eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocyklezapinanie kasku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 163

  • 141. Data: 2011-07-06 10:20:37
    Temat: Re: zapinanie kasku
    Od: The_EaGle <e...@j...com>

    W dniu 2011-07-06 10:46, sowa pisze:
    > W dniu 2011-06-28 12:15, moonraker pisze:
    >
    > karmic flejma? ;]
    >
    > http://mistrzowie.org/300429/Zaprotestowal

    Nie mogę sobie wyobrazić jak w H-D można przelecieć przez kierownicę
    naciskając hamulec. Może mi to ktoś wyjaśnić?

    Pozdrawiam
    Rafał


  • 142. Data: 2011-07-06 10:39:06
    Temat: Re: zapinanie kasku
    Od: Tytus <v...@o...pl>

    Siemka

    *** "Jasio"
    I ciekawe co mogliby wniesc do tej dyskusji ci, ktorzy wozili _BEZ
    KASKOW_
    dzieciaczki na DR.

    Czepiasz sie - trzezwy byl przynajmniej - znaczy na takiego
    wygladal...
    Poza tym dyskusja nudna ...ziew

    T


  • 143. Data: 2011-07-06 10:48:38
    Temat: Re: zapinanie kasku
    Od: "Jasio" <b...@g...pl>

    The_EaGle <e...@j...com> napisała rzekomo news:iv1ctl$u8f$2@news.onet.pl
    > W dniu 2011-07-06 10:46, sowa pisze:
    >> W dniu 2011-06-28 12:15, moonraker pisze:
    >> karmic flejma? ;]
    >> http://mistrzowie.org/300429/Zaprotestowal
    > Nie mogę sobie wyobrazić jak w H-D można przelecieć przez kierownicę
    > naciskając hamulec. Może mi to ktoś wyjaśnić?
    > Pozdrawiam
    > Rafał

    No, naciskasz na hamulec, a potem przelatujesz.
    Co tu tlumaczyc?
    Aha, hamulec powinien byc przedni. Ale w przypadku jednoczesnego najechania
    na kraweznik - moze byc i tylny.

    A serio "motorcycle fishtailed" mowi oryginalny news, ktory wstawil tu masti
    dwa dni temu.
    Czyli podglad w praktyce:
    http://satanizm.eu/blOnd-dziewczyny-rOzbierajA-sie.j
    pg

    A jak po polsku to sie nazywa, to moze bardziej doswiadczeni koledzy
    powiedza.

    --
    Jasio
    etz vfr
    Rock is dead. Long life paper and scissors!



  • 144. Data: 2011-07-06 11:12:22
    Temat: Re: zapinanie kasku
    Od: de Fresz <d...@N...pl>

    On 2011-07-06 12:18:32 +0200, The_EaGle <e...@j...com> said:

    >>> Nie ma znaczenia - rowerami jeżdżą i nie mają obowiązku wożenia
    >>> kasków. Z ich doświadczeń wynika że kask na wiele się nie zdaje. Przy
    >>> prędkości 20-30km/h sredniej dla rowerów to po ci da kask?
    >>
    >> Z tymi 30 km/h dla rowerów to się nieco zapędziłeś. Bardziej to będzie
    >> 20 i mniej.
    >
    > Co ty opowiadasz, jeżdżę często rowerem i wiem jakie są prędkości
    > 30km/h to mogę jechać przez 20-30km

    Pogratulować kondycji. Ja, w szczycie rowerowej formy stałe 30 to byłem
    w stanie utrzymać na może 15 km. A porównując się wtedy z dużo
    jeżdżącymi kumplami, nie byłem jakimś szczególnym cieniasem. No chyba
    że to problem Twojego licznika ;-) Lub poginasz na cieniarce po ulicach.


    > Mniej niż 20 to chyba dotyczy paniusi która ma problemy ze wszystkim i
    > jedzie na wigry 3.

    Zwolnij czasem i poobserwuj z jakimi prędkościami jeżdżą zwykli ludzie,
    nie maniacy, fascynaci, maratończycy, tylko tacy zwykli weekendowi
    rowerzyści.


    > Nawet podróżując z dzieckiem z fotelikiem na rowerze i jadąc spokojnie
    > z żoną to są prędkości rzędu 20kilku km/h a to lajtowa podróż z
    > podziwianiem krajobrazów.

    Nie wiem gdzie Ty jeździsz, ale u mnie przy foteliku prędkość powyżej
    ~20 km/h sprawia, że na wybojach czy innych krawężnikach fotelikiem
    rzuca jak gestapo Żydem, co owocuje pokwękiwaniem z tylnego rzędu.


    >> To są prędkości człowieka biegnącego sprintem. Wiele znasz osób, które
    >> utrzymają taką prędkość dłużej niż na 100 metrach i tak na przełaj,
    >> przez miasto, hyc hyc? Typowy jogging to będzie 8-12 kmh. Widzisz pewną
    >> różnicę?
    >
    > Sprint to pod 40km/h (~38km/h) dla poziomu olimpijskiego. Każda
    > przeciętna, zdrowa fleja przebiegnie 100m w 13 sekund a to 28km/h.
    > Normany zdrowy człowiek potrafi przebiec w około 12 - 12.5 z groszami
    > 100m. a to już ponad 30km/h

    Ty to chyba całkiem niedawno liceum kończyłeś, co? ;-) Pogadamy za 10 lat ;-)


    >>> Jazda 30 km/h jest równa z szybkim bieganiem.
    >>
    >> Ja nie wiem gdzieś Ty się tak rozbiegał, ale obecny rekord Polski, czyli
    >> 100 m w 10 sekund daje prędkość 36 km/h. Jak przeciętny śmiertelnik
    >> przekroczy 22-24 na 100, to już będzie dobry wynik.
    >
    > Mój rekord w liceum to poniżej 12s chyba 11,50 sekund a najszybszy nie
    > byłem a to oznacza że w wieku 16 -17 lat biegałem z prędkością 31km/h.
    > Aby biec 22km/h na 100 to trzeba mieć czas na 100m ponad 16 sekund to
    > nie pamiętam aby nawet koleś z dużą nadwagą miał tak marny czas.

    Napisałbym boldem, ale pewnie i tak nie zobaczysz, więc wyobraź sobie
    że tu jest: _w liceum_. Idź i zmierz sobie ten czas teraz. I jeszcze
    oderwij sąsiada od kiborda i jemu też zmierz.


    >> No gdyby ludzie biegali z takimi prędkościami po ulicach, to byłbym za
    >> tymi kaskami. Póki jednak osiągają znacznie mniejsze prędkości niż
    >> podane przez Ciebie i biegają po parkach, nie widzę takiej potrzeby. I
    >> jednak czym innym zazwyczaj jest przewrócić się z poziomu własnych nóg,
    >> a czym innym już gleba na choćby rowerze.
    >
    > Bieganie truchtem to nie jest bieganie z prędkością 30 a około 20km/h

    Ty to się chyba w jakiejś wiosce olimpijskiej wychowywałeś, co? ;-)


    >>>> Jak już radziłem Newromowi - pisz do prezydenta albo sam zacznij zbierać
    >>>> podpisy pod inicjatywą ustawodawczą.
    >>>
    >>> Nie jestem z tych co chcą zmieniać świat - mam to w nosie.
    >>
    >> Samo się raczej nie zmieni, więc nie pozostaje Ci nic innego, jak
    >> pogodzić się z tym okrutnym światem, gdzie inni decydują za Ciebie.
    >
    > Już dawno to do mnie dotarło - obecnie jestem jeszcze na etapie
    > pogadania o tym choć pewnie za parę lat w ogóle mnie to nie będzie
    > ruszać.

    A jeszcze później sam będziesz głosił, że tak jest lepiej ;-)

    --

    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 145. Data: 2011-07-06 11:17:38
    Temat: Re: zapinanie kasku
    Od: Piotr Klimek <usenet@USUN_TOklimek.net.pl>

    Dnia (Wed, 6 Jul 2011 13:12:22 +0200) ktos podajacy sie za de Fresz
    wyklawiaturowal co nastepuje:

    >>>> Nie ma znaczenia - rowerami jeżdżą i nie mają obowiązku wożenia
    >>>> kasków. Z ich doświadczeń wynika że kask na wiele się nie zdaje. Przy
    >>>> prędkości 20-30km/h sredniej dla rowerów to po ci da kask?
    >>>
    >>> Z tymi 30 km/h dla rowerów to się nieco zapędziłeś. Bardziej to będzie
    >>> 20 i mniej.
    >>
    >> Co ty opowiadasz, jeżdżę często rowerem i wiem jakie są prędkości
    >> 30km/h to mogę jechać przez 20-30km
    >
    > Pogratulować kondycji. Ja, w szczycie rowerowej formy stałe 30 to byłem
    > w stanie utrzymać na może 15 km. A porównując się wtedy z dużo
    > jeżdżącymi kumplami, nie byłem jakimś szczególnym cieniasem. No chyba
    > że to problem Twojego licznika ;-) Lub poginasz na cieniarce po ulicach.

    Tak sobie patrze na ten Wasz watek i sie wlasnie zastanawialem, czy ja
    jezdze na rowerze wolno, czy szybko. Rower sluzy mi tylko do dojazdu do
    roboty mam 7 biegowego holendra na kolach 28" i 30km/h to jade przez
    chwile z gorki :) A srednia mam w okolicach 15km/h.

    Dodam, ze jak jade do pracy to wydaje mi sie, ze wiekszosc jezdzi z takmi
    samymi predkosciami jak ja. Kasku nie posiadam.

    --
    Pozdrawiam
    Piotr Klimek
    Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R
    http://bikepics.com/members/piko/


  • 146. Data: 2011-07-06 11:44:46
    Temat: Re: zapinanie kasku
    Od: de Fresz <d...@N...pl>

    On 2011-07-06 13:17:38 +0200, Piotr Klimek <usenet@USUN_TOklimek.net.pl> said:

    >>> Co ty opowiadasz, jeżdżę często rowerem i wiem jakie są prędkości
    >>> 30km/h to mogę jechać przez 20-30km
    >>
    >> Pogratulować kondycji. Ja, w szczycie rowerowej formy stałe 30 to byłem
    >> w stanie utrzymać na może 15 km. A porównując się wtedy z dużo
    >> jeżdżącymi kumplami, nie byłem jakimś szczególnym cieniasem. No chyba
    >> że to problem Twojego licznika ;-) Lub poginasz na cieniarce po ulicach.
    >
    > Tak sobie patrze na ten Wasz watek i sie wlasnie zastanawialem, czy ja
    > jezdze na rowerze wolno, czy szybko. Rower sluzy mi tylko do dojazdu do
    > roboty mam 7 biegowego holendra na kolach 28" i 30km/h to jade przez
    > chwile z gorki :) A srednia mam w okolicach 15km/h.

    To właśnie zupełnie w moim odczuciu średnie prędkości dla zwykłych
    ludzi. W tym sezonie powróciłem do pedałowania do tyrki dla
    zdrowotności i póki co na 8 km nie jestem w stanie podskoczyć powyżej
    średniej 22 km/h. A daje z siebie ile mogę. Parę lat temu, jak przez ze
    3 sezony pedaliłem dzień w dzień od marca do listopada, na podobnych
    odcinkach średnia mi wychodziła góra ~26-28, przy przelotowej na
    poziomie 32-35. Ale wtedy byłem jeszcze młody i się mi chciało.
    Wszystko MTB 26" po śmieszkach rowerowych i chodnikach, bo za lękliwy
    jestem na jazdę rowerem po jezdni. No i oczywiście w kasku.


    --

    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 147. Data: 2011-07-06 12:29:29
    Temat: Re: zapinanie kasku
    Od: Piotr Klimek <usenet@USUN_TOklimek.net.pl>

    Dnia (Wed, 6 Jul 2011 13:44:46 +0200) ktos podajacy sie za de Fresz
    wyklawiaturowal co nastepuje:


    >> Tak sobie patrze na ten Wasz watek i sie wlasnie zastanawialem, czy ja
    >> jezdze na rowerze wolno, czy szybko. Rower sluzy mi tylko do dojazdu do
    >> roboty mam 7 biegowego holendra na kolach 28" i 30km/h to jade przez
    >> chwile z gorki :) A srednia mam w okolicach 15km/h.
    >
    > To właśnie zupełnie w moim odczuciu średnie prędkości dla zwykłych
    > ludzi. W tym sezonie powróciłem do pedałowania do tyrki dla
    > zdrowotności i póki co na 8 km nie jestem w stanie podskoczyć powyżej
    > średniej 22 km/h. A daje z siebie ile mogę. Parę lat temu, jak przez ze
    > 3 sezony pedaliłem dzień w dzień od marca do listopada, na podobnych
    > odcinkach średnia mi wychodziła góra ~26-28, przy przelotowej na
    > poziomie 32-35. Ale wtedy byłem jeszcze młody i się mi chciało.
    > Wszystko MTB 26" po śmieszkach rowerowych i chodnikach, bo za lękliwy
    > jestem na jazdę rowerem po jezdni. No i oczywiście w kasku.

    Ja jezdze caly rok, ale nadrzednym celem jest 'nie spocic sie' : Do roboty
    mam niecale 4km sciezka rowerowa.

    Reasumujac mozna przyjac ze srednia predkosc poruszania roweru to okolo 20km/h
    i jedni zakladaja kaski a inni nie :)

    --
    Pozdrawiam
    Piotr Klimek
    Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R
    http://bikepics.com/members/piko/


  • 148. Data: 2011-07-06 13:23:19
    Temat: Re: zapinanie kasku
    Od: The_EaGle <e...@j...com>

    W dniu 2011-07-06 13:12, de Fresz pisze:
    > On 2011-07-06 12:18:32 +0200, The_EaGle <e...@j...com> said:
    >
    >>>> Nie ma znaczenia - rowerami jeżdżą i nie mają obowiązku wożenia
    >>>> kasków. Z ich doświadczeń wynika że kask na wiele się nie zdaje. Przy
    >>>> prędkości 20-30km/h sredniej dla rowerów to po ci da kask?
    >>>
    >>> Z tymi 30 km/h dla rowerów to się nieco zapędziłeś. Bardziej to będzie
    >>> 20 i mniej.
    >>
    >> Co ty opowiadasz, jeżdżę często rowerem i wiem jakie są prędkości
    >> 30km/h to mogę jechać przez 20-30km
    >
    > Pogratulować kondycji. Ja, w szczycie rowerowej formy stałe 30 to byłem
    > w stanie utrzymać na może 15 km. A porównując się wtedy z dużo
    > jeżdżącymi kumplami, nie byłem jakimś szczególnym cieniasem. No chyba że
    > to problem Twojego licznika ;-) Lub poginasz na cieniarce po ulicach.

    Licznik zawyża bardzo minimalnie - sprawdzałem z samochodowym GPS.
    Jeżdżę zwykłym crossem na 28" kołach.

    >
    >> Mniej niż 20 to chyba dotyczy paniusi która ma problemy ze wszystkim i
    >> jedzie na wigry 3.
    >
    > Zwolnij czasem i poobserwuj z jakimi prędkościami jeżdżą zwykli ludzie,
    > nie maniacy, fascynaci, maratończycy, tylko tacy zwykli weekendowi
    > rowerzyści.

    No jeżdżą wolniej, szczególnie po ścieżkach rowerowych które prowadzą
    chodnikiem. Nic w tym dziwnego, jednak ja mowie że prędkość ponad 20 nie
    jest żadnym wyczynem a stała około 30 też da się utrzymać bez problemu.

    >
    >> Nawet podróżując z dzieckiem z fotelikiem na rowerze i jadąc spokojnie
    >> z żoną to są prędkości rzędu 20kilku km/h a to lajtowa podróż z
    >> podziwianiem krajobrazów.
    >
    > Nie wiem gdzie Ty jeździsz, ale u mnie przy foteliku prędkość powyżej
    > ~20 km/h sprawia, że na wybojach czy innych krawężnikach fotelikiem
    > rzuca jak gestapo Żydem, co owocuje pokwękiwaniem z tylnego rzędu.

    Jeździmy drogami gminnymi i powiatowymi - w mojej okolicy jest mało
    ścieżek rowerowych.


    >
    >>> To są prędkości człowieka biegnącego sprintem. Wiele znasz osób, które
    >>> utrzymają taką prędkość dłużej niż na 100 metrach i tak na przełaj,
    >>> przez miasto, hyc hyc? Typowy jogging to będzie 8-12 kmh. Widzisz pewną
    >>> różnicę?
    >>
    >> Sprint to pod 40km/h (~38km/h) dla poziomu olimpijskiego. Każda
    >> przeciętna, zdrowa fleja przebiegnie 100m w 13 sekund a to 28km/h.
    >> Normany zdrowy człowiek potrafi przebiec w około 12 - 12.5 z groszami
    >> 100m. a to już ponad 30km/h
    >
    > Ty to chyba całkiem niedawno liceum kończyłeś, co? ;-) Pogadamy za 10
    > lat ;-)

    Naście lat temu :>

    >
    >>>> Jazda 30 km/h jest równa z szybkim bieganiem.
    >>>
    >>> Ja nie wiem gdzieś Ty się tak rozbiegał, ale obecny rekord Polski, czyli
    >>> 100 m w 10 sekund daje prędkość 36 km/h. Jak przeciętny śmiertelnik
    >>> przekroczy 22-24 na 100, to już będzie dobry wynik.
    >>
    >> Mój rekord w liceum to poniżej 12s chyba 11,50 sekund a najszybszy nie
    >> byłem a to oznacza że w wieku 16 -17 lat biegałem z prędkością 31km/h.
    >> Aby biec 22km/h na 100 to trzeba mieć czas na 100m ponad 16 sekund to
    >> nie pamiętam aby nawet koleś z dużą nadwagą miał tak marny czas.
    >
    > Napisałbym boldem, ale pewnie i tak nie zobaczysz, więc wyobraź sobie że
    > tu jest: _w liceum_. Idź i zmierz sobie ten czas teraz. I jeszcze
    > oderwij sąsiada od kiborda i jemu też zmierz.

    Zmierzę bratu on nie odrywa się od klawiatury ;>

    >
    >>> No gdyby ludzie biegali z takimi prędkościami po ulicach, to byłbym za
    >>> tymi kaskami. Póki jednak osiągają znacznie mniejsze prędkości niż
    >>> podane przez Ciebie i biegają po parkach, nie widzę takiej potrzeby. I
    >>> jednak czym innym zazwyczaj jest przewrócić się z poziomu własnych nóg,
    >>> a czym innym już gleba na choćby rowerze.
    >>
    >> Bieganie truchtem to nie jest bieganie z prędkością 30 a około 20km/h
    >
    > Ty to się chyba w jakiejś wiosce olimpijskiej wychowywałeś, co? ;-)

    Tak, rodzina maratończyków i sprinterów za jednym razem ;)


    >
    >>>>> Jak już radziłem Newromowi - pisz do prezydenta albo sam zacznij
    >>>>> zbierać
    >>>>> podpisy pod inicjatywą ustawodawczą.
    >>>>
    >>>> Nie jestem z tych co chcą zmieniać świat - mam to w nosie.
    >>>
    >>> Samo się raczej nie zmieni, więc nie pozostaje Ci nic innego, jak
    >>> pogodzić się z tym okrutnym światem, gdzie inni decydują za Ciebie.
    >>
    >> Już dawno to do mnie dotarło - obecnie jestem jeszcze na etapie
    >> pogadania o tym choć pewnie za parę lat w ogóle mnie to nie będzie
    >> ruszać.
    >
    > A jeszcze później sam będziesz głosił, że tak jest lepiej ;-)

    Następnie kupię VANa i bedę czekał na śmierć (Clarkson mode) ;)

    A wracając do tematu przedniego. Moim zdaniem skoro osiągnięcie tych
    30km/h tak czy inaczej nie stanowi problemu to nie powinno być także
    uznane za niebezpieczne przy jeździe motocyklem do takiej prędkości bez
    kasku. Nie uważasz? Co innego być przez kogoś potrącony - a co innego
    samemu w coś przydzwonić. W pierwszym przypadku kierowcy samochodów mają
    prawo bardziej obawiać się tirów niż motocykliści samochodów osobowych w
    końcu różnica mas to często 30 do 1 a nie 4 do 1

    Pozdrawiam
    Rafał



  • 149. Data: 2011-07-06 13:28:20
    Temat: Re: zapinanie kasku
    Od: The_EaGle <e...@j...com>

    W dniu 2011-07-06 13:17, Piotr Klimek pisze:
    > Dnia (Wed, 6 Jul 2011 13:12:22 +0200) ktos podajacy sie za de Fresz
    > wyklawiaturowal co nastepuje:
    >
    >>>>> Nie ma znaczenia - rowerami jeżdżą i nie mają obowiązku wożenia
    >>>>> kasków. Z ich doświadczeń wynika że kask na wiele się nie zdaje. Przy
    >>>>> prędkości 20-30km/h sredniej dla rowerów to po ci da kask?
    >>>>
    >>>> Z tymi 30 km/h dla rowerów to się nieco zapędziłeś. Bardziej to będzie
    >>>> 20 i mniej.
    >>>
    >>> Co ty opowiadasz, jeżdżę często rowerem i wiem jakie są prędkości
    >>> 30km/h to mogę jechać przez 20-30km
    >>
    >> Pogratulować kondycji. Ja, w szczycie rowerowej formy stałe 30 to byłem
    >> w stanie utrzymać na może 15 km. A porównując się wtedy z dużo
    >> jeżdżącymi kumplami, nie byłem jakimś szczególnym cieniasem. No chyba
    >> że to problem Twojego licznika ;-) Lub poginasz na cieniarce po ulicach.
    >
    > Tak sobie patrze na ten Wasz watek i sie wlasnie zastanawialem, czy ja
    > jezdze na rowerze wolno, czy szybko. Rower sluzy mi tylko do dojazdu do
    > roboty mam 7 biegowego holendra na kolach 28" i 30km/h to jade przez
    > chwile z gorki :) A srednia mam w okolicach 15km/h.
    >
    > Dodam, ze jak jade do pracy to wydaje mi sie, ze wiekszosc jezdzi z takmi
    > samymi predkosciami jak ja. Kasku nie posiadam.

    OK tylko nie było moim celem szukanie średniej prędkości rowerzystów na
    ścieżkach (na drogach pewnie będą wyższe) ale zastanowienie się czy
    osiąganie tych 30 km/h o których była mowa to takie strasznie
    niebezpieczne żeby już kask zakładać. Moim zdaniem nie bo zarówno
    rowerem jak i biegiem podobne prędkości osiągasz i w zasadzie tyle w
    temacie :>

    Pozdrawiam
    Rafał



  • 150. Data: 2011-07-06 13:43:27
    Temat: Re: zapinanie kasku
    Od: "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl>

    Użytkownik "Jasio" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:iv1ei7$nkc$...@i...gazeta.pl...

    A serio "motorcycle fishtailed" mowi oryginalny news, ktory wstawil tu masti
    dwa dni temu.
    Czyli podglad w praktyce:
    http://satanizm.eu/blOnd-dziewczyny-rOzbierajA-sie.j
    pg

    ============

    O widzisz. Film jest stary i zapewne powszechnie znany. Mnie zawsze
    zastanawia, czy gość wpadł w panikę, bo nie umiał przeciwskręcić, czy może
    najpierw uślizgnął tylne koło na jakimś oleju, potem wpadł w panikę, itd. A
    może zaczął hamować tyłem (tylko w jakim celu) tak mocno, że zablokował
    koło, wpadł w panikę, itd.?

    Co tak naprawdę wydarzyło się na tym filmie?

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 . 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: