> Wiele rodzajów sprzętu profesjonalnego wystarczy po prostu włączyć do
> gniazdka.

"Po prostu włączyć" jak napisałeś, w tym przypadku wtyczka nie pasowała
przecież do gniazdka co powinno użytkownikowi dać do myślenia...

do góry

W dniu 31.03.2011 16:20, Padre pisze:
>
>> Wiele rodzajów sprzętu profesjonalnego wystarczy po prostu włączyć do
>> gniazdka.
>
> "Po prostu włączyć" jak napisałeś, w tym przypadku wtyczka nie pasowała
> przecież do gniazdka co powinno użytkownikowi dać do myślenia...
Użył więc konwertera. Laptopy np. działają. (Chociaż znajomy uszkodził
baterię, bo się okazało, że jednak nie do końca ;) )

--
Pozdrawiam
Michoo

do góry

W dniu 2011-03-31 13:33, Robert_J pisze:
>> Nie przesadzaj. Jak sobie kupi radyjko to też potrzebny monter żeby
>> wtyczkę w gniazdko włożyć?
>
> Nie mówimy o radyjku (bo to chyba oczywista przesada), ale o urządzeniu
> służącym do pracy "na kliencie". A co by było gdyby, w ekstremalnym
> przypadku, prąd połechtał klientkę?

Poruszyłeś ciekawy problem. Ciekawe, czy ta lampa ma znak CE, który w
USA nie jest wymagany, a w Europie jest obowiązkowy. Swoją drogą, jakby
tak PIH czy coś tam zrobiło naloty na salony piękności, to ciekawe ile
takiego sprzętu spoza Europy by tam znaleźli?

Tylko że plastiki nie interesuje znak CE, one muszą mieć maszynę UV z
hameryki, bo inaczej nie zaciągną dresa do łóżka ;-)

do góry

Użytkownik bartek napisał:
> zobaczymy jutro bede miala konwenter i sprawdze czy wogole zadziala
> dziwne ze bezpiecznik nie wystrzelil a lampa podzialal 30 sekund nic nie
> smierdzialo ani nic... i przestala

Ciekawe jaki konwerter będziesz podłączać? Są różne. Zanim to zrobisz,
to dokładnie przeczytaj instrukcję obsługi, dopuszczalną moc i zakres
zastosowania. Są konwertery wyposażone w transformator i o ile moc
wystarczy, to jest OK. Są też urządzenia o małych wymiarach ale dużej
mocy. Działają na zasadzie ściemniacza, obniżając napięcie skuteczne ale
nadają się wyłącznie do obciążeń typu rezystancyjnego: lokówka, żarówka.
W żadnym wypadku nie nadają się do zasilania czegokolwiek
elektronicznego, ponieważ z sieciowej sinusoidy robią paskudną sieczkę.
Przeczytaj instrukcję PRZED podłączeniem.
Maciek

do góry

W dniu 2011-03-31 20:46, Maciek pisze:
> Użytkownik bartek napisał:
>> zobaczymy jutro bede miala konwenter i sprawdze czy wogole zadziala
>> dziwne ze bezpiecznik nie wystrzelil a lampa podzialal 30 sekund nic
>> nie smierdzialo ani nic... i przestala
>
> Ciekawe jaki konwerter będziesz podłączać? Są różne. Zanim to zrobisz,
> to dokładnie przeczytaj instrukcję obsługi, dopuszczalną moc i zakres
> zastosowania. Są konwertery wyposażone w transformator i o ile moc
> wystarczy, to jest OK. Są też urządzenia o małych wymiarach ale dużej
> mocy. Działają na zasadzie ściemniacza, obniżając napięcie skuteczne ale
> nadają się wyłącznie do obciążeń typu rezystancyjnego: lokówka, żarówka.
> W żadnym wypadku nie nadają się do zasilania czegokolwiek
> elektronicznego, ponieważ z sieciowej sinusoidy robią paskudną sieczkę.
> Przeczytaj instrukcję PRZED podłączeniem.
> Maciek
testowalem
nie dziala........
sprawdzalem srodek nie widac nic popalonego jak na oko amatora
totalnego... nie smierdzi nie widac popalonych ukladow


szukam elektryka kto sie podejmie ?

do góry

W dniu 2011-04-01 20:21, bartek pisze:

> szukam elektryka kto sie podejmie ?
>

Skąd jesteś?

do góry

W dniu 2011-04-01 21:03, Paweł Pawłowicz pisze:
> W dniu 2011-04-01 20:21, bartek pisze:
>
>> szukam elektryka kto sie podejmie ?
>>
>
> Skąd jesteś?
koszalin zachodniopomorskie

do góry

"bartek" news:imvg26$tjl$1@mx1.internetia.pl

I jak na dziś dzień wygląda sprawa tej lampy?
Zrób zdjęcie wnętrzności tej lampy.
Często przetwornice w środku są robione jako dwunapięciowe. Dla wersji 115V
prostowanie jednopołówkowe z podwajaniem napięcia na dwóch elektrolitach, a
dla wersji 230V po przecięciu zwory standardowy mostek prostowniczy.
Najczęściej uszkodzeniu ulegają tranzystory przetwornicy - nie wytrzymują
zbyt wysokiego napieca Uce
W większości wypadków reanimacja dość prosta.
W skrajnych wypadkach płytka przetwornicy ulega zwęgleniu - wtedy reanimacja
jest bardziej skomplikowana.
No chyba, że to wersja ze standardowym dławikiem i starterem.
Brak zdjęć utrudnia diagnozę.

do góry