W dniu 06.02.2023 o 21:19, Włodzimierz Wojtiuk pisze:

>>>> Ale jak nie trzeszczy, to raczej jakies kondensatory.
>>>>
>>> No ale właśnie zaczęło się od trzeszczenia.
>>>
>>>
>> Czarkowi się pomyliło. Jak trzeszczy, to również kondensatory :)
>
> Styki w przekaźnikach pracujących w warunkach wzmacniaczowych nie
> ulegają samoczyszczeniu, mozna rzec: ulegają samozasyfieniu.

Niekoniecznie, prędzej utlenianiu bo to hermetyczne jest najczęściej.
Nie mniej, to bardzo rzadka usterka i idzie ją zlokalizować opukiwaniem
przekaźnika. Tam nie dochodzi nawet do iskrzenia (zasada użycia)...gdzie
chodzi o "ciche" załączanie głośników, bez "pierdnięcia" :)

> Przełączają to drgają, zatem o zimny lut łatwo.
>
Raczej brak kontaktu na stykach. "Zimny lut" występuje w miejscu
lutowania (jak sama nazwa wskazuje) a przy tych przekaźnikach
praktycznie się nie zdarza.

--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>