eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › z serii czyja wina
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 87

  • 1. Data: 2011-05-27 20:08:21
    Temat: z serii czyja wina
    Od: venioo <p...@o...eu>

    Miałem dzisiaj sytuację, że jadący przede mną samochód nagle zahamował,
    a nie zapalił mu się żaden stop. O mały włos wpakowałbym mu się w tył
    (na szczęście są trawiaste pobocza ;)).
    Głupio mi się się zrobiło, spociłem się, ale mówię sobie "od rana
    człowiek po robocie zmęczony, zdarza się zagapić, moja wina". Ale za
    chwilę sytuacja się powtórzyła tym razem jednak zauważyłem, że w
    samochodzie przede mną nie działa ani jedno światło stopu.
    Jakbym się wpakował w taki samochód czyja byłaby wina?
    --
    venioo
    GG:198909
    http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086


  • 2. Data: 2011-05-27 20:13:33
    Temat: Re: z serii czyja wina
    Od: "jerzol" <j...@p...fm>


    Użytkownik "venioo" <p...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:iropak$7jk$1@news.onet.pl...
    > Miałem dzisiaj sytuację, że jadący przede mną samochód nagle zahamował, a
    > nie zapalił mu się żaden stop. O mały włos wpakowałbym mu się w tył
    no cóż, w Niemczech obowiązuje zasada 2 sekund, w Belgii dwóch krokodylków,
    a u nas?? Sam sobie odpowiedz.


  • 3. Data: 2011-05-27 20:30:09
    Temat: Re: z serii czyja wina
    Od: venioo <p...@o...eu>

    W dniu 2011-05-27 20:13, jerzol pisze:
    >
    > Użytkownik "venioo" <p...@o...eu> napisał w wiadomości
    > news:iropak$7jk$1@news.onet.pl...
    >> Miałem dzisiaj sytuację, że jadący przede mną samochód nagle
    >> zahamował, a nie zapalił mu się żaden stop. O mały włos wpakowałbym mu
    >> się w tył
    > no cóż, w Niemczech obowiązuje zasada 2 sekund, w Belgii dwóch
    > krokodylków, a u nas?? Sam sobie odpowiedz.

    W niemczech obowiazuje rowniez zachowanie odstepu min. polowa predkosci
    z jaka sie poruszasz (100km/h=50m). U nas jest to okreslone jako
    "odleglosc bezpieczna", ktora w moim przypadku w normalnych warunkach
    byla zachowana (gdybym widzial, ze pojazd przede mna hamuje, zaczalbym
    wczesniej hamowac, bo odleglosc miedzy nami jednak byla calkiem spora)

    --
    venioo
    GG:198909
    http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086


  • 4. Data: 2011-05-27 21:24:35
    Temat: Re: z serii czyja wina
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "venioo" <p...@o...eu> napisał w wiadomości news:

    > w samochodzie przede mną nie działa ani jedno światło stopu.
    > Jakbym się wpakował w taki samochód czyja byłaby wina?

    Mam nadzieję że jego.
    Ale nie wiem czy dałbyś radę z tym się wybronić bez sądu.


  • 5. Data: 2011-05-27 21:29:58
    Temat: Re: z serii czyja wina
    Od: Marcin Jan <t...@g...pl>

    W dniu 11-05-27 20:08, venioo pisze:
    > Miałem dzisiaj sytuację, że jadący przede mną samochód nagle zahamował,
    > a nie zapalił mu się żaden stop. O mały włos wpakowałbym mu się w tył
    > (na szczęście są trawiaste pobocza ;)).
    > Głupio mi się się zrobiło, spociłem się, ale mówię sobie "od rana
    > człowiek po robocie zmęczony, zdarza się zagapić, moja wina". Ale za
    > chwilę sytuacja się powtórzyła tym razem jednak zauważyłem, że w
    > samochodzie przede mną nie działa ani jedno światło stopu.
    > Jakbym się wpakował w taki samochód czyja byłaby wina?

    obstawiam że współwina:
    Jego że mu stop nie działał ( i teraz pytanie czy mógł o tym widzieć?
    np. spaprana instalacja, brak żarówek, czy też pech który przepalił obie
    żarówki w trakcie jazdy)
    Twoja że nie zachowałeś bezpiecznej odległości ( zasada ograniczonego
    zaufania)
    pozdrawiam
    marcin jan


  • 6. Data: 2011-05-27 21:42:52
    Temat: Re: z serii czyja wina
    Od: Dykus <d...@s...wp.pl>

    Witam,

    W dniu 2011-05-27 20:08, venioo pisze:

    > Miałem dzisiaj sytuację, że jadący przede mną samochód nagle zahamował,
    > a nie zapalił mu się żaden stop.

    Też się z czymś takim spotkałem. Aż chciałem zatrzymać gościa i mu
    powiedzieć, że światła stopu mu nie świecą, ale nie było okazji.

    Nawet myślałem, że specjalnie hamuje ręcznym, bo nożny nie działa, albo
    chce sobie autko wyremontować z OC - bo czy jest obowiązek hamowania
    nożnym lub zakaz używania ręcznego na jezdni podczas jazdy? :)


    --
    Pozdrawiam,
    Dykus.



  • 7. Data: 2011-05-27 22:48:10
    Temat: Re: z serii czyja wina
    Od: megrims <m...@i...pl>

    W dniu 2011-05-27 21:24, Cavallino pisze:
    > Użytkownik "venioo" <p...@o...eu> napisał w wiadomości news:
    >
    >> w samochodzie przede mną nie działa ani jedno światło stopu.
    >> Jakbym się wpakował w taki samochód czyja byłaby wina?
    >
    > Mam nadzieję że jego.
    > Ale nie wiem czy dałbyś radę z tym się wybronić bez sądu.

    policja czasem zabezpiecza żarówki aby się upewnić, że były
    zapalone podczas uderzenia. Zakładamy, że zostały stłuczone
    podczas uderzenia. Zapalone się utleniają, a nie zapalone
    są tylko stłuczone. Nie wiem czy to obligatoryjne, czy
    jak jest sprawa sporna.


  • 8. Data: 2011-05-27 22:50:35
    Temat: Re: z serii czyja wina
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "megrims" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:irp2m6$t3t$1@usenet.news.interia.pl...
    >W dniu 2011-05-27 21:24, Cavallino pisze:
    >> Użytkownik "venioo" <p...@o...eu> napisał w wiadomości news:
    >>
    >>> w samochodzie przede mną nie działa ani jedno światło stopu.
    >>> Jakbym się wpakował w taki samochód czyja byłaby wina?
    >>
    >> Mam nadzieję że jego.
    >> Ale nie wiem czy dałbyś radę z tym się wybronić bez sądu.
    >
    > policja czasem zabezpiecza żarówki aby się upewnić, że były
    > zapalone podczas uderzenia. Zakładamy, że zostały stłuczone
    > podczas uderzenia. Zapalone się utleniają, a nie zapalone
    > są tylko stłuczone. Nie wiem czy to obligatoryjne, czy
    > jak jest sprawa sporna.

    No to jakaś nadzieja jest, ale i tak bez biegłego i sądu się nie obeszłoby.



  • 9. Data: 2011-05-27 22:59:31
    Temat: Re: z serii czyja wina
    Od: "Jacek" <s...@o...pl>

    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    news:4de00e9a$0$2448>>>> w samochodzie przede mną nie działa ani jedno
    światło stopu.
    >>>> Jakbym się wpakował w taki samochód czyja byłaby wina?
    >>>
    >>> Mam nadzieję że jego.
    >>> Ale nie wiem czy dałbyś radę z tym się wybronić bez sądu.
    >>
    >> policja czasem zabezpiecza żarówki aby się upewnić, że były
    >> zapalone podczas uderzenia. Zakładamy, że zostały stłuczone
    >> podczas uderzenia. Zapalone się utleniają, a nie zapalone
    >> są tylko stłuczone. Nie wiem czy to obligatoryjne, czy
    >> jak jest sprawa sporna.
    >
    > No to jakaś nadzieja jest, ale i tak bez biegłego i sądu się nie
    > obeszłoby.

    można sie sądzić, ale jedyne co sie wygra, to mandat za niesprawne
    oświetlenie, tudzież usterke dyskwalifikująca z ruchu drogowego, lub
    stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym.
    Pechowy kierowca zawsze bedzie odpowiadał za najechanie na tył. Wszak mógł
    wjechać w furmanke, ona nie musi mieć świateł stopu, a odstęp trzeba
    zachować zawsze "bezpieczny"

    Jacek


  • 10. Data: 2011-05-27 23:07:39
    Temat: Re: z serii czyja wina
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Jacek" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:irp3br$ptb$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    > news:4de00e9a$0$2448>>>> w samochodzie przede mną nie działa ani jedno
    > światło stopu.
    >>>>> Jakbym się wpakował w taki samochód czyja byłaby wina?
    >>>>
    >>>> Mam nadzieję że jego.
    >>>> Ale nie wiem czy dałbyś radę z tym się wybronić bez sądu.
    >>>
    >>> policja czasem zabezpiecza żarówki aby się upewnić, że były
    >>> zapalone podczas uderzenia. Zakładamy, że zostały stłuczone
    >>> podczas uderzenia. Zapalone się utleniają, a nie zapalone
    >>> są tylko stłuczone. Nie wiem czy to obligatoryjne, czy
    >>> jak jest sprawa sporna.
    >>
    >> No to jakaś nadzieja jest, ale i tak bez biegłego i sądu się nie
    >> obeszłoby.
    >
    > można sie sądzić, ale jedyne co sie wygra, to mandat za niesprawne
    > oświetlenie, tudzież usterke dyskwalifikująca z ruchu drogowego, lub
    > stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym.
    > Pechowy kierowca zawsze bedzie odpowiadał za najechanie na tył. Wszak mógł
    > wjechać w furmanke, ona nie musi mieć świateł stopu, a odstęp trzeba
    > zachować zawsze "bezpieczny"

    Ale odstęp bezpieczny od auta ze światłami stopu jest inny niż od auta bez
    tych świateł.
    Jeśli to by było decydujące, to winny że ten drugi odstęp nie był zachowany
    był ten bez świateł.

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: