Dnia 245 roku bieżącego, zefir zeznał(a) jak następuje:

> Rynek ma to do siebie, że znajdują się w nim osobnicy, którzy kupują
> tanio i jeżdżą na oplocie opony i z łańcuchem ciągnącym się po ziemi
> i są zadowoleni, jak również tacy, którzy potrafią oszacować wartość,
> wcale nie tanich, materiałów eksploatacyjnych i wziąć je pod uwagę
> podczas kupna motocykla.

Wiesz co odnoszę wrażenie, że tak jak ja chciałbyś żeby tak było.
Niestety jesteśmy w mniejszości.

Jeden z dalszych kolegów, w tym samym czasie co ja przesiadł się na
sporta. W tym samym czasie wystawil fazera na sprzedaż i juz nie
pamięta, że go miał.

Sprzedał go za 6.5 tys.

Parch taki, że żal było patrzeć, bieżnika na oponach to już w zasadzie
nie było, chociaż drutów jeszcze nie było widać :-)

Olej zmieniany 10 tys km przed sprzedażą (przypominam, że Yamaha ma to
do siebie iż olej wymieniamy co 6 tys.)

Olej w lagach? płyn chłodniczy? płyn hamulcowy? klocki? napęd?
Wszystko do roboty jak dla mnie.

U mnie to wszystko jest zrobione i chcę raptem 1.5 tys więcej... i co?
Głucha cisza.

Tyle w temacie,

Szkoda tylko, że potem zewsząd słychać narzekania, jakie parchy oferują
handlarze, i ile kraju trzeba zjechać, żeby kupić coś w sensownym
stanie. Skoro my Polacy w większości chcemy kupować złudzenia to
handlarze nam je sprzedają.

--
PawelK vel Pablo
e-mail: pablo i klubvolvo org pl
V850 T5 2,3 20V '96r; B5234FT Motronic 4.3; AW 50-42 "Poskramiacz"
FZS600 Fazer '01 63kkm -> na sprzedaż
CBR600F F4i '02 27kkm "Laleczka"
Warszawa Gocław