Użytkownik wrote:
>
> I nie złociutki. Pytanie dokąd się spieszymy, jak za prędkość złapali
> jest uzasadnione. Na jednym z piratów wydało się po co pytają.
> Złapali chłopaka. Sytuacja była niezbyt czysta bo jechały obok siebie
> dwa samochody a policjant takim laserowym ustrojstwem mierzył z
> bardzo dużej odległości. Zatrzymali i pytają dokąd się spieszy. Na
> egzamin się spieszy. No to mandat. A tamten że przecież jechały dwa
> samochody i dlaczego jego. Zrobiła się pyskówka. Chłopak że do sądu
> bo nie płaci bo według niego za daleko i te dwa samochody. To mu
> zakomunikowali że w sądzie zeznają że sam powiedział że się spieszy
> na egzamin. Złapali go za jaja i przyjął mandat. Jak pytają dokąd się
> spieszy to udawać ze się nie słyszało.


gówno warta ta woja opowiastka, kogutku...

na prawie się też znasz? kodeksy piszesz ze szwagrem za stodołą :)

odpowiedź na zadane pytanie wcale nie oznacza przyznania sie do
przekroczenia prędkości.