W dniu 2012-03-19 12:47, Marcin N pisze:
> Problem widzę gdzie indziej:
> taka syrena będzie potem wyła w nieskończoność, np. 10 godzin, bo ja jej
> nie usłyszę. Za to denerwować się będą inni mieszkańcy, którzy mieszkają
> bliżej mojego garażu niż ja.

Widziałem w opisie któregoś z tych najtańszych, że po dwóch minutach się
wyłącza i przechodzi w stan czuwania (więc pewnie będzie wył tylko
wtedy, gdy będzie ruch i dwie minuty po nim.
Po włączeniu pstryczkiem 40s na wyjście, a po wejściu 8s na wyłączenie.
Myślę, że warto zamontować choćby coś takiego.
Puszkę oczywiście ładnie zamaskować, żeby tylko właściciel wiedział
gdzie jest pstryczek.


--
wO.ôhoo!
"Tfu! Na piasku siedziałaś?!"