-
91. Data: 2021-08-30 15:04:06
Temat: Re: rzadki bład w programie w C++
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 30/08/2021 14:53, Maciek Godek wrote:
>> Notepad.exe? A to ja mam!
> Świetnie. Wyobraziłem sobie.
> I co dalej?
Możesz przygotować listę zakupów do spożywczaka. Co prawda ja mam do
tego spacjalizowane narzędzie, ale po coś najlepsi programiści świata w
MS ten program napisali, w pocie czoła. Udawajmy więc, że jest uzyteczny
w *czymkolwiek*.
-
92. Data: 2021-08-30 15:07:11
Temat: Re: rzadki bład w programie w C++
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 30/08/2021 14:56, Mateusz Viste wrote:
>> O ile masz KDE. Od razu podpowiem: mało kto ma KDE.
> W sensie, że mało kto ma Linuksa?
Nie. KDE *w* Linuxie.
Przykład zupełnie subiektywny:
https://eischmann.wordpress.com/tag/ubuntu/
> wśród programistów to chyba dość popularna opcja. A wśród Linuksowców
> KDE jest mainstreamowy - a przynajmniej był 20 lat temu, kiedy zacząłem
> go używać. Zmieniło się coś?
Tak, domyslnie Ubuntu nie instaluje KDE.
Wiec twoje kwrite waży 200MB dla kogoś z domyslnej instalki Ubuntu.
200MB na byle notatnik? Panie, co za czasy.
-
93. Data: 2021-08-30 15:11:12
Temat: Re: rzadki bład w programie w C++
Od: Maciek Godek <g...@g...com>
poniedziałek, 30 sierpnia 2021 o 15:04:10 UTC+2 heby napisał(a):
> On 30/08/2021 14:53, Maciek Godek wrote:
> >> Notepad.exe? A to ja mam!
> > Świetnie. Wyobraziłem sobie.
> > I co dalej?
> Możesz przygotować listę zakupów do spożywczaka. Co prawda ja mam do
> tego spacjalizowane narzędzie, ale po coś najlepsi programiści świata w
> MS ten program napisali, w pocie czoła. Udawajmy więc, że jest uzyteczny
> w *czymkolwiek*.
Tzn. ze swoim wyobrażeniem niedzielnego studenta mam przygotowywać listę zakupów do
spożywczaka?
Nie bardzo rozumiem.
Spodziewałem się raczej jakiejś historii.
Że na przykład ten student zaczyna programować w tym notatniku duży system planowania
lotów samolotami, który sprzedaje za miliony liniom lotniczym, ale przez to, że mu
się nie podświetliła składnia pomylił "elif" z "file" i wszyscy zginęli.
Albo jakiejkolwiek innej konsekwencji tego że "ktoś kiedyś przeczytał coś gdzieś w
Internecie".
-
94. Data: 2021-08-30 15:11:52
Temat: Re: rzadki bład w programie w C++
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 30/08/2021 14:50, Mateusz Viste wrote:
>> $ apt-get install kwrite
>> [...] After this operation, 212 MB of additional disk space will be
>> used. [...]
> No wiesz, dla kogoś kto nie ma Linuksa to w ogóle będzie kosmiczny
> rozmiar, bo wyjdzie że musi doinstalować kilka GB rzeczy wszelakich :)
> Najwyraźniej nie masz KDE
Dziekuję, nie przypuszczałbym.
>, i package manager wlicza w te 212 MB
> wszelkie jego niezbędne pliki. Sama aplikacja (kwrite) zajmuje jakieś
> 300 KiB.
Patrz: większośc apliakcji z Qt zajmuje kilka MB. Ale samo Qt wazy ze 100MB.
Każda apliakcja na Windowsie, bedzie miała własne Qt.
Efektem czego okienko z hello world będzie ważyło 102MB.
To już ból brzucha czy jeszcze nie?
A jak będzie ważyła 2MB na Linuxie to oznacza supremację Linuxa nad
Windowsem, czy jeszcze nie?
A jak apt-get czasami dociągnie Qt a czasami nie to będę miał bóle
pulsacyjne?
> Ja "od zawsze"
> działam pod KDE.
Stąd subiektywne i relatywistyczne bóle fantomowe na widok małej appki
do pisania kodu którą dziwnym trafem używa bardzo dużo całkiem niezłych
programistów. Może im boleści nie przeszkadzają.
-
95. Data: 2021-08-30 15:19:17
Temat: Re: rzadki bład w programie w C++
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 30/08/2021 15:11, Maciek Godek wrote:
>>>> Notepad.exe? A to ja mam!
>>> Świetnie. Wyobraziłem sobie.
>>> I co dalej?
>> Możesz przygotować listę zakupów do spożywczaka. Co prawda ja mam do
>> tego spacjalizowane narzędzie, ale po coś najlepsi programiści świata w
>> MS ten program napisali, w pocie czoła. Udawajmy więc, że jest uzyteczny
>> w *czymkolwiek*.
> Tzn. ze swoim wyobrażeniem niedzielnego studenta mam przygotowywać listę zakupów do
spożywczaka?
> Nie bardzo rozumiem.
Nie rozumiesz, bo chcesz się przypierdolić o słówka. Czego się
spodziewasz, rzeczowej odpowiedzi czy kpiny?
> Spodziewałem się raczej jakiejś historii.
Hisotria jest dwojaka:
1) jedni mają niedyspozycje żoładkowe i używają "notatnika do
programowania" oraz dekodera neuronowego diffów i VCSa na ZIPach
2) inni szukają co obecnie jest wygodnym narzedziem i mają ogromne,
serwerowe dyski >250MiB w raidzie na MFM.
Obie kończą się tak samo, wykonaną pracą, szczęśliwoscią ogólną,
poklepywaniem po plecach, premią i talonem na RTXa.
Masz rację, nie ma śladu różnicy. Na końcu oboje są turing complete.
> Że na przykład ten student zaczyna programować w tym notatniku duży system
planowania lotów samolotami, który sprzedaje za miliony liniom lotniczym, ale przez
to, że mu się nie podświetliła składnia pomylił "elif" z "file" i wszyscy zginęli.
No na przykład. Choć podpowiem, że akurat tego typu pomyłki nie są do
poprawiania przez IDE. Od tego są nieco inne techniki. IDE ma zapewnić
wygodę pisania. Nie bezpieczeństwo kodu. Ale jeśli ktoś pakuje swoje
pliki z notatnika do ZIPa to może nie ma co wchodzić tak głęboko w
skomplikowane detale norm jakościowych i współczesnych technik...
-
96. Data: 2021-08-30 15:37:53
Temat: Re: rzadki bład w programie w C++
Od: Maciek Godek <g...@g...com>
poniedziałek, 30 sierpnia 2021 o 15:19:21 UTC+2 heby napisał(a):
> On 30/08/2021 15:11, Maciek Godek wrote:
> >>>> Notepad.exe? A to ja mam!
> >>> Świetnie. Wyobraziłem sobie.
> >>> I co dalej?
> >> Możesz przygotować listę zakupów do spożywczaka. Co prawda ja mam do
> >> tego spacjalizowane narzędzie, ale po coś najlepsi programiści świata w
> >> MS ten program napisali, w pocie czoła. Udawajmy więc, że jest uzyteczny
> >> w *czymkolwiek*.
> > Tzn. ze swoim wyobrażeniem niedzielnego studenta mam przygotowywać listę zakupów
do spożywczaka?
> > Nie bardzo rozumiem.
> Nie rozumiesz, bo chcesz się przypierdolić o słówka. Czego się
> spodziewasz, rzeczowej odpowiedzi czy kpiny?
Nie rozumiem, bo to, co piszesz, jest dla mnie niezrozumiałe.
Podałeś przykład jakiegoś studenta, który czyta sobie gości, którzy spierają się na
usenecie o jakieś pierdoły.
I jak rozumiem, to ma być jakaś ilustracja czegoś.
Ja się natomiast pytam: czego to ma być ilustracja?
Czy ten student ma być zażenowany?
Czy może to ma odcisnąć na nim takie piętno, że będzie się bał zainstalować Visual
Studio?
Naprawdę nie rozumiem czemu to miało służyć.
> > Spodziewałem się raczej jakiejś historii.
> Hisotria jest dwojaka:
> 1) jedni mają niedyspozycje żoładkowe i używają "notatnika do
> programowania" oraz dekodera neuronowego diffów i VCSa na ZIPach
No tak. Ogólnie różni ludzie mają różnie. Sądzę, że dla nikogo, kto żyje dłużej niż 5
lat, nie jest to wielkie zaskoczenie.
> 2) inni szukają co obecnie jest wygodnym narzedziem i mają ogromne,
> serwerowe dyski >250MiB w raidzie na MFM.
>
> Obie kończą się tak samo, wykonaną pracą, szczęśliwoscią ogólną,
> poklepywaniem po plecach, premią i talonem na RTXa.
>
> Masz rację, nie ma śladu różnicy. Na końcu oboje są turing complete.
Nie. To nie jest istotne czego używasz. Istotne jest to, jakie dajesz efekty.
"Po owocach ich poznacie"
Na stronie Mateusza można się dowiedzieć o jakichś 40 napisanych przez niego
programach, gierkach, programikach.
Napisanych w notatniku, co pewnie dla ich użytkowników jest zupełnie bez znaczenia.
> > Że na przykład ten student zaczyna programować w tym notatniku duży system
planowania lotów samolotami, który sprzedaje za miliony liniom lotniczym, ale przez
to, że mu się nie podświetliła składnia pomylił "elif" z "file" i wszyscy zginęli.
> No na przykład. Choć podpowiem, że akurat tego typu pomyłki nie są do
> poprawiania przez IDE. Od tego są nieco inne techniki. IDE ma zapewnić
> wygodę pisania. Nie bezpieczeństwo kodu. Ale jeśli ktoś pakuje swoje
> pliki z notatnika do ZIPa to może nie ma co wchodzić tak głęboko w
> skomplikowane detale norm jakościowych i współczesnych technik...
Nie ma co wchodzić, bo to są zupełnie ortogonalne kwestie.
I bez trudu mogę sobie wyobrazić, że ktoś wysyła swój kod źródłowy do audytu w
postaci pliku zip, mejlem.
-
97. Data: 2021-08-30 15:39:29
Temat: Re: rzadki bład w programie w C++
Od: Maciek Godek <g...@g...com>
poniedziałek, 30 sierpnia 2021 o 15:07:15 UTC+2 heby napisał(a):
> > wśród programistów to chyba dość popularna opcja. A wśród Linuksowców
> > KDE jest mainstreamowy - a przynajmniej był 20 lat temu, kiedy zacząłem
> > go używać. Zmieniło się coś?
> Tak, domyslnie Ubuntu nie instaluje KDE.
>
> Wiec twoje kwrite waży 200MB dla kogoś z domyslnej instalki Ubuntu.
>
> 200MB na byle notatnik? Panie, co za czasy.
Gnome ma swój własny "notatnik".
Aż by się chciało powiedzieć: doncz ju gedit?
-
98. Data: 2021-08-30 15:51:36
Temat: Re: rzadki bład w programie w C++
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 30/08/2021 15:39, Maciek Godek wrote:
>> 200MB na byle notatnik? Panie, co za czasy.
> Gnome ma swój własny "notatnik".
Będę pamiętał, jak przytrafi się coś do notowania.
> Aż by się chciało powiedzieć: doncz ju gedit?
Jes, aj dont.
-
99. Data: 2021-08-30 16:02:02
Temat: Re: rzadki bład w programie w C++
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2021-08-30 o 15:11 +0200, heby napisał:
> A jak będzie ważyła 2MB na Linuxie to oznacza supremację Linuxa nad
> Windowsem, czy jeszcze nie?
Nie oszukujmy się, i bez tego sprawa jest przecież oczywista.
Powszechne użycie bibliotek współdzielonych to tylko kropla w oceanie
lepszości. Mimo tego, ktoś jest w stanie wydać notatnik dla Linuksa
o rozmiarze 400 MB. Co tam siedzi - cały system operacyjny wraz ze
sterownikami do wszystkich istniejących kart graficznych?
> Stąd subiektywne i relatywistyczne bóle fantomowe na widok małej
> appki do pisania kodu
W 2021 r. "mała apka" to 400 MB. Muszę zapamiętać, bo nie nadążam za
tym całym postępem. Boję się zapytać - gdzie zaczyna się "duża apka"?
Albo może zacznijmy od "normalnej apki", żebym miał czas się
przygotować.
Parę lat temu popełniłem to: http://atomiks.sf.net
Bardzo się wówczas przejmowałem, że przy wielkości 400 KiB mój remake
jest 2x większy od swojego pierwowzoru. Teraz widzę, że ludzkość jest
już na zupełnie innym etapie...
Mateusz
-
100. Data: 2021-08-30 16:08:33
Temat: Re: rzadki bład w programie w C++
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 30/08/2021 15:37, Maciek Godek wrote:
> Nie rozumiem, bo to, co piszesz, jest dla mnie niezrozumiałe.
> Podałeś przykład jakiegoś studenta, który czyta sobie gości, którzy spierają się na
usenecie o jakieś pierdoły.
> I jak rozumiem, to ma być jakaś ilustracja czegoś.
Ilustracja procesu tworzenia się legendy. Kilku kolesi źle używających
svn uważa że na ich podstawie svn jest do dupy i trzeba robić jakieś
serwery a branche trwają dłużej niż przydatność serka heterogenizowanego
w lodówce.
Ktoś szuka takiej informacji w google i dostaje brednie.
No więc ja jestem Kapitan Poprawiacz i własnie poprawiam, co by błoto
obrzucające svn ochlapało też gita, notatniki i ZIPy. bo to też brednie.
Nic nie robi lepiej dezinformacji jak jest zestawienie z drugą taką samą.
> Ja się natomiast pytam: czego to ma być ilustracja?
Obiegu informacji w internecie. No, może przesadzam, że informacji.
Opinii bezujących na ignorancji.
> Czy ten student ma być zażenowany?
Wystarczy że będzie ubrany i nie słuchający Justina Bimbera.
> Czy może to ma odcisnąć na nim takie piętno, że będzie się bał zainstalować Visual
Studio?
Ba, kto wie. Tylko nie Studio, a Code. Wyjdzie mu na dobre. To dobry
kawałek softu jest. Tyci tyci lepszy niż notepad.exe.
> Naprawdę nie rozumiem czemu to miało służyć.
Rozgniataniu dezinformacji na miejscu, gdzie ona się tworzy.
>> Masz rację, nie ma śladu różnicy. Na końcu oboje są turing complete.
> Nie. To nie jest istotne czego używasz. Istotne jest to, jakie dajesz efekty.
> "Po owocach ich poznacie"
Dalej nie pojmujesz. To że dwóch rolników ma jabłka, to nie koniec.
Pytanie dlaczego jeden z nich używa w tym celu hodowli jabłonek w
doniczkach i rezultaty ma w 3 pokoleniu ale za to prowadzi szkołe "jak
porządnie hodować jabłka" i wydaje nawet tygodnik "hodowla jabłek
prostymi metodami" na pl.soc.rolnictwo. I wtedy ochodzisz do poważnego
tematu *ekonomicznego* uzasadnienia. I tu się wszystko sypie. Co innego
skutecznośc (obaj mają jabłka) a co innego ekonomia (jeden dał radę na
tym zarobić albo się w goóle doczekał).
Używanie notatników i ZIPów do programowania to identyczny problem jak
Amisze i ich stosunek do elektryki.
> Na stronie Mateusza można się dowiedzieć o jakichś 40 napisanych przez niego
programach, gierkach, programikach.
> Napisanych w notatniku, co pewnie dla ich użytkowników jest zupełnie bez znaczenia.
Super.
Pisywałem programiki nawet w mcedit.
Nie pisuję od dłuższej chwili.
Wiesz czemu? Bo to głupie. To rodzaj zawodów "kto da radę wymontować
wiecej podzespołów z samochodu i dalej jechać". Niewątpliwie
interesujące, ale czy aby na pewno chodzi o to samo co reszcie
kierowców? Można popatrzeć, pokiwać głową i odjechać.
Masz darmowe narzędzia usprawniajace pracę. Nie używasz ich bo chcesz
coś udowodnić światu? Jesli tak, to proszę bardzo, błagam jednak: nie
dawaj takich rad innym. To niepoważne.
Po co tracić życie na męczenie się z gównianymi narzedziami, skoro za
darmo są lepsze?
> I bez trudu mogę sobie wyobrazić, że ktoś wysyła swój kod źródłowy do audytu w
postaci pliku zip, mejlem.
Całe szczęscie nie o wysyłaniu autytów ZIPem tutaj rozmawialiśmy.
Ale dobrze kombinujesz jako dyskutant. Jeszcze kilka postów i dojdziesz
do wprawy uciekania od tematu co pół zdania.