RadioElektronik albo coś tego typu, to był schemat
> regulatora. Nawet go złożyłem.
> Dwa potencjometry. Jeden do obrotów, drugi do momentu obrotowego.
> Kolega wiertarką Celmy na statywie z powodzeniem gwintował otwory na
> niskich obrotach. Zresztą do dziś jest używany ten regulator. Zrobiony
> pancernie, w obudowie po starym stateczniku ze świetlówek.
Ciekawe. Podrzuć schemat.
Do gwintowania używam wkrętaka Proxxona, ale on jest na 12V DC.
Dorobiłem regulator PWM. Silnik oczywiście z przekładnią. W Celmie też
jest przekładnia, a to dużo zmienia.
P.P.