eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodypunkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogiRe: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
  • Data: 2013-10-28 22:31:05
    Temat: Re: punkty za jazde na zderzaku i zajechanie drogi
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
    co następuje:

    >>>> Nawet przyjmując tak absurdalny punkt widzenia, ze sami regulujemy
    >>>> ruch, nie ma zadnych ograniczen predkosci itp to i tak jestesmy w
    >>>> punkcie gdzie: jedzie kilka pojazdów jedna predkoscia,
    >>>
    >>> Pozostaje pytanie czy aby jadą jedną prędkością, bo ten z przodu
    >>> postanowił sobie stworzyć korek.
    >>>
    >> Rozmawiamy ogolnie czy nadal o sytuacji ktora nakresliłem?
    >
    > Od dłuższego czasu już ogólnie.
    > Nie łapiesz znaczenia zdań które zapodajesz?
    >
    > Np. to zdanie:
    > " Nie ma sprawy, ja jezdze w miescie przy standardowym ograniczeniu
    > wszedzie gdzie sie da 65-70 km/h"
    > zdecydowanie oderwało dyskusję od konkretnej sytuacji.
    >
    Nie uważam tak.
    Cały czas w tle jest konkretny przykład i nawet jeżeli problem został
    uogólniony to nie został zmieniony. Nie ma wiec sensu zamieniac
    bezsensownego wyprzedzania na jedopasmówce na szybką jazde dwupasmówką.
    >
    >>>> Dzis znowu dziwna sytuacja: jade jakies 65 km na godzine ulica
    >>>>wyprzedza mnie.
    >>>> Znowu jechałem za wolno dla miszcza?
    >>>
    >>> Chyba nie masz wątpliwości?
    >>> 65 to dobra prędkość, ale tylko na strefę zamieszkania, gdzie
    >>> chodników nie ma.....
    >>>
    >> Zaczynam podejrzewac, ze ty jestes normalnym piratem drogowym!
    >
    > Ależ skąd, nie stoję z suszarką w krzakach z nadzieją na łatwy łup.
    >
    To oznacza mozesz być troche lepszym piratem.
    Ale nie implikuje, ze piratem nie jestes.

    >> Nie osobą, która racjonalnie dobiera predkosc i jednoczesnie nie
    >> akceptuje faktu ze ktos inny moze czuc sie mnej pewnie w samochodzie
    >
    > Niech się czuje pewniej w autobusie.
    >
    Juz widze, co taki Hołek mówi o takich kierowcach jak ty. Mogłbym tu 180
    leciej a mi jakis taki niewydarzony 90 jedzie i droge blokuje.
    Niestety patrzac na drogi i kierowców i chcąc od nich wymagać
    zaawansowanych umiejetnosci prowadzenia samochodu min. 50% musiałoby
    stracic PJ. Ale to troche utopijny argument.

    >>> Raczej wolisz liczyć zamiast myśleć.
    >>> Ale możesz sobie to nazywać jak chcesz.
    >>>
    >> Tak, oczywiscie, rozmowa o konkretach
    >
    > O suchych cyfrach, przewidzianych dla Kamaza z węglem zimą, zamiast
    > oceny sytuacji.
    >
    Podoba ci sie czy nie, ale ruch opisują cyfry.
    Dla kamaza zima ograniczenie do 50 nie bedzie miało zadnego znaczenia. Bo
    powinein jechac wolniej.
    Dla ciebie ograniczenie do 50 nie ma znaczenia bo mozesz jechac szybciej.
    Ok.
    Ale nie 90 na jednopasmowej drodze gdzie co 200 metrów sa pasy.
    Tak prawie nikt nie jedzie a tyhc pojedynczych debilów co próbuja i nagle
    wszyscy im przeszkadzaja trzeba eliminowac a nie usprawiedliwiac.
    >
    >> Przyczynkiem była moja sytuacja ktora absolutnie nie miała z
    >> dwupasmówką nic wspolnego.
    >
    > Zacznij czytać co sam piszesz, bo wątek Ci się zgubił.
    >
    >> Czym dla Ciebie rózni sie jednopaasmowa droga w Luboniu która podałem
    >> jako przykłąd z podobną droga w Poznaniu?
    >
    > Tym, że w Poznaniu jest wybór i nie ma obowiązku jazdy tranzytowej
    > przez wąskie drogi.
    > W Luboniu takie wyboru nie ma, dlatego wydaje Ci się, że nie da się
    > inaczej jechać.
    > Ja osobiście zawsze wybieram drogi po któych daje się jechać sprawnie,
    > nawet jeśli oznacza to kilka km więcej.
    > A Luboń i tym podobne wydziwy omijam jak daleko mogę, właśnie z tego
    > powodu.
    >
    Ja w sumie tez. Ale co to zmienia w rozmowie o jezdzie droga innego
    rodzaju?
    To ze ty takimi drogami nie jezdzisz oznacza ze usprawiedliwiasz debili
    ktorzy taka droga jada ale wydaje im sie ze na tor Poznań trafili.

    >> To jest jakis kompleks duzego miasta?
    >
    > Nie, to uświadomienie Ci kompleksu wiochy bez dróg.
    > W swoim rodzinnym mieście mam dokładnie te same odczucia, jeśli Ci to
    > poprawi humor, szlag mnie trafia gdy muszę przez nie przejechać, na
    > szczęście od pewnego czasu da się naookoło obwodnicą.
    >
    Przesadzasz.
    Takie same drogi nak tórych trzeba jechac tak jak wszyscy 50-60 na godzine
    sa i w Luboniu i w Poznaniu. Poznań mozna przejechac przelotówkami. Można.
    Czy na przelotówkach jedzie sie 90? Bez jaj... Mozna po 19...
    Hetmanska - korek
    Arciszewskiego - korek
    Całe rataje - korek
    Nowe Zawady - kawałek i korek
    Winogrady - generalnie korek

    Co do obwodnicy - pełna zgoda, tylko ze nie o tym rozmowa.
    Wróc do korzeni i przypomij sobie sytuacje ktora opisywałem i Twoje
    konstatacje na jej temat.
    Nie mam pretensji ze ktos mnie wyprzedza na obwodnicy. Wyprzedzi i pojedzie
    dalej. Jak sa dwa pasy to generalnie wyprzedzanie jest łatwe i
    bezkolizyjne.

    >> Ale to jest argument ze co? Ze powinienem w miejscie jezdzic 90 na
    >> ograniczeniu do 50
    >
    > Że cyfry to sobie mozesz wsadzić w miejsce, gdzie rowerzysta styka się
    > z rowerem, a wlec możesz się po chodniku, albo po Luboniu, zamiast
    > razem z resztą PZ-tów drogi nadające się do ruchu blokować i jeszcze
    > teorie durne do tego dorabiać.
    >
    Po prostu padam ze smiechu z tego wnioskowania.
    Jade 50 -70 bo tak jada inni - zle - pewnie jade wolniej id innych.
    Teraz sie okazuje, ze to drogi złe wiec za wolno jade.
    P.S. nie mma rejestracji PZ w zadnym samochodzie...

    >>> Tyle że nie ma to nic wspólnego ze światem realnym i normalnym
    >>> ruchem.
    >>>
    >> Oczywiscie.
    >> Normalny ruch to Ty i puste drogi.
    >
    > A kto powiedział że puste?
    > Lubońskich słoików przybywa, to i drogi puste nie są, ale to nie
    > oznacza zgody, żeby przenosili do nas swoje wioskowe tempo drogowe.
    >
    Czyli jednak kompleksy.
    Ja miastowy jechac szybko.
    Wy, wioska, jezdzic wolno...
    Naprawde, nawkładałes sobie tych pierdołów do głowy...
    >>
    >>>>>> Gdzie twoim zdaniem w Poznaniu jezdzi sie szybciej na 50?
    >>>>>
    >>>>> Wszędzie, z wyjątkiem najbardziej wąskich dróżek?
    >>>>>
    >>>> Nie.
    >>>
    >>> Tak.
    >>> Jak masz inaczej, to zmień drogi dojazdu i po kłopocie.
    >>
    >> Jakie drogi dojazdu mam zmienic?
    >
    > Te po których jeździ się 60 z zasady.
    >
    Dlaczego? Ja rozumiem to, ze jak droga jest taka a nie inna i natezenie
    ruchu duze to predkosc przelotowa spada. mnie to nie przeszkadza. Ty i tak
    tam nie jezdzisz. Ergo - nasz ruch jest odseparowany.
    Wiec po co coś zmieniac?

    A za Ciebie trzymam kciuki - kiedyś dorosniesz do wyważonej jazdy i
    zorientujesz sie, ze czasami nie ma sensu zapierdalac 90 tam gdzie
    ograniczenie do 50 a 70 wydaje sie wystarczające bo i tak za chwile stoisz
    z tymi wszystkimi kapeluszami a jednoczesnie jezdzac tak a nie inaczej
    powodujesz coraz wieksze ryzyko bo coraz starszy, bo coraz mniej sprawny,
    bo oczy juz nie te itd.
    I szczerze zycze ci, zeby nauka przyszła na doświadczeniach innych a nie
    własnych.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Przepis na dziecko: 25dag miłości, 25dag namiętności, 2 jajka,
    4 kolana. Ubijać do rana aż powstanie piana. Odstawić na 9 miesięcy
    i kupic wózek dziecięcy. ;-)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: