GrzegorzJ <g...@k...pl> wrote:

> A ze sprzet posiada zapas mocy nie znaczy ze trzeba odkrecac na maxa, można
> spokojnie do tego podchodzić a zawsze jest zapas w manetce to czasami może
> pomoc.

Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że tu nie chodzi tylko o moc silnika?

Większa moc to większe hamowanie silnikiem (niedoświadczona osoba, która
w zakręcie odpuści gaz, może się zdziwić), mocniejsze zawieszenie, którego
praca może zaskoczyć, większa masa motocykla, który przy parkingówce może
być nie do utrzymania, czy chociażby mały kąt główki ramy. Smutne jest,
gdy to motocykl prowadzi kierującego, a nie odwrotnie.

W ten sposób każdemu możnaby od razu polecić Hayabusę - bo zapas mocy jest,
ale nie trzeba z niego korzystać.

Widziałem jak ktoś początkujący jeździ na 125, widziałem też jak jeździ na
GSXF 750 (po parkingu, dałem się przejechać), który wcale nie jest demonem
mocy. Różnica jest ogromna.

Nie mówię że dziewczyna sobie nie poradzi, ale jak zadaje takie pytania, to
chyba jest jeszcze za wcześnie.

> Na tej jej 125'tce też moze pojawic sie katamaran który nagle wyjechał z
> bocznej uliczki i moc tu nie ma zanczenia

Akurat w nagłych sytuacjach zapas mocy jest zaletą...

--
Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 750F 2001 r.
PMS+ PJ- S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w++ CB+++
http://motogof.tumblr.com/