Użytkownik "WIADRO" <w...@g...com> napisał
>jeśli jeszcze nie kupiłeś, to go nie polecam do turystyki.
>Na próbę pojechało razem 3 kolegów(~900km), nową busą, nowym b-king i
>nowym xx, i co około 200km się zmieniali maszynami..
>nikt nie był zadowolony jak była jego kolej na b-kinga..

A dlaczego nie byli zadowoleni?
Niech zgadne....bo wialo? Hahaha, bo ma wiac, to przeciez golas.
Ja z reguly nie slucham tego typu opowiesci.
Pamietam jak przed zakupem K5 wszyscy mi mowili,
nie kupuj K5, kup CBR1000RR. Wzialem na jazde testowa
jeden i drugi. Na CBR myslalem, ze zasne.
K5 podpasowala mi idealnie i do jazdy sportowej i do
jednoosobowej turystyki (mimo, ze nawet wlasciciel-dealer suzuki
w Gdyni odradzal mi haha, twierdzac, ze on po przejechaniu
100km ledwo zyje). Takie to sa wlasnie opowiesci.

Jedyne co moglo by mnie odwiesc od zakupu b-kinga
bylaby jego mulowatosc - ale na brak wrazen w tym motocyklu
chyba nikt nie narzeka :P, lub brak mozliwosci zainstalowania
dobrych kufrow :P. Trzecie kryterium: moto ma byc dwuosobowe
tzn nawet zielony pasazer nie ma lezec na kierowcy.

Poza tym ma byc 3funkcyjne - 1. zapewnic jazde w stylu 1000K5,
2. raz w roku byc motocyklem turystycznym
3. dac mozliwosc powloczenia sie 50km/h w samym zolwiu i kasku po
okolicznych jeziorach itp.

I to chyba bedzie b-king :), tylko te kufry - Sybi mnie zmartwil.

Pozdrawiam
Tomek K.(3city)
www.tk3city.net