Hello marko1a,

Wednesday, December 2, 2009, 9:18:10 AM, you wrote:

>> Ja użyłem tabletki Calgonit x w 1 tylko jeden raz. Potem nasypałem
>> soli gdzie trzeba, wlałem nabłyszczacza i przez ponad rok jechałem na
>> najtańszym proszku do zmywarek ARO. Ostatnio tańszy okazał się Somat,
>> to go kupiłem. I mam w nosie wszelkie przereklamowane 150 w 1.
> Z proszku zrezygnowałem. Trzeba dozować i to jest jednak upierdliwe. Pamiętam że
> któryś nie wiem czy nie Robot zaklajstrował mi wlot czujnika poziomu wody i
> zmywarka nabrała za dużo wody i wylała pomimo podwójnego zabezpieczenia. Ten
> proszek to nawet w dozowniku pozostał taki przyklejony jak kamień.

Z Aro i Somatem nie mam problemu. A dozowanie - bez przesady z ta
upierdliwością.


--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

do góry

marko1a pisze:

>> Tylko że takie wieśniactwo podjeżdża pod nasz śmietnik tegorocznymi modelami
>> mercedesa, audi, i innych "tanich" autek. Coś w tym wieśniactwie musi być.
>
> Mam na to odpowiedź. Kradną ile się da i gdzie się da. A podrzucanie śmieci to
> dowód na to.

Mają 15 kredytów na karku i nie stać ich na opłaty za wywóz śmieci.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

do góry

marko1a pisze:

>> Ja użyłem tabletki Calgonit x w 1 tylko jeden raz. Potem nasypałem
>> soli gdzie trzeba, wlałem nabłyszczacza i przez ponad rok jechałem na
>> najtańszym proszku do zmywarek ARO. Ostatnio tańszy okazał się Somat,
>> to go kupiłem. I mam w nosie wszelkie przereklamowane 150 w 1.
>
> Z proszku zrezygnowałem. Trzeba dozować i to jest jednak upierdliwe.

Bez przesady, wystarczy trafić w dozownik i nasypać równo z krawędzią,
albo mniej jak wsad mało brudny.

Odpakowywanie tabletki mokrymi rękami nie jest wygodne, chyba że
opakowanie rozpuszczalne.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

do góry

RoMan Mandziejewicz pisze:

> A dozowanie - bez przesady z ta
> upierdliwością.

Dziwne, że nikt jeszcze tego nie zautomatyzował , tak jak soli i
nabłyszczacza.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

do góry

Hello PeJot,

Wednesday, December 2, 2009, 9:58:58 AM, you wrote:

>> A dozowanie - bez przesady z ta upierdliwością.
> Dziwne, że nikt jeszcze tego nie zautomatyzował , tak jak soli i
> nabłyszczacza.

Sól rozpuszcza się w wodzie bez tworzenia brył. Łatwo kontrolować
stężenie solanki badając przewodność. Poza tym - nie jest krytyczne.
Nabłyszczacz jest porcjowany w ilościach mikroskopijnych - łatwa
konstrukcja dozownika. A dawkowanie brylącego się proszku w sposób
automagiczny w środowisku pary nasyconej to nie zabawa. Łatwiej jest z
płynami.


--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)

do góry

On Dec 2, 10:14 am, RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl> wrote:

> A dawkowanie brylącego się proszku w sposób
> automagiczny w środowisku pary nasyconej to nie zabawa. Łatwiej jest z
> płynami.

Technicznie rzecz biorąc, to wcale nie musi by proszek, może być gruby
granulat albo i zawiesina. Ale to koliduje z już istniejącym rynkiem
środków czyszczących w tym tabletek itp, więc nikt przy zdrowych
zmyslach nie wypuści urządzenia zgodnego tylko z jednym rodzajem
czyścika. A zrobienie dozownika, który poradziłby sobie ze wszystim od
proszku po tabletki to JEST wyzwanie :)

Marek

do góry

Marek Lewandowski pisze:
> A zrobienie dozownika, który poradziłby sobie ze wszystim od
> proszku po tabletki to JEST wyzwanie :)

Nie musi być or razu do wszystkiego, wystarczyła by kompatybilność z
jednym z dostępnych środków na rynku. Fakt, że najwygodniejszy do
dozowania byłby płyn, którego nie ma, choć dozownik tabletek nie wydaje
się jakoś ekstremalnie trudny do zrobienia.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

do góry

Użytkownik "Marcin Wasilewski" <j...@a...pewnie.je.st> napisał w wiadomości
news:hf49as$328$1@news.task.gda.pl...
> Użytkownik "DJ" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hf41ie$or5$1@news.dialog.net.pl...
>
>>> Spróbuj umyć ręcznie deskę plastikową po krojeniu mięsa,
>
>> Drewniane deski u mnie poszły do lamusa, po tym jak się wypaczały.
>
> No rotfl, jakby ślepy z głuchym rozmawiał o kolorach. :)

No właśnie. Ja celowo napisałem plastikową bo z doświadczenia wiem że po jakimś
czasie używania plastikowa jest na tyle zrysowana że w zakamarkach sporo
teletubisiów się schowa.

Zastanawiam się dlaczego podobno sanepid zabrania stosowania plastikowych
klocków w masarniach i muszą być drewniane. W sumie te i te są upierdliwe w
utrzymaniu czystości.


Marek

do góry

Użytkownik "DJ" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hf41ie$or5$1@news.dialog.net.pl...

> Przetwory i tak się pasteryzuje, już po zamknięciu. Przed - nie ma głębszego
> sensu.

Robię osobiście przetwory i wiem że się mylisz :) Aby wytrzymały kilka miesięcy
musi być absolutna sterylność inaczej po jakiś czasie część spleśniałych
wywalisz do kosza.

Marek

do góry

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:91309110.20091202092231@pik-net.pl...

> Z Aro i Somatem nie mam problemu. A dozowanie - bez przesady z ta
> upierdliwością.

Niby tak jest, dorosła osoba zrobi powolutku i dokładnie, ale wiesz jak to
nieraz w pospiechu jest, raz sypnie się więcej raz mniej, a dzieci to już wogóle
sypały mi często do pełna, nawet raz to na siłe zamkięto wieczko a potem nie
chciało się zwolnić. Jak to dzieci :)

Marek

do góry