On 2 Wrz, 22:08, WS <L...@c...pl> wrote:

> Po drugie trzeba umowe przeczytac... zazwyczaj przy ponad 10 letnich
> samochodach srednio sie to oplaca (chyba, zeby ciaglosc posiadania AC
> zachowac) - praktycznie dziala tylko w wypadku kradziezy, jesli chodzi
> o naprawy to zazwyczaj rozliczenie konczy sie i tak szkoda calkowita,
> a jesli nie to jest np. duzy procent amortyzacji czesci itp haczyki...

Nie zapominaj, że 10 letnia astra ma "ciut" inną wartość niż choćby
10letnia S- klasa - w droższych autach AC powyżej 10 lat się jak
najbardziej opłaca.

do góry

On 5 Wrz, 16:08, kkk <m...@g...com> wrote:

> Nie zapominaj, że 10 letnia astra ma "ciut" inną wartość niż choćby
> 10letnia S- klasa - w droższych autach AC powyżej 10 lat się jak
> najbardziej opłaca.

Wartosc ma tu stosunkowo niewielki wplyw... jesli juz to procentowa
utrata wartosci (bo do rozliczenia naprawy bierze sie koszt czesci
nowych - katalogowy) - w takim porownaniu Astra calkiem dobrze trzyma
cene.
Co z tego, ze S-klasa bedzie miala 3x wyzsza wartosc, jesli jej
naprawa przy podobnej kolizji bedzie 5x drozsza niz Astry ;) tym
bardziej zalapie sie na szkode calkowita...

WS

do góry

On 5 Wrz, 18:21, WS <L...@c...pl> wrote:

> Wartosc ma tu stosunkowo niewielki wplyw... jesli juz to procentowa
> utrata wartosci (bo do rozliczenia naprawy bierze sie koszt czesci
> nowych - katalogowy) - w takim porownaniu Astra calkiem dobrze trzyma
> cene.
> Co z tego, ze S-klasa bedzie miala 3x wyzsza wartosc, jesli jej
> naprawa przy podobnej kolizji bedzie 5x drozsza niz Astry ;) tym
> bardziej zalapie sie na szkode calkowita...

Łatwiej "przełknąć" 10 tyś czy 35 tyś w razie kradzieży?
Przednia szyba - opel bez AC to 500 zł mniej w kieszeni MB 4x tyle...
AC to nie tylko szkoda całkowita, ale nawet jeśli się "załapie" to
przecież dostaniesz pieniądze....
Jak dla mnie to powyżej 10 lat się nawet bardziej opłaca bo płacę
składkę tylko od 30k wartości i aż tak nie bije po kieszeni ;)

do góry

On 5 Wrz, 23:40, kkk <m...@g...com> wrote:
> On 5 Wrz, 18:21, WS <L...@c...pl> wrote:

> Łatwiej "przełknąć" 10 tyś czy 35 tyś w razie kradzieży?

zawsze twierdzilem, ze nalezy kupowac samochod, na ktory nas stac ;) ,
zeby sie specjalnie nim nie przejmowac ;), ale to juz OT

> AC to nie tylko szkoda całkowita, ale nawet jeśli się  "załapie" to
> przecież dostaniesz pieniądze....

Ale dokladnie to napisalem, ze w takich samochodach "AC praktycznie
dziala tylko w wypadku kradziezy" + szkoda calkowita. Dokladnie chodzi
mi tylko o to, ze nie warto doplacac za mniejsza amortyzacje, naprawe
na nowych czesciach...


> składkę tylko od 30k wartości i aż tak nie bije po kieszeni ;)
patrz punkt 1 ;)

WS

do góry

On 6 Wrz, 09:19, WS <L...@c...pl> wrote:
> On 5 Wrz, 23:40, kkk <m...@g...com> wrote:
>
> > On 5 Wrz, 18:21, WS <L...@c...pl> wrote:
> > Łatwiej "przełknąć" 10 tyś czy 35 tyś w razie kradzieży?
>
> zawsze twierdzilem, ze nalezy kupowac samochod, na ktory nas stac ;) ,
> zeby sie specjalnie nim nie przejmowac ;), ale to juz OT

Wg mnie to nie kwestia "stać czy nie stać" ja tam nie lubię wyrzucać/
tracić nie potrzebnie żadnych pieniędzy ;). Choćbym kupił auto
wartości jednej dniówki mojej pracy to i tak bym się "przejął", że
ktoś mi ją ukradł - również OT.

do góry

On 6 Wrz, 12:29, kkk <m...@g...com> wrote:

> Wg mnie to nie kwestia "stać czy nie stać" ja tam nie lubię wyrzucać/
> tracić nie potrzebnie żadnych pieniędzy ;). Choćbym kupił auto
> wartości jednej dniówki mojej pracy to i tak bym się "przejął", że
> ktoś mi ją ukradł - również OT.

Ciagnac dalej OT ;) to w takim wypadku ubezpieczanie sie nie kalkuluje
statystycznie rzecz biorac ;)
Firmy ubezp. na tym zarabiaja, wiec taniej samemu "zabrac" tez zysk -
czyli ubezpieczyc sie u siebie - czytaj - nie wykupic polisy AC ;)

WS

PS. tym bardziej nie oplaca sie to firmom majacym duza flote
samochodowa, czy tez policji, wojsku itp - powinni sobie sami
zorganizowac fundusz i nie "dotowac" ubezpieczycieli...

do góry