witam!
piszę tu, bo na pececie to raczej nie wiedzą...

mam taki problem z moim PC, podczas nagrywania płytek, podczas nagrywania
lead-in, głowica w mojej nagrywarce LG SATA (model z 50 na końcu) potrafi
klika razy głośno stuknąć... później nagrywa normalnie, nawet weryfikuje bez
błędów, ale po wyjęciu i ponownym włożeniu płytki, płytka jest niewidoczna
dla napędu... choć nie zawsze... czasem przy wykrywaniu rąbnie głowicą ze 3
razy i zobaczy...

co to może być?

wymieniłem: system od nowa, kable, dyski, nagrywarkę, zasilacz, płyty dvd
dl...

co to za idiotyzm?
w tych nowych technologiach to coraz głupsze uszkodzenia...

dodam jeszcze, że komp kiedyś działał dobrze, z czasem tak mu się popsuło...

ja nie wiem, HELP!

poza tym mam jeszcze taki ból: http://henku.ayz.pl/blad.png

do góry

wymieniłem: system od nowa, kable, dyski, nagrywarkę, zasilacz, płyty dvd
> dl...

... i zapomniałeś o programie do nagrywania ;)

sprawdź na innym programie

do góry

> sprawdź na innym programie

nie program to chyba nie to...

odkryłem pewną (dziwną co prawda) prawidłowość: jeśli odłączę dvd od sata i
uruchomię komputer, wyłączę komputer, podłączę dvd do sata, uruchomię... to
przy pierwszym użyciu dvd wykrywa idealnie, nic nie stuka nic nie wali,
płytki czyta glanc...

ale już przy drugiej wali głowicą... co to może być za idiotyzm?

do góry

identifikator: 20040501 wrote:

> odkryłem pewną (dziwną co prawda) prawidłowość: jeśli odłączę dvd od
> sata

Pozostaje podmienić płytę główną, ale wcześniej wywal jeszcze wszystko
co podpięte przez USB, bo różne cuda już miałem z tym wynalazkiem.

Mirek.

do góry

> Pozostaje podmienić płytę główną, ale wcześniej wywal jeszcze wszystko co
> podpięte przez USB, bo różne cuda już miałem z tym wynalazkiem.

nic nie dało, można nawet powiedzieć, że było gorzej, bo napęd po włączeniu
powerem zaczął się inicjalizować przez parę minut (nie jak wcześniej parę
sekund)...
oczywiście nie mam pewności, czy moja nowa płyta była sprawna, ale była
nowa...

ogólnie wymiękłem...

podsumowując, wymieniłem: dyski, zasilacz, płytę, kabelki, płyty dvd dl,
napęd dvd - jednym słowem wszystko, a dalej nie działa...

może ten napęd się po prostu uszkodził? ale nie mam innego nowego na
podmianę...

ma Ktoś jakiś pomysł jeszcze?

do góry

identifikator: 20040501 wrote:

> może ten napęd się po prostu uszkodził?

No przecież go wymieniłeś... czy nie zrozumieliśmy się?

Mirek.

do góry

>> może ten napęd się po prostu uszkodził?
> No przecież go wymieniłeś... czy nie zrozumieliśmy się?

miałem jednego LG jakiś model z 30 na końcu, działał dobrze, aż pewnego dnia
zaczął stukać i tak mu już zostało, wymieniłem go na LG z 50 na końcu, od
pierwszego uruchomienia stuka... za wszelką cenę chciałbym uniknąć
reinstalacji systemu - dlatego może spróbuję zakupić inny napęd i na nim
zobaczę...

przyznam, że ja już głupi jestem...

do góry

po wymianie płyty to się dopiero zrobiły jaja...

po włączeniu zasilania napęd LG zaczą wydawać jakieś dziwne nieprzyjemne
brzęczenie jakby ruszał co chwilę do przodu i do tyłu głowicą... tak miał
przez pierwszych kilka, włączeń... później mu się polepszył, przestał, ale
zaczął się inicjować ze dwie minuty a komp wisiał na boocie... później znów
mu się polepszyło, i się odpalił... niestety dalej stuka...

do góry

płyta do Asrock AM2NF3-VSTA

wymieniłem jeszcze procek na inny i wyjąłem pamięci - bez zmian ;o)))

do góry

identifikator: 20040501 wrote:

> miałem jednego LG jakiś model z 30 na końcu, działał dobrze, aż pewnego
> dnia zaczął stukać i tak mu już zostało, wymieniłem go na LG z 50 na
> końcu, od pierwszego uruchomienia stuka

Możliwe, że miałeś pecha i masz drugi uszkodzony. Też miałem
uszkodzonego LG - padł po jakimś miesiącu od zakupu, więc poszedł do
naprawy na gwarancji. Przyszedł nowy i to nawet wyższy model i działa do
dziś - inna sprawa, że rzadko używany.
Taka dziwna praca napędu kojarzy mi się z niestabilnym zasilaczem -
miałem tak, że nie dało się zbootować systemu z CD-roma - zawsze się
zawieszał, choć w różnym momencie. System uruchomiony z dysku działał
normalnie, płyty też jakoś tam czytał. Ale ty zasilacz też
podmieniałeś... chyba, że drugi też uszkodzony.

Mirek.

do góry