-
81. Data: 2018-08-26 00:10:39
Temat: Re: (symulacja) czy to fizyczne?
Od: fir <p...@g...com>
ew jak te barany cie irytuja mozemy isc na inne form gdzie jest troche wyzsza kultura
(choc z tym tez bywa roznie ;c ale ogolnie jednak takk ( i bedziemy miec spokoj od
chamskich prostaczków - jakby co linka moge dac na priv ew mozemy wziac jeszcze kogos
minimalnie ogarnietego, a baranów nie zaprosimy bo zaczynaja przeszkadzac w rozmowie)
jak dl amnie jeszcze mozna pogadac i tutaj ale ta druga opcja tez jest
-
82. Data: 2018-08-26 02:33:52
Temat: Re: (symulacja) czy to fizyczne?
Od: g...@g...com
W dniu sobota, 25 sierpnia 2018 22:27:21 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> >>> Używanie obelg zwykle nie prowadzi do niczego dobrego.
> >>
> >> Serio?
> >> To ciekawe dlaczego przypieprzyłeś się akurat do mnie?
> >> Jakoś "może być czarnuchem" niespecjalnie cię wzruszyło i nie
> >> zareagowałeś, ale nazwanie po imieniu kretyna kretynem już tak.
> >
> > Szyk Cech (jak się ów jegomość identyfikuje) nie obraził bezpośrednio nikogo
> > na tej grupie. Przedstawił swoją teorię. Z teorią można polemizować
> > przy pomocy argumentów.
>
> Nadal nie rozumiesz, że z rasistami nie da się rozmawiać przy pomocy
> argumentów.
Skąd wiesz?
Próbowałeś rozmawiać przy pomocy argumentów ze wszystkimi rasistami,
jacy istnieją?
> Gorzej, próbujesz rasistowskie teksty w postaci czystej, awansować do
> poziomu teorii, z którą należy dyskutować.
>
> I nie wiem co jest gorsze.
>
> > Ty zaś użyłeś słów obelżywych pod adresem konkretnej osoby.
> > Widzisz różnicę?
>
> Użyłem słów obelżywych pod adresem rasisty.
> Widzisz różnicę?
Różnicę pomiędzy czym a czym?
Jak użyjesz obelżywych słów pod adresem rasisty, to jest ok?
A gdyby to nie był rasista, tylko fanatyk religijny? Też by było ok?
A gdyby to był frenolog? A dermatolog?
> > Nie jesteś oczywiście pierwszą osobą na tej grupie,
> > która zachowała się w taki sposób.
>
> Nie jesteś oczywiście pierwszą osobą na tej grupie, która nie reaguje na
> rasistowskie wpisy.
Może powinienem zdobyć jego adres i wybić szybę kamieniem?
> > Czasem mam wrażenie, że takie zachowania są tutaj normą.
> > Co jest bardzo smutne.
>
> Tak. Brak reakcji na rasizm jest bardzo smutny.
Nie wiem skąd u Ciebie takie zafiksowanie na punkcie tego "rasizmu".
> > Ostatnio świat zachodni obiegł nius o tym, że "rosyjscy trole
> > wywoływali dyskusje o szczepionkach w amerykańskim internecie,
> > żeby skłócać ze sobą ludzi".
>
> > Albo ci rosyjscy trole są również obecni w polskim internecie,
> > albo naprawdę mocno ułatwiamy im pracę.
>
> Sugerujesz, że ten koleś jest rosyjskim trollem i celowo wyjechał z
> rasizmem?
To raczej mało prawdopodobne. Ten "rasizm" to naprawdę kropla
w morzu przekonań, które powodują marszczenie moich brwi.
> >> A teraz przemyśl, dlaczego przyczepiłeś się do normalnego człowieka,
> >> który zareagował (jak każdy normalny człowiek powinien) na rasistowskie
> >> teksty, a nie do kretyna rasisty.
> >
> > Właśnie dlatego, że jesteś normalnym człowiekiem.
> >
> > Nie wiem, czy zdołałeś już to dostrzec w toku tej dyskusji, ale
> > Szyk Cech posiada kondycję mentalną, którą psychiatrzy określiliby
> > mianem schizofrenii.
>
> To niech idzie do lekarza, a nie syfi rasizmem na grupach dyskusyjnych.
> Jemu wolno wrzucać kretyńskie teksy o czarnuchach, a mi wolno na to
> zareagować.
Oczywiście. I mnie wolno zareagować na Twoją reakcję.
Tym bardziej, że Twoja reakcja na owo zdarzenie (rasistowską wypowiedź)
wydaje się być całkowicie głucha na kontekst tego zdarzenia.
Równie dobrze można się spinać o to, że aktor wcielający się w nazistowskiego
żołnierza salutuje "sieg heil".
> Nie wiem jaką kondycję mentalną trzeba posiadać, żeby nie zareagować na
> rasistowskie teksty, a zareagować na kogoś, kto nazwał rasistę po
> imieniu i jeszcze tego rasistę bronić.
Ja Ci nie powiem, bo nie czuję się uprawomocniony do wydawania
oceny w tej kwestii. Jednak w mojej optyce rzecz wygląda tak:
- Ty złamałeś pewną prostą zasadę komunikacji (szacunek dla rozmówcy),
czego nie powinieneś był robić
- Szyk Cech przedstawił swoje poglądy, które - jeśli nawet były
konrtowersyjne - zostały przedstawione w sposób nie naruszający
zasad komunikacji.
Nie musimy się lubić. Nie musimy się zgadzać ze swoimi poglądami.
Ale jeżeli nie będziemy się nawzajem szanować, ani próbować rozumieć
źródeł naszych wzajemnych przekonań, nie mamy szans na jakąkolwiek
pozytywną zmianę.
> > Mówi rzeczy, które dla normalnych ludzi brzmią bardzo dziwnie.
> >
> > Mimo tego, jest zdolny do przeprowadzania logicznych rozumowań.
>
> Chyba sobie żartujesz...
Nie żartuję sobie.
> > Przeprowadzając logiczne rozumowanie, masz szansę się z nim skomunikować.
>
> Chyba sobie żartujesz...
Próbowałeś?
> > Jeżeli racja jest po czyjejś stronie, powinno się dać do niej dojść
> > albo na drodze logicznej, albo empirycznej.
>
> Czyli racja leży po środku i z rasistami trzeba rozmawiać na argumenty, tak?
> Kilkanaście lat edukacji, argumentów, powszechny dostęp do wiedzy i
> historii (internet) nie spowodował, że rasista przestał być rasistą, a
> Ty proponujesz rozmowę z dorosłym człowiekiem, rasistą, na argumenty?
> Serio?
Tak, serio.
I jeżeli nazywasz Internet "powszechnym dostępem do wiedzy i historii",
to naprawdę powinieneś potrenować myślenie krytyczne. Określenie
"post-truth" jest pokłosiem Internetu.
> > Jeżeli zaś ostatecznie
> > miałoby się okazać, że konflikt jest na poziomie wartości, to można
> > przynajmniej lepiej sobie te wartości uświadomić.
>
> Nie ogarniam...
> Rasizm dla Ciebie jest jakąś wartością, którą trzeba sobie uświadamiać?
> Że to jakiś konflikt na poziomie wartości?
Rasizm nie jest wartością, tylko ideologią.
I tylko uświadamiając sobie jej źródła, możemy liczyć na to,
że uda się nam ją zdekonstruować.
> O czym my tu w ogóle rozmawiamy? Próbujesz mi wmówić, że nazywanie ludzi
> czarnuchami podlega jakiejś dyskusji? Że to kwestia wartości? Że tu jest
> jakiekolwiek pole do dyskusji?
Niczego nie próbuję ci wmówić.
-
83. Data: 2018-08-26 07:30:50
Temat: Re: (symulacja) czy to fizyczne?
Od: s...@g...com
> czy ten symbolizm wynika z prac pająka czy sam moze jakos do tego doszedles?
> mozesz cs wiecej o tym powiedziec ? np jak rozumiesz jego znaczenie, ew cokolwiek
waznego co sie z tym wiaze..
Do kluczowego znaczenia symbolizmu doszedłem gdy Ufole i spec. służby gadały do mnie
"nie wiesz co to znaczy" komentując moje wypowiedzi. Wtedy zacząłem co nie co
tłumaczyć "z polskiego na nasze". Najlepiej jest to widoczne na przykładzie symboliki
liczb: jeden->jebnie, dwa->da, trzy->(u)czy, cztery->czary, pięć->pięść, pieśni,
pieść itd. Przekręcając słowa do rymu uzyskuje się symbolikę języka. W życiu
codziennym najbardziej przydatna jest symbolika liczb i nazw produktów (np.
lenovo->leniowo). Jednak to nie wszystko: znaczenie ma praktycznie każdy aspekt
liczbowo-nazewniczy z naszego życia nasze imię, nazwa miejscowości w której żyjemy,
to co jemy. Ufole mają komputerowe oprogramowanie do analizy wypowiedzi ludzi
(udostępniają je spec. służbom) i dlatego nie muszą się głowić nad tłumaczeniami
zdań, nazw i liczb.
ps. Fir: celem moich wypowiedzi nie jest dostarczanie Tobie rozrywki, ale pomoc Tobie
przez uświadamianie, jak traktujesz je "neutralnie" to moje wysiłki są po nic.
-
84. Data: 2018-08-26 09:56:14
Temat: Re: (symulacja) czy to fizyczne?
Od: Kviat
W dniu 2018-08-26 o 02:33, g...@g...com pisze:
> W dniu sobota, 25 sierpnia 2018 22:27:21 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
>
>>> Nie wiem, czy zdołałeś już to dostrzec w toku tej dyskusji, ale
>>> Szyk Cech posiada kondycję mentalną, którą psychiatrzy określiliby
>>> mianem schizofrenii.
>>
>> To niech idzie do lekarza, a nie syfi rasizmem na grupach dyskusyjnych.
>> Jemu wolno wrzucać kretyńskie teksy o czarnuchach, a mi wolno na to
>> zareagować.
>
> Oczywiście. I mnie wolno zareagować na Twoją reakcję.
> Tym bardziej, że Twoja reakcja na owo zdarzenie (rasistowską wypowiedź)
> wydaje się być całkowicie głucha na kontekst tego zdarzenia.
Czyli każdy wariat, psychol czy fanatyk jest usprawiedliwiony, tak?
Jest rasistą, bo ma zaburzenia psychiczne i trzeba się ładnie uśmiechać
żeby go przypadkiem nie urazić?
Czyli w zasadzie, to trzeba do każdego rasisty się uśmiechać i pozwolić
żeby syf wrzucał na grupę, albo dać się opluć w tramwaju, czy dać
okładać bejsbolem pod uczelnią, bo przecież nie wiadomo czy to nie chory
psychicznie i trzeba rozważyć kontekst...
Nie kupuję takiej "logiki".
https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,rasisto
wski-atak-na-studenta-z-indii-brbil-w-twarz-w-glowe-
wyzywal,239296.html
"Mężczyzna zachował się bardzo agresywnie, bez żadnego powodu zaatakował
siedzącego w autobusie obywatela Indii. Były to uderzenia w głowę, w
twarz i po całym ciele, a także wyzwiska - opisuje policjantka."
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/trojmiasto/ras
istowski-atak-na-studenta-z-indii-w-gdansku/f1lqc8n
"zaczepiło go i rozpyliło mu przed oczami gaz, po czym od razu uciekło"
Tego jest zatrzęsienie, a Ty mi wyskakujesz z jakimś poematem, że byłem
niemiły dla rasisty.
Nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać.
> Równie dobrze można się spinać o to, że aktor wcielający się w nazistowskiego
> żołnierza salutuje "sieg heil".
Nie. Nie można.
>> Nie wiem jaką kondycję mentalną trzeba posiadać, żeby nie zareagować na
>> rasistowskie teksty, a zareagować na kogoś, kto nazwał rasistę po
>> imieniu i jeszcze tego rasistę bronić.
>
> Ja Ci nie powiem, bo nie czuję się uprawomocniony do wydawania
> oceny w tej kwestii. Jednak w mojej optyce rzecz wygląda tak:
> - Ty złamałeś pewną prostą zasadę komunikacji (szacunek dla rozmówcy),
> czego nie powinieneś był robić
Mam mieć szacunek do rasisty?
Napisz proszę, ze sobie żartujesz...
> - Szyk Cech przedstawił swoje poglądy, które - jeśli nawet były
> konrtowersyjne - zostały przedstawione w sposób nie naruszający
> zasad komunikacji.
Nazywanie kogoś czarnuchem nie jest naruszeniem zasad komunikacji!?
Rasizm nazywasz kontrowersyjnymi poglądami? Kontrowersyjnymi? Gdzie tu
jest miejsce na kontrowersje?
> Nie musimy się lubić. Nie musimy się zgadzać ze swoimi poglądami.
> Ale jeżeli nie będziemy się nawzajem szanować, ani próbować rozumieć
> źródeł naszych wzajemnych przekonań, nie mamy szans na jakąkolwiek
> pozytywną zmianę.
Problemem jest to, że Ty rasizm próbujesz nazywać poglądem i próbujesz
przedstawić te "poglądy" jako równoprawne innym i podlegające dyskusji.
Że to są niby czyjeś przekonania, a czyjeś przekonania, jakiekolwiek by
one nie były, z definicji zasługują na szacunek.
Nie każde przekonania zasługują na szacunek i nie każde podlegają
dyskusji. Jednym z nich jest rasizm.
>>> Jeżeli racja jest po czyjejś stronie, powinno się dać do niej dojść
>>> albo na drodze logicznej, albo empirycznej.
>>
>> Czyli racja leży po środku i z rasistami trzeba rozmawiać na argumenty, tak?
>> Kilkanaście lat edukacji, argumentów, powszechny dostęp do wiedzy i
>> historii (internet) nie spowodował, że rasista przestał być rasistą, a
>> Ty proponujesz rozmowę z dorosłym człowiekiem, rasistą, na argumenty?
>> Serio?
>
> Tak, serio.
Czyli kilkanaście lat edukacji, tysiące argumentów i faktów w
podręcznikach, powszechny dostęp do wiedzy i historii nie spowodował, że
rasista przestał być rasistą, a Ty chcesz mi powiedzieć, że dzięki
rozmowie z Tobą i dzięki Twoim argumentom rasista przestanie być rasistą?
Kurde, to znaczy, że te Twoje argumenty muszą być naprawdę mocne.
Znacznie lepsze od tych w podręcznikach i dokumentach historycznych.
Pełen szacun. Chętnie je poznam.
> I jeżeli nazywasz Internet "powszechnym dostępem do wiedzy i historii",
> to naprawdę powinieneś potrenować myślenie krytyczne.
Wzajemnie.
Negujesz, że dzięki internetowi masz nieograniczony dostęp do wiedzy i
historii? Masz jakiś problem w znalezieniu informacji czym jest rasizm i
jakie są jego skutki?
> Określenie
> "post-truth" jest pokłosiem Internetu.
Jakoś Twoje myślenie krytyczne nie przeszkadza Ci w odróżnieniu syfu od
rzetelnej wiedzy.
Co rasiście przeszkadza? Jakich jeszcze argumentów rasista potrzebuje,
żeby przestał być rasistą? Jakie nowe, oprócz tych, które już istnieją
są wstanie go przekonać?
Chętnie je poznam.
>>> Jeżeli zaś ostatecznie
>>> miałoby się okazać, że konflikt jest na poziomie wartości, to można
>>> przynajmniej lepiej sobie te wartości uświadomić.
>>
>> Nie ogarniam...
>> Rasizm dla Ciebie jest jakąś wartością, którą trzeba sobie uświadamiać?
>> Że to jakiś konflikt na poziomie wartości?
>
> Rasizm nie jest wartością, tylko ideologią.
> I tylko uświadamiając sobie jej źródła, możemy liczyć na to,
> że uda się nam ją zdekonstruować.
Nie rozumiem... Chcesz powiedzieć, że źródła rasizmu nie są znane i
dopiero musisz je sobie uświadomić?
>> O czym my tu w ogóle rozmawiamy? Próbujesz mi wmówić, że nazywanie ludzi
>> czarnuchami podlega jakiejś dyskusji? Że to kwestia wartości? Że tu jest
>> jakiekolwiek pole do dyskusji?
>
> Niczego nie próbuję ci wmówić.
Więc swoje poematy i rady dotyczące kultury skieruj na właściwe tory, do
ludzi nazywających innych ludzi czarnuchami.
Pozdrawiam
Piotr
-
85. Data: 2018-08-26 10:02:41
Temat: Re: (symulacja) czy to fizyczne?
Od: fir <p...@g...com>
W dniu niedziela, 26 sierpnia 2018 07:30:51 UTC+2 użytkownik s...@g...com
napisał:
> > czy ten symbolizm wynika z prac pająka czy sam moze jakos do tego doszedles?
> > mozesz cs wiecej o tym powiedziec ? np jak rozumiesz jego znaczenie, ew cokolwiek
waznego co sie z tym wiaze..
>
> Do kluczowego znaczenia symbolizmu doszedłem gdy Ufole i spec. służby gadały do
mnie "nie wiesz co to znaczy" komentując moje wypowiedzi. Wtedy zacząłem co nie co
tłumaczyć "z polskiego na nasze". Najlepiej jest to widoczne na przykładzie symboliki
liczb: jeden->jebnie, dwa->da, trzy->(u)czy, cztery->czary, pięć->pięść, pieśni,
pieść itd. Przekręcając słowa do rymu uzyskuje się symbolikę języka. W życiu
codziennym najbardziej przydatna jest symbolika liczb i nazw produktów (np.
lenovo->leniowo). Jednak to nie wszystko: znaczenie ma praktycznie każdy aspekt
liczbowo-nazewniczy z naszego życia nasze imię, nazwa miejscowości w której żyjemy,
to co jemy. Ufole mają komputerowe oprogramowanie do analizy wypowiedzi ludzi
(udostępniają je spec. służbom) i dlatego nie muszą się głowić nad tłumaczeniami
zdań, nazw i liczb.
>
> ps. Fir: celem moich wypowiedzi nie jest dostarczanie Tobie rozrywki, ale pomoc
Tobie przez uświadamianie, jak traktujesz je "neutralnie" to moje wysiłki są po nic.
traktuje je w pewnym zakresie czy tam sensie nuetralnie ale je jednak rozumiem wiez
pewiem pozytek jest
problem w tym ze nie wierze by mi to pomoglo wyleczyc sie z syfu w plucach
- tj konkretnie by pomogl mi symbolizm czy zarzadzanie karma moralną wg pajaka
nawet nie dlatego zebym w to nie wierzyl,
mozna powiedziec moze raczej ze chyba juz tego w jakims stopniu 'próbowałem' (na fali
bycia rozpieprzonym ta chorobą jak wspominalem taki czlowiek probuje chwytac sie
wszystkiego) i to po prostu nie działało,
pamietam jak bylem chory na ta borelioze
(w krytycznym miesiacu zwlaszcza gdy szybko sie posuwala nieszczac mi szybko i chyba
nieodwracalnie albo ciezko odwracalnie organizm) to tez wczuwalem sie w symbolizm
nazw zwlaszcza antybiotykow ale moje koncowe wnioski (o pewnej moim zdaniem wartsoci)
byly takie ze jest to ** warte (tk konkretnie symbolizm nazw lekow ktory jest swoja
droga wyjatkowo syfny i bezsensowny,
moze dlatego ze jesli szukasz symbolizmu w normalnych pojeciach to maja ona jakic
realny zrodlosłow, laciniskie ew odwoluja sie tez do czegos, itp gdy nazwy lekow to
jakas sztuczna papka nie odnoszaca sie chyba do niczego poza zredukowanymi mozgami
marketingowców )
tak wyglada nieststy ta strona zagadnienia, za top jak wspomnialem dziala i to
zdecydowanie cos w rodzaju tej karmy 'dietetycznej' tj podobne do karmicznych
zaleznosci miedzy tym co sie je (u mnie w domu zawsze mowilo sie jje - przez dwa j)
oraz tym cio sie w jakims sensie 'robi' sa bardzo znaczne - symbolizm natomiast nie
bardzo, ale jak masz jakies jeszcze przemyslenia to chetnie przeczytam
-
86. Data: 2018-08-26 13:46:16
Temat: Re: (symulacja) czy to fizyczne?
Od: g...@g...com
W dniu niedziela, 26 sierpnia 2018 09:56:17 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> >>> Nie wiem, czy zdołałeś już to dostrzec w toku tej dyskusji, ale
> >>> Szyk Cech posiada kondycję mentalną, którą psychiatrzy określiliby
> >>> mianem schizofrenii.
> >>
> >> To niech idzie do lekarza, a nie syfi rasizmem na grupach dyskusyjnych.
> >> Jemu wolno wrzucać kretyńskie teksy o czarnuchach, a mi wolno na to
> >> zareagować.
> >
> > Oczywiście. I mnie wolno zareagować na Twoją reakcję.
> > Tym bardziej, że Twoja reakcja na owo zdarzenie (rasistowską wypowiedź)
> > wydaje się być całkowicie głucha na kontekst tego zdarzenia.
>
> Czyli każdy wariat, psychol czy fanatyk jest usprawiedliwiony, tak?
> Jest rasistą, bo ma zaburzenia psychiczne i trzeba się ładnie uśmiechać
> żeby go przypadkiem nie urazić?
Nie.
I nie chodzi o ładne uśmiechanie się i o nie urażanie nikogo.
Z pragmatycznego punktu widzenia chodzi przede wszystkim o zbadanie
źródeł przekonań.
> Czyli w zasadzie, to trzeba do każdego rasisty się uśmiechać i pozwolić
> żeby syf wrzucał na grupę, albo dać się opluć w tramwaju, czy dać
> okładać bejsbolem pod uczelnią, bo przecież nie wiadomo czy to nie chory
> psychicznie i trzeba rozważyć kontekst...
>
> Nie kupuję takiej "logiki".
>
> https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,rasisto
wski-atak-na-studenta-z-indii-brbil-w-twarz-w-glowe-
wyzywal,239296.html
>
> "Mężczyzna zachował się bardzo agresywnie, bez żadnego powodu zaatakował
> siedzącego w autobusie obywatela Indii. Były to uderzenia w głowę, w
> twarz i po całym ciele, a także wyzwiska - opisuje policjantka."
>
> https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/trojmiasto/ras
istowski-atak-na-studenta-z-indii-w-gdansku/f1lqc8n
>
> "zaczepiło go i rozpyliło mu przed oczami gaz, po czym od razu uciekło"
>
> Tego jest zatrzęsienie, a Ty mi wyskakujesz z jakimś poematem, że byłem
> niemiły dla rasisty.
> Nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać.
Może spróbowałbyś rozróżnić kontekst tych zdarzeń.
Jest bardzo duża różnica pomiędzy uderzaniem ludzi w głowę
czy rozpylaniem im gazu przed oczami, a wypisywaniem głupot
na forach.
> > Równie dobrze można się spinać o to, że aktor wcielający się w nazistowskiego
> > żołnierza salutuje "sieg heil".
>
> Nie. Nie można.
Otóż to. Nie można. Kontekst jest wszystkim.
> >> Nie wiem jaką kondycję mentalną trzeba posiadać, żeby nie zareagować na
> >> rasistowskie teksty, a zareagować na kogoś, kto nazwał rasistę po
> >> imieniu i jeszcze tego rasistę bronić.
> >
> > Ja Ci nie powiem, bo nie czuję się uprawomocniony do wydawania
> > oceny w tej kwestii. Jednak w mojej optyce rzecz wygląda tak:
> > - Ty złamałeś pewną prostą zasadę komunikacji (szacunek dla rozmówcy),
> > czego nie powinieneś był robić
>
> Mam mieć szacunek do rasisty?
> Napisz proszę, ze sobie żartujesz...
No to może lepiej Ty mi powiedz, co chcesz osiągnąć, nazywając
kogoś kretynem i sugerując, żeby lepiej sobie stąd poszedł.
Jeśli tak się rzeczywiście stanie, może w końcu trafi na jakąś
grupę osób, które będą bardziej podatne na jego chore ideologie,
i może to będzie miało znacznie gorsze skutki.
Plując na ogień, nie ugasisz pożaru.
> > - Szyk Cech przedstawił swoje poglądy, które - jeśli nawet były
> > konrtowersyjne - zostały przedstawione w sposób nie naruszający
> > zasad komunikacji.
>
> Nazywanie kogoś czarnuchem nie jest naruszeniem zasad komunikacji!?
> Rasizm nazywasz kontrowersyjnymi poglądami? Kontrowersyjnymi? Gdzie tu
> jest miejsce na kontrowersje?
Nazywanie kogo czarnuchem? Kto został nazwany czarnuchem?
> > Nie musimy się lubić. Nie musimy się zgadzać ze swoimi poglądami.
> > Ale jeżeli nie będziemy się nawzajem szanować, ani próbować rozumieć
> > źródeł naszych wzajemnych przekonań, nie mamy szans na jakąkolwiek
> > pozytywną zmianę.
>
> Problemem jest to, że Ty rasizm próbujesz nazywać poglądem i próbujesz
> przedstawić te "poglądy" jako równoprawne innym i podlegające dyskusji.
> Że to są niby czyjeś przekonania, a czyjeś przekonania, jakiekolwiek by
> one nie były, z definicji zasługują na szacunek.
> Nie każde przekonania zasługują na szacunek i nie każde podlegają
> dyskusji. Jednym z nich jest rasizm.
To nie przekonania zasługują na szacunek, tylko ludzie.
I ten elementarny szacunek jest wymagany, żeby w ogóle mogło
dojść do komunikacji.
> >>> Jeżeli racja jest po czyjejś stronie, powinno się dać do niej dojść
> >>> albo na drodze logicznej, albo empirycznej.
> >>
> >> Czyli racja leży po środku i z rasistami trzeba rozmawiać na argumenty, tak?
> >> Kilkanaście lat edukacji, argumentów, powszechny dostęp do wiedzy i
> >> historii (internet) nie spowodował, że rasista przestał być rasistą, a
> >> Ty proponujesz rozmowę z dorosłym człowiekiem, rasistą, na argumenty?
> >> Serio?
> >
> > Tak, serio.
>
> Czyli kilkanaście lat edukacji, tysiące argumentów i faktów w
> podręcznikach, powszechny dostęp do wiedzy i historii nie spowodował, że
> rasista przestał być rasistą, a Ty chcesz mi powiedzieć, że dzięki
> rozmowie z Tobą i dzięki Twoim argumentom rasista przestanie być rasistą?
> Kurde, to znaczy, że te Twoje argumenty muszą być naprawdę mocne.
> Znacznie lepsze od tych w podręcznikach i dokumentach historycznych.
> Pełen szacun. Chętnie je poznam.
W okresie przed drugą wojną światową można było natrafić w podręcznikach
głównego nurtu na "dowody supremacji rasy białej".
Jeżeli Ty uważasz, że wszyscy ludzie czytali te same podręczniki
albo wchodzą na te same strony internetowe, co Ty, to w mojej ocenie
prawdopodobnie jesteś w błędzie.
> > I jeżeli nazywasz Internet "powszechnym dostępem do wiedzy i historii",
> > to naprawdę powinieneś potrenować myślenie krytyczne.
>
> Wzajemnie.
> Negujesz, że dzięki internetowi masz nieograniczony dostęp do wiedzy i
> historii? Masz jakiś problem w znalezieniu informacji czym jest rasizm i
> jakie są jego skutki?
Dzięki internetowi mam nieograniczony dostęp do informacji.
Odsianie tego, co jest wiedzą, od tego, co jest "post-prawdą",
wymaga już pewnych nawyków i intelektualnego wysiłku.
> > Określenie
> > "post-truth" jest pokłosiem Internetu.
>
> Jakoś Twoje myślenie krytyczne nie przeszkadza Ci w odróżnieniu syfu od
> rzetelnej wiedzy.
To właśnie myślenie krytyczne pozwala na odróżnienie syfu
od rzetelnej wiedzy.
> Co rasiście przeszkadza? Jakich jeszcze argumentów rasista potrzebuje,
> żeby przestał być rasistą? Jakie nowe, oprócz tych, które już istnieją
> są wstanie go przekonać?
> Chętnie je poznam.
Wygląda to tak, jakbyś zakładał, że "istnieją argumenty, i że wszyscy rasiści
zapoznają się z tymi argumentami przed podjęciem decyzji, żeby zostać
rasistami". A to nie tak działa. Zazwyczaj rasizm ma podłoże środowiskowe.
Nie wiem, czy tak jest w tym przypadku, ponieważ rozmówca ma kondycję
uznawaną za chorobę psychiczną, której typową cechą jest doszukiwanie się
spisku we wszystkich informacjach głównego nurtu.
> >>> Jeżeli zaś ostatecznie
> >>> miałoby się okazać, że konflikt jest na poziomie wartości, to można
> >>> przynajmniej lepiej sobie te wartości uświadomić.
> >>
> >> Nie ogarniam...
> >> Rasizm dla Ciebie jest jakąś wartością, którą trzeba sobie uświadamiać?
> >> Że to jakiś konflikt na poziomie wartości?
> >
> > Rasizm nie jest wartością, tylko ideologią.
> > I tylko uświadamiając sobie jej źródła, możemy liczyć na to,
> > że uda się nam ją zdekonstruować.
>
> Nie rozumiem... Chcesz powiedzieć, że źródła rasizmu nie są znane i
> dopiero musisz je sobie uświadomić?
Tak. Ale nie chodzi mi o źródła rasizmu na poziomie społecznym
(tzn. skąd się wziął rasizm w Europie), tylko o źródła rasizmu
u danego indywiduum (dlaczego ta akurat osoba ma takie przekonania?
Na jakiej podstawie je u siebie wyrobiła?)
> >> O czym my tu w ogóle rozmawiamy? Próbujesz mi wmówić, że nazywanie ludzi
> >> czarnuchami podlega jakiejś dyskusji? Że to kwestia wartości? Że tu jest
> >> jakiekolwiek pole do dyskusji?
> >
> > Niczego nie próbuję ci wmówić.
>
> Więc swoje poematy i rady dotyczące kultury skieruj na właściwe tory, do
> ludzi nazywających innych ludzi czarnuchami.
Do nich również są skierowane.
-
87. Data: 2018-08-26 14:29:24
Temat: Re: (symulacja) czy to fizyczne?
Od: Kviat
W dniu 2018-08-26 o 13:46, g...@g...com pisze:
> W dniu niedziela, 26 sierpnia 2018 09:56:17 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
>> Mam mieć szacunek do rasisty?
>> Napisz proszę, ze sobie żartujesz...
>
> No to może lepiej Ty mi powiedz, co chcesz osiągnąć, nazywając
> kogoś kretynem i sugerując, żeby lepiej sobie stąd poszedł.
Nie kogoś, lecz konkretnego rasistę.
A osiągnąć chciałem to, żeby sobie poszedł z grupy dotyczącej
programowania i uświadomić mu bardzo dosadnie, że jego kretyńskie
rasistowskie teksty nie są tu tolerowane.
Ale jak teraz widzę, nie przez wszystkich. To bardzo niepokojące, że
świat się tak stacza, że ludzie już nawet na rasizm nie reagują, a wręcz
rasistę bronią i próbują go usprawiedliwiać dorabiając jakąś
pseudofilozofię, że wobec rasisty trzeba być grzecznym i jak dziecku
cierpliwie tłumaczyć, że jest be.
Oj oj faszysto... jaki ty niedobry chłopiec...
Żenujące.
> Jeśli tak się rzeczywiście stanie, może w końcu trafi na jakąś
> grupę osób, które będą bardziej podatne na jego chore ideologie,
> i może to będzie miało znacznie gorsze skutki.
Masz jakąś misję czy co?
Chcesz się bawić w edukację rasisty na grupie programistycznej, żeby
przypadkiem nie poszedł gdzie indziej?
No bez jaj...
> Plując na ogień, nie ugasisz pożaru.
To się zajmij pożarem.
Ale nie oczekuj ode mnie, że będę się bawił i pieścił z faszystą na
grupie dyskusyjnej o programowaniu.
>>> - Szyk Cech przedstawił swoje poglądy, które - jeśli nawet były
>>> konrtowersyjne - zostały przedstawione w sposób nie naruszający
>>> zasad komunikacji.
>>
>> Nazywanie kogoś czarnuchem nie jest naruszeniem zasad komunikacji!?
>> Rasizm nazywasz kontrowersyjnymi poglądami? Kontrowersyjnymi? Gdzie tu
>> jest miejsce na kontrowersje?
>
> Nazywanie kogo czarnuchem? Kto został nazwany czarnuchem?
Słoń Trąbalski. Bo zazwyczaj rasiści czarnuchami nazywają słonie.
A elitarnym gronem rasy białej nazywają niedźwiedzie polarne.
Zaczynam się zastanawiać, z kim ja dyskutuję?
> Wygląda to tak, jakbyś zakładał, że "istnieją argumenty,
Bo istnieją.
Nie istnieją? W podręcznikach kłamią, a dokumenty o działalności
rasistów są sfałszowane? Ale mnie oszukali!
> i że wszyscy rasiści
> zapoznają się z tymi argumentami przed podjęciem decyzji, żeby zostać
> rasistami". A to nie tak działa.
Serio?
Faktycznie. Masz rację. Grupa dotycząca programowania służy do grzecznej
polemiki z faszystą, uzupełniania jego braków w podstawowej edukacji i
przedstawiania mu argumentów.
Powodzenia.
Z mojej strony EOT.
Pozdrawiam
Piotr
-
88. Data: 2018-08-26 14:44:28
Temat: Re: (symulacja) czy to fizyczne?
Od: Kviat
W dniu 2018-08-26 o 14:29, Kviat pisze:
> Oj oj faszysto...
rasisto miało być oczywiście
Ale jakoś nie mam poczucia winy przez taką pomyłkę.
> jaki ty niedobry chłopiec...
> Żenujące.
Pozdrawiam
Piotr
-
89. Data: 2018-08-26 17:21:30
Temat: Re: (symulacja) czy to fizyczne?
Od: fir <p...@g...com>
W dniu niedziela, 26 sierpnia 2018 07:30:51 UTC+2 użytkownik s...@g...com
napisał:
> W życiu codziennym najbardziej przydatna jest symbolika liczb i nazw produktów
(np. lenovo->leniowo). Jednak to nie wszystko:
moglbys podac tez ew jakis wiekszy slowniczek tych tlumaczeń, tutaj lub na stronce,
bo to ciekawe.. sam kiedys przywiazywal;em pewne znaczenie do symboliki liczb, mam na
przyklad kilka ulubionych liczb ale jakiegos wiekszego tlumaczenia nie jestem jak na
dzis w stanie wykonac (własciwie żadnego)
-
90. Data: 2018-08-26 19:06:51
Temat: Re: (symulacja) czy to fizyczne?
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
AK <n...@n...net> wrote:
>>> Jakoś "może być czarnuchem" niespecjalnie cię wzruszyło i nie
>>> zareagowałeś, ale nazwanie po imieniu kretyna kretynem już tak.
>>
>> Jeśli ktoś w tej dyskusji jest kretynem to obstawiałbym fira. Szyk jest po
>> prostu cholernie chory.
>
> IMHO jeden i drugi jest cholernie chory (i to nie na żadną boreliozę czy
> inne candida crusei...)
W sumie masz rację... choć jedno nie wyklucza drugiego. Nie tylko wybitne
jednostki zapadają na choroby psychiczne.
Szyk, na przykład, jest oderwany od rzeczywistości ale nie można
powiedzieć, że jest kretynem. Fir... cóż.
Zajrzyj na comp.lang.c, poczytaj posty osobnika Rick C. Hodgin. Facet jest
cholernie inteligentny i rozsądny do momentu, w którym pojawia się temat
religii (lub, jak w większości przypadków, on go wplata w posty).
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0