-
51. Data: 2010-02-09 01:16:02
Temat: Re: zostałem porażony
Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl>
Użytkownik "Andrzej" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hkpmij$oct$1@news.onet.pl...
>> Może to było podchwytliwe idiotele, w którym zaznaczenie tych
>> pozycji zaliczno jako odpowiedź błędną. Sprytny pomysł.
>>
>> --
>> Jarek
> Oby tak było.
Oglądałem taki odcinek, nie pamiętam kiedy, nie pamiętam gdzie, chyba
trzeba było wyszukać zwierzeta... nie pamiętam. Ale pamiętam, że na
tablicy było "sóczka". Ktoś to podał i odpadł bez grosza.
--
Pająk chwat,
wszystkich brat!
-
52. Data: 2010-02-09 08:56:56
Temat: Re: zostałem porażony
Od: <k...@w...pl>
> Za moich czasów jakoś nikt nie słyszał o "dysortografii", i jakby ktoś
> takie
> coś wymyślił, to rzeczywiście linijeczką po łapach...
Tak, tak nie było też AIDS, ADHD,umysłowo chorych zamykano w lochach ..., a
później był Oświęcim.
To, że czegoś nie było za waszych czasów to nie znaczy, że to trzeba
piętnować. Rzeczywiście istnieją ludzie, którzy potrafią ten sam wyraz
napisać za każdym razem inaczej i to się nazywa dysorografia, dziwnym trafem
jest tych osób coraz więcej(a może lepsze wykrywanie, tak jak w przypadku
raka?). Da się to leczyć, ale w Polsce zamiast specjalistów rozumiejących
temat mamy ignorantów takich co to krzyczą wpie... i nie robi błędów.
Co do bicia dzieci przez nauczycieli jestem przeciw, Z jakiej racji ma się
ktoś wyżywać na moim dziecku, ponieważ rano pokłócił się z żoną/mężem (albo
mu nie dała :-D ) . Miałem w swoim życiu i takich co bili i takich co umieli
zachwycić przedmiotem, jak myślicie których bardziej szanowano? Ci drudzy
nie mieli żadnych problemów z dyscypliną. Jednym z nich był ksiądz u którego
na Religi było cicho, po prostu umiał rozmawiać z młodzieżą . Była też
nauczycielka J. Niemieckiego która sprawdzała obecność, prosiło się o
możliwość wyjścia do toalety i można było nie wrócić już na lekcje.
-
53. Data: 2010-02-09 09:07:00
Temat: Re: zosta?em pora?ony
Od: "Artur M. Piwko" <m...@b...pl>
In the darkest hour on Sun, 7 Feb 2010 04:37:30 +0100,
sundayman <s...@p...onet.pl> screamed:
>> Przecie? nie pyta?em o ró?nice miedzy jednym a drugim, tylko o to, czy
>> ?wiadomo?ae ko?lawego (w ten czy inny sposób) pisania powoduje, ?e staje
>> sie ono mniej ko?lawe.
>
> no nie, ale ogonki mniej ko?lawi? :)
>
Jeśli już o koślawieniu mówimy to ustawiłbyś MIME.
http://www.grush.one.pl/mime
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:212B ]
[ 10:06:37 user up 12343 days, 22:01, 1 user, load average: 0.09, 0.04, 0.59 ]
Are you having fun yet?
-
54. Data: 2010-02-09 09:08:31
Temat: Re: zostałem porażony
Od: <k...@w...pl>
>>> I ma przykazane- podanie o pracę nawet z jednym błędem ortograficznym
>>> od razu wyrzucać do kosza.
>>> Kierownictwo twierdzi, że taki i w robocie będzie niedbały. No, ale
>>> to może tylko jedna firma...
>>
>> IMO słusznie, jeżeli olewa _zasady_ pisowni, to oleje BHP, zasady ruchu
>> drogowego...
>
> Ale trzeba przyznać sprawiedliwie, że taka szczera postawa ułatwia
> dokonanie wyboru. I chwała tym ludziom za to.
Totalna Bzdura
Ludzie z ADHD potrafią w pamięci przemnażać 6 cyfrowe liczby przez siebie,
Ludzie bardzo brzydko piszący są bardziej zdolni od ludzi piszących ładnie,
Benjamin Franklin wyrzucony ze szkoły, ponieważ uważano, że jest za głupi
aby go czegokolwiek nauczyć,
Albert Einstein chodził bez skarpetek albo zakładał skarpetki nie dopary i
był skromnym urzędnikiem,
Jeden z największych fizyków (niestety nie pamiętam nazwiska), istnieje spór
czy nie był lepszy od Eindteina był sparaliżowany i jeździł na wuzku.
-
55. Data: 2010-02-09 09:24:44
Temat: Re: zostałem porażony
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello konsul41,
Tuesday, February 9, 2010, 10:08:31 AM, you wrote:
[...]
> Jeden z największych fizyków (niestety nie pamiętam nazwiska), istnieje spór
> czy nie był lepszy od Eindteina był sparaliżowany i jeździł na wuzku.
A człowiek normalny jest w stanie zapamiętać, jak pisze się
"Einstein" oraz "wózek".
Stephen Hawking jest _żyjącym_ człowiekiem i pisanie o nim w czasie
przeszłym gdy używa się jego osoby jako argumentu w dyskusji jest
objawem skrajnego niedouczenia.
To tyle na temat dysnauki, której uległeś.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
56. Data: 2010-02-09 09:51:23
Temat: Re: zostałem porażony
Od: <k...@w...pl>
> Stephen Hawking jest _żyjącym_ człowiekiem i pisanie o nim w czasie
> przeszłym gdy używa się jego osoby jako argumentu w dyskusji jest
> objawem skrajnego niedouczenia.
>
> To tyle na temat dysnauki, której uległeś.
Nie dysnauki tylko dawno oglądałem o nim program tv (jakieś 15 lat temu) i
nie myślałem że jeszcze żyje, jeżeli to o niego chodzi.
Poza tym Ja też mam dysortografię, prawdopodobnie przeczytałem więcej
książek niż połowa czytających ten post widziała. Pracuje jako księgowy,
prywatnie zajmuję się informatyką, elektroniką, administruję serwerami w
firmie w której pracuję . robię to co daje mi satysfakcję i teraz jak ktoś
mi mówi, że skreśla moje podanie z powodu jednego czy dwóch błędów
(oczywiście nie powinno się takiego podania przekazać), to Ja mówię, dla
takiego pracodawcy nie ma sensu pracować, ponieważ nie zrozumie także tego,
że pracownik potrzebuje urlopu, czy dziecko wymiotuje i trzeba iść z
dzieckiem do lekarza. Kij ma zawsze dwa końce.
To jest tak jak w tej anegdocie, "Jak nie masz konta email, to nie będziesz
milionerem".
O dysortografi:
To nie jest lenistwo. Ze strony dysortografa wygląda to tak- jak inni uczą
się języka obcego i piszą wyraz i za każdym razem mogą go napisać inaczej, i
nie widzą w tym problemu, ponieważ ich mózg uważa że ten wyraz napisany jest
prawidłowo. Znając zasady ortografii i tak za każdym razem napiszą inaczej.
To jest od nich nie zależne.
-
57. Data: 2010-02-09 10:15:45
Temat: Re: zostałem porażony
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello konsul41,
Tuesday, February 9, 2010, 10:51:23 AM, you wrote:
[...]
> Poza tym Ja też mam dysortografię,
Jasne. A jak mam dyspracę - zawsze jak mam pracować, to mi się spać
chce.
Co do reszty bełkotu a w szczególności dotyczącego podań o pracę - od
tego są słowniki ortograficzne i narzędzia sprawdzania pisowni, żeby z
nich korzystać. I pisanie z błędami w obecnym świecie tym bardziej
świadczy o lenistwie. A to, że nawet nie sprawdziłeś informacji o
Hawkingu, tylko usiłujesz poddać ją w wątpliwość ("jeżeli to o niego
chodzi") świadczy o lenistwie niezbicie. I o pewnym - jakże klasycznym
dla ortograficznych lenii - sposobie myślenia o reszcie społeczeńtwa:
"nie będę się wysilał, bo mam papier i nie muszę a ONI się czepiają,
bo ja jestem biedny dysbrain".
Miałem okazję poznać w swoim długim życiu kilku ludzi, którzy naprawdę
mieli problem. Od wczesnego dzieciństwa - bo to wtedy się ujawnia a
nie na koniec podstawówki (czy obecnie gimnazjum) jak u dysbrainów. Ci
ludzie ciężko pracowali, żeby jednak pisać z ilościa błędów nie
odbiegającą on normy. I udawało im się.
Prawdziwa dysortografia dotyczy ułamka procenta ludzi i nie jest
zakaźna jak dysbrainia w podstawówkach dotycząca chyba już 30%
uczniów. Nawet mój syn usiłował zostać dysbrainem - na szczęście udało
mi się go od tego odwieść - mało brakowało a bym mu dysbrainię przez
dupę wytłukł.
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
58. Data: 2010-02-09 11:21:54
Temat: Re: zostałem porażony
Od: <k...@w...pl>
>> Poza tym Ja też mam dysortografię,
> Jasne. A jak mam dyspracę - zawsze jak mam pracować, to mi się spać
> chce.
:-D
> Co do reszty bełkotu
I tutaj rozczarowałem się tym co Pan pisze. Niestety, nie obrażając Pana
muszę nazwać Pana ignoranetm (osobą która nie chce się dowiedzieć czegoś na
jakiś temat, tylko wygłasza stereotypy).
Ja nie ubiegałem się o żaden papierek maturę zaliczyłem na 4 ze słownikiem w
ręku, można było.
>a w szczególności dotyczącego podań o pracę
Ja napisałem że takie podanie nie powinno trafić do pracodawcy.
> A to, że nawet nie sprawdziłeś informacji o
> Hawkingu, tylko usiłujesz poddać ją w wątpliwość
Nie poddawałem w wątpliwość informacji o Hawkingu tylko to iż nie byłem
pewny czy chodzi o tą samą samą osobę i napisałem o tym dla ścisłości.
> I o pewnym - jakże klasycznym dla ortograficznych lenii - sposobie
> myślenia o reszcie społeczeńtwa:
> "nie będę się wysilał, bo mam papier i nie muszę a ONI się czepiają,
> bo ja jestem biedny dysbrain".
A kto tak napisał? Ja pisałem o tym, że niektórzy uważają że dysortografia
to wymysł leni, a nie o tym że nie należy pisać poprawnie.
> Miałem okazję poznać w swoim długim życiu kilku ludzi, którzy naprawdę
> mieli problem. Od wczesnego dzieciństwa - bo to wtedy się ujawnia a
> nie na koniec podstawówki (czy obecnie gimnazjum) jak u dysbrainów. Ci
> ludzie ciężko pracowali, żeby jednak pisać z ilością błędów nie
> odbiegającą on normy. I udawało im się.
> Prawdziwa dysortografia dotyczy ułamka procenta ludzi i nie jest
> zakaźna jak dysbrainia w podstawówkach dotycząca chyba już 30%
> uczniów. Nawet mój syn usiłował zostać dysbrainem - na szczęście udało
> mi się go od tego odwieść - mało brakowało a bym mu dysbrainię przez
> dupę wytłukł.
Oczywiście, że od wczesnego dzieciństwa, ale diagnostyka w Polsce jest różna
zwłaszcza na wsiach. I zgadzam się z tezą o podstawówce, Ja piszę właśnie o
tym ułamku procenta. Nie wiemy przecież czy ta osoba, która jest posiadaczem
aukcji nie należy do tego ułamka. I mnie oburza to, że od razu wszyscy na
ura : to jakiś śmierdzący leń, gnojek któremu się nie chce wziąć słownika do
ręki i sprawdzić, albo używać klienta pocztowego który sprawdza pisownię. I
te podejście mnie denerwuje, inna sprawa że jak piszę się podanie o pracę to
musi być ono prawidłowe i bezbłędne. Spotkałem się z przypadkiem odrzucenia
podania o pracę z powodu zapachu papieru (perfumowany), użytego do napisania
podania, uzasadnienie: "Będzie traktował pracę jak swoją dziewczynę, będzie
ją pier...").
-
59. Data: 2010-02-09 11:22:51
Temat: Re: zostałem porażony
Od: "Araneus Diadematus" <w...@c...pl>
Użytkownik <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hkrbrn$a4h$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> To nie jest lenistwo. Ze strony dysortografa wygląda to tak- jak inni
> uczą się języka obcego i piszą wyraz i za każdym razem mogą go napisać
> inaczej, i nie widzą w tym problemu, ponieważ ich mózg uważa że ten
> wyraz napisany jest prawidłowo. Znając zasady ortografii i tak za
> każdym razem napiszą inaczej. To jest od nich nie zależne.
Jestem dysgrafikiem i dyslektykiem.
Nie uwierzysz, ile błędów robię w każdym pisanym poście. Ale je
poprawiam. A jak nie mogę poprawić, bo jest ich za dużo i jestem
zmęczony, to przepraszam czytających. O... Już zrobiłem 3 poprawki...
Widzisz tu jakieś błędy?
--
Pająk chwat,
wszystkich brat!
-
60. Data: 2010-02-09 12:20:43
Temat: Re: zostałem porażony
Od: <k...@w...pl>
> Jestem dysgrafikiem i dyslektykiem.
> Nie uwierzysz, ile błędów robię w każdym pisanym poście. Ale je poprawiam.
> A jak nie mogę poprawić, bo jest ich za dużo i jestem zmęczony, to
> przepraszam czytających. O... Już zrobiłem 3 poprawki...
> Widzisz tu jakieś błędy?
Nie.
Ja też się staram, ale czasem się przeoczy, zwłaszcza jak się coś dopisuje
po sprawdzeniu błędów.
Mnie denerwuje nagonka na takie osoby, jeżeli ktoś robi tyle błędów, to albo
nie sprawdził albo ma jakiś problem z pisaniem i o tym nie uprzedził. Nawet
jeśli uprzedzisz to potrafią ci napisać "Idź i nie grzesz więcej", a
odpowiedzi na pytanie i tak nie dostaniesz.
Nauczyłem się już, że zwłaszcza na grupach technicznych, lepiej nie zadawać
prostych pytań, a broń boże podstawowych z uwagi że nie wie się nawet czego
szukać. Lepiej od razu poprzedzić proste pytanie, pół stronicową przedmową o
tym ile się ma lat, co się w życiu osiągnęło. Gdzie się szukało i ile stron
się przejrzało choćby ich miało by być 100, aby jakiś narwaniec nie odpisał
"A google przeglądałeś?". A jeszcze lepiej jak tacy narwańcy zaczynają się
wywyższać pisząc nie wiedząc o czym piszą, a jedyną ich zasługą jest to że
Ci odpisali i podpili sobie wyniki wyszukiwania swojej strony internetowej.
Następnie opisać problem i to w najmniejszych szczegółach, a jak podasz za
dużo to ci wytkną że dodałeś za dużo o jedną opcję, mimo że ta opcja dopiero
pokazuje problem.
Oczywiście ten wywód nie dotyczy osób które naprawdę pomagają innym i
wiedzą, że to ich nie dotyczy.
Dysortografi nie należy piętnować tylko napisać aby poprawił pisownię, a jak
się nie dostosuje to porostu ignorować jego posty,a nie od razu ty taki
owaki... i pisać o bolących oczach, i na siłe uszczęśliwiać tej osoby.
I tyle, i o to mi chodzi.