W dniu 2018-11-25 o 22:57, Tomasz Pyra pisze:

> A to że w jakimś laboratorium, jacyś ludzie, uzyskali dane że dałoby się to
> robić lepiej, zapewne jest wkładem w rozwój nauki, ale wątpliwe żeby to się
> udało tak raz-dwa wsadzić do samochodów.
> Mało który wynalazek prosto z laboratorium nadaje się do fabryki.

... choćby z tego względu, że istniejąca linia produkcyjna najpierw musi
się zwrócić. Nawet jeśli istniałaby jakaś alternatywna
super-technologia, to i tak nie wejdzie w życie by nie zabić
istniejących fabryk.

>> Wygląda na to, że fake newsy zaczynają stanowić główny nurt
>> dziennikarstwa. Co nie jest wiadomością optymistyczną.
>
> To określiłbym raczej mianem "dziennikarstwa nawiedzonego", albo
> przynajmniej "podnieconego".
> Za dużo takich newsów przewala się przez media, za dużo czasu zajmuje mi
> dotarcie do naukowych źródeł i bardziej trzeźwa ocena tego czym podniecił
> się dziennikarz...

Wiesz... sądzę, że temat jest nieco inny. Od dłuższego czasu obserwuję
zjawisko, że dziennikarze w różnych stacjach powtarzają wiadomości
używając dokładnie tych samych słów, w tej samej kolejności. Pomijam
relacje politycznie, których ta reguła nie dotyczy bo zależy od upodobań
danej stacji. To nie może być przypadek. Wynika z tego, że czerpią oni
informacje z jednego źródła. Jeśli źródło plecie bzdury, nie ogarnia
zagadnienia, to dziennikarze muszą je powtarzać słowo w słowo bez
angażowania mózgu. Nawet największe bzdury nagle stają się wszechobecne
w mediach dzięki temu. To jakaś forma korpo-dziennikarstwa.

--
Pozdrawiam,
Marek