-
1. Data: 2002-09-07 20:33:32
Temat: Re: problem z registrantem i domena.
Od: Godryk <a...@i...koti.pl>
Użytkownik "Lukasz Kozicki" <R...@n...cy> napisał w wiadomości
news:Pine.BSO.4.40L0.0209071206310.6433-100000@nero.
atelier.pl...
> On Fri, 6 Sep 2002, smarkacz wrote:
>
> > Nie zauważyłem jak dotąd żebyś przeprosił użytkowników projektu za
> > problemy wynikłe jedynie z Twojej niefrasobliwości (żeby nie użyć dużo
> > ostrzejszych słów).
>
> Może ja Ci coś wyjaśnię - wcale się nie dziwię, że Paweł miał opory przy
> podawaniu swojego adresu. Szczrze mówiąc, mam dla Niego sporo podziwu
> tylko za to, że podał swoje nazwisko.
Bardzo mnie zdziwiłeś/zdziwiliście obaj takim podejściem. Nie dokopałem
się do początku tego wątku (po padzie dysku przez pewien czas nie abonowałem
polipa) - ale z tego, co się dokopałem, wynika, że polspam.org dlatego padł,
że przy rejestracji podano nieprawdziwe dane. Popraw mnie, jeśli się mylę.
Ale jeśli się nie mylę, to jest to działanie na tym samym poziomie, co
wysłanie przez jakąś "panią Basię z działu sprzedaży" maili reklamowych do
wszystkich, których adresy kiedykolwiek zgromadziła w swoim komputerze -
po prostu bezmyślność. Sami postawiliście się teraz w jednym rzędzie ze
spamerami...
A przecież wystarczyło znależć firmę godną zaufania, a nie jakiegoś
pierwszego lepszego taniego registranta - i podać prawdziwe dane.
A żeby nie podawać danych prywatnych, wystarczyło w tym celu założyć
stowarzyszenie albo fundację, albo zrzucić się w kilku i założyć spółkę
z o.o. (jak rozumiem, to było jeszcze w czasach, kiedy taka zabawa
kosztowała 4 tys. zł).
Wychodzi na to, że szukając oszczędności na tym poziomie, straciliście
wiarygodność dla instytucji rejestrujących - a to jest, przyznasz chyba,
fakt o podstawowym znaczeniu, gdy chodzi o jakąkolwiek współpracę w Sieci.
Teraz mogą Was potraktować tak samo, jak wy traktujecie spamerów. W końcu,
czym różni się podanie nieprawdziwych danych przy rejestracji domeny od
wysyłania spamu z zarejestrowanego "na chwilę" konta na bezpłatnym serwerze?
> A dlaczego ? Otóz już raz ja, mój ISP i moi koledzy mieliśmy maile i
> telefony z pogróżkami od jakiegoś gangstera za to, że to ja go zgłosiłem
> do polspamu, i nieopatrzenie powiadomiłem go o tym. Mając żonę i rodzinę
Ha! I to jest zdaje się problem, którego nie docenia się w Polspamie:
przez brak jakiejś osobowości prawnej (wystarczyłoby zwykłe stowarzyszenie,
jestem gotów się zapisać i nawet obrobić społecznie część papierków w tak
słusznej sprawie) Polspam nie jest wiarygodny dla większości firm, które
spam (z niewiedzy na ogół) rozsyłają. A oni nie są wiarygodni dla Polspamu,
jako spamerzy. I kółko się zamyka - tzn. Polspam i spamerzy zamykają sobie
jakąkolwiek drogę do wzajemnego porozumienia. BOFHizm po prostu...
Szkoda, bo chyba nie chodzi o to, żeby spamerzy i reszta swiata poobrażali
się na siebie nawzajem; sporą część spamerów można by zresocjalizować.
> obawiałbym się o zdrowie moich bliskich, gdybym współpracując w polspamem
> jednocześnie podawał swój adres. A tak BTW - niedawno mój kolega został
> ciężko pobity za to, że w autobusie poprosił pewnego młodzieńca, by ten
> zechciał ustąpić miejsca wchodzącej do pojazdu staruszce - więc nigdy nie
> wiesz, za co możesz oberwać.
A dachówka/cegła/kawałek tynku z dowolnego budynku może Ci w każdej chwili
zlecieć na głowę, więc lepiej nie chodzić ulicą... Wybacz, ale to jest
argument poniżej akceptowalnego dla powaznych ludzi poziomu.
>
> > Uważasz, że to niepotrzebne?
>
> Ja uważam, że niepotrzebnie. A nawet jeśli, to swoich współpracowników
> może przeprosić prywatnie, i Tobie, za przeproszeniem, nic do tego.
A ja uważam, że w tym momencie zawiódł - "w imieniu" całego Polspamu -
zaufanie wszystkich, którzy z pomocą Polspamu zabezpieczali swoją pocztę
przed spamem. Stało się coś bardzo złego, a ani Ty, ani on, nie
uświadamiacie sobie, jak złego. Tak jak przypadkowy spamer nie uświadamia
sobie całego zła swojego wybryku.
Spamerom każecie odszczekiwać. I ktoś może teraz zażądać tego od Was...
> Łukasz Kozicki < lkozicki, at, atelier, kropka, pl >
PS. Wybacz, że ten post jest nieco przydługi; jeśli uznasz, że trafia
personalnie w Ciebie, to przepraszam, nie było to zamierzone. Po prostu
muszę gdzieś wylać swój żal. Gdy zorientowałem się, o co chodzi w tym
wątku, to szlag mnie trafił: Polspam - instytucja (nieformalna, ale jednak)
do której nabrałem zaufania, nagle mnie zawiódł. To tak, jak znaleźć
muchę w mleku UHT, łapownika w urzędzie skarbowym, mebelek z chińskiego
obozu pracy w Ikei. Niesmak pozostaje długo...
--
/godryk/ : /godryk/at/idefix,koti,pl/ : /tomek marcinkowski/
***** Uwolnić stałe fizyczne ! ***** (uwaga! - zmiana adresu)