eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetzabezpieczenie przed piorunami.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 11. Data: 2017-09-02 22:02:49
    Temat: Re: zabezpieczenie przed piorunami.
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Sat, 2 Sep 2017 18:37:11 +0200, ...:::WISKOLER:::... napisał(a):

    > Stirlitz wszedł do gabinetu Müllera i spytał:

    Masz u mnie dużo plusów za dowcipy ze Strlitzem :)
    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 12. Data: 2017-09-02 23:15:37
    Temat: Re: zabezpieczenie przed piorunami.
    Od: JaNus <bez@adresu>

    W dniu 2017-09-02 o 16:55, Jacek Maciejewski pisze:
    > Dorzucę tu że prawdopodobnie w twoim przypadku doszło do chwilowego
    > wzrostu napięcia fazowego, przed czym listwy nie chronią
    >
    Jako żem nie elektr(oni)yk, to dotąd (widzę, że mylnie) mniemałem, że
    przed piorunowym trafieniem w pobliską linię przesyłową, uchroni mojego
    kompa listwa, której producent zachwala ją, jako "antyprzepięciową". Jak
    zrozumiałem (też może mylnie) jest tam jakiś ~stor (wary?), który w
    chwili wykrycia nadmiernego napięcia - błyskawicznie zwiera linię
    napięciową z uziomem.

    Czyżby to były przechwałki całkiem czcze? Czy za jakieś 5 dych nie da
    się kupić porządnej, rzetelnie anty-przepięciówki?

    --
    Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
    Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
    głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!


  • 13. Data: 2017-09-02 23:22:13
    Temat: Re: zabezpieczenie przed piorunami.
    Od: JaNus <bez@adresu>

    W dniu 2017-09-02 o 18:05, ...:::WISKOLER:::... pisze:
    > jeśli coś przejdzie jeszcze przez moją ścianę ogniową :)
    >
    Hm, widzę, żeś człek zapobiegliwy, i staranny. Ale podpowiem, że mógłbyś
    jeszcze dołożyć dwa elementy:
    1. stabilizator napięcia
    2. autotransformator, co i przed przepięciem przecież trochę chroni, i
    nieco samo napięcie przefiltruje ...
    ;-)


    --
    Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
    Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
    głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!


  • 14. Data: 2017-09-02 23:38:26
    Temat: Re: zabezpieczenie przed piorunami.
    Od: JaNus <bez@adresu>

    W dniu 2017-09-02 o 18:23, ToMasz pisze:
    > czy słyszeliście o takim upsie, który gdy mu spadnie pobór wyłącza
    > się całkiem? Mnie komuter gaśnie sam o okreśnonej godzinie. nie
    > wstanę żeby upsa wyłączać
    >
    Chyba najsłabszy elektronik potrafi jakiś taki wyłącznik wystrugać, na
    jednym przekaźniku, i pewnie też jednym kontaktronie. Ale są i gotowce,
    choć nie jestem pewien (nie chce mi się analizować), czy da się to
    sensownie, "w odpowiedniej kolejności", podłączyć. Ja sobie zanabyłem taki:
    https://archiwum.allegro.pl/oferta/listwa-przeciwprz
    epieciowa-master-8-gniazd-tv-tel-i5817993859.html

    Oprócz systemu master-slave ma też "przelotkę" na LAN, i na telefon,
    które (rzekomo) ma też chronić przed piorunami.
    A tu inny "master", podejrzanie tani:
    https://archiwum.allegro.pl/oferta/listwa-antyprzepi
    eciowa-4-gniazda-1-gniazdo-master-i5886468231.html
    Obie oferty są już tylko archiwalne.
    Jak wspominałem, zapewne nie da się uzyskać działającej "kolejności
    podłączeń", bo komputer musiałby być podpięty do gniazda master, zaś UPS
    do slave, więc bez sensu, ale może da się listwę wybebeszyć, i ze
    składników sklecić to-co-trzeba?

    --
    Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
    Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
    głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!


  • 15. Data: 2017-09-03 00:47:50
    Temat: Re: zabezpieczenie przed piorunami.
    Od: Animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2017-09-02 o 22:02, Jacek Maciejewski pisze:
    > Dnia Sat, 2 Sep 2017 18:37:11 +0200, ...:::WISKOLER:::... napisał(a):
    >
    >> Stirlitz wszedł do gabinetu Müllera i spytał:
    > Masz u mnie dużo plusów za dowcipy ze Strlitzem :)
    Co to za fiut?

    --
    animka


  • 16. Data: 2017-09-03 01:32:27
    Temat: Re: zabezpieczenie przed piorunami.
    Od: JaNus <bez@adresu>

    W dniu 2017-09-03 o 00:47, Animka pisze:
    > W dniu 2017-09-02 o 22:02, Jacek Maciejewski pisze:
    >> Dnia Sat, 2 Sep 2017 18:37:11 +0200, ...:::WISKOLER:::...
    >> napisał(a):
    >>
    >>> Stirlitz wszedł do gabinetu Müllera i spytał:
    >> Masz u mnie dużo plusów za dowcipy ze Strlitzem :)
    > Co to za fiut?
    >
    No, jakoś tak miałem przekonanie, żeś nieco... starsza. A tu wychodzi,
    że nie oglądałaś filmu "Siedemnaście mgnień wiosny"! Zajrzyj, powinno
    być w Wiki.

    --
    Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
    Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
    głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!


  • 17. Data: 2017-09-03 08:01:11
    Temat: Re: zabezpieczenie przed piorunami.
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Sat, 2 Sep 2017 23:15:37 +0200, JaNus napisał(a):

    > Jako żem nie elektr(oni)yk, to dotąd (widzę, że mylnie) mniemałem, że
    > przed piorunowym trafieniem w pobliską linię przesyłową, uchroni mojego
    > kompa listwa, której producent zachwala ją, jako "antyprzepięciową". Jak
    > zrozumiałem (też może mylnie) jest tam jakiś ~stor (wary?), który w
    > chwili wykrycia nadmiernego napięcia - błyskawicznie zwiera linię
    > napięciową z uziomem.
    Od gniazdka do komputera prąd płynie dwoma drutami. Jeśli pomiedzy nimi
    wzrośnie napięcie (to sinusoidalne 50 Hz) na czas conajmniej
    pojedynczych okresów sieci o czynnik rzędu dziesiatek % to się to
    przeniesie przez filtry wejściowe i uszkodzi tranzystory przetwornicy.
    Jeśli natomiast pomiędzy tymi dwoma drutami a masą kompa wzrośnie
    napięcie (tzw. wspólne) impulsowo-oscylacyjnie wyindukowane przez udar
    prądowy pioruna na czas rzędu mikrosekund i o czynnik kilkaset-kilka
    tysięcy % to gdzieś przebije iskra i spali się cholera wie co.
    To są dwa różne mechanizmy zagrożenia piorunowego i należy się
    zabezpieczać przed nimi oddzielnie.
    >
    > Czyżby to były przechwałki całkiem czcze? Czy za jakieś 5 dych nie da
    > się kupić porządnej, rzetelnie anty-przepięciówki?
    W świetle tego co powiedziałem wyżej, nie ma. Poza tym, jak
    powiedziałem, producenci robią szajs.


    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 18. Data: 2017-09-03 08:05:06
    Temat: Re: zabezpieczenie przed piorunami.
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Sun, 3 Sep 2017 01:32:27 +0200, JaNus napisał(a):

    > W dniu 2017-09-03 o 00:47, Animka pisze:
    >> W dniu 2017-09-02 o 22:02, Jacek Maciejewski pisze:
    >>> Dnia Sat, 2 Sep 2017 18:37:11 +0200, ...:::WISKOLER:::...
    >>> napisał(a):
    >>>
    >>>> Stirlitz wszedł do gabinetu Müllera i spytał:
    >>> Masz u mnie dużo plusów za dowcipy ze Strlitzem :)
    >> Co to za fiut?
    >>
    > No, jakoś tak miałem przekonanie, żeś nieco... starsza. A tu wychodzi,
    > że nie oglądałaś filmu "Siedemnaście mgnień wiosny"! Zajrzyj, powinno
    > być w Wiki.

    Animka to kupi w całości i przełknie bez zrozumienia. Może nawet
    zapłacze... :)
    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 19. Data: 2017-09-03 08:57:24
    Temat: Re: zabezpieczenie przed piorunami.
    Od: JaNus <bez@adresu>

    W dniu 2017-09-03 o 08:01, Jacek Maciejewski pisze:
    > Od gniazdka do komputera prąd płynie dwoma drutami.
    >
    U mnie płynie... trzema! Ale...

    > Jeśli natomiast pomiędzy tymi dwoma drutami a masą kompa wzrośnie
    > napięcie (tzw. wspólne)
    >
    ... ale te moje 3 przewody to tak naprawdę 2 "(p)odejścia", bo dom
    przedwojenny, instalacja el. - też, i wszędzie, gdzie nie położono nowej
    - są doprowadzone tylko 2 przewody. Ale że wiem, iż uziom jest jednak
    potrzebny wielu urządzeniom, to pozakładałem gniazdka z bolcem. I (co
    chyba znacie) bolec jest "uziemiany" sposobem mało bezpiecznym, lecz
    często wystarczająco skutecznym: z "kontr-fazy" (która niekoniecznie ma
    zerowe, w stosunku do ziemi - napięcie).

    Zgaduję, że czas zadziałania zabezpieczenia antyprzepięciowego jest tym
    krótszy, im jest ono wyższej jakości, ale jakoś trudno mi uwierzyć w
    dużą jego skuteczność. Tak na oko, czy raczej na rybkę: wali piorun,
    przewodem idzie przepięcie, propagujące się z szybkością (zgaduję)
    kilkadziesiąt *tysięcy* kilometrów na sekundę (poprawcie mnie!). Dociera
    do listwy i warystora, który zaczyna działać. Jak szybko, milisekundy?
    No ale "trochę" mu to zajmuje, a w tym czasie przepięcie pokonuje
    dystans kabla wiodącego do kompowego zasilacza, narażając go na stres
    natężeniowo-npięciowy. Ile amperów, i w jakim czasie - może wytrzymać
    zasilacz, a raczej jego wybrane części. Wybór oczywiście musi
    uwzględniać odporność na ten stres, ale i *cenę*. Cenę części,
    powiększoną o koszty wymiany, no ale to już dygresja za daleka.
    Czyli nawet jakieś takie "najsłabsze ogniwo" zasilacza musi jednak
    wytrzymać te kilkaset (?) amperów, przez kilka milisekund (?)
    Dobrze to widzę?


    --
    Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
    Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
    głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!


  • 20. Data: 2017-09-03 09:19:14
    Temat: Re: zabezpieczenie przed piorunami.
    Od: JaNus <bez@adresu>

    W dniu 2017-09-03 o 08:05, Jacek Maciejewski pisze:
    > Animka to kupi w całości i przełknie bez zrozumienia. Może nawet
    > zapłacze... :)
    >
    Hm, często tu-i-ówdzie docinałem Animce, ale jakoś tak myślę, że trochę
    chama ze mnie wylazło, ot co. Wszak mężczyzna, nawet jeśli uważa, że
    *przeciętnie rzecz ujmując* - kobiety są od mężczyzn głupsze, to nie
    powinien im tego co i rusz wypominać! Dżentelmen powinien wszystkie
    traktować z rewerencją. Na swoje usprawiedliwienia (liche!) mam to, że
    wszystkiemu winne jest forsowane przez femi-nazistki "równouprawnienie".
    Zanim się ono zaczęło, to dżentelmeni byli dżentelmenami, całowali
    kobiety w dłoń (jak już żadną miarą nie mogli w usta), ustępowali
    miejsca, czy przenosili przez rzeki, lub chociaż przez strumyczki. Ale
    odkąd znalazła się hałaśliwa, nachalna (acz zdecydowanie
    mniejszościowa!) grupa babiszonów, krzycząca wniebogłosy o konieczności
    "równego traktowania", to i najzagorzalszym dżentelmenom *musiały*
    puścić nerwy: chcecie równouprawnienia? No to patrzcie! - iii się zaczęło:
    aleś ty głupia! (wszak gdy kumpel, czy, jeszcze bardziej: nie-kupel -
    zrobi coś durnego, to mu się natychmiast to wytyka, bez owijania w bawełnę)
    Warto zauważyć, że zarzuty o głupotę są znacznie częstsze, niż, na
    przykład - o k***wstwo, chociaż przecież łatwiej przełknąć to, że taka
    jedna czy druga strzeli jakiś kretynizm, nawet i skrajny. Ciekawe czemu
    ta głupota jest pierwsza w "kolejności odśnieżania"?

    --
    Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
    Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
    głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: