W dniu 2014-05-07 17:11, Cavallino pisze:
>
> Użytkownik "megrimsES" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
> grup dyskusyjnych:lkci5e$equ$...@u...news.interia.pl...
>> W dniu 2014-05-06 19:27, Cavallino pisze:
>>>
>> (ciach)
>>> Ani 130 nie jest tam przegięciem, ani tym bardziej grubym, a wręcz
>>> żadnym.
>>
>> To zależy. Głównie od warunków pogodowych i natężenia ruchu.
>
> Oczywiście.
> A co widzisz przegiętego przy 130 na pustej Niestachowskiej w środku
> weekendu, w słoneczny dzień?
>
>
Gładkość nawierzchni nie jest autostradowa. Czasy, gdy o 4 rano
latałem tam 160 minęły bezpowrotnie. Dzisiaj nawet w środku nocy
nie przekraczam tam licznikowego 100. Najczęściej jednak coś około
80-90. Starość nie radość - w tym roku stuknie 46 latek.

Ale znam gości, którzy dzisiaj potrafią tam pójść 250-300.

BTW Niestachowskiej. Około 15 lat temu był tam wypadek. Na wysokości
obecnego Uniwersytetu Przyrodniczego (kiedyś AR) jadąc od ronda
Obornickiego z prawej strony jest skarpa. I o godzinie 3 w nocy z tej
skarpy zjeżdżał rowerzysta z workiem ziemniaków na bagażniku. Wjechał
prosto pod osobówkę i skutek śmiertelny. Prokurator oczywiście domagał
się strasznej kary dla kierowcy, że to jego wina, że nie zachował
należytej bla bla bla. Sędzia przychylił się do opinii obrońcy, że
kto mógł przewidzieć, że o 4 rano ze skarpy będzie zjeżdżał
rowerzysta z workiem ziemniaków i nie wyhamuje przed jezdnią.

Ponieważ w protokole powypadkowym policja zapisała, żę kierujący jechał
z prędkością dozwoloną to pomimo skutku śmiertelnego kierowce
uniewinniono.

Myślę, że jakby szedł 130, a zespół wypadkowy by to wykazał i zapisał
w protokole, to mogło by się to dla kierującego skończyć wyrokiem
może nawet bez zawiasów.

Ale na 3 jezdniowych drogach 90 powinno być, zamiast 70. Ale 130 to IMO
trochę za szybko.

Ale żeby nie było - lubię zapierdalać :D