eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikantfsRe: przekaźnik
  • Data: 2018-05-11 00:45:45
    Temat: Re: przekaźnik
    Od: "HF5BS" <h...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5af44ad7$0$603$65785112@news.neostrada.pl...
    >>Jednak znane jest powiedzenie - Strzeżonego...
    >
    > Ano jest, ale w tym przypadku energia raczej stala.

    Pod warunkiem, że i sposób wyłaczenia jest stały. A jeśli się zaplątają
    jakieś stany nieustalone, to nie mam ostatecznej pewności, ze nie nałożą się
    w jakiś sposób na napięcie samoindukcji i ostatecznie nie upalą struktury.
    Przykład z życia, choć nie półprzewodnikowy - dość często przepalały się, na
    mojej centrali, cewki przekaźników. Wyglądało to tak, jakby powstawało
    wysokie napięcie, o prądzie tak dużym, że upalało doprowadzenie uzwojenia,
    na pierwszy rzut oka przypominało to przepalony drut bezpiecznikowy,
    okopcone i malutka kuleczka miedzi. Czyli wyładowanie musiało być dość
    solidne, skoro prąd był w stanie upalić drut nawojowy, na moje oko, tam
    mogło być w impulsie kilkaset mA w przebiciu. Pomogło proste rozwiązanie -
    podkładka, dzięki której, upalające się doprowadzenie, było oddalone od
    zwojnicy i przebicie nie miało szans. Te z podkładkami praktycznie się nie
    przepalały.
    Na zwojnicach elektromagnesów mostkowych (nie pamiętam, czy na drążkowych
    też) stosowane były warystory.

    > Albo wytrzymuje, albo pada szybko.

    Mimo wszystko, nie polegałbym na tym bezkrytycznie. Raczej bym chyba poszedł
    w rozwiązanie np. zmniejszające nieco stromość zbocza, lub/i tranzystor o
    odpowiedniuo wysokim napięciu przebicia.

    > Natomiast ta dioda ma efekt uboczny - powoli zanika prad w cewce.
    > Czyli pozniej sie wylacza nizby mogl.

    Wszelkie zbocznikowanie tak działa, może np. lepsza była by zenerka, o
    napięciu przebicia nieznacznie mniejszym, niż napięcie przebicia
    tranzystora.. Albo zastosowanie tranzystora, który sam w sobie będzie diodą
    zenera... Ale to znów bocznik i wydłużenie czasu. Pozostaje chyba ustalić
    jakiś kompromis i się go trzymać, jako coś chyba pewniejszego, niż
    zgadywanie, czy tym razem tranzystor wytrzyma, czy pierdnie. Najgorzej, jak
    seria takich mikrojebnięć będzie psuć strukture powoli tak, że nie od razu
    się skapniemy, że lada moment układ nie wstanie, tak będzie leżał. Miałem
    już takie przypadki, choć w stopniu mocy wzmacniacza w.cz.,
    najprawdopodobniej od termicznych mikro-zjebek struktury tranzystora (stąd
    często tranzystory w.cz. mocy są z arsenku galu, który OIDP, daje radę do
    600 stopni - prawda to?, przynajmniej tak gdzieś wyczytałem).

    --
    Pies może złamać serce tylko raz,
    kiedy jego własne przestaje bić...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: